@mooz Ludzie upoważniają do odbioru dziecka członków rodziny lub wynajętą nianię. Faktycznie w UK ciężko mieć dzieci. Pamiętam, że w wieku 7lat sama chodziłam do pobliskiej podstawówki, a kiedy miałam 10lat (po przeprowadzce) musiałam iść pieszo 20minut w tym przejść przez ruchliwą ulicę przejściem dla pieszych bez świateł. Nikogo to nie dziwiło. Tutaj moi rodzice mieliby dozór jakiegoś urzędu, albo nawet odebrane prawa rodzicielskie.
A w Anglii jak spadnie 5cm śniegu.
@mooz Znam to. U mnie w pracy wszyscy rodzice klną na te praktyki, a wraz za nimi kierownictwo, które musi zwalniać ich do domu.
@mooz Ludzie upoważniają do odbioru dziecka członków rodziny lub wynajętą nianię. Faktycznie w UK ciężko mieć dzieci. Pamiętam, że w wieku 7lat sama chodziłam do pobliskiej podstawówki, a kiedy miałam 10lat (po przeprowadzce) musiałam iść pieszo 20minut w tym przejść przez ruchliwą ulicę przejściem dla pieszych bez świateł. Nikogo to nie dziwiło. Tutaj moi rodzice mieliby dozór jakiegoś urzędu, albo nawet odebrane prawa rodzicielskie.
Dlatego są słabo wykształceni i przyjeżdżają do Polski pracować na bazarze.
@Jur4578 i zarabiają czasami więcej niż Polak-magister ;)
A ile wtedy mają stopni wewnątrz szkoły?
u nas bombelki dostajom dzień wolny jak pincet plus wplynie i starzy poplynom