Czemu ktoś wgl próbował tę kobietę posadzić na przednich siedzeniach? Trzeba było ją posadzić na tylnej kanapie. Usiadłaby na środku to myślę że by się zmieściła.
Jednak obawiam się o długość pasów bezpieczeństwa :/ . Raczej bez jakiś "przedłużek" by się nie obeszło.
No właśnie. Przednie siedzenia na maksa do przodu i by się zmieściła. Chyba, że tylko siedzenie pasażera, bo druga kobieta też otyła, ale i tak warto by spróbować.
Na marginesie to beznadziejne są te najazdy na otyłych w kwestii objadania się, co przecież jest takim samym uzależnieniem jak alkoholizm czy narkomania, które jakoś częściej wzbudzają współczucie niż potępienie mimo, że stanowią zagrożenie dla otoczenia.
A najbardziej jeżdżą ci, którzy nie wyobrażają sobie, że się podczas weekendu nie zaleją w trupa. No ale to się daje ukryć w przeciwieństwie do otyłości.
@Luna_Verde Uzależnienie od jedzenia to jedno, można sporo jeść i utrzymywać jakąś normę wagi bo wystarczy odrobina ruchu, w wielu wypadkach wystarczyło by aby nakładali sobie mniejsze porcje aby częściej chodzić do lodówki i rozwiązało by to pewnie problem tej kobiety z filmiku.
Przy większej wadze ten sam ruch spala więcej kalorii, pasywne spalanie też jest większe więc przy wadze powyżej 150kg nie jest aż tak trudno się zatrzymać, chyba że ktoś Cie dokarmia i chodzi za Ciebie po zakupy.
Niestety to tak nie działa, doświadczyłam tego z papierosami, których w pewnym momencie wypalalam paczkę dziennie. Doskonale pamiętam jak nie potrafiłam tego zatrzymać i np. o północy, gdy mi się skończył zapas podejmowałam wyprawy na stację benzynową a mieszkałam w mocno nieciekawej dzielnicy. Bałam się jak cholera, że mnie ktoś napadnie a i tak szłam, więc rozumiem co kieruje nałogowcem który zjada 10 tysięcy kalorii dziennie. Musi jeść tak jak musiałam palić. Jedyna różnica to ta, że nikt się mnie nie czepiał, bo jestem szczupła i zadbana a przecież też zabijalam się na raty.
@Luna_Verde ja myślę, że jakbyś zaczęła nabierać wagi ponad 150kg to byś się sama zatrzymała wiedząc, że jest coś nie tak. Ja rozumiem problem "odstawienia" ale nikt normalny by się nie spasł do wagi 250kg tylko po odstawieniu papierosów - to byłby już tylko i wyłącznie głupi pretekst.
Ja rozumiem choroby ale są te operacje żołądka, które pomagają no i trzeba się leczyć a nie tylko żreć i ryczeć nad sobą.
Nie zaczynałam od całej paczki na dzień tylko od kilku papierosów na tydzień.
Nie zauważyłam kiedy doszłam do paczki dziennie, szczerze powiem, że nie wiem jak długo trwało zanim się zorientowałam, że przeginam.
Wierzę, że ci ludzie tyją i naprawdę tego nie widzą, kupują większe ubrania i tak to leci. Tym bardziej, że nie przybierają 50 kg w ciągu tygodnia.
@Luna_Verde cóż, zakładam że ta kobieta jedzie do ośrodka leczenia otyłości. Chorym byłoby wymaganie aby taka osoba doszła tam pieszo :/ .
Powodów otyłości jest sporo, niektóre to predyspozycje genetyczne, inne to same zmiany chorobowe (np zaburzenia hormonalne) lub jakieś guzy na gruczołach (lekarzem nie jestem - nie czepiajcie się terminologii XD).
Osoba w końcu dostrzegła swój problem i coś z nim chce zrobić.
To tak jakby się śmiać z bezdomnego menela w urzędzie pracy :/ . No trochę nie fair.
@kibishi niektórzy jedzą z powodów psychologicznych. Np w depresji większość osób sięga po używki, jak alkohol czy narkotyki, jednak pewna część się obżera.
Czy za samą zbyt słabą odporność na np stres, można kogoś obwiniać?
Nie wiemy jak wygląda ten przypadek.
@inkognitko hmm, to może inaczej. Przyjmijmy że ktoś ma problemy depresyjne i przez to się obżera, aby sobie ulżyć w cierpieniu. Dobija do tych 200kg i ty oczekujesz że nagle się ogarnie i przestanie jeść.
Tylko że to ani nie cofnie tych problemów depresyjnych, ani nie zmniejszy głodu. Bo jeśli ktoś je tak dużo, to żołądek musi się rozciągnąć i jak wrzucisz w niego normalny obiad, to taka osoba będzie najzwyczajniej czuć się głodna.
A głód powoduje negatywne emocje, głównie agresję.
@Darksmakosz twój komentarz jest po prostu słaby, wręcz godny pogardy. Ja widzę osobę chorą. Może na własne życzenie, może nie. Tak czy inaczej wymaga pomocy.
Zwykle, osoby o takich gabarytach, przewozi się vanami dla osób niepełnosprawnych. Czasem nawet takie osoby wjeżdżają do vana na wzmocnionym wózku inwalidzkim :( .
I to nie jest powód do wyśmiewania.
nie masz pojęcia o chorobach metabolicznych wspolistniejacych przy otylosci. osoby np. z insulinoopornoscia mogą jeść malo i powiedzmy całkiem zdrowo a tyc dalej.
@rafik54321 no i nadal wszytko obija się o leczenie: w podanym przez Ciebie przypadku ( i ja myślę, że tak na prawdę w kazdym przypadku powyżej 150kg) chodzi też o leczenie psychologiczne/psychiatryczne. No i wspomniane operacje zmniejszenia żołądka Nikt nie dąży do takiej samodestrukcji bez powaznego powodu. .
@rafik54321 Ja opisywałem że to nie wina samego obżerania się a rodziny która pewnie przynosiła jej jedzenie pod nos mimo że ta osoba ważyła już sporo. Jeżeli chodzi o depresje lub stres to też uważam że można taką osobę obwiniać o doprowadzenie się do takiego stanu, ze swoimi słabościami trzeba przynajmniej starać się walczyć a patrząc na to do jakiego stanu się doprowadziła to raczej nie włożyła żadnego wysiłku.
Jak można się doprowadzić do takiego stanu ? Dziś waży 250 ,czyli jakiś czas temu temu ważyła 200,jeszcze wcześniej 150 ,nie można było się wcześniej zastanowić i przestać żreć?
Amerykanka wsiada do europejskiego auta i się dziwi, że się nie mieści. Jakby miała wsiąść w Malucha to by trzeba było przednie siedzenia wyjąć i byłoby to auto jednoosobowe. Otyłość to choroba XX wieku, a producenci "śmieciowej żywności" mają się dobrze.
Gdyby ta kobieta próbująca zamknąć drzwi robiłaby to z taką siłą jak moja dziewczyna po przegranej kłótni to ta co w środku siedziała wyleciałaby przez szybę z drugiej strony.
Co transportu tuczników są socjalistyczne pojazdy
@Turbanek77 Np. śmieciarki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Specjalistyczne miało być
Czemu ktoś wgl próbował tę kobietę posadzić na przednich siedzeniach? Trzeba było ją posadzić na tylnej kanapie. Usiadłaby na środku to myślę że by się zmieściła.
Jednak obawiam się o długość pasów bezpieczeństwa :/ . Raczej bez jakiś "przedłużek" by się nie obeszło.
No właśnie. Przednie siedzenia na maksa do przodu i by się zmieściła. Chyba, że tylko siedzenie pasażera, bo druga kobieta też otyła, ale i tak warto by spróbować.
Na marginesie to beznadziejne są te najazdy na otyłych w kwestii objadania się, co przecież jest takim samym uzależnieniem jak alkoholizm czy narkomania, które jakoś częściej wzbudzają współczucie niż potępienie mimo, że stanowią zagrożenie dla otoczenia.
A najbardziej jeżdżą ci, którzy nie wyobrażają sobie, że się podczas weekendu nie zaleją w trupa. No ale to się daje ukryć w przeciwieństwie do otyłości.
@Luna_Verde Uzależnienie od jedzenia to jedno, można sporo jeść i utrzymywać jakąś normę wagi bo wystarczy odrobina ruchu, w wielu wypadkach wystarczyło by aby nakładali sobie mniejsze porcje aby częściej chodzić do lodówki i rozwiązało by to pewnie problem tej kobiety z filmiku.
Przy większej wadze ten sam ruch spala więcej kalorii, pasywne spalanie też jest większe więc przy wadze powyżej 150kg nie jest aż tak trudno się zatrzymać, chyba że ktoś Cie dokarmia i chodzi za Ciebie po zakupy.
Niestety to tak nie działa, doświadczyłam tego z papierosami, których w pewnym momencie wypalalam paczkę dziennie. Doskonale pamiętam jak nie potrafiłam tego zatrzymać i np. o północy, gdy mi się skończył zapas podejmowałam wyprawy na stację benzynową a mieszkałam w mocno nieciekawej dzielnicy. Bałam się jak cholera, że mnie ktoś napadnie a i tak szłam, więc rozumiem co kieruje nałogowcem który zjada 10 tysięcy kalorii dziennie. Musi jeść tak jak musiałam palić. Jedyna różnica to ta, że nikt się mnie nie czepiał, bo jestem szczupła i zadbana a przecież też zabijalam się na raty.
@Luna_Verde ja myślę, że jakbyś zaczęła nabierać wagi ponad 150kg to byś się sama zatrzymała wiedząc, że jest coś nie tak. Ja rozumiem problem "odstawienia" ale nikt normalny by się nie spasł do wagi 250kg tylko po odstawieniu papierosów - to byłby już tylko i wyłącznie głupi pretekst.
Ja rozumiem choroby ale są te operacje żołądka, które pomagają no i trzeba się leczyć a nie tylko żreć i ryczeć nad sobą.
Nie zaczynałam od całej paczki na dzień tylko od kilku papierosów na tydzień.
Nie zauważyłam kiedy doszłam do paczki dziennie, szczerze powiem, że nie wiem jak długo trwało zanim się zorientowałam, że przeginam.
Wierzę, że ci ludzie tyją i naprawdę tego nie widzą, kupują większe ubrania i tak to leci. Tym bardziej, że nie przybierają 50 kg w ciągu tygodnia.
@rafik54321 Raczej sie ją powinno wieść na przyczepce jak świnie do rzeźni, wygląda podobnie.
@Luna_Verde cóż, zakładam że ta kobieta jedzie do ośrodka leczenia otyłości. Chorym byłoby wymaganie aby taka osoba doszła tam pieszo :/ .
Powodów otyłości jest sporo, niektóre to predyspozycje genetyczne, inne to same zmiany chorobowe (np zaburzenia hormonalne) lub jakieś guzy na gruczołach (lekarzem nie jestem - nie czepiajcie się terminologii XD).
Osoba w końcu dostrzegła swój problem i coś z nim chce zrobić.
To tak jakby się śmiać z bezdomnego menela w urzędzie pracy :/ . No trochę nie fair.
@kibishi niektórzy jedzą z powodów psychologicznych. Np w depresji większość osób sięga po używki, jak alkohol czy narkotyki, jednak pewna część się obżera.
Czy za samą zbyt słabą odporność na np stres, można kogoś obwiniać?
Nie wiemy jak wygląda ten przypadek.
@inkognitko hmm, to może inaczej. Przyjmijmy że ktoś ma problemy depresyjne i przez to się obżera, aby sobie ulżyć w cierpieniu. Dobija do tych 200kg i ty oczekujesz że nagle się ogarnie i przestanie jeść.
Tylko że to ani nie cofnie tych problemów depresyjnych, ani nie zmniejszy głodu. Bo jeśli ktoś je tak dużo, to żołądek musi się rozciągnąć i jak wrzucisz w niego normalny obiad, to taka osoba będzie najzwyczajniej czuć się głodna.
A głód powoduje negatywne emocje, głównie agresję.
@Darksmakosz twój komentarz jest po prostu słaby, wręcz godny pogardy. Ja widzę osobę chorą. Może na własne życzenie, może nie. Tak czy inaczej wymaga pomocy.
Zwykle, osoby o takich gabarytach, przewozi się vanami dla osób niepełnosprawnych. Czasem nawet takie osoby wjeżdżają do vana na wzmocnionym wózku inwalidzkim :( .
I to nie jest powód do wyśmiewania.
nie masz pojęcia o chorobach metabolicznych wspolistniejacych przy otylosci. osoby np. z insulinoopornoscia mogą jeść malo i powiedzmy całkiem zdrowo a tyc dalej.
@rafik54321 no i nadal wszytko obija się o leczenie: w podanym przez Ciebie przypadku ( i ja myślę, że tak na prawdę w kazdym przypadku powyżej 150kg) chodzi też o leczenie psychologiczne/psychiatryczne. No i wspomniane operacje zmniejszenia żołądka Nikt nie dąży do takiej samodestrukcji bez powaznego powodu. .
@rafik54321 Ja opisywałem że to nie wina samego obżerania się a rodziny która pewnie przynosiła jej jedzenie pod nos mimo że ta osoba ważyła już sporo. Jeżeli chodzi o depresje lub stres to też uważam że można taką osobę obwiniać o doprowadzenie się do takiego stanu, ze swoimi słabościami trzeba przynajmniej starać się walczyć a patrząc na to do jakiego stanu się doprowadziła to raczej nie włożyła żadnego wysiłku.
Jak można się doprowadzić do takiego stanu ? Dziś waży 250 ,czyli jakiś czas temu temu ważyła 200,jeszcze wcześniej 150 ,nie można było się wcześniej zastanowić i przestać żreć?
Oczywiście rozumiem , że ona jest ofiarą amerykańskiego stylu życia ,czyli fast food i tv ,ale jest w końcu homo sapiens
@severino . Widocznie nie jest.
@severino Ona nie jest ofiarą lecz sprawczynią.
Obrzydliwość.
U nas kierowca musiał by mieć prawo jazdy kat. C. Pojazd bankowo przekroczy 3.5 tony :)
To wygladq na atak klaustrofobi bo np mogla usiasc z tyłu bez problemu ale to atak paniki
Amerykanka wsiada do europejskiego auta i się dziwi, że się nie mieści. Jakby miała wsiąść w Malucha to by trzeba było przednie siedzenia wyjąć i byłoby to auto jednoosobowe. Otyłość to choroba XX wieku, a producenci "śmieciowej żywności" mają się dobrze.
Bo do dzika najpierw sie strzela a potem ładuję się go na taką platformę/koszyk doczepiany na hak samochodu... Biedne auto...
Najchętniej to wrzuciłbym to na jakiś Hamerykański fanpage z komentarzem: F*cking fat whale" i odpaliłbym popcorn :) :) :)
Gdyby ta kobieta próbująca zamknąć drzwi robiłaby to z taką siłą jak moja dziewczyna po przegranej kłótni to ta co w środku siedziała wyleciałaby przez szybę z drugiej strony.
Skojarzyło mi się z bezkształtną amebą, która za pomocą nibynóżek wpełza do samochodu :D.