Obawiam się że takie są skutki "bezstresowego wychowywania" i później będzie jeszcze płacz "ale mój Brajanek czy Dżesika to takie grzeczne dziecko, tak się tylko bawili"
@Duergh Fakt, wychowanie nie może być bezstresowe. Może być bez przemocy, ale nie bez stresu. Jednak w wielu przypadkach występuje całkowity brak wychowania.
@Duergh
Sugerujesz, że cała banda łysych, kibicowskich mend, która w zwyczaju ma nienawiść do policji i ogólnie innych ludzi zachowuje się tak jak się zachowuje bo została wychowana bezstresowo? Przemoc rodzi przemoc. Rodzic i rodzeństwo znęca się nad dzieckiem w domu bo jest najsłabsze to potem dzieciak znęca się nad słabszymi żeby się dowartościować. Z dzieciakiem trzeba rozmawiać. Jak coś robi złego to rozmawiasz z nim i tłumaczysz do skutku (model bezstresowy), rozmawiasz i tłumaczysz wspomagając się jednocześnie klapsem jeśli dzieciak nie ogarnia i dalej uważa, że skakanie z dużych wysokości i pchane ręki do ogniska to fajny pomysł (model stresowy) albo po prostu krzyczysz i dajesz klapsa i dzieciak co prawda tego nie zrobi ale nie rozumie dlaczego to jest złe (model patologiczny).
@agronomista z żalem ale w pełni się z tobą zgadzam.
@lolo7 niczego takiego nie sugeruje, ja mówię wprost że wychowywanie beż żadnej formy reprymendy jakie to było i jest w modzie nie kończy się dobrze bo jak dziecko się nauczy że mu wszystko wolno i nikt mu nawet złego słowa nie powie nieważne co by robił to później mamy właśnie takie efekty. Co do tego że nad którym znęca się rodzeństwo później samo znęca się nad innymi to wierutna bzdura. Mam 3 braci (każdy 2lata starszy od poprzedniego) i jako najmłodszy zawsze byłem w centrum ich docinek czy niekiedy i bójek jednak między rodzeństwem jest to normalne i nigdy nie wyżywałem się na nikim innym. Nie mówię że dziecko trzeba katować za wszystko ale jak zrobi coś złego to mu to wytłumaczyć, jak będzie powtarzał to dosadniej a jak i to nie przyniesie efektów wtedy należy dać klapsa.
@Duergh Dziwnym przypadkiem za komuny i w latach 90 dostanie w ryj od patusów było łatwiejsze niż dzisiaj. Ciekawe z czym ma to związek, jak nie z ciągami pomocy. I które grupy najwięcej napierxalają się- dzieci z "dobrych domów", czy "dobre mordeczki"? I u których jest bezstresowo a u których bicie kablem od prodidża?
@Iorwen ciekawe na jakiej podstawie takie wnioski wyciągnąłeś ? Za moich oczywiście był margines ale patrząc na to co się działo w szkołach wtedy i ostatnimi czasy gdzie co chwile się słyszy o jakiś uczniach zakładających kosz na głowę nauczyciela, przebijających opony w ich autach czy jeszcze czort wie co innego wymyślą następne.
@NzW "oko za oko, ząb za ząb" to nie jest ani teza ani tym bardziej fakt a jedynie zasada do których jak wiadomo można się stosować bądź nie. Tak więc zanim polecisz mi iść poczytać książki sugeruje wpierw uczynić to samemu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
31 sierpnia 2020 o 21:12
@Duergh A jak się miało słyszeć w tych "lepszych czasach" - Trybuna Ludu miała o tym napisać? To raz. Po drugie, przemoc między dziećmi i wobec dzieci była uznawana za rzecz naturalną i mało kto zwracał na nią uwagę.
Na założenie kosza na głowę nikt nie wpadł za moich szkolnych lat, ale mnóstwo nauczycieli nie dawało sobie rady. Pamiętam lekcje na których miał miejsce totalny małpi gaj, lekcje permanentnie bez nauczycielki, bo wymiękała i wychodziła, rotację nauczycieli niektórych przedmiotów, bo nie wytrzymywali więcej, niż kilka zajęć, praktykantki płaczące po kątach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 sierpnia 2020 o 23:20
A mnie tam takich małolatów w ogóle nie szkoda. Pobili to idą siedzieć, a nie jakieś prawackolewackie biadolenie "tacy młodzi, nie zamykajmy ich, może uwagę do dzienniczka wpiszemy i będą mieli za swoje".
Jeżeli ktoś jest na tyle dorosły bo pobić drugiego człowieka, to niech będzie również na tyle dorosły by odsiedzieć swoje. Dodatkową patologią jest też to, że za ich utrzymywanie będę płacił zarówno ja jak i wy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 sierpnia 2020 o 22:46
@SkrajnieCentrowy akurat co do karania osób nieletnich nie ma nić tak z prawej jak i z lewej strony politycznej (no chyba że jest to wynik jakiś akcji lgbtxyz to wtedy lewa strona wręcz uświęca takie osoby)
Co do opłat za przetrzymywanie skazańca w pełni się zgadzam, powinni być zmuszani do zapracowania na swoje utrzymanie i wszystko co się z tym wiąże a nie spacerki telewizja i posiłki znacznie lepsze niż mają dzieci w placówkach edukacyjnych...
@vlkplzn Obawiam się ze masz rację - znając polskie prawo sprawa będzie się ciągnąć latami, było ich paru więc odpowiedzialność się rozmyje, Policjanta nie zabili i nie uszkodzili więc będzie raczej niska kara, wątpię że któryś pójdzie siedzieć a na pewno nie na 10 lat
Nawet może i lepiej, niech takich zamkną zawczasu za pobicie Policyjnego Psa od mandatów, niż mieliby podrosnąć i zrobić coś gorszego bezbronnemu człowiekowi - Policjanta patrząc po tym co robi w czasie pandemii waląc bezsensowne mandaty na prawo i lewo naprawdę mi nie szkoda, stracili dla mnie resztki szacunku już kompletnie.
@Ortomen
Policjant nie będący w służbie podejmując czynności służbowe, zgodnie z § 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 26 lipca 2005 r. w sprawie sposobu postępowania przy wykonywaniu niektórych uprawnień policjantów (Dz.U.05.141.1186) zobowiązany jest podać swój stopień, imię i nazwisko oraz okazać legitymację służbową w sposób umożliwiający odnotowanie danych w niej zawartych. Przy spełnieniu powyższego warunku zgodnie z art. 66 Ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 2007 r. Nr 43, poz. 277, z późn. zm.) „Policjant w związku z pełnieniem obowiązków służbowych korzysta z ochrony przewidywanej w Kodeksie karnym dla funkcjonariuszy publicznych”.
Z chwilą podjęcia czynności służbowych przez policjanta w czasie przewidzianym jako wolny przysługuje mu taka sama ochrona prawna jak w pozostałych przypadkach. Przepisy prawa nie różnicują stopnia ochrony prawnej funkcjonariuszy ze względu na taką okoliczność.
Obawiam się że takie są skutki "bezstresowego wychowywania" i później będzie jeszcze płacz "ale mój Brajanek czy Dżesika to takie grzeczne dziecko, tak się tylko bawili"
@Duergh Fakt, wychowanie nie może być bezstresowe. Może być bez przemocy, ale nie bez stresu. Jednak w wielu przypadkach występuje całkowity brak wychowania.
@Duergh
Sugerujesz, że cała banda łysych, kibicowskich mend, która w zwyczaju ma nienawiść do policji i ogólnie innych ludzi zachowuje się tak jak się zachowuje bo została wychowana bezstresowo? Przemoc rodzi przemoc. Rodzic i rodzeństwo znęca się nad dzieckiem w domu bo jest najsłabsze to potem dzieciak znęca się nad słabszymi żeby się dowartościować. Z dzieciakiem trzeba rozmawiać. Jak coś robi złego to rozmawiasz z nim i tłumaczysz do skutku (model bezstresowy), rozmawiasz i tłumaczysz wspomagając się jednocześnie klapsem jeśli dzieciak nie ogarnia i dalej uważa, że skakanie z dużych wysokości i pchane ręki do ogniska to fajny pomysł (model stresowy) albo po prostu krzyczysz i dajesz klapsa i dzieciak co prawda tego nie zrobi ale nie rozumie dlaczego to jest złe (model patologiczny).
@agronomista z żalem ale w pełni się z tobą zgadzam.
@lolo7 niczego takiego nie sugeruje, ja mówię wprost że wychowywanie beż żadnej formy reprymendy jakie to było i jest w modzie nie kończy się dobrze bo jak dziecko się nauczy że mu wszystko wolno i nikt mu nawet złego słowa nie powie nieważne co by robił to później mamy właśnie takie efekty. Co do tego że nad którym znęca się rodzeństwo później samo znęca się nad innymi to wierutna bzdura. Mam 3 braci (każdy 2lata starszy od poprzedniego) i jako najmłodszy zawsze byłem w centrum ich docinek czy niekiedy i bójek jednak między rodzeństwem jest to normalne i nigdy nie wyżywałem się na nikim innym. Nie mówię że dziecko trzeba katować za wszystko ale jak zrobi coś złego to mu to wytłumaczyć, jak będzie powtarzał to dosadniej a jak i to nie przyniesie efektów wtedy należy dać klapsa.
@Duergh Dziwnym przypadkiem za komuny i w latach 90 dostanie w ryj od patusów było łatwiejsze niż dzisiaj. Ciekawe z czym ma to związek, jak nie z ciągami pomocy. I które grupy najwięcej napierxalają się- dzieci z "dobrych domów", czy "dobre mordeczki"? I u których jest bezstresowo a u których bicie kablem od prodidża?
@Iorwen ciekawe na jakiej podstawie takie wnioski wyciągnąłeś ? Za moich oczywiście był margines ale patrząc na to co się działo w szkołach wtedy i ostatnimi czasy gdzie co chwile się słyszy o jakiś uczniach zakładających kosz na głowę nauczyciela, przebijających opony w ich autach czy jeszcze czort wie co innego wymyślą następne.
@NzW "oko za oko, ząb za ząb" to nie jest ani teza ani tym bardziej fakt a jedynie zasada do których jak wiadomo można się stosować bądź nie. Tak więc zanim polecisz mi iść poczytać książki sugeruje wpierw uczynić to samemu.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2020 o 21:12
@Duergh A jak się miało słyszeć w tych "lepszych czasach" - Trybuna Ludu miała o tym napisać? To raz. Po drugie, przemoc między dziećmi i wobec dzieci była uznawana za rzecz naturalną i mało kto zwracał na nią uwagę.
Na założenie kosza na głowę nikt nie wpadł za moich szkolnych lat, ale mnóstwo nauczycieli nie dawało sobie rady. Pamiętam lekcje na których miał miejsce totalny małpi gaj, lekcje permanentnie bez nauczycielki, bo wymiękała i wychodziła, rotację nauczycieli niektórych przedmiotów, bo nie wytrzymywali więcej, niż kilka zajęć, praktykantki płaczące po kątach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2020 o 23:20
Dziwi Cie jeszcze głupota małolatów? Toż nastolatek to najgłupsze stworzenie jakie opisał człowiek w swojej całej historii.
Jeśli bicie to żaden powód by iść do paki to mogę ci sprać ryj?
A mnie tam takich małolatów w ogóle nie szkoda. Pobili to idą siedzieć, a nie jakieś prawackolewackie biadolenie "tacy młodzi, nie zamykajmy ich, może uwagę do dzienniczka wpiszemy i będą mieli za swoje".
Jeżeli ktoś jest na tyle dorosły bo pobić drugiego człowieka, to niech będzie również na tyle dorosły by odsiedzieć swoje. Dodatkową patologią jest też to, że za ich utrzymywanie będę płacił zarówno ja jak i wy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2020 o 22:46
@SkrajnieCentrowy
Idą Twoją logiką trzeba zamykać trzylatki do więzienia bo też są na tyle duże, żeby się pobić w trakcie kłótni o zabawkę.
@SkrajnieCentrowy akurat co do karania osób nieletnich nie ma nić tak z prawej jak i z lewej strony politycznej (no chyba że jest to wynik jakiś akcji lgbtxyz to wtedy lewa strona wręcz uświęca takie osoby)
Co do opłat za przetrzymywanie skazańca w pełni się zgadzam, powinni być zmuszani do zapracowania na swoje utrzymanie i wszystko co się z tym wiąże a nie spacerki telewizja i posiłki znacznie lepsze niż mają dzieci w placówkach edukacyjnych...
To młodzi inteligentni z dużego miasta i bogatych rodziców. Nic im nie zrobią. Zwolnią policjanta. Life is brutal in Wroclove.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2020 o 22:50
@vlkplzn Obawiam się ze masz rację - znając polskie prawo sprawa będzie się ciągnąć latami, było ich paru więc odpowiedzialność się rozmyje, Policjanta nie zabili i nie uszkodzili więc będzie raczej niska kara, wątpię że któryś pójdzie siedzieć a na pewno nie na 10 lat
Nawet może i lepiej, niech takich zamkną zawczasu za pobicie Policyjnego Psa od mandatów, niż mieliby podrosnąć i zrobić coś gorszego bezbronnemu człowiekowi - Policjanta patrząc po tym co robi w czasie pandemii waląc bezsensowne mandaty na prawo i lewo naprawdę mi nie szkoda, stracili dla mnie resztki szacunku już kompletnie.
jak bez żadnego powodu? jak bez żadnego powodu?
@balard . Chodzi o to że pobili bez powodu, a nie że bez powodu będą karani.
Jak wcześniej nic nigdy nie zmalowali to skończy się na nadzorze kuratora.
A to nie przypadkiem dzieci jakiś członków jedynie słusznej partii? To mogą spać spokojnie.
NIkt z nich nie pójdzie do więzienia. Ten najstarszy dostanie zawiasy a reszta kuratora. Plus jakieś odszkodowanie.
w tych debili już nic dobrego nie wyrośnie. spalić na stosie
Zapewne byli to katolicy z poboznych rodzin.
Dostaną po 100 do PD i respekt na dzielni
Zatem nieco zmienili proporcję nierównego starcia:
uzbrojeni policjanci -> zabijający cywili
kontra
nieuzbrojeni cywile -> zabijający policjantów.
A tak w ogóle to dlaczego mówi się o zabitym policjancie, a nie zabitym cywilu?
Czy policjantem jest się całą dobę, także po służbie?
Czy służba aż tak wypacza człowieka, że nie można o nim powiedzieć: obywatel, człowiek, cywil?
Ta wiadomość byłaby negatywna także w opisie, że "grupa nastolatków zabiła człowieka".
@Ortomen
Policjant nie będący w służbie podejmując czynności służbowe, zgodnie z § 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 26 lipca 2005 r. w sprawie sposobu postępowania przy wykonywaniu niektórych uprawnień policjantów (Dz.U.05.141.1186) zobowiązany jest podać swój stopień, imię i nazwisko oraz okazać legitymację służbową w sposób umożliwiający odnotowanie danych w niej zawartych. Przy spełnieniu powyższego warunku zgodnie z art. 66 Ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 2007 r. Nr 43, poz. 277, z późn. zm.) „Policjant w związku z pełnieniem obowiązków służbowych korzysta z ochrony przewidywanej w Kodeksie karnym dla funkcjonariuszy publicznych”.
Z chwilą podjęcia czynności służbowych przez policjanta w czasie przewidzianym jako wolny przysługuje mu taka sama ochrona prawna jak w pozostałych przypadkach. Przepisy prawa nie różnicują stopnia ochrony prawnej funkcjonariuszy ze względu na taką okoliczność.
Dlatego właśnie mówimy o pobitym policjancie.
Jeszcze nie tak dawno policja robiła to samo z ludźmi, więc co ich tak dziwi?