Żal dziecka ale matka jest zwykłą naciągaczką, która próbowała wyłudzić pieniądze metodą na " chorą córkę ", Trudna sytuacja nie tłumaczy kłamstwa. Wczoraj kobieta twierdziła, że aparat został skradziony, dziś, że został zgubiony, jutro może okazać się, że aparat sprzedali a kasę przehulali na urlopie.
@Werqa1972 z tą sprzedażą napisałem tylko przykładowo, jak ktoś raz skłamał w celu wyłudzenia kasy, może kłamać ponownie. Do tego zamiast nauczyć córkę odpowiedzialności, że na aparat trzeba bardzo uważać, uczy dziecko kłamstwa. Przecież ta córka musiała podać szczegóły zajścia i rysopisy rzekomych sprawców. Dziecko skrzywdzone podwójnie. Mało, że teraz nie ma aparatu, to jeszcze przez mamuśkę będzie miała skrzywioną psychikę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 sierpnia 2020 o 0:29
@matek1998 ja nie oceniam... jak bym miał znowu zarabiać minimalną krajową to bym zagryzł wszystkich którzy stoją mi na drodze, 40 tyś to prawie auto z niskiej półki.
@matek1998 Wiele osób bezczelnie kłamie, żeby wyłudzić odszkodowania lub ubezpieczenia. Czasem kończy się to zwrotem wypłaconego świadczenia+koszty sądowe. Firmy też nie są głupie i zatrudniają detektywów dla zweryfikowania zeznań poszkodowanego.
@ChaserJohnDoe A była zrzutka? Bo w pierwszych doniesieniach o kradzieży było wyraźnie zaznaczone, że matka dziewczynki prosi, by nie organizować zbiórek. Prawdopodobnie w akcie desperacji stworzyła historię o kradzieży, skoro tylko od kradzieży sprzęt był ubezpieczony. Rozumiem, choć nie popieram. Szczególnie, że na taki cel mogła zrobić właśnie legalnie zbiórkę i prawdopodobnie ludzie by wpłacili i pomogli.
@tomek_s
Może wchodziła "tylko do kolan" ale się przewróciła gdy nadeszła fala? To tylko dziecko. Mogła na chwilę zapomnieć o tym aparacie i pobiec za innymi dziećmi a matka przecież nie śledzi 12 latki przez cały czas, bo by zwariowała...
Trzeba było zrobić zrzutkę. Napisać co się stało. Przyznać się do błędu i nieuwagi. No zdarza się. Sam kilka razy zgubiłem lub zniszczyłem coś o wartości kilku stówek. Więc dorzuciłbym się w tej zrzutce. Ale nie. Było januszować na polisie, a potem kłamać? Nie dość, że dziecko cierpi to jeszcze wstydzić się musi za rodziców.
ale chyba najwazniejsze zeby miala kase na zastepczy czyż nie ? a wy wszyscy jestescie same aniołki. spanikowała kobieta i wazne ze sie przyznała. ja pierd**e nie ogladajcie juz TVPIS.
Od początku trąciło fejkiem... Jest to prawdopodobnie coś na kształt lub nawet to, czyli Baha hearing system, dla dzieci są specjalne opaski, żeby tego nie zgubić, oczywiście w zaleceniach jest cała litania tak się z tym obchodzić... No i popieram, gdyby zrobili zrzutkę i napisali jak sprawa się ma, to bym wpłacił, teraz też wpłacę jeśli tylko będzie jakaś zbiórka. Dziecko nie powinno cierpieć, zwłaszcza że dla niej pewnie jest to kolejne ogromne przeżycie.
Szkoda dzieciaka, ale serio? Ubezpieczyli od kradzieży, a od zagubienia nie? Przecież wiadomo, że jest większe prawdopodobieństwo taką rzecz zgubić niż że ktoś zerwie aparat z ucha w celu kradzieży...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 sierpnia 2020 o 18:11
Oczywiście że jest większe prawdopodobieństwo zgubienia niż kradzieży, dlatego ubezpieczenie od kradzieży kosztuje pare zł, a od zgubienia kosztuje pare stówek.
I znowu dzięki niefrasobliwości dorosłego cierpi dziecko. Kiedy ludzie zaczną wreszcie myśleć?
I za próbę wyłudzenia odszkodowania natychmiast powinna siedzieć. Już.
To margot za pobicie i napasc powonien dostać 20 lat wkamienołomach
cwaniaczki
Żal dziecka ale matka jest zwykłą naciągaczką, która próbowała wyłudzić pieniądze metodą na " chorą córkę ", Trudna sytuacja nie tłumaczy kłamstwa. Wczoraj kobieta twierdziła, że aparat został skradziony, dziś, że został zgubiony, jutro może okazać się, że aparat sprzedali a kasę przehulali na urlopie.
@matek1998 akurat wątpię, że sprzedali, bo wspominano, że urządzenie pasuje tylko do jakiegoś urządzenia, które zostało wszczepione dziewczynce.
@Werqa1972 z tą sprzedażą napisałem tylko przykładowo, jak ktoś raz skłamał w celu wyłudzenia kasy, może kłamać ponownie. Do tego zamiast nauczyć córkę odpowiedzialności, że na aparat trzeba bardzo uważać, uczy dziecko kłamstwa. Przecież ta córka musiała podać szczegóły zajścia i rysopisy rzekomych sprawców. Dziecko skrzywdzone podwójnie. Mało, że teraz nie ma aparatu, to jeszcze przez mamuśkę będzie miała skrzywioną psychikę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 sierpnia 2020 o 0:29
@matek1998 ja nie oceniam... jak bym miał znowu zarabiać minimalną krajową to bym zagryzł wszystkich którzy stoją mi na drodze, 40 tyś to prawie auto z niskiej półki.
@matek1998 Wiele osób bezczelnie kłamie, żeby wyłudzić odszkodowania lub ubezpieczenia. Czasem kończy się to zwrotem wypłaconego świadczenia+koszty sądowe. Firmy też nie są głupie i zatrudniają detektywów dla zweryfikowania zeznań poszkodowanego.
Ważne że wykopki i demotki połknęły tego fejka jak pelikany. Ciekawe też ilu baranów wpłaciło kasę.
@ChaserJohnDoe A była zrzutka? Bo w pierwszych doniesieniach o kradzieży było wyraźnie zaznaczone, że matka dziewczynki prosi, by nie organizować zbiórek. Prawdopodobnie w akcie desperacji stworzyła historię o kradzieży, skoro tylko od kradzieży sprzęt był ubezpieczony. Rozumiem, choć nie popieram. Szczególnie, że na taki cel mogła zrobić właśnie legalnie zbiórkę i prawdopodobnie ludzie by wpłacili i pomogli.
No, ale kto mógł przewidziec, że wchodzenie wody z drobnym urządzeniem elektronicznym może skończyć się jego zgubienieniem lub uszkodzeniem?
@tomek_s
Może wchodziła "tylko do kolan" ale się przewróciła gdy nadeszła fala? To tylko dziecko. Mogła na chwilę zapomnieć o tym aparacie i pobiec za innymi dziećmi a matka przecież nie śledzi 12 latki przez cały czas, bo by zwariowała...
@bazyl73 czyli dziecko przewraca się w wodzie i jest przykryte falą bez wiedzy matki. Jak tak to OK, to dobra mama.
Trzeba było zrobić zrzutkę. Napisać co się stało. Przyznać się do błędu i nieuwagi. No zdarza się. Sam kilka razy zgubiłem lub zniszczyłem coś o wartości kilku stówek. Więc dorzuciłbym się w tej zrzutce. Ale nie. Było januszować na polisie, a potem kłamać? Nie dość, że dziecko cierpi to jeszcze wstydzić się musi za rodziców.
ale chyba najwazniejsze zeby miala kase na zastepczy czyż nie ? a wy wszyscy jestescie same aniołki. spanikowała kobieta i wazne ze sie przyznała. ja pierd**e nie ogladajcie juz TVPIS.
Kupiłbym dziecku ten aparat a matkę pozbawił 500+. I tak zapewne kasa nie szła na dziewczynkę
Od początku trąciło fejkiem... Jest to prawdopodobnie coś na kształt lub nawet to, czyli Baha hearing system, dla dzieci są specjalne opaski, żeby tego nie zgubić, oczywiście w zaleceniach jest cała litania tak się z tym obchodzić... No i popieram, gdyby zrobili zrzutkę i napisali jak sprawa się ma, to bym wpłacił, teraz też wpłacę jeśli tylko będzie jakaś zbiórka. Dziecko nie powinno cierpieć, zwłaszcza że dla niej pewnie jest to kolejne ogromne przeżycie.
Można przewlec łańcuszek, na nim by się trzymał.
Szkoda dzieciaka, ale serio? Ubezpieczyli od kradzieży, a od zagubienia nie? Przecież wiadomo, że jest większe prawdopodobieństwo taką rzecz zgubić niż że ktoś zerwie aparat z ucha w celu kradzieży...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 sierpnia 2020 o 18:11
Oczywiście że jest większe prawdopodobieństwo zgubienia niż kradzieży, dlatego ubezpieczenie od kradzieży kosztuje pare zł, a od zgubienia kosztuje pare stówek.
Przynajmniej dobrze, że się opamiętała z kłamstwem i próbą wyłudzenia i sama zgłosiła na policję...
Dziękujemy za tą sensacyjną informację w imieniu wszystkich, mieszkających w lesie i na pustyni, odciętych od informacji medialnych.