@HaveANiceDay1983 Ale bardzo dużo przebywałem i widziałem jak to wygląda. Picie kawy w klimatyzowanym gabinecie i przeglądanie facebooka nie jest pracą.
@maksiking9 zwykle jak jesteś ogarnięty w robocie to połowę czasu trzeba udawać że się ciężko pracuje, ale już ktoś u nas na zebraniu powiedział żeby zrobić tak jak zakład obok przerwę 20min co 2h to właściciel powiedział że wydajność spadnie i nigdzie tak nie robią gdzie dosłownie wyjedziesz z zakładu 5 min i jesteś w takim zakładzie z taką rozpiską przerw.
Mhm... chętnie na jeden tydzień, posadził bym taką paniusie na zestawie (ciągnik + naczepa) i zarządził multidropa (wiele punktów zrzutki tudzież załadunku) po Londynie. Nie chciałbym oglądać, ani tym bardziej poczuć rzadkiej substancji która wydobyła by się z jej dupy już na Orbitalu, zanim by zajechała np. na takie Canary Dwarf, to by już utonęła we własnym gównie, łzach i pocie, a gdzie tam jeszcze dalej...
tracker, tak samo byś się obesrał na jej stanowisku gdyby ci przyszło zrobić coś sensownego i na innych których nie ogarniasz podobnie, gdybyś poszedł w sezonie jak jest gorąco do kładzenia kostki brukowej to prawdopodobnie uciekł byś z płaczem do swojej lekkiej roboty
Urzędasy i biurowe darmozjady w pozostałe dni tygodnia pracują tak samo więc nie wiem o co tu chodzi...
@LocosPPG widać że w biurze nie pracowałeś ;)
@HaveANiceDay1983 Ale bardzo dużo przebywałem i widziałem jak to wygląda. Picie kawy w klimatyzowanym gabinecie i przeglądanie facebooka nie jest pracą.
@maksiking9 zwykle jak jesteś ogarnięty w robocie to połowę czasu trzeba udawać że się ciężko pracuje, ale już ktoś u nas na zebraniu powiedział żeby zrobić tak jak zakład obok przerwę 20min co 2h to właściciel powiedział że wydajność spadnie i nigdzie tak nie robią gdzie dosłownie wyjedziesz z zakładu 5 min i jesteś w takim zakładzie z taką rozpiską przerw.
Ja pracuje zupełnie odwrotnie w piątek.
Mhm... chętnie na jeden tydzień, posadził bym taką paniusie na zestawie (ciągnik + naczepa) i zarządził multidropa (wiele punktów zrzutki tudzież załadunku) po Londynie. Nie chciałbym oglądać, ani tym bardziej poczuć rzadkiej substancji która wydobyła by się z jej dupy już na Orbitalu, zanim by zajechała np. na takie Canary Dwarf, to by już utonęła we własnym gównie, łzach i pocie, a gdzie tam jeszcze dalej...
w Zusie chyba...
Z jakiego to filmu?
Kiedyś to krążyło z lepszym podpisem. Coś w stylu: "Kiedy tato załatwi ci pracę w swojej firmie."
tracker, tak samo byś się obesrał na jej stanowisku gdyby ci przyszło zrobić coś sensownego i na innych których nie ogarniasz podobnie, gdybyś poszedł w sezonie jak jest gorąco do kładzenia kostki brukowej to prawdopodobnie uciekł byś z płaczem do swojej lekkiej roboty