Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
180 198
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M m1989w
0 / 0

im dłużej trwają tym dłużej trzeźwiejesz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
+2 / 6

A po studiach ci wszyscy wybitni absolwenci narzekają, że nie ma dla nich niezwykle ciekawej i świetnie płatnej pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dbgoku
0 / 4

@samodzielny68 nie wiem jak z tym narzekaniem (mi się udało akurat znaleźć prace) ale jak mają znajdować pracę, jak na studiach (dziennie, publiczne) siedzą stare leśne dziadki które ucząc rzeczy których się nauczyli 30 lat temu i ciągle to powtarzają? Bardzo to pomocne jest w przypadku takiej informatyki (mój zawód).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D darkwitcher
0 / 6

@samodzielny68: "A po studiach ci wszyscy wybitni absolwenci narzekają, że nie ma dla nich niezwykle ciekawej i świetnie płatnej pracy."
Chyba absolwenci pedagogiki albo kognitywistyki i równie "ważnych" kierunków bez których nasza gospodarka niechybnie zginie śmiercią tragiczną.
@dbgoku: "ale jak mają znajdować pracę, jak na studiach (dziennie, publiczne) siedzą stare leśne dziadki które ucząc rzeczy których się nauczyli 30 lat temu i ciągle to powtarzają? Bardzo to pomocne jest w przypadku takiej informatyki (mój zawód)."
Nawet nie wiesz jak bardzo jesteś w błędzie. Projekt, czy architektura są na tyle abstrakcyjnymi pojęciami, że da się do nich bezproblemowo zastosować "reguły starych leśnych dziadków" niezależnie od wykorzystanej technologii. Wtedy to, czego nauczyli Cię na studiach, daje Ci ogromną przewagę nad specjalistami w jednej konkretnej technologii - czyli uczestnikami weekendowych kursów, samouków itp. Branża IT ma to do siebie, że za 5 - 10 lat to co robisz obecnie już nie będzie istniało. Poczytaj sobie jakąkolwiek książkę wujka Boba (Robert C. Martin) - na przykład Czysta Architektura. Prawda jest taka, że jedyne co się zmienia przez te wszystkie lata to zwykłe szczegóły, a ogólne reguły są dokładnie takie same.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2020 o 8:27

avatar samodzielny68
0 / 0

@darkwitcher Są studia zawodowe (prawo, medycyna, różne techniczne) i są studia uniwersyteckie które niekoniecznie dają określony fach. Absolwenci filozofii albo filologii klasycznej (trudno o mniej praktyczny kierunek!) nieźle się odnajdują w środowisku korporacyjnym, a jak ktoś skończył wyśmiewaną przez Ciebie kognitywistykę, to zwykle nie zakłada przychodni kognitywistycznej, tylko robi Ux. A to że w Polsce nie ma zapotrzebowania na pedagogów jest wynikiem pogardy Suwerena dla szkolnictwa. Z drugiej strony jeśli kończysz studia zawodowe to wprawdzie masz fach w ręku (lub raczej obietnicę fachu), ale gdy zmieni się sytuacja, zmiana rodzaju pracy jest trudna. Wiem, bo sam taki rodzaj studiów skończyłem i po paru latach w zawodzie umiem robić tylko 2-3 rzeczy. Jestem dobry, ale nie wyobrażam sobie poważnej zmiany.
To tak na marginesie, bo chodziło mi o to, że patentowany leń który przebimbał bardzo nawet wydawałoby się przydatne studia kariery nie zrobi. No chyba, że zostanie prezesem państwowej spółki z politycznego nadania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D darkwitcher
+1 / 5

@samodzielny68:"nieźle się odnajdują w środowisku korporacyjnym"
Mam odmienne obserwacje z tym niezłym odnajdywaniem się. Chyba, że skończyli drugi kierunek - tym razem coś konkretnego, a nie hobby.
"a jak ktoś skończył wyśmiewaną przez Ciebie kognitywistykę"
Czyli spadochroniarze z psychologii. Nazwijmy rzeczy po imieniu.
"to zwykle nie zakłada przychodni kognitywistycznej, tylko robi Ux"
I tą samą "tajemną" wiedzę można zdobyć po przeczytaniu 2 - 3 książek. Osiągnięcie porównywalne z wejściem na Mount Everest.
"A to że w Polsce nie ma zapotrzebowania na pedagogów jest wynikiem pogardy Suwerena dla szkolnictwa."
Albo jest następstwem idiotyzmu absolwentów szkół średnich, mających elementarne braki z zakresu ekonomii - brak wiedzy na temat popytu i podaży. Skoro liczba urodzeń spada to jakim cudem ma być zapotrzebowanie na pedagogów?
"Jestem dobry, ale nie wyobrażam sobie poważnej zmiany."
W życiu trzeba być zawsze gotowy na zmiany. Systematyczne dokształcanie się to podstawa.
"To tak na marginesie, bo chodziło mi o to, że patentowany leń który przebimbał bardzo nawet wydawałoby się przydatne studia kariery nie zrobi."
To zależy - człowiek leniwy jest często bardziej inteligentny. Pracuj mądrze, a nie ciężko to jego motto. Leniwi mają często o wiele lepsze wyniki w pracy niż normalni pracowici, bo wynajdują nieszablonowe rozwiązania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2020 o 8:52

D dbgoku
-1 / 1

@darkwitcher kolego, Ty jesteś w błędzie. Studiowałeś kiedyś? Pracowałeś jako informatyk lub specjalista IT? Bo ja to czynie od wielu lat. Teraz powiedz mi, do czego mi się przydał np matlab? Miałem tego od cholery. Daleko Ci do podstawowej wiedzy w zakresie informatyki, powtarzasz tylko nic nieznaczące bzdury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D darkwitcher
+1 / 5

@dbgoku: Mam do Ciebie prośbę - jeśli chcesz porozmawiać to skończ pyskówkę rodem ze szkoły podstawowej - mam konkretnie na myśli to "Daleko Ci do podstawowej wiedzy w zakresie informatyki, powtarzasz tylko nic nieznaczące bzdury." albo to "Ty jesteś w błędzie.". Rozmawiam z Tobą jak człowiek cywilzowany. Zapewniam Cię, że posiadam wystarczającą wiedzę, wynikającą z edukacji i doświadczenia.
Inaczej nie zabierałbym w tym temacie głosu. "Teraz powiedz mi, do czego mi się przydał np matlab? Miałem tego od cholery." Matlab przydaje się w momencie opracowywania innowacyjnych rozwiazań, które się patentuje. I teraz zacytuję sam siebie "Prawda jest taka, że jedyne co się zmienia przez te wszystkie lata to zwykłe szczegóły, a ogólne reguły są dokładnie takie same." Matlab jest tylko szczegółem - równie dobrze może być to Octave, GAC czy jakikolwiek inny pakiet matematyczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2020 o 15:36

D dbgoku
0 / 0

@darkwitcher nie zamierzam rozmawiać w normalny sposób z kimś kto pisze idiotyzmy w stylu "nawet nie wiesz w jakim jesteś błędzie". Tłumaczę Ci, że ukończyłem studia dzienne na polibudzie z informatyki, od wielu lat pracuje jako specjalista IT i poza programowaniem które miałem na studiach i bazami danych (bardzo malutko akurat tego było) wszystkie bzdury (może wartościowe, ale nie dla IT) się do niczego nie przydały. Czy to rozumiesz? Przecież Ty nie masz pojęcia jaką uczelnie skończyłem, nie masz pojęcia co na tej uczelni było wykładane, ale już mylnie założyłeś, że były to wartościowe przedmioty które mi się przydają w pracy. NIE, MYLISZ SIĘ. Głównym celem uczelni wyższej jest przygotowanie studenta na wejście na rynek pracy. Rynek pracy się zmienia dla IT, zmieniają się technologie i potrzeby, leśne dziadki mają to w głębokim poważaniu i uczą języka programowania z lat 90... po co? Po co skoro moglibyśmy się uczyć języka aktualnie wymaganego na rynku? Tylko ten umieją, nowego im się uczyć nie chce. Rozumiesz do czego dążę? I jeżeli chcesz być traktowany poważnie to nie zaczynaj dyskusji takim idiotycznym tekstem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D darkwitcher
+2 / 4

@dbgoku:"nie zamierzam rozmawiać w normalny sposób z kimś kto pisze idiotyzmy"
Ja mimo wszystko z Tobą spróbuję.

" Tłumaczę Ci, że ukończyłem studia dzienne na polibudzie z informatyki, od wielu lat pracuje jako specjalista IT"
No i? Niepotrzebnie puszysz się jakbyś co najmniej zdobył Nagrodę Nobla. Niesłusznie. Nie robi to na mnie absolutnie żadnego wrażenia. "Specjalistów IT" na rynku są setki.

"poza programowaniem które miałem na studiach i bazami danych (bardzo malutko akurat tego było) wszystkie bzdury (może wartościowe, ale nie dla IT) się do niczego nie przydały."
Takie "bzdury" jak zarządzanie projektem, architektura, projektowanie systemów itp.?

"Przecież Ty nie masz pojęcia jaką uczelnie skończyłem, nie masz pojęcia co na tej uczelni było wykładane, ale już mylnie założyłeś, że były to wartościowe przedmioty które mi się przydają w pracy. NIE, MYLISZ SIĘ. "
Sam powiedziałeś - polibudę. Od pierwszej Twojej wypowiedzi właśnie to obstawiałem.

" Głównym celem uczelni wyższej jest przygotowanie studenta na wejście na rynek pracy. "
No właśnie - przygotować przyszłych liderów, architektów, menadżerów, szefów.

"Rynek pracy się zmienia dla IT, zmieniają się technologie i potrzeby, leśne dziadki mają to w głębokim poważaniu"
Abstrakcyjne pojęcia się nie zmieniają - dalej masz architekturę, projekty. Dalej pracujesz w zespole ludzi.

"leśne dziadki mają to w głębokim poważaniu i uczą języka programowania z lat 90... po co?"
Bo bezmyślnego wyklikania czegoś małpę też nauczysz. Pytanie z gwiazdką - znasz paradygmaty programowania? Nie oczekuję, żebyś mi tutaj odpowiadał. Jeśli o nich nie słyszałeś - poczytaj - warto.
Język z lat 90tych uczy podstaw - wszystkiego, co o programowaniu musisz wiedzieć. I potem nie ma absolutnie znaczenia czy przejdziesz później na nowy framework w dowolnym języku z micorservicami, oparty na cloudzie, czy też będziesz bawić się BASICem odpalonym na ekranie swojego kolekcjonerskiego Commodore 64 - znasz wszystko co jest potrzebne żeby w mniej niż 1 miesiąc nauczyć się KAŻDEGO języka.

"Po co skoro moglibyśmy się uczyć języka aktualnie wymaganego na rynku? "
Primo - kursów wybieralnych nie miałeś? Secundo - nowoczesne frameworki upraszczaja proces tworzenia aplikacji. Problem w tym, że ciągle powstają i upadają. Specjalista wyłącznie konkretnego frameworku będzie kompletnie bezradny kiedy on upadnie. Ktoś kto programowania uczył się od podstaw - i zna wszystkie te "bzdurne" pojęcia - będzie potrzebować około 1 miesiąca żeby opanować jakikolwiek nowy, inny framework.

"Tylko ten umieją, nowego im się uczyć nie chce."
Oczywiście, bo inaczej dawno już opuściliby uczelnię :) Są tam śmiesznie niskie stawki wynagrodzeń. .Albo ... są wykładowcami z powołania. Takim ludziom należy się przynajmniej elementarny szacunek.

"Rozumiesz do czego dążę?"
Nie rozumiem - mam odmienny od Ciebie punkt widzenia. Albo po prostu, wraz z doświadczeniem, dotarło do mnie ile z tych opisywanych przez Ciebie "bzdur" jest wykorzystywanych w praktyce na codzień.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 września 2020 o 14:11

D dbgoku
0 / 0

@darkwitcher przykro mi, ale tkwisz w swojej urojonej rzeczywistości. Ja nie wypowiadam się na temat czegoś na co nie mam pojęcia, Tobie też to zalecam. Jeżeli nie pracowałeś w mojej branży, a nie pracowałeś - proszę, nie wypowiadaj się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D darkwitcher
+2 / 4

@dbgoku Przyznaj się - nawet nie chciało Ci się przeczytać tego co napisałem powyżej. Inaczej nie pisałbyś tego steku bzdur w odpowiedzi na moją listę merytorycznych argumentów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 września 2020 o 17:21

D dbgoku
0 / 0

@darkwitcher przeczytałem, naprawdę. Natomiast trochę załamuję ręce, ja nigdy bym nawet nie próbował dyskutować na temat np. kładzenia płytek z glazurnikiem jeżeli nie przepracowałbym w tym fachu przynajmniej kilku miesięcy. Mieliśmy szkolenie sponsorowane dla 15 studentów z roku, na tym szkoleniu facet powiedział, że praca programisty to około 4-5 lat harówy po 10-12 godzin, dopiero potem można wejść na normalne obroty. Chyba że ktoś zdolny, to może 3 lata. Są różnice między javą, c++ czy nodejs to są inne języki, chcesz w nich być wymiataczem to musisz na to poświęcić bardzo dużo czasu. Piszesz że wystarczy miesiąc by ogarnąć inny język - nie masz racji. Jeżeli przechodzisz z javy na c# to zgoda, ale my to mówimy staroświeckim modelu sterowników plc, a nowoczesnymi językami. Nie chce mi się tego tłumaczyć bo naprawdę nie warto. Jesteś osobą która pójdzie w zaparte nawet gdyby Ci to powiedziało sto osób pracujących w tym fachu, nie przyjmujesz do siebie argumentów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D darkwitcher
+2 / 4

@dbgoku: Pominę już Twoje niepotrzebne wywnętrznania o załamywaniu rąk i glazurnikach.

"praca programisty to około 4-5 lat harówy po 10-12 godzin, dopiero potem można wejść na normalne obroty. Chyba że ktoś zdolny, to może 3 lata. "
Pierwsze 2-4 lata uczysz się programować. Zwykle po studiach ten etap masz już dawno za sobą. Chyba, że zamiast praktyk się leniłeś. No, ale to nie mój problem. Potem to już rutyna.
Projekt ma być gotowy za pół roku. Później potrzeba kilku miesięcy na testowanie, eliminację bugów i wdrożenie.
W międzyczasie wyszedł nowy framework - projekt ma być zrealizowany z wykorzystaniem tego frameworka. Jeśli spróbujesz użyć kodu z poprzedniej wersji wszystko się wywali. Nie potrafisz się nauczyć nowej wersji w 1 miesiąc? Jesteś do tej roboty za słaby. Nie nadajesz się.
To jest rzeczywistość w IT. Skoro twierdzisz, że jest urojona, to znaczy że nie pracowałeś w żadnej poważnej, liczącej się na rynku, firmie.

" Mieliśmy szkolenie sponsorowane dla 15 studentów z roku, na tym szkoleniu facet powiedzia"
Kolejny element rzeczywistości. Instruktor szkolenia inkasuje niezłą kasę, w zamian za kilkanaście godzin, w większości nieprzydatnych, farmazonów dla uczestników.

"Piszesz że wystarczy miesiąc by ogarnąć inny język - nie masz racji."
Z własnego doświadczenia - spokojnie da się. Pisząc o nowym języku chodziło mi o języki wysokiego poziomu takie jak: BASIC, Pascal, C, C++, C#, Java, JS. Z Assemblerem faktycznie jest trudniej.

"Są różnice między javą, c++ czy nodejs to są inne języki, chcesz w nich być wymiataczem"
Po co masz być wymiataczem? Za 5 lat będą inne języki, nowsze. Masz być dobry. Na tyle dobry żeby zrealizować każdy wymagany od Ciebie projekt.

"ale my to mówimy staroświeckim modelu sterowników plc, a nowoczesnymi językami"
I dopiero teraz napisałeś konkret. To jestem w stanie zrozumieć.
Rzucanie ogólnikami w stylu "rzeczy powtarzane przez starych leśnych dziadków" na studiach wywołuje u mnie z automatu bunt. Jest to opinia bardzo popularna wśród juniorów, których trzeba odpowiednio ustawić. Żaden nie ma zwykle zielonego pojęcia o paradygmatach programowania i dopiero pokazanie, że większość funkcjonalności z obiektowych języków można bez problemu zrealizować w "języku leśnych dziadków" C, kończy temat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2020 o 10:48

H Hermenegild
+8 / 10

A to nie jest odwrotnie? Im bardziej ma się je w dupie, tym dłużej trwają?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barabura
0 / 0

i słusznie - bo na studiach się siedzi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
0 / 0

Nie mylmy ludzi po studiach z ludźmi po gó**kierunkach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G konto usunięte
+1 / 1

@Ashardon na przykład taka politologia, filozofia czy inny, równie ważny i potrzebny kierunek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2020 o 8:25

avatar stokro5
-1 / 1

Nie, dlaczego, ja studiuję kierunek inżynierski na humanistycznej wyższej szkole zrządzania i technologii 3D z robotyką i nanotechnologią w Sosnowcu. Specjalność europejskie relacje interpersonalne i florystyka. Bardzo cenie sobie te studia, poznałem ciekawych ludzi i będę miał dyplom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L liska1234
0 / 0

Czy to sala UJ? Ciut znajoma

Odpowiedz Komentuj obrazkiem