Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
328 351
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P poprostualex
+26 / 30

Odporność buduje się latami, organizm uczy się walczyć z infekcjami sam, wbrew pozorom żyjąc sterylnie szkodzimy sobie sami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PIStozwis
-2 / 6

@poprostualex A ludzie kąpali się raz w tygodniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mariuszek333
0 / 0

@PIStozwis czasem tak bywało

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

@PIStozwis umiar, trudne słowo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dipol
+21 / 21

Trochę racji w tym jest,nadmierną sterylnością i sztucznymi konserwantami Sami pchamy się w kłopoty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rex4
+8 / 20

Ale troche. Trzeba znać umiar. Kiedyś zwykła higiena nie mieściła się w głowie. Ktoś chetny do życia choćby 200 lat temu?
Wystarczy poczytać Księgi Ochrzczonych. Gdzieś połowa dzieci umierała. Całkiem naturalnie.
Jakby ktoś chciał nawiązać do zdrowia poprzednich pokoleń, to zaznaczę, że te najbardziej odporne, które przeżyły spotkały się z medycyną.
Dla gatunku pewnie śmiertelność jest dobra, ale dla osobników już nie tak atrakcyjna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pirogron
+6 / 6

Opis dotyczy chyba czasów nieco nam bliższych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+7 / 19

Radocha z postępu kończy się jak komuś dziecko zginie pod kołami samochodu albo w wypadku lotniczym :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adesk
+10 / 10

@Laviol czym sie to rozni od smierci od kopniacia konia, od czerwonki, dzumy, kamienia nerkowego, grozlicy, zwyklej infekcji i tak dalej? Dzieci umieraja teraz o rzedy wielkosci rzadziej niz kiedys, i - choc wciaz straszna sprawa - na szczescie mniej powszechna niz kiedykolwiek wczesniej w historii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+4 / 8

@adesk, dla mnie jako matki dorosłego dziecka to niczym - śmierć to śmierć. Natomiast dla mnie jako ekologa istnieje zasadnicza różnica. Każde, ale to każde działanie ma swoje konsekwencje. Te, które obecnie ponosimy za postęp i wysokie uprzemysłowienie są ogromne, tak samo jak koszty. I to koszty w każdej dziedzinie naszego życia. Każdej. Już w latach 70-tych poprzedniego wieku (plus minus 10 lat) mieliśmy wszystko, żeby dobrze i wygodnie żyć. Wcale nie potrzebujemy więcej niż już wtedy mieliśmy. To co zyskaliśmy od tamtej pory nie jest warte swojej ceny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Robalus1970
+12 / 12

Zacytuje słowa wielkiego myśliciela Tytusa vel - Papcio Chmiela " częste mycie skraca życie " ... :)
Może ktoś jeszcze pamięta ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dipol
+13 / 13

@Robalus1970 " częste mycie skraca życie, skóra się ściera i człowiek umiera. Brud do centymetra jest niegroźny powyżej sam się wykrusza";)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adesk
+3 / 19

No ladne wspomnienia, szkoda tylko, ze durne...

Po pierwsze, 50 lat temu trudniej bylo podrozowac miedzy miastami niz teraz miedzy krajami.

Po drugie:
W latach 50-60 notowano rocznie około 80-130 tysięcy przypadków odry, umierało rocznie około 100-300 ludzi, głównie dzieci.
1963 r. w Polsce wybuchła epidemia ospy prawdziwej
"Wrocław został odcięty od reszty kraju kordonem sanitarnym. Całość działań nazwano Akcją VV od pierwszych liter łacińskiej nazwy choroby – Variola vera. Miasto obwieszono plakatami z hasłem: „Witamy się i żegnamy bez podawania rąk”. Odwołano imprezy masowe. Podejrzanych o kontakt z chorymi umieszczano w izolatoriach. Klamki drzwi, ale też okienka w kasach biletowych owijano bandażami nasączonymi środkiem odkażającym. Tą samą substancją odkażano ręce, a przed wejściami do budynków umieszczono słomiane maty nasączone płynem do dezynfekcji. Apelowano, by nie wyjeżdżać w miejsca, gdzie są skupiska ludzi. Na wczasy, obozy czy kolonie."

Grypa A2 Hongkong 68
Epidemia trwała przez trzy kolejne lata, a właściwie trzy sezony grypowe w okresach zimowych. W sumie w latach 1969-1971 liczba chorych sięgnęła około 6 milionów czyli prawie 19 proc. populacji, z czego 25 tys. zmarło z powodu powikłań, głównie zapalenia płuc i niewydolności krążenia.

wiec takie gdybanie, ze "kiedys to bylo lepiej", to wynik wyjatkowo kiepskiej wiedzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+9 / 13

@adesk . Owszem, dzieci umierały, a mimo to przyrost naturalny był o wiele większy niż obecnie. I to było normalne. A teraz dzieci rodzi się niewiele, medycyna wyrywa kostusze najsłabsze zdechlaki, które potem przekazują swoje gówniane geny kolejnym pokoleniom. I tak z pokolenia na pokolenie gatunek ludzki się degeneruje i redukuje. Przynajmniej na bogatym Zachodzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dipol
+3 / 3

@adesk i teraz niby lepiej,mamy choroby które nie były u Nas znane, bakterie dobrze uodpornione,wcale tak kolorowo nie jest, odporność własną organizmu spada z roku na rok. Lepiej nie będzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A asdf34
-2 / 4

@Banasik
Ale to tylko dlatego, że bogaty Zachód ma dostęp do stosunkowo taniej i skutecznej antykoncepcji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+3 / 3

@asdf34 . Przede wszystkim ludzie Zachodu uznali że osiągnęli już wszystko, nie mają potrzeby się wysilać. Polubili swój dobrobyt i bezpieczeństwo, uznali że to trwałe i pewne, stali się leniwi i słabi, a z tego dobrobytu i braku trosk w dupach im się poprzewracało. Żyjemy w ostatnich latach tej cywilizacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+3 / 9

Nie pojmuję korelacji między szczęściem a syfem. Ktoś potrafi wyjaśnić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
+2 / 4

@daclaw nie rozumiem dlaczego minusują Twój komentarz. Przecież to prawda co napisałeś. Ilekroć wspominają czasy dekadencji, to wszystko było kolorowo, pięknie. To dlaczego dzisiaj myją ręce po wyjściu z kibla? Przecież 100 lat temu nie myli. Nostalgia za spleśniałym smalcem, bo nic innego nie było? Słyszałem opowieści starszych, że w wigilie jedli popsute pomarańcze, bo innych nie było. Nie wspominają jednak tych, co nie dożyli, bo zachorowali na choroby wywołane przez nieświeżą żywność albo właśnie życie w syfie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dipol
-1 / 3

@jarosław1999 oblazło Ciebie coś od imiennika? "Spleśniały smalec","zepsute pomarańcze" co to za Wigilia była? Może Ci starsi jakiś grzybków pojedli;)?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mariuszek333
+2 / 2

@jaroslaw1999 smalec nie pleśnieje. popsute pomarańcze sam jadłem bo innych nie było.jabłko z drzewa marchewka z ziemi wytarta o koszulkę
. i urwa nie było tyle nowotworów .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grandepaco
-1 / 7

Nadmierna sterylizacja jest szkodliwa, to prawda.
Bardziej jednak jestem ucieszony faktem, że na początku myślałem, iż będzie to kolejna historia o tym jak za młodu, za komuny to wszystko było lepsze i wogóle, a ludzie tacy wytrwali że mogliby jeść tylko mech i martwe ptaki, a tu proszę, jednak nie!
Z radością muszę stwierdzić, że na Demotywatorach już coraz mniej widuję, za przeproszeniem, pier.olenia o tym jakie to życie za młodu w Polsce Ludowej było najlepsze w historii całego Świata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A asdf34
+7 / 7

Średnia długość życia wynosiła wtedy 68 lat (zakładam lata 60-te i 70-te). Teraz to prawie 78. Śmiertelność niemowląt wtedy ponad 33 zgony na 1000 urodzeń. Teraz jest poniżej 4.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
+4 / 4

Chyba ktoś zna tylko z opowieści realia późnego Gierka. Gwarantuję, że w tamtych czasach ciężko było znaleźć sklep w którym walały się godzinami produkty pierwszej potrzeby jak chleb, bułki, mleko i masło. Jeszcze kartek na te produkty nie było, ale już zaczynało ich brakować,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mariuszek333
0 / 0

@Klebern żyłem w tych latach.było ok. dziś dostajesz to co gierki morawiejki przepiszą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2020 o 19:17

avatar Klebern
+1 / 1

@mariuszek333
Ja bym nie nazwał tych czasów, że było ok. Urzędnik stwierdził,cze masz za duży metraż mieszkania? Cyk, dostawałeś współlokatorów. "Hodujcie więcej świń, bo Polska się nie wyżywi!" Pamiętasz? Po 90-tym ilość hodowanych świń spadła magicznie 3 krotnie, a i tak był problem ze zbytem. To za Gierka powstał czarny rynek, bo urzędowe ceny były totalnie w oderwaniu od realnych kosztów produkcji.

Dzisiejsze czasy w porównaniu do późnego Gierka to raj. Wczesny Gierek to zupełnie inne realia. Do tej pory ludzie wspominają z sentymentem tamte czasy. Tylko, że to było 50 lat temu i w zaledwie 5 lat "raj na ziemi" się skończył.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2020 o 20:29

L lector
+4 / 4

"z tej samej szklanki wodę piło XXX osób" - i nosiła przydomek "gruźliczanka".
"I nikt nie umarł" - nie?! a to nas nabrali na tysiącach nagrobków umieszczając datę zgonu sprzed 40-45 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mariuszek333
0 / 4

@lector sam ją piłem i żyję tak jak moi koledzy.spróbuj żyj i nie biadol

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lector
0 / 0

@mariuszek333 noo skoro Ty i twoi koledzy nie zachorowali, to oczywiście nie ma tematu. Powiedz jeszcze, że obecnie nie ma żadnej światowej pandemii, bo Ty nie zachorowałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mariuszek333
0 / 0

@lector nie choruje bo morsuje? od wielu lat tak mam. może przypadek , a może to rzeczywiście działa.polecam każdemu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+2 / 2

Pamiętam, pamiętam, ciągle jakieś dziecko wymiotowało, ciągle kogoś bolał brzuch, szpitale też nie narzekały na brak chorych z problemami żołądkowymi po zjedzeniu/wypiciu jakiegoś syfu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BartoszNowacki
+1 / 1

1. z tego co pamiętam, zawsze po kimś się płukało szklankę, tak samo, jak wycierało szyjkę butelki. wiele osób miało ten odruch nawet, jaki pili sami z danej butelki.
2. tylko, że wtedy mleko znikało w tym samym dniu, a nie musiało stać 21 dni w markecie. Każda godzina z temp. mleka powyżej 8*C to jeden dzień w plecy z datą ważności. Biorąc pod uwagę, że ważność powinna być na świeże mleko 14 dni, a nie 21, to nie dziw się, że dziś kupujesz zepsute mleko mimo ważnej daty. I jeszcze jedno ważne - serek zrobisz z mleka tylko w przypadku, gdy nie zostało powtórnie schłodzone. Gdy kupisz mleko i nie uda sie zrobić serka - już wiesz, że łańcuch chłodniczy został przerwany.
3, Znowu kwestia popytu i podaży - towar w sklepie nie psuł się, by był na bieżąco sprzedawany.
4. Jeśli była z solonymi potrawami, to była sterylna - sól jest jednym z najstarszych sposobów konserwacji produktów.
5. a dziś nie masz świeżego chleba? No i punkt 2 też ma trochę do powiedzenia.
6. A dziś robi to samo w rękawiczkach, tyle, że ich nie zdejmuje nawet do wydania kasy ...
7. a dziś ktoś umiera?
8. Jak była epidemia np. odry, to po prostu zamknięto całkowicie całe miasto Wrocław i nikt nie dyskutował, wiec znów chybiona informacja.

I jak tylko sobie przypominam, zawsze u mnie w domu myło się ręce, i było czysto. U lekarza czy w szpitalu było też sterylnie, choć nie zawsze pomieszczenia były pierwszej świeżości. W hotelach podobnie. Dziś, jak nie jest hotel odświerzony, to i na czystość nie masz co liczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem