Wszyscy przeciwnicy PISu od początku stawali niczym Rejtan przed obostrzeniami i zasadom, jakie wprowadziły w sumie wszystkie Kraje Europy jak nie Świata. Teraz, gdy rząd zamierza otworzyć szkoły, bo przecież trudno wybiórczo wprowadzać lockdown, kiedy ludzie spotykają się także gdzie indziej - każdy ma o to pretensje. Zdecydujcie się o co Wam chodzi.
Zanim ktos napisze, ze to nie wina PiSu etc. - to wlasnie te zdjecia na dole sa przez podwojny rocznik w szkolach
Jak sie konczy olewanie zdrowego rozsadku i robienie na zasadzie jakos to bedzie to sie przekonali 10 lat temu w kwietniu, ale jak widac niczego ich to nie nauczylo
Dzieciarnia powinna normalnie powrócić do szkół, a nauczyciele do swojej pracy. I tyle... Najpierw wygodnie milczeli przez czas kwarantanny, w czerwcu oburzali się ze strachu, potem następne 10 tygodni urlopowej ciszy i nagle "obrońca uciśnionych" Broniarz apeluje, a nauczycielskie owce bez własnego zdania potakują. Jeśli pracownicy Biedronki się nie pochorowali to nauczyciele też przetrwają pandemię w pracy. Najgłośniej krzyczą ci, co jeszcze tydzień temu smażyli się na przepełnionych plażach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 sierpnia 2020 o 10:35
@cthulhuJimi Nim zaczniesz wywody to zweryfikuj statystyki. ponad 80% zakażonych złapało to najprawdopodobniej w pracy lub w sklepie bo tam jest tłok i styczność z ludźmi. Na plaży ludzie na siebie tak bardzo nie chuchaja ale i tak nie popieram :P
A teraz sobie wyobraź nauczyciela... dziennie będzie widział ok 6 klas po ok 25 osób w jednej. to daje nam 150 osób dziennie i to w jednej sali, w jednym pomieszczeniu. Przez godzinkę się wszyscy wychuchaja a dzieci nie należa do mistrzów dystansu, inteligencji czy higieny. NA BANK to się rozpęta...
Wszyscy przeciwnicy PISu od początku stawali niczym Rejtan przed obostrzeniami i zasadom, jakie wprowadziły w sumie wszystkie Kraje Europy jak nie Świata. Teraz, gdy rząd zamierza otworzyć szkoły, bo przecież trudno wybiórczo wprowadzać lockdown, kiedy ludzie spotykają się także gdzie indziej - każdy ma o to pretensje. Zdecydujcie się o co Wam chodzi.
Zanim ktos napisze, ze to nie wina PiSu etc. - to wlasnie te zdjecia na dole sa przez podwojny rocznik w szkolach
Jak sie konczy olewanie zdrowego rozsadku i robienie na zasadzie jakos to bedzie to sie przekonali 10 lat temu w kwietniu, ale jak widac niczego ich to nie nauczylo
Dzieciarnia powinna normalnie powrócić do szkół, a nauczyciele do swojej pracy. I tyle... Najpierw wygodnie milczeli przez czas kwarantanny, w czerwcu oburzali się ze strachu, potem następne 10 tygodni urlopowej ciszy i nagle "obrońca uciśnionych" Broniarz apeluje, a nauczycielskie owce bez własnego zdania potakują. Jeśli pracownicy Biedronki się nie pochorowali to nauczyciele też przetrwają pandemię w pracy. Najgłośniej krzyczą ci, co jeszcze tydzień temu smażyli się na przepełnionych plażach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2020 o 10:35
@cthulhuJimi Nim zaczniesz wywody to zweryfikuj statystyki. ponad 80% zakażonych złapało to najprawdopodobniej w pracy lub w sklepie bo tam jest tłok i styczność z ludźmi. Na plaży ludzie na siebie tak bardzo nie chuchaja ale i tak nie popieram :P
A teraz sobie wyobraź nauczyciela... dziennie będzie widział ok 6 klas po ok 25 osób w jednej. to daje nam 150 osób dziennie i to w jednej sali, w jednym pomieszczeniu. Przez godzinkę się wszyscy wychuchaja a dzieci nie należa do mistrzów dystansu, inteligencji czy higieny. NA BANK to się rozpęta...