Brak myślenia nie jest względne do szybkości poruszania. Można jechać 150 i ogarniać co się dzieje do okola, i mając świadomość i co się robi. Debile jeżdżą po 40 na godzinę i stwarzają wypadki. Nawet lepiej czytałem o sytuacja gdzie baran nie zaciągnął ręczne i toczące się samochód spowodował wypadek że smutkiem śmiertelnym.
@Clip180 Ty możesz ogarnąć 150 ale przeciętny kierowca samochodu, traktorzysta, rowerzysta, pieszy już nie. Skręt w lewo gdzie przepuszczamy jadących z naprzeciwka jest tego dobrym przykładem.Jeżdżąc codziennie i skręcając w lewo, jesteśmy setki razy przyzwyczajeni do rozsądnych prędkości pojazdów które musimy przepuścić, więc jak ktoś zap...150 jeszcze ubrany oczywiście cały na czarno, dokładając do tego małą górkę, zakręt...tragedia gotowa.
@QDB
Czy wybiegajace dziecko albo typ który wymusza pierwszeństwo ma związek z prędkością. Mogę potracic dziecko wybiegajace na jezdnię z szybkością 40 tak samo jak typa który wymusza.
I uwiesz mi to niema nic wspólnego z szybkością reakcji albo drogą hamowania. Wyobraź sobie sytuację kiedy w mieście jedziesz z prędkością 100 i wiesz że każdy na 100% będzie przwszczegal przepisów. Będziesz się czuł bezpieczniej niż jechać 40 wiedząc że 50% baranów nie potrafi jeździć albo przechodnie laza jak chcą. Pomysl nad tym. Nigdy w życiu nie weszła na przejśće dla pieszych nawet na światłach nie rozgladajac się. Po prostu wiem że czy mam pierwszeństwo czy nie wygram z fizyką.
Debil to ty jesteś albo ten co Cię zrobił i to dopiero wymagało super zdolności.
Prędkość to tylko jedna ze składowych do wypadku, jak się nie ogarnia poruszania po drodze, czy to motorem ,samochodem,rowerem itp. To można mieć wypadek przy prędkości 40kmh i spowodować katastrofę w ruchu lądowym.
Sprzedam ci sekret - motocyklista powypadkowy jest słabym dawcą narządów. Albo jest w stanie na tyle dobrym że się go ratuje albo na tyle złym że niema co ratować.
Nie dość że głupoty wygadujecie o pobieraniu organów, zwłaszcza z takich zdrapek jak na zdjęciu, to jeszcze hipokryzja uszami wybija. Tak się biednymi dziećmi przejmujecie, którym MOŻE się coś stać? A co robicie dla dzieci którym już coś się stało? Ciężko chore, głodne, poszkodawne przez los.. Udzielacie się może w jakiejś fundacji? Dokladacie się do obiadów? Macie w ogóle pojęcie, ile dzieci w Polsce nie je pełnoprawnych posiłków? Sponsorujecie operacje? Nie. Wy wyrazacie swoje oburzenie w internetach... Może jeszcze kredki wam dać, to sobie porysujecie "precze".. PS. Koleś na zdjęciu rzecz jasna jest debilem.
@pawel1148 Dopóki nie było podbojów kolonijnych, a potem całego tego "humanitarnego" pomagania afryce, to ludzie potrafili tam tak zagospodarować, by przeżyć. Potrafili pole uprawić, potrafili zwierzynę wyhodować lub upolować. I starczało jedzenia dla każdego. A jak ktoś miał dwie lewe ręce, to niestety.... selekcja naturalna. A dziś? im bardziej sie afryce pomaga, tym wiecej tam jest głodu, nędzy i chorób.
Ta "motocykle są wszędzie ", debile także. Na załączonym obrazku jeden z nich. Nie dość, że nie obowiązują go przepisy ruchu drogowego, to jeszcze jak to coś się ubrało na motocykl?! Takich to na organy strach brać, bo debilizmem można się zarazić. Sorry, ale taka rzeczywistość.
Śmieszne są te płacze ludzi, którzy nigdy nie jeździli czymś, co robi setkę w kilka sekund. To, że dla was w waszych pojazdach 150 na godzinę to niewiarygodna prędkość, to nie znaczy, że dla wszystkich w każdym pojeździe. Dobry sprzęt robi ogromną różnicę. Doświadczenie też - jeśli pierwszy raz w życiu jedziesz 50 na godzinę, to to się wydaje bardzo dużą prędkością. Jak pojeździsz 250 na godzinę odpowiednio dużo razy, to ta prędkość też przestaje robić wrażenie. Poza tym jest też ogromna różnica między przyspieszeniem do 150 i zwolnieniem, a jechaniem z taką prędkością cały czas. Jest wiele czynników, które mają tutaj duże znaczenie, ale nikt ich nie bierze pod uwagę. Nie, tylko płacz, że "zapie*dalają". I żeby było jasne - prędkość może być bardzo niebezpieczna i nieraz JEST przyczyną wypadku. Ale mnóstwo razy też nie jest, tylko na nią się zwala, bo najłatwiej. Generalnie prędkość jest bardzo demonizowana.
Motocykle są wszędzie, części motocyklistów też są w wielu miejscach. Jedyny pożytek...
Brak myślenia nie jest względne do szybkości poruszania. Można jechać 150 i ogarniać co się dzieje do okola, i mając świadomość i co się robi. Debile jeżdżą po 40 na godzinę i stwarzają wypadki. Nawet lepiej czytałem o sytuacja gdzie baran nie zaciągnął ręczne i toczące się samochód spowodował wypadek że smutkiem śmiertelnym.
@Clip180 Ty możesz ogarnąć 150 ale przeciętny kierowca samochodu, traktorzysta, rowerzysta, pieszy już nie. Skręt w lewo gdzie przepuszczamy jadących z naprzeciwka jest tego dobrym przykładem.Jeżdżąc codziennie i skręcając w lewo, jesteśmy setki razy przyzwyczajeni do rozsądnych prędkości pojazdów które musimy przepuścić, więc jak ktoś zap...150 jeszcze ubrany oczywiście cały na czarno, dokładając do tego małą górkę, zakręt...tragedia gotowa.
@QDB
Czy wybiegajace dziecko albo typ który wymusza pierwszeństwo ma związek z prędkością. Mogę potracic dziecko wybiegajace na jezdnię z szybkością 40 tak samo jak typa który wymusza.
I uwiesz mi to niema nic wspólnego z szybkością reakcji albo drogą hamowania. Wyobraź sobie sytuację kiedy w mieście jedziesz z prędkością 100 i wiesz że każdy na 100% będzie przwszczegal przepisów. Będziesz się czuł bezpieczniej niż jechać 40 wiedząc że 50% baranów nie potrafi jeździć albo przechodnie laza jak chcą. Pomysl nad tym. Nigdy w życiu nie weszła na przejśće dla pieszych nawet na światłach nie rozgladajac się. Po prostu wiem że czy mam pierwszeństwo czy nie wygram z fizyką.
@szliwa
Tak jak piszesz
@Clip180 Jesteś kolejnym debilem, któremu się wydaję, że on może więcej niż inny, bo ma super zdolności i jest wyjątkowy. Nie jesteś.
@Ptakirobiacwircwir
Debil to ty jesteś albo ten co Cię zrobił i to dopiero wymagało super zdolności.
Prędkość to tylko jedna ze składowych do wypadku, jak się nie ogarnia poruszania po drodze, czy to motorem ,samochodem,rowerem itp. To można mieć wypadek przy prędkości 40kmh i spowodować katastrofę w ruchu lądowym.
Sprzedam ci sekret - motocyklista powypadkowy jest słabym dawcą narządów. Albo jest w stanie na tyle dobrym że się go ratuje albo na tyle złym że niema co ratować.
To już tylko na mielone nadaje.
Koleś na moto, gdy się rozkwasi o coś przy 150, to cokolwiek by nie zrobił dawcą raczej już nie zostanie.
Obrażenia wielonarządowe i nie ma czego pobierać...
Nie dość że głupoty wygadujecie o pobieraniu organów, zwłaszcza z takich zdrapek jak na zdjęciu, to jeszcze hipokryzja uszami wybija. Tak się biednymi dziećmi przejmujecie, którym MOŻE się coś stać? A co robicie dla dzieci którym już coś się stało? Ciężko chore, głodne, poszkodawne przez los.. Udzielacie się może w jakiejś fundacji? Dokladacie się do obiadów? Macie w ogóle pojęcie, ile dzieci w Polsce nie je pełnoprawnych posiłków? Sponsorujecie operacje? Nie. Wy wyrazacie swoje oburzenie w internetach... Może jeszcze kredki wam dać, to sobie porysujecie "precze".. PS. Koleś na zdjęciu rzecz jasna jest debilem.
@pawel1148 Dopóki nie było podbojów kolonijnych, a potem całego tego "humanitarnego" pomagania afryce, to ludzie potrafili tam tak zagospodarować, by przeżyć. Potrafili pole uprawić, potrafili zwierzynę wyhodować lub upolować. I starczało jedzenia dla każdego. A jak ktoś miał dwie lewe ręce, to niestety.... selekcja naturalna. A dziś? im bardziej sie afryce pomaga, tym wiecej tam jest głodu, nędzy i chorób.
Ta "motocykle są wszędzie ", debile także. Na załączonym obrazku jeden z nich. Nie dość, że nie obowiązują go przepisy ruchu drogowego, to jeszcze jak to coś się ubrało na motocykl?! Takich to na organy strach brać, bo debilizmem można się zarazić. Sorry, ale taka rzeczywistość.
Śmieszne są te płacze ludzi, którzy nigdy nie jeździli czymś, co robi setkę w kilka sekund. To, że dla was w waszych pojazdach 150 na godzinę to niewiarygodna prędkość, to nie znaczy, że dla wszystkich w każdym pojeździe. Dobry sprzęt robi ogromną różnicę. Doświadczenie też - jeśli pierwszy raz w życiu jedziesz 50 na godzinę, to to się wydaje bardzo dużą prędkością. Jak pojeździsz 250 na godzinę odpowiednio dużo razy, to ta prędkość też przestaje robić wrażenie. Poza tym jest też ogromna różnica między przyspieszeniem do 150 i zwolnieniem, a jechaniem z taką prędkością cały czas. Jest wiele czynników, które mają tutaj duże znaczenie, ale nikt ich nie bierze pod uwagę. Nie, tylko płacz, że "zapie*dalają". I żeby było jasne - prędkość może być bardzo niebezpieczna i nieraz JEST przyczyną wypadku. Ale mnóstwo razy też nie jest, tylko na nią się zwala, bo najłatwiej. Generalnie prędkość jest bardzo demonizowana.