Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
0:43

Trzeba sobie jakoś radzić w ten upał

www.demotywatory.pl
+
731 737
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A Andrucho91
+2 / 2

To jest zawór bezpieczeństwa...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stasiu112
+4 / 4

to są wtedy tak zwane zamki bezpieczeństwa. Jak dobrze pamiętam to żeby taka maszyna przeszła przegląd właśnie symuluje się awarię pompy i nie może ramię opaść więcej niż ok 2cm w dół.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grzechotek
-4 / 4

@stasiu112 a gdy wąż się urwie, to zabezpieczenie też zadziała ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar fiorehencerbin
+8 / 8

@grzechotek ...A gdy walnie meteoryt, albo nastąpi inwazja wampirów, albo ... albo... albo...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+3 / 3

@grzechotek Węże masz dwa. Awaria dowolnego z nich nie pozwoli na opadnięcie. Dopiero awaria obu jednocześnie by tak zrobiła. Tylko w systemach pneumatycznych bywa jeden (np zasilanie przystawek do miniładowarki).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+2 / 2

@wacht Zależy od urządzenia. Taki bizon ma jeden wąż:
https://i.imgur.com/WSjNfuY.png
https://i.imgur.com/QwuhX9r.jpg
Podnosisz go hydraulicznie, opada grawitacyjnie. To jest tłok jednostronny. Można co prawda "odessać" olej aby go zmusić do opadnięcia, ale się tak nie robi. Olej dużo lepiej sobie radzi ze sprężaniem, przy zasysaniu mógłby tegoretycznie wytworzyć próżnię, a nawet doprowadzić do wrzenia oleju, szczególnie byłby nieskuteczny przy zapowietrzeniu układu. O ile powietrze skompresujesz najwyżej do prawie zera objętości, o tyle nie ma za bardzo limitu jak bardzo możesz je rozprężyć.

W maszynach budowlanych stosuje się tłoki dwukierunkowe, które mają z obu stron gniazdo. Działają jak dwa tłoki w jednym. To nadal nie gwarantuje nieopadania w razie uszkodzenia węża. W niektórych zastosowaniach pompa podaje ciśnienie na jeden wąż, a drugi jest bezpośrednio skierowany do zbiornika z olejem. Wtedy uszkodzenie tego pod ciśnieniem wystarczy aby opadło. Natomiast w maszynach budowlanych są wymogi dotyczące mechanizmu sterowania, pomp i zaworów bezpieczeństwa. W spoczynku oba zawory są zamknięte, więc uszkodzenie tego pod ciśnieniem sprawi, że opadający osprzęt będzie próbował zassać olej drugim przewodem ze zbiornika wyrównawczego. Ten jest jednak zamknięty, a więc podciśnienie zatrzyma spadek i ramię jedynie delikatnie opadnie przez zmianę ciśnienia w tym całym wężu. Do tego są jeszcze dławiki, które w razie większej awarii ograniczają przepływ oleju aby nawet przy otwartych zaworach taka łycha po prostu nie spadła na ziemię, a zjechała z określoną prędkością. To zawsze daje kilka sekund na reakcję.

Od dawna stosuje się też zawory kontrolne sterowane krzyżowo. One mogą być zamontowane nawet na samym siłowniku eliminując jakiekolwiek węże. To są zawory jednokierunkowe, które w drugim kierunku odblokowuje się hydraulicznie. Podajesz ciśnienie na port A, mały wężyk przekazuje je też do sterowania portu B i go otwiera aby olej z drugiej strony wypływał. Nawet jak urwiesz oba węże, to nie będzie ciśnienia, które mogłoby otworzyć którykolwiek z zaworów - siłownik zostanie w miejscu.

Dużo więcej materiałów można znaleźć u tego gościa, bardzo fajnie wyjaśnia działanie różnych mechanizmów.
https://www.youtube.com/c/lunchboxsessions/videos

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Black3
0 / 0

Już to gdzieś widziałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Skalos
+1 / 1

W sumie całkiem spoko opcja, ale tylko pod warunkiem, że nie straci w ten sposób pracy. Bo w sumie chwila ochłody raczej nie jest warta straty źródła dochodu, choć mogę się nie znać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Peppone
0 / 0

Taką wodą portową to bym się nie oblewał nawet będąc w kombinezonie przeciwchemicznym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cartma
+1 / 1

Czytając komentarze dowiedziałem się, że żyje w społeczeństwie pi*d bojących się wszystkiego, którzy czytają instrukcje zapałek i się do niej stosują... Masakra.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem