Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
663 684
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M marucha79
+28 / 46

A jednak Leszka musi coś uwierać w kwestii wykształcenia, skoro po godzinach, zamiast wyskoczyć z kolegami na piwo, tworzy takie idiotyczne demoty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
0 / 10

Niech Gienek spróbuje w Maku, tam czasami zatrudniają takie niemoty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
+12 / 18

Eugeniusz idzie spotkać się z Piotrem. Piotr skończył prawo. Piotr jest policjantem. Piotr wie, że wyłączanie prądu osobie która nie płaci czynszu jest przestępstwem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2020 o 12:26

avatar hek_sa
+7 / 9

1) Nie płaci czynszu to mu prąd wyłączą, a jak nie płaci za gaz to mu wodę zakręcą?
2) Filologia to pojęcie dość ogólne, może być niemiecka, angielska itd, a języki obce dają jakieś możliwości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2020 o 13:21

S stypson
+2 / 16

Prymitywna, antyinteligencka nagonka pisiorów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
+13 / 15

Nigdy nie słyszałem, żeby ludzie z wykształceniem tak gardzili elektrykami, czy innymi fachowcami. Za to non stop słyszę od tych, którzy pokończyli zawodówki, w których palili, ćpali, kiblowali i jechali na kuratorach, że "na ch**j ci ten papierek, można się podetrzeć" to ludzie bez tego papierka mają notoryczny ból doopy. Skoro jest ci tak świetnie i ten papier jest tak nieważny to dlaczego przy każdej okazji dostajesz apopleksji, gdy schodzi na ten temat i musisz szybko zacząć wypluwać z siebie jad na tych, którzy mają ten papier i rzucać tymi sloganami? Skoro masz tak dobrze, a on ma tak źle to się ciesz, że nie jesteś na jego miejscu. Ja mam studia i znam kilka osób, które skończyły tylko technikum, czy zawodówkę, bardzo ich szanuję, są oczytani, można z nimi porozmawiać na każdy temat, są zaradni i nigdy w życiu nie słyszałem od nich takich tekstów. Niestety znam też mnóstwo, którzy prześlizgnęli się przez zawodówki i nie mają ani wykształcenia, ani inteligencji, ani nie są fajnymi ludźmi. Są po prostu cepami i cwiercmozgami. Wykształcenie nie jest gwarancją inteligencji, ale jego brak też nie jest. Są inteligentni filologowie, tępi filologowie, inteligentni inżynierowie, tępi inżynierowie, inteligentni spawacze, murarze, płytkarze i tępi spawacze, murarze plytkarze, inteligentni lekarze i tępi lekarze. Nabycie jakichś umiejętności niekoniecznie ma związek z inteligencją. Podejrzewam, że filologa nauczysz odłączać prąd, a elektryka nauczyłbyś reguły gramatycznej, czy nazwisk językoznawców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 2

@Ynfluencer wszystko spoko, tylko jesli kogos przerasta zdanie tej nedznej maturki na co najmniej 30% z kazdego przedmiotu, to jednak mowi conieco o jego inteligencji...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
+6 / 6

@Xar Ale nawet jeśli nie zdał to mi nic do tego, jeśli sobie żyje, nikomu nie zawadza i jest w porządku to dla mnie może być nawet tumanem z IQ 80, a i tak go nie będę potępiał, dopóki nie odwala czegoś takiego. To nie jest wina tego człowieka, że nie ma predyspozycji, urodził się mniej bystry. Tak jak nie jest to moja wina, że jestem niski, kogoś innego, że ma wielki, krzywy nos. Nikomu to nie daje prawa do potępiania go. Problem w tym jeśli to będzie buc i prostak, co przeszedł zawodówke na kuratorach za dragi, pobicia, dorobił się na przekrętach, teraz cwaniaczy i kozaczy do innych, a tak niestety często jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@Ynfluencer chodzi mi o to, ze jednak to wyzsze swiadczy o tym, ze ktos ma IQ chociaz rowne z rozbita szklanka, bo jakos ta mature zdal

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
+1 / 1

@Xar Niekoniecznie. Ja mam np. kumpla, który zdał maturę ze ściągi z papieru toaletowego i skończył studia prywatnie, a teraz ma wygodną posadkę za 10 k miesięcznie załatwioną po znajomości. Jestem pewien, że bez ściągi nie zdał by tej matury, bo wszystkie próbne uwalał. Zresztą niedługo pewnie za kasę będą ci dawać maturę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar hek_sa
0 / 0

@Xar Naprawdę myślisz że nie ma elektryków z maturą? A poza tym, nie każdy chce zdawać maturę i nie dlatego że go to przerasta, tylko ma, po prostu, inny plan na życie. Z drugiej strony, udzielałam kiedyś korepetycji osobie o IQ pantofelka, która maturę zdała i osobę z IQ duużo powyżej średniej która maturę zawaliła. Tak więc zdanie czy nie-zdanie matury nie świadczy o inteligencji. Ba, znam człowieka z tytułami naukowymi głupiego jak próchno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
+2 / 4

Tak, tak. w ZE może pracować byle kto? Dobre sobie. W ZE pracują tylko krewni i znajomi królika, ich rodziny, a posady miały być dziedziczone. Zatem nie musisz tam nic umieć, ale ważne byś miał kogoś z rodziny, kto już tam pracuje i Cię zarekomenduje. A reszta sama jakoś się ułoży. Dlatego Eugeniusz, choć może wydawać się obrzydliwy, przynajmniej żyje uczciwie. Nie narusza życia innych ludzi, nie jest pijawką, która, jak ludzie w ZE, żyje z cudzej krwawicy, a co rok tak krwawica jest coraz droższa. Choć prad nadla płynie ten sam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pacio6
+6 / 6

To już chyba 40 demot powielający tę samą bajeczkę o bezrobotnych osobach po studiach gardzących wszystkimi innymi, i osobami po zawodówkach, które zdobywają kolejne awanse zawodowe. Pytam, po co?
Jak ktoś się interesuje i pasjonuje filozofią, to często pójdzie na te studia nawet mimo świadomości braku perspektyw zawodowych, bo gdzieś tam w środku wierzy, że wszystko się ułoży, że warto próbować robić to co się lubi kocha, bez chodzenia na skróty.
Znam takie osoby, i jest mi ich szkoda, że ta wiara doprowadziła ich do tego punktu, w którym są obecnie, że urodziły się w złych czasach, że tak inteligentni pasjonaci się marnują np. na emigracji. A osoby wyśmiewające takie przypadki, proszę, leczcie kompleksy gdzie indziej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+6 / 6

Większość moich znajomych;
- ma dyplom informatyki, ekonomii, filozofii czy innej biologii molekularnej, od jednego do trzech
- połowa ma doktorat z tego co ich akurat interesuje
- pracują różnie, niektórzy w zawodzie, niektórzy jako elektrycy, graficy, tłumacze, programiści, właściciele firm i pasterze kóz w Bieszczadach, naukowcy w USA - różnie.

W skrócie - skończenie filozofii czy doktorat z historii Bizancjum czy co tam akurat Cię interesuje, nie oznacza jeszcze że nie możesz piec chleba czy co tam bądź. Nie musisz porzucać swoich pasji tylko po to żeby być bogatym spawaczem. Możesz być bogatym spawaczem i doktorem filologii jednocześnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2020 o 16:02

avatar Albiorix
+4 / 4

@grescio ja akurat jestem wioskowym głupkiem, ale w inteligenckim otoczeniu :) I jestem naprawdę gorącym zwolennikiem studiowania co kto lubi, czy ma to praktyczne zastosowanie czy nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2020 o 16:10

Y Ynfluencer
+5 / 5

Aha, jeszcze jedno. O ile nie gardzę ludźmi, bo nie zdobyli wykształcenia o tyle jedną, bardzo liczną grupą osób gardzę jak nikim na świecie, właściwie to 90 procent ludzi. Gardzę tymi, którzy wartościują innych przez pryzmat zarobków, "masz mniej więc jesteś niełudanickiem heheh...ja mam fury...loszki, fach w ryńku i kaskę...hehe". Napatrzyłem się na to przez całe życie i już nie mam siły do takiego uproszczonego, schematycznego myślenia. Jak tylko zbiera się statystyczna Polska rodzinka przy stole to licytują się kto z ich dzieci, krewnych, znajomych, których nie ma ile zarabia. Czyli jak zarabiam przykładowo 4000 miesięcznie to każdego kto zarabia 3999.90 groszy mogę wyzywać od nieudaczników, każdy kto zarabia o złotówkę więcej ode mnie jest więcej wart niż ja. Z ludźmi, którzy tak myślą z reguły nie ma o czym rozmawiać, a tak niestety jest, że podziwia się i respektuje kogoś tylko za to, że osiągnęli coś finansowo. Mieszkam przy granicy i uwierzcie mi. Znam, widziałem mnóstwo szemranych typów, którzy osiągnęli tak zwany "sukces", przeważnie prostaków i cwaniaków, którzy opylali innym bite, wyklepane fury z kręconymi licznikami, przewozili coś przez granicę etc. Dla nich fura, skóra, doopa i hajsy to wyznaczniki wartości. Ich móżdżek nie pomieści, że nie każdy ma priorytety tylko kasa, kasa i kasa. Ja wiem, że bez kasy nie da się żyć, że "pieniądze szczęścia nie dają" to wyświechtany truizm, ale uproszczonym myśleniem i licytowaniem się kto ma więcej gardzę w najwyższym stopniu. Zobaczcie ilu piłkarzy jest praktycznie analfabetami i tytanami intelektu to oni nie są, ilu celebrytów, influencerek świecących doopą. Czy naprawdę hajsy to wszystko mówi o ludziach? Moja świętej pamięci ciotka miała taki zawód, że mogła zarabiać kokosy, ale dla niej liczyła się tylko wiedza, wartości duchowe i mądrość. Jej dom to była praktycznie biblioteka. Była wycofana i samotna, ale ileż rozumiała. I takich ludzi zawsze będę szanował bardziej niż sebka co sobie "postawił kwadrat" za opylanie frajerom bitych fur, albo "fachowca", któremu słoma z butów wystaje, robi drogie fuszerki, a podpisać się nie potrafi, chleje, żry, śpi i roocha i to wszystkie jego cele życiowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 2

Porownoj ten sam typ, co?
Czyli porownaj Mateusza po szkole zawodowej zawod sprzedawca, ktory ma problem z dodawaniem liczb naturalnych w zakresie 1-100
Albo porownaj Antka po studaich technicznych ktory jest technologiem albo inzynierem i wydaje polecenia bezposrednim przelozonym dziesiatkom takich Mateuszy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+5 / 5

Akurat po filologiach to czesto zatrudniaja jako tlumaczy, albo do obslugi klienta zagranicznego i kontaktu z oddzialami zagranicznymi, wiec troche kula w plot ten konkretny kierunek. Jakbys dal jakies stosunki miedzymiastowe albo inna psychologie to bardziej by pasowalo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sfzgkkp
+4 / 4

@Xar Tylko, że powyższy Leszek nie bardzo wie, do czego "służy" filologia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 2

@sfzgkkp dlatego napisalem, ze przyklad kula w plot :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
-2 / 4

Elektryk za 3,5 tysiąca miesięcznie? Znajdźcie mi elektryka chętnego do pracy za taką pensję, a zatrudnię go od ręki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F konto usunięte
0 / 2

@grescio Pewnie sam jest elektrykiem na działalności. Płaci kumplowi najniższą krajową, ale na demotach szpanuje, jakie panisko z niego:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nat_99
+3 / 3

Patrz pan, ja jakoś studiuje i nie płacę za studia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-3 / 5

Filologia, psychologia, socjologia...
Śmieciowe studia, po których nie ma dobrego zawodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F konto usunięte
+1 / 1

@Karbulot To może sprawdź sobie u wujka googla, czym jest filologia. Idę o zakład, że tak jak autor demota masz na myśli filozofię, ale że obie są na "f' to ich nie odróżniasz:)

Nie znam bezrobotnych filologów, poza jednym emerytowanym klasycznym. Łacina i greka dziś są coraz mniej przydatne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 1

@F18_hornet Ja znam bezrobotnego filologa. Pana Eugeniusza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mo_cuishle
+4 / 4

po jakiej filologii? Wiesz, że to jest zbyt ogólne pojęcie? W dużych miastach jest ogromne zapotrzebowanie na ludzi którzy znają dobrze jakikolwiek język obcy oprócz angielskiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Witoldo
0 / 0

Wiadomym jest, że coraz więcej ludzi studiuje, a coraz mniej - chce iść do zwykłej roboty. Powoli sprawia to, że ludzie po studiach mają problemy ze znalezieniem pracy, albo zarabiają mniej niż typowy fizyczny pracownik na budowie. Nie oznacza to jednak, że przysłowiowym "filologiem" należy gardzić. Bo filolog nie musi pracować na powietrzu, w deszcz, w mróz, nie musi dźwigać. Znam wielu ludzi, którzy wiele by dali za spokojną pracę przy biurku, po tym jak powoli siadają im kręgosłupy. Poza tym elektryk jakie ma możliwości rozwoju by kiedyś zarabiać więcej? Człowiek po studiach może trochę podziaduje, ale kiedyś się rozwinie i może liczyć na przyzwoite zarobki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
0 / 0

Żeby wyłączać ludziom prąd, zawodówka nie wystarczy. Technikum. Poza tym technologia tak poszła do przodu, że byle głupek na elektryka się nie nadaje. O względach procedur bezpieczeństwa pracując na liniach napowietrznych średniego i wysokiego napięcia już nie wspomnę. To jest naprawdę odpowiedzialna praca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem