@humman Ale skąd on miał wiedzieć, że ten w czerwonym będzie się wpychał w tak małą lukę przy bandzie?
Z drugiej strony gdyby ten czerwony nie spróbował to w ogóle powinien skończyć wyścigową karierę.
Podsumowując ten wypadek to klasyczny incydent wyścigowy za który nie powinno się karać żadnego zawodnika.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 sierpnia 2020 o 23:29
@grekzak Są też ujęcia z helikoptera, to że go blokował przed wyprzedzaniem to normalne ale jak się już zrównali to powinien jechać po prostej linii, chciał go zmusić żeby zwolnił spychając go na barierki bo widział że przegrywa ale już łokieć przed samą metą to był szczyt chamstwa
@humman Więc tak, ten ruch łokciem był w celu wykonania skrętu w lewo i powrócenia do środka po zablokowaniu luki. Każdy normalny człowiek na miejscu czerwonego wcisnąłby hamulec ale on chciał być prawdziwym wojownikiem, który nigdy nie odpuszcza. Problem z tym, że w najważniejszym momencie, kiedy było już za późno spanikował i stracił rytm co z kolei doprowadziło do utraty przyczepności i lekkim uślizgiem w prawo na bandę która to dalej była przyczyną karambolu. Gdyby tam zamiast płotka był krawężnik i trawa to wszystko skończyłoby się o wiele lepiej.
A więc jednak kaski kolarskie są do odwłoka XD. Bo z jakiego powodu miały mieć śpiączkę farmakologiczną jeśli nie przez uraz głowy? Bo raczej z takiej wywrotki nic innego poważnego stać się nie mogło.
@rafik54321 - zgodnie z wypowiedzią lekarki, która kieruje leczeniem Holendra, doznał on ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego. Ma m. in. zmiażdżone podniebienie. Można z tego wnioskować, że facet nadział się na jakiś element barierki, który wbił mu się przez usta i podniebienie do mózgu. Żaden kask nie zabezpieczy człowieka przed czymś takim - pełny kask motocyklowy również.
@Jaro89 jestem motocyklistą a więc poruszam się względnie podobnym pojazdem aczkolwiek ze znacznie większymi prędkościami, więc jestem narażony na ten sam typ obrażeń tylko bardziej.
Teraz pytanie za 100pkt.
Która część głowy, najczęściej i najbardziej obrywa przy wywrotce czy wypadku?
Odpowiedź a - tył głowy,
Odpowiedź b - boki głowy,
Odpowiedź c - twarz,
Odpowiedź d - czerep?
A więc prawidłową odpowiedzią jest C. Pierwsza obrywa twarz, potem statystycznie boki głowy, rzadko dostaje się potylicy. Czerep prawie zawsze jest nienaruszony.
Dlatego właśnie kaski motocyklowe są tak pełne i znacznie mocniejsze w okolicach szczęki czy boków, a najszybciej łamią się właśnie od czubka głowy.
I ma to sens. Bo kiedy masz przelecieć przez kierownicę to przede wszystkim lecisz na twarz. Względnie głowa może być przekręcona i obrywają boki głowy. Kiedy ktoś walnie w tył motocykla, wtedy może oberwać potylica. Ale na czubek głowy się NIE UPADA (prawie nigdy).
A którą część głowy chroni kask rowerowy? Wyłącznie czubek głowy, co jest bez sensu. Nie zapominajmy że w PRLu tzw "orzeszki" były stosowane przez motocyklistów i wyszły z użycia, nie bez powodu.
@Quant wierz mi, kask motocyklowy potrafi sporo znieść. Dodatkowo kształt kasku nie jest bez znaczenia.
Weźmy sobie taki kask https://a.allegroimg.com/s1440/03e8e7/2904b7bc4f27b024b8820a7fa094
Ten kask to dość zwykły kask integralny. Nie chodzi o to aby szczęka zatrzymała jakiś tam pręt, wystarczy tylko aby pręt się ześlizgnął po kasku. Jak widzisz, z tego powodu (oraz również aerodynamiki) kask jest dość mocno zaokrąglony na przodzie.
A oprócz tego twoje słowa potwierdzają mój powyższy wpis iż większość obrażeń jest w twarz :) .
No i z drugiej strony, gdyby miał kask motocyklowy to miałby szansę wyjść z wypadku cało.
@rafik54321 - jest poza dyskusją, że kask motocyklowy chroni lepiej niż rowerowy. Pisząc, że nawet kask motocyklowy nie zabezpiecza przed czymś takim, co spotkało tego Holendra, miałem na myśli to, że taki pręt z barierki może przebić również przednią cześć kasku. Masz oczywiście rację, że istnieje szansa na ześlizgnięcie się takiego pręta, ale to nie oznacza, że zawsze tak będzie. Motocykliści również giną od obrażeń twarzoczaszki. Co do kasku rowerowego, to pełna zgoda. Od zawsze się zastanawiałem czemu w ogóle ma służyć jego kształt skoro niczego nie ma z boku głowy. Ma chronić przed cegłami spadającymi z dachów budynków? Jakąś tam ochronę z boku i z tyłu taki kask daje, bo jest szerszy od obrysu głowy, ale jak rowerzysta przywali bokiem głowy w asfalt, to i tak się uderzy bokiem twarzy. O przedniej części twarzy to już w ogóle nie ma co wspominać. Z drugiej strony trudno oczekiwać, że kolarze będą jeździć w kaskach motocyklowych, bo by się ugotowali.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 sierpnia 2020 o 15:58
@Quant kaski są różne, można by dostosować kształt i rozmiary kasku do potrzeb rowerzystów. Np kaski crossowe też są inne. Mają bardziej wysunięte szczęki dla lepszego oddychania, często wbudowane daszki przeciwsłoneczne i brak przeszłony na oczy.
Pręt musiałby być bardzo cienki i jednocześnie ostry aby przebić skorupę kasku. Bo jego powierzchnia ma się ciężko rozrywać, a raczej pękać.
Motocykliści giną wskutek nie o tyle samych obrażeń czaszki co raczej obrażeń samego mózgu, zbyt silnego wstrząsu. Też tutaj zależy od klasy kasku, no i na motocyklu rozwijamy duuuuuże prędkości, a wypadki bardzo często są czołowe, co potęguje siłę uderzenia.
Zobacz sobie, wymóg kasku na motorowerze jest, a motorowerem pojedziesz legalnie maks 45km/h. Zawodowi kolarze wyciągają i 100km/h. Coś tu grubo nie halo.
Ale i tak nie oczekuję że zrozumienie moje stanowisko, zwyczajnie nie jesteście motocyklistami :)
Sprawa dla prokuratora. Rywalizacja rywalizacją, ale tu wyszło usiłowanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Przecież powinien sobie zdawać sprawę z możliwych konsekwencji swoich działań.
@J_R Uwierz mi, że oni wszyscy stając na starcie zdają sobie sprawę, że to może być ich ostatni wyścig, tak samo jak w ogóle o tym nie myślą.
Po 2 to oni wszyscy się znają i prywatnie lubią/mają gdzieś i podobnie jak na klasówce, można naskarżyć na ściągającego, podpowiedzieć złą odpowiedź ale nie będziesz łamał palców.
@grekzak Nie chodzi o to, że mogą zginąć w wypadku, to dotyczy każdego praktycznie sportu wyczynowego. To było celowe działanie. I nie widzę powodu, by prokuratura miała traktować inaczej kolarzy i resztę obywateli.
Bandytyzm to bandytyzm, nie ważne w czyim wykonaniu.
@themistokles Na mecie każdych poważnych zawodów sportowych znajdują się nie tyle służby ratunkowe co służby medyczne z odpowiednim sprzętem.
Mimo, że na nagraniu ich nie widać to domyślam się, że Tour de Pologne to poważne zawody i nie zdziwiłbym się gdyby mieli nawet medyczny helikopter patrolujący trasę wyścigu.
Ludzie, jakie celowe działanie? Czy Wy kiedykolwiek widzieliście finisz wyścigu kolarskiego? To normalne, że tak się kołyszą na boki. Zobaczcie jak to w praktyce wygląda 3'15".
a ten co go zepchnął powinien zostać przykładnie ukarany.
No i ?
Spój na nazwę strony na której jesteś. Nie ma za co
@SzalonyTamburynista Media juz szumią że to od koronawirusa i będzie to fejk news
Jeśli ten wypadek był dramatyczny, to wybuch w Bejrucie był jaki?
@mrooki Wybuch w Bejrucie wykracza poza skalę.
@mrooki przy Hiroszimie czy Nagasaki ten w Bejrucie to pikuś. Chcesz się dalej targować nad tym gdzie było gorzej czy widzisz jak głupie to jest?
@mrooki Hmm Rozpier*****
A pan obsługujący kamerę co stał na poboczu był reanimowany 40 min i jego stan jest krytyczny.
to sedzia byl ale kamere mial
Tego w żółtym co go wypchnął z toru przed samą metą powinni sądzić za usiłowanie zabójstwa, a przynajmniej wywalić z kolarstwa
@humman Ale skąd on miał wiedzieć, że ten w czerwonym będzie się wpychał w tak małą lukę przy bandzie?
Z drugiej strony gdyby ten czerwony nie spróbował to w ogóle powinien skończyć wyścigową karierę.
Podsumowując ten wypadek to klasyczny incydent wyścigowy za który nie powinno się karać żadnego zawodnika.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2020 o 23:29
@grekzak Są też ujęcia z helikoptera, to że go blokował przed wyprzedzaniem to normalne ale jak się już zrównali to powinien jechać po prostej linii, chciał go zmusić żeby zwolnił spychając go na barierki bo widział że przegrywa ale już łokieć przed samą metą to był szczyt chamstwa
@humman Więc tak, ten ruch łokciem był w celu wykonania skrętu w lewo i powrócenia do środka po zablokowaniu luki. Każdy normalny człowiek na miejscu czerwonego wcisnąłby hamulec ale on chciał być prawdziwym wojownikiem, który nigdy nie odpuszcza. Problem z tym, że w najważniejszym momencie, kiedy było już za późno spanikował i stracił rytm co z kolei doprowadziło do utraty przyczepności i lekkim uślizgiem w prawo na bandę która to dalej była przyczyną karambolu. Gdyby tam zamiast płotka był krawężnik i trawa to wszystko skończyłoby się o wiele lepiej.
@humman Niewątpliwie, nie patrzył w lusterka.
A więc jednak kaski kolarskie są do odwłoka XD. Bo z jakiego powodu miały mieć śpiączkę farmakologiczną jeśli nie przez uraz głowy? Bo raczej z takiej wywrotki nic innego poważnego stać się nie mogło.
@rafik54321 Trzeba tam wysłać komisję Macierewicza, oni z pewnością znajdą winnego!
@rafik54321 Czyli mówisz, że bez kasku by wszyscy ci zawodnicy się teraz z tego wypadku śmiali?
@rafik54321 - zgodnie z wypowiedzią lekarki, która kieruje leczeniem Holendra, doznał on ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego. Ma m. in. zmiażdżone podniebienie. Można z tego wnioskować, że facet nadział się na jakiś element barierki, który wbił mu się przez usta i podniebienie do mózgu. Żaden kask nie zabezpieczy człowieka przed czymś takim - pełny kask motocyklowy również.
@Jaro89 jestem motocyklistą a więc poruszam się względnie podobnym pojazdem aczkolwiek ze znacznie większymi prędkościami, więc jestem narażony na ten sam typ obrażeń tylko bardziej.
Teraz pytanie za 100pkt.
Która część głowy, najczęściej i najbardziej obrywa przy wywrotce czy wypadku?
Odpowiedź a - tył głowy,
Odpowiedź b - boki głowy,
Odpowiedź c - twarz,
Odpowiedź d - czerep?
A więc prawidłową odpowiedzią jest C. Pierwsza obrywa twarz, potem statystycznie boki głowy, rzadko dostaje się potylicy. Czerep prawie zawsze jest nienaruszony.
Dlatego właśnie kaski motocyklowe są tak pełne i znacznie mocniejsze w okolicach szczęki czy boków, a najszybciej łamią się właśnie od czubka głowy.
I ma to sens. Bo kiedy masz przelecieć przez kierownicę to przede wszystkim lecisz na twarz. Względnie głowa może być przekręcona i obrywają boki głowy. Kiedy ktoś walnie w tył motocykla, wtedy może oberwać potylica. Ale na czubek głowy się NIE UPADA (prawie nigdy).
A którą część głowy chroni kask rowerowy? Wyłącznie czubek głowy, co jest bez sensu. Nie zapominajmy że w PRLu tzw "orzeszki" były stosowane przez motocyklistów i wyszły z użycia, nie bez powodu.
@Quant wierz mi, kask motocyklowy potrafi sporo znieść. Dodatkowo kształt kasku nie jest bez znaczenia.
Weźmy sobie taki kask
https://a.allegroimg.com/s1440/03e8e7/2904b7bc4f27b024b8820a7fa094
Ten kask to dość zwykły kask integralny. Nie chodzi o to aby szczęka zatrzymała jakiś tam pręt, wystarczy tylko aby pręt się ześlizgnął po kasku. Jak widzisz, z tego powodu (oraz również aerodynamiki) kask jest dość mocno zaokrąglony na przodzie.
A oprócz tego twoje słowa potwierdzają mój powyższy wpis iż większość obrażeń jest w twarz :) .
No i z drugiej strony, gdyby miał kask motocyklowy to miałby szansę wyjść z wypadku cało.
@rafik54321 - jest poza dyskusją, że kask motocyklowy chroni lepiej niż rowerowy. Pisząc, że nawet kask motocyklowy nie zabezpiecza przed czymś takim, co spotkało tego Holendra, miałem na myśli to, że taki pręt z barierki może przebić również przednią cześć kasku. Masz oczywiście rację, że istnieje szansa na ześlizgnięcie się takiego pręta, ale to nie oznacza, że zawsze tak będzie. Motocykliści również giną od obrażeń twarzoczaszki. Co do kasku rowerowego, to pełna zgoda. Od zawsze się zastanawiałem czemu w ogóle ma służyć jego kształt skoro niczego nie ma z boku głowy. Ma chronić przed cegłami spadającymi z dachów budynków? Jakąś tam ochronę z boku i z tyłu taki kask daje, bo jest szerszy od obrysu głowy, ale jak rowerzysta przywali bokiem głowy w asfalt, to i tak się uderzy bokiem twarzy. O przedniej części twarzy to już w ogóle nie ma co wspominać. Z drugiej strony trudno oczekiwać, że kolarze będą jeździć w kaskach motocyklowych, bo by się ugotowali.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2020 o 15:58
@Quant kaski są różne, można by dostosować kształt i rozmiary kasku do potrzeb rowerzystów. Np kaski crossowe też są inne. Mają bardziej wysunięte szczęki dla lepszego oddychania, często wbudowane daszki przeciwsłoneczne i brak przeszłony na oczy.
Pręt musiałby być bardzo cienki i jednocześnie ostry aby przebić skorupę kasku. Bo jego powierzchnia ma się ciężko rozrywać, a raczej pękać.
Motocykliści giną wskutek nie o tyle samych obrażeń czaszki co raczej obrażeń samego mózgu, zbyt silnego wstrząsu. Też tutaj zależy od klasy kasku, no i na motocyklu rozwijamy duuuuuże prędkości, a wypadki bardzo często są czołowe, co potęguje siłę uderzenia.
Zobacz sobie, wymóg kasku na motorowerze jest, a motorowerem pojedziesz legalnie maks 45km/h. Zawodowi kolarze wyciągają i 100km/h. Coś tu grubo nie halo.
Ale i tak nie oczekuję że zrozumienie moje stanowisko, zwyczajnie nie jesteście motocyklistami :)
Sport to zdrowie.
@Fumanchu Owszem, ale nie zawodowy.
Sprawa dla prokuratora. Rywalizacja rywalizacją, ale tu wyszło usiłowanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Przecież powinien sobie zdawać sprawę z możliwych konsekwencji swoich działań.
@J_R Uwierz mi, że oni wszyscy stając na starcie zdają sobie sprawę, że to może być ich ostatni wyścig, tak samo jak w ogóle o tym nie myślą.
Po 2 to oni wszyscy się znają i prywatnie lubią/mają gdzieś i podobnie jak na klasówce, można naskarżyć na ściągającego, podpowiedzieć złą odpowiedź ale nie będziesz łamał palców.
@grekzak Nie chodzi o to, że mogą zginąć w wypadku, to dotyczy każdego praktycznie sportu wyczynowego. To było celowe działanie. I nie widzę powodu, by prokuratura miała traktować inaczej kolarzy i resztę obywateli.
Bandytyzm to bandytyzm, nie ważne w czyim wykonaniu.
Ten zdych w żółtej koszulce zachował się tak,jak niektórzy kierowcy samochodów zachowują się na drogach.Przykre to.
Mnie natomiast dodatkowo bulwersuje zachowanie reszty "kolegów", którzy omijają (co za szarmanckość!) leżących i jadą sobie dalej...
@themistokles Jadą sobie dalej tak jak to powinien robić każdy świadek wypadku kiedy na miejscu pojawią się służby ratunkowe.
@grekzak
A gdzież ty tu widzisz jakieś służby ratunkowe?
@themistokles Na mecie każdych poważnych zawodów sportowych znajdują się nie tyle służby ratunkowe co służby medyczne z odpowiednim sprzętem.
Mimo, że na nagraniu ich nie widać to domyślam się, że Tour de Pologne to poważne zawody i nie zdziwiłbym się gdyby mieli nawet medyczny helikopter patrolujący trasę wyścigu.
@grekzak
A teraz przeczytaj swój poprzedni post.
Tamtego sk**wysyna co łokciem sie rozpychał do łagrów. Może by sie coś nauczył
Ludzie, jakie celowe działanie? Czy Wy kiedykolwiek widzieliście finisz wyścigu kolarskiego? To normalne, że tak się kołyszą na boki. Zobaczcie jak to w praktyce wygląda 3'15".
https://www.youtube.com/watch?v=SIrtbUX3kcQ
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2020 o 0:06
Czy te barierki są bezpieczne? Pytam bo się nie znam. Widać że jakoś dziwnie się rozlatują i mogły powiększyć obrażenia
@tadek77 Te barierki są od reklamowania sponsorów a nie od bezpieczeństwa.
Byłem wczoraj w Pradze i tam mówią, że Škoda Fabia!