Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
377 389
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
O OczyUszyNos
+2 / 2

Po meczu powiedzieli, żebyś pobiegał czy coś i to cię całkowicie wyleczyło z depresji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O OczyUszyNos
+1 / 1

To była ironia. Depresja nigdy nie jest nie wiadomo skąd tylko jest to zaburzenie hormonalne. Czasem wynika też z tego, że organizm sam ma problem hormony potrzebne do odczuwania szczęścia wyprodukować i wtedy bieganie bez leków nic nie da. Po prostu osobę chorą trzeba wziąć pod pachę do psychologa i nie ma innego wyjścia. A psycholog stwierdzi czy trzeba brać leki, czy nie, czy to faktycznie depresja, a nie po prostu smuteczeq. Depresja też może wynikać z innej choroby. W Efekcie końcowym trzeba brać leki, chodzić na psychoterapię, ruszać się i otaczać się tym co przynosi radość, aby depresja nie wróciła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grescio
+5 / 5

Znowu żerujesz dla "lajków" na chorobach i czyimś nieszczęściu? Oby Cię nigdy nie dopadły te choroby i inne nieszczęścia, o których piszesz w pierwszej osobie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
-3 / 3

A teraz wersja prawdziwa reakcji na depresję:
-Oj tam, oj tam, co ty gadasz?
-Jesteś leniwy
-Wymyślasz sobie
-Ja nie wiem
-Nie mam czasu
-Co mnie o obchodzi?
-Przestań udawać
-Nie nadajesz się do tego
Jestem w stanie zrozumieć te reakcje. Może zamiast wymagać atencji od innych, warto pomyśleć o tym, że każdy ma swoje życie, swoje problemy, z którymi musi sam sobie radzić. Czyjś czas to też jest kapitał, nie wymaga się od kogoś, żeby np pomalował twój pokój za darmo, czemu więc wymagać atencji? Sytuacja tym się różni, że o ile wzięcie kasy od znajomego za pomalowanie pokoju jest normalne, to już za porozmawianie o czyich problemach wydaje się dziwne, dlatego każdy woli powiedzieć oj tam oj tam, bo ma swoje sprawy.

Może o wiele lepiej iść do jakiegoś terapeuty, czy coacha, w którego interesie będzie zainteresowanie się tobą i pozwoli spojrzeć z innej perspektywy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

@pejter Rozmowy w trakcie depresji (lub czegoś, co za depresję uważają) mogą mieć różny cel.
- Szukanie atencji dotyczy tylko i wyłącznie tych o kiepskim samopoczuciu i niskiej samoocenie bez większych objawów faktycznej depresji.
- Szukanie jakiejś bliskości, nawiązania z kimś relacji i uzupełnienia pewnej pustki emocjonalnej. To już nie jest łatwy temat, szczególnie u osób chronicznie samotnych. Jak nie jesteś pewien swojego zaangażowania w taką relację, to uciekaj. Najgorsze co można zrobić, to być miłym i udawać zainteresowanie aby komuś nie sprawić przykrości.
- Niektórzy po prostu z czymś sobie nie radzą i potrzebują faktycznie pomocy osoby, która może pomóc im w rozwiązaniu problemów ze swoim życiem. Może to być nawet zwykła, w miarę inteligentna osoba. Pomoc często nie jest taka trudna. Tutaj taki kołcz czy po prostu dobry kumpel może nawet pomóc.
- Niektórzy mają już objawy depresji i jakieś nieduże szkody w gospodarce hormonalnej, ale nie potrafią określić przyczyny swoich problemów i ich rozwiązań. Na tym etapie potrzebny jest psycholog, który przeanalizuje z chorym jego życie, uczucia, problemy, stresy, znajdzie przyczynę depresji i spróbuje pomóc w nakierowaniu na jakieś rozwiązanie.
- Są też przypadki, w których chory dokładnie rozumie, co się z nim dzieje, ale po prostu ma tak rozwaloną gospodarkę hormonalną, że żadne zabiegi nic nie pomogą. Taka depresja powoli paraliżuje całkiem funkcjonowanie w społeczeństwie, prowadzi do fobii społecznych i sama się pogrąża. Tracisz kontrolę nad swoimi odczuciami i reakcjami, przestajesz ufać samemu sobie. Tutaj już zostaje tylko leczenie farmakologiczne. Naturalne metody są, ale wymagają praktycznie wyjęcia kogoś ze świata na długo. Na to mogą sobie pozwolić gwiazdy hollywoodu, nie przeciętny kowalski, którego oszczędności wystarczą na kilka misięcy życia.
- No i bonus, o którym zawsze warto pamiętać. Dla wielu osób z depresją najgorszy okres to ten, kiedy są sami ze swoimi myślami. Często pojawia się chaos, natłok różnych, niezorganizowanych myśli i ciągłe zmiany nastroju spowodowane bardzo drobnymi emocjami związanymi z jakimiś losowymi wspomnieniami. Te osoby mają chwilę wytchnienia, gdy mogą z kimś po prostu porozmawiać. Nie rozwiązywać problemów, nie wdawać się w szczegóły, po prostu z kimś prowadzić rozmowę aby trochę ustabilizować sytuację.

Właściwie w każdym z tych przypadków rada pozostaje jedna. Takie rozmowy najlepiej prowadzić z kimś bliższym, komu się ufa. Jak uważasz kogoś za przyjaciela i jesteś w stanie poświęcić trochę czasu na rozmowę, pozwolić się mu wygadać, po prostu spędzić z nim trochę czasu i rozumieć, że jest w nieciekawej sytuacji - warto pomóc. Jak chcesz pozbyć się problemu i nie jesteś w stanie komuś pomóc, daj mu tylko delikatnie znać, że nie chcesz. Nie trzeba rzucać jakimiś hasłami typu "idź sobie pobiegaj" aby przestał zawracać dupę. Bezpośrednia, ale przyjazna informacja całkowicie wystarczy wobec kogoś z powazniejszą depresją. Dla większości chorych coś takiego jest niekomfortowe i czasem się przełamią próbując nawiązać z kimś kontakt. Jak ich odrzucisz w nieprzyjemny sposób, to będzie im tylko jeszcze bardziej głupio, a może nawet przestaną szukać w ogóle pomocy. Jak przyjaźnie dasz im do zrozumienia, że nie chcesz się w to angażować, to możesz im oszczędzić przykrości i wstydu, a sami drugi raz już nie zwrócą się po jakąkolwiek pomoc. Trzeba brać pod uwagę fakt, że podczas depresji bardzo często delikatne rzeczy potrafią wywoływać duże emocje. Dla normalnej osoby coś brzmi jak zwykłe wymiganie się od rozmowy, a dla kogoś w depresji może to być już poważna kompromitacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZimaIdzie
0 / 0

A ludzie nadal łykają te historyjki botów. Jak czytam te komentarze, to nie wiem, czy się śmiać, czy płakać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem