Kurde nie pamiętam kiedy ostatni raz płaciłem w kasie na stacji benzynowej.
Jedyny problem to taki że osoby od hot-dogów zostawiają auto przy dystrybutorze.
- duży czy mały?
- a jakie pieczywo?
- jaka kiełbaska?
- jaki sos?
- jakie mamy?
- karta na punkty?
- gotówką czy kartą?
- faktura będzie?
- jaki NIP?
- może kawę do tego?
- potrzebne potwierdzenie?
Dokładnie. Nienawidzę tych gównianych hot dogów z parówką zrobioną z psa zmielonego z budą i ludzi ich kupujących, którzy zamulają kolejkę.
Za granicą to było proste bo przy dystrybutorze był czytnik kart i płaciło się kartą bez wchodzenia do tego kulinarnego pie rdolnika, który został zrobiony ze stacji benzynowej.
No ale teraz będąc w Polsce znalazłem rozwiązanie - tankuje na Orlenie i korzystam z aplikacji do płacenia.
Od razu przypomina się reklama Lotosu. Ta, gdzie za 25 litrów dostajesz kawę i hot doga za darmo. I twoje dzieci też. Po czym widok na dwójkę otłuszczonych, brzydkich dzieciaków. Nie ma to jak reklamować śmieciowe żarcie grubawym dzieckiem. I jeszcze ten tekst: "Kiedy znowu tankujemy na Lotosie"? Jeszcze nie zżarł jednej buły, a już myśli o następnej.
Trochę wyrozumiałości,ktoś jedzie już dobrych kilka godzin,nie zna miejscowości a ssanie w żołądku nie pozwala mu się skupić na prowadzeniu pojazdu.Nie chcesz kolejek tankuj i płać z aplikacji przy dystrybutorze.Jeszcze mało w Polsce na stacjach jest ładowarek i pojazdów-E,to dopiero się zacznie-do godziny ładowanie jednego dupowozu i cała rodzina na stacji.
Kurde nie pamiętam kiedy ostatni raz płaciłem w kasie na stacji benzynowej.
Jedyny problem to taki że osoby od hot-dogów zostawiają auto przy dystrybutorze.
- duży czy mały?
- a jakie pieczywo?
- jaka kiełbaska?
- jaki sos?
- jakie mamy?
- karta na punkty?
- gotówką czy kartą?
- faktura będzie?
- jaki NIP?
- może kawę do tego?
- potrzebne potwierdzenie?
Dokładnie. Nienawidzę tych gównianych hot dogów z parówką zrobioną z psa zmielonego z budą i ludzi ich kupujących, którzy zamulają kolejkę.
Za granicą to było proste bo przy dystrybutorze był czytnik kart i płaciło się kartą bez wchodzenia do tego kulinarnego pie rdolnika, który został zrobiony ze stacji benzynowej.
No ale teraz będąc w Polsce znalazłem rozwiązanie - tankuje na Orlenie i korzystam z aplikacji do płacenia.
Od razu przypomina się reklama Lotosu. Ta, gdzie za 25 litrów dostajesz kawę i hot doga za darmo. I twoje dzieci też. Po czym widok na dwójkę otłuszczonych, brzydkich dzieciaków. Nie ma to jak reklamować śmieciowe żarcie grubawym dzieckiem. I jeszcze ten tekst: "Kiedy znowu tankujemy na Lotosie"? Jeszcze nie zżarł jednej buły, a już myśli o następnej.
Trochę wyrozumiałości,ktoś jedzie już dobrych kilka godzin,nie zna miejscowości a ssanie w żołądku nie pozwala mu się skupić na prowadzeniu pojazdu.Nie chcesz kolejek tankuj i płać z aplikacji przy dystrybutorze.Jeszcze mało w Polsce na stacjach jest ładowarek i pojazdów-E,to dopiero się zacznie-do godziny ładowanie jednego dupowozu i cała rodzina na stacji.