Nepotyzm w państwowych spółkach i urzędach, a to niespodzianka!
Przecież one dokładnie po to są tworzone - aby zatrudniać swoich ziomeczków. No jeszcze można trochę przekrętów porobić.
@kondon ta chyba w historii świata nie było momentu aby ludzie będący u władzy nie próbowali wkręcać swoich w dobre posady... Zawsze tak było i zawsze pewnie tak juz będzie to naturalna sprawa jak oddychanie... dziwi mnie tez ze ktoś mogł się poczuć tym urażony...
@zasysacz14 Oczywiście. Dlatego trzeba ograniczyć państwowe posadki do naprawdę niezbędnego minimum.
„Jedną z rzeczy, które bardzo lubię w amerykańskim systemie, jest brak oparcia na utopijnym ideale.
Założyciele tego systemu zauważyli, że nie można ufać ludziom, że będą postępowali właściwie.
Nie znaczy to, że wszyscy ludzie są źli. Nie można jednak zakładać, że ludzie będą robić utopijne rzeczy – ludzie tak nie postępują, mają skłonności do dbania najpierw o siebie. Biorąc pod uwagę co wiemy o niedoskonałościach jednostek i społeczeństw - zbudowali system, w którym żaden idiota nie może spieprzyć zbyt mocno.”
@zasysacz14 "Założyciele tego systemu"
Kiedyś tych posadek było po prostu niewiele, teraz wraz z demokracją postępuje socjalizm.
"Na to, by w danym kraju zapanował socjalizm, wystarczy wprowadzić w nim demokrację."
@kondon a więc jak sam napisałeś utopia nie mającego nic wspólnego z obecnym systemem również w Ameryce. Założenia były może i słuszne ale nie przetrwało to długo.
@zasysacz14 Więc trzeba do tego dążyć, a nie cieszyć się, że mamy tyle państwowych urzędów i spółek.
Wszyscy ludzie nie będą uczciwi, ale czy w związku z tym utopijnym dążeniem należy zlikwidować policję i przestać walczyć?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 sierpnia 2020 o 13:56
@kondon
posadki w usa sie zalatwia inaczej niz u nas:)
pare (chyba nascie) lat temu czytalem interesujacy artykul odnosnie amerykanskich sluzb (aczkolwiek koncentrowal sie on na CIA) z ktorych wynikalo ze wiele osob w miare dobrze ustawionych, zakladalo prywatne firmy ktore wykorzystujac uklady byly zatrudniane przez cia. w finale okolo 2/3 budzetu cia idzie do prywatnych kieszeni
@mieteknapletek CIA to wywiad, który nie może być jawny i przejrzysty. No niestety niektóre organizacje muszą być państwowe i tam na pewno będzie nepotyzm i korupcja, jednak należy zmniejszyć liczbę takich urzędów do niezbędnego minimum.
@kondon
"CIA to wywiad, który nie może być jawny i przejrzysty."
tak, ale pamietaj wywiad to nie tylko blackops to rowniez analiza danych itp
blackops generalnie maja wlasny fundusz, wiec zostaja operacje jawne i robota papierkowa
i jak juz powiedzialem wiekszosc z tego wykonuja prywatne firmy powiazane z wplywowymi ludzmi z wywiadu.
tak ze jak widzisz niezaleznie od tego jaki bedzie ustroj, zawsze bedzie ktos sprytny i bedzie wiedzial jak sie podczepic do panstwowej kasy
z drugiej strony, alternatywa czyli slabe panstwo doprowadza do sytuacji w ktorej politycy reprezentuja interesy wielkich korporacji. swietnym przykladem jest tutaj prawo patentowe, w usa jest bardziej rygorystyczne niz w europie. i nie zrozum mnie zle, nie jestem przeciwnikiem wlasnosci intelektualnej. problem tkwi w tym ze w usa opatentowano takie rzeczy jak np dwuklik mysza. a dwie gigantyczne korporacje scieraly sie w wielomilionowym pozwie (oracle vs google w sprawie rangecheck) o 2-3 linie kodu ktore sprawdzaly czy zmienna jest w danym przedziale liczbowym.
@mieteknapletek Tak samo wielu byłych pracowników USAF, NSA, DEA czy FBI ma obecne firmy zajmujące się szkoleniami militarnymi. Tu nie chodzi o układy, a o obracanie się w tym świecie. Dokładnie tak samo większością trenerów bokserskich są bokserzy i ludzie powiązani z tym światem.
Za Wikipedią: Andruszkiewicz ani jego żona nie należą do Pis. W ogóle nie należą do żadnej partii. Andruszkiewicz kandydował z listy Pis, ale nigdy do tej partii nie należał. Piszę to tylko informacyjnie, dla tych, którzy nie chcą narazić się na pozwy ze strony Andruszkiewicza. https://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Andruszkiewicz
@mieteknapletek Dlatego tak jak pisałem takich państwowych instytucji musi być jak najmniej. Kilka jest niezbędnych, ale te tysiące które teraz mamy to tylko nepotyzm i korupcja.
Państwo ma być silne, ale niewielkie. Ma być silne w tym, czym się zajmuje - wojsko, policja, kilka urzędów, może podstawowa infrastruktura.
Nie wydaje mi się, żebyś Polskę nazwał silnym państwem, a zajmuje się mnóstwem rzeczy, przy czym chyba w 99 % dziedzin z czymś jest problem...
Prawo patentowe powinno być o wiele krótsze i na coś konkretnego - twórczego czy o jakimś poziomie skomplikowania, nie jakieś bzdury w stylu kształt telefonu.
@kondon Prawa patentowe i autorskie to nieco inna rzecz. Patent możesz mieć na jakieś określone rozwiązanie i to faktycznie powinno być ograniczone. Do tego bym określił, że patent wygasa dosyć szybko gdy jego zastosowanie nie zostanie wprowadzone na rynek. To by skończyło ze skupem patentów do szuflady aby ubijać konkurencję w zarodku. Już była cała masa takich spraw, gdzie ktoś coś fajnego opracował, a duża firma kupiła patent i schowała do szuflady. Wdrożenie było za drogie, bo by się ich aktualne projekty nie zwróciły, ale konkurencję trzeba było uciszyć. No to schowamy na dekadę i może wykorzystamy kiedyś jak przyjdzie pora na odświeżenie oferty. Tak bodajże było z kombajnami. Nowe mechanizmy były lepsze, mniejsze, mniej awaryjne, bardziej skuteczne. No ale duże firmy już miały swoje kombajny i głupio by było samemu sobie nogę podkładać wydając lepszy kombajn gdy tyle poszło na projekt i wdrożenie tamtych do produkcji.
Jesli chodzi o prawa autorskie, to powinny ograniczać się do rzeczy, które mają w domyśle nieskończone możliwości kombinacji. Dzieła literackie, obrazy, muzyka - tego możesz tworzyć praktycznie nieskończone ilości, ogranicza tylko tworczość. W przypadku kształtu telefonu musiałby to być bardzo specyficzny kształt będący swego rodzaju znakiem rozpoznawczym, ale nawet lekka rozbieżność od tego kształtu powinna być już dozwolona.
@zasysacz14
wystarczy stworzyc prawo ktore to uniemozliwi + umocowac prawnie wymagania na pewne stanowiska, realnie! nie tak jak Misiewicz co nie mial wymaganego kursu do zarzadzania w spolkach skarbu panstwa a oko przymneli...no ale nikt za to nie beknal bo to byl "swoj". jak by cos takiego bylo karane i wymagania byly pewne minimalne zawsze np wyzsze wyksztalcenie + 10 lat doswiadczenia w sektorze to wsadzanie pociotkow na stanowiska nie bylo by juz takie proste
@ZONTAR Miałem na myśli ogólnie prawa własności intelektualnej. Zgadzam się z Tobą, że trzeba je ograniczyć. Jednak "zastosowanie nie zostanie wprowadzone na rynek" - jeśli produkujesz 1 sztukę rocznie, to jest na rynku...
@kondon Nawet ta jedna sztuka wymaga jakiejś pracy. Te patenty często po prostu są chowane w szufladę, nikt nad nimi nie pracuje i cały pomysł zostanie zapomniany. Jak będziesz chciał wprowadzić nawet jedną sztukę rocznie na rynek, to musisz wykonać stworzyć cały projekt i przejść wszystkie badania w związku z nim. Można też ustalić jakiś limit - N sztuk urządzeń wykorzystujących dany patent na przestrzeni X lat. Jak tego nie zrobisz, to patent trafia do domeny publicznej i każdy może nad nim pracować. Z resztą nawet przy wykorzystaniu patentu ograniczyłbym go do najwyżej 10-20 lat. Jak ktoś opracował i udoskonalił metodę produkcji jakiegoś leku, to przez chwilę niech ma pierwszeństwo na rynku aby odrobić koszta, a później cała reszta może nadgonić. Długie prawa patentowe sprawiają, że firmy wolą wykorzystać monopol narzucając zaporowe ceny. Jak pojawi się wizja najwyżej 5-10 lat korzystania z patentu zanim konkurencja nie dostanie pozwolenia na korzystanie z niego, to wielu producentów zwiększy produkcję i obniży ceny aby maksymalnie wykorzystać ten okres do zarobku.
Z tymi sztukami faktycznie może być problem. Dawno temu oglądałem dokument o bodajże dwóch sztukach nowych kombajnów opracowanych przez niezależnych inżynierów. Miał inny mechanizm, który dużo rzadziej się zadzinał, był dużo skuteczniejszy, miał mniej elementów, był dużo mniejszy, lżejszy i łatwiejszy w naprawach. Wszystko wiązało się z odpowiednią geometrią i metodą ruchu sprawiając, że kombajny tej samej wydajności mogły być mniejsze i tańsze, a tak samo duże kombajny mogły dużo szybciej młócić. Te ledwie kilka sztuk razem z patentem kupiła jakaś wielka firma w USA, która produkowała kombajny. Były faktycznie atrakcją i ciekawostką, ale dosyć szybko kombajny zniszczono, projekt schowano w szufladę i temat przepadł. Przyczyną było właśnie to, że ta firma wypuściła wtedy swoje nowe maszyny i koszta musiały się im zwrócić, a ten patent by sprawił, że ich maszyny od premiery by były przestarzałe. O ile pamiętam, to wykorzystano ten patent dopiero po wielu latach gdy konkurencja opracowała coś o zbliżonej wydajności i przyszła pora na odświeżenie oferty. Nawet produkując kilka sztuk rocznie zapewne by trafiały w "sprawdzone" ręce i znikały z rynku tak szybko jak się pojawiły. Chyba dobrym przykładem są tu sporty samochodowe wymagające wykorzystania samochodów produkowanych seryjnie. W ten sposób powstało trochę bolidów, które dosłownie na sztuki były dostępne publicznie. Wydano je tylko po to aby móc taki bolid wykorzystać w wyścigach.
@Banasik Kwaśniewski był członkiem SLD, Komorowski był członkiem Platformy Obywatelskiej. Prawo zakazuje prezydentowi RP przynależności do partii politycznej, wobec tego, po wyborach prezydenckich, każdy prezydent-elekt musi złożyć rezygnację z członkostwa w danej partii. Tak postąpili Kwaśniewski, Komorowski i Duda. Natomiast Andruszkiewicz to inny przypadek, nigdy do Pis nie należał i nie należy. Demot przypisuje Andruszkiewiczowi przynależność do Pis, a ja tylko zwracam uwagę, że jest to informacja fałszywa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 września 2020 o 12:21
Czego stado baranów płacze ? Były wybory prezydenckie i dwóch kandydatów, to pierwszy krok do zmiany władzy-przypomnijcie ,siedzieliście w domu łosie ? A dzisiaj płacz ?A za 3 lata zmarnujecie głos dając wypłatę bosakowi ,bo rządzić napewno nie będzie, i pis będzie rządził dalej -to się nazywa być bezrozumnym pożytecznym idiotą,bo to kolejne wybiry gdy nie potraficie logicznie rozumować i wyciągać wnisoków.a pis lubi pożytecznych idiotów
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 sierpnia 2020 o 17:42
@DAREKJP Tylko jeśli wszyscy opłacamy w podatkach te urzędy, to my im płacimy.
Jeśli w prywatnej firmie zatrudniają idiotów, to przede wszystkim ta firma i jej właściciel na tym tracą, nie całe społeczeństwo.
@DAREKJP , jeżeli masz prywatną firmę, to zatrudnianie rodziny nie jest niczym złym- jeśli się nie sprawdzają, a ty przedkładasz rodzinę nad interes, to firma plajtuje. Jeśli rodzina się sprawdza, to znaczy, że wygrywają tutaj predyspozycje, a nie związki krwi. W jednej i drugiej sytuacji właściciel firmy ryzykuje swoimi własnymi interesami. W spółkach państwowych itp. ludzie decyzyjni nie ryzykują niczym- wszak nie chodzi tutaj o ich prywatne pieniądze, a o nasze, zabrane w podatkach.
Nepotyzm w państwowych spółkach i urzędach, a to niespodzianka!
Przecież one dokładnie po to są tworzone - aby zatrudniać swoich ziomeczków. No jeszcze można trochę przekrętów porobić.
@kondon ta chyba w historii świata nie było momentu aby ludzie będący u władzy nie próbowali wkręcać swoich w dobre posady... Zawsze tak było i zawsze pewnie tak juz będzie to naturalna sprawa jak oddychanie... dziwi mnie tez ze ktoś mogł się poczuć tym urażony...
@zasysacz14 Oczywiście. Dlatego trzeba ograniczyć państwowe posadki do naprawdę niezbędnego minimum.
„Jedną z rzeczy, które bardzo lubię w amerykańskim systemie, jest brak oparcia na utopijnym ideale.
Założyciele tego systemu zauważyli, że nie można ufać ludziom, że będą postępowali właściwie.
Nie znaczy to, że wszyscy ludzie są źli. Nie można jednak zakładać, że ludzie będą robić utopijne rzeczy – ludzie tak nie postępują, mają skłonności do dbania najpierw o siebie. Biorąc pod uwagę co wiemy o niedoskonałościach jednostek i społeczeństw - zbudowali system, w którym żaden idiota nie może spieprzyć zbyt mocno.”
@kondon a co w ameryce polityk nie jest w stanie załatwić posadki ?
@zasysacz14 "Założyciele tego systemu"
Kiedyś tych posadek było po prostu niewiele, teraz wraz z demokracją postępuje socjalizm.
"Na to, by w danym kraju zapanował socjalizm, wystarczy wprowadzić w nim demokrację."
@kondon a więc jak sam napisałeś utopia nie mającego nic wspólnego z obecnym systemem również w Ameryce. Założenia były może i słuszne ale nie przetrwało to długo.
@zasysacz14 Więc trzeba do tego dążyć, a nie cieszyć się, że mamy tyle państwowych urzędów i spółek.
Wszyscy ludzie nie będą uczciwi, ale czy w związku z tym utopijnym dążeniem należy zlikwidować policję i przestać walczyć?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2020 o 13:56
@kondon
posadki w usa sie zalatwia inaczej niz u nas:)
pare (chyba nascie) lat temu czytalem interesujacy artykul odnosnie amerykanskich sluzb (aczkolwiek koncentrowal sie on na CIA) z ktorych wynikalo ze wiele osob w miare dobrze ustawionych, zakladalo prywatne firmy ktore wykorzystujac uklady byly zatrudniane przez cia. w finale okolo 2/3 budzetu cia idzie do prywatnych kieszeni
@mieteknapletek CIA to wywiad, który nie może być jawny i przejrzysty. No niestety niektóre organizacje muszą być państwowe i tam na pewno będzie nepotyzm i korupcja, jednak należy zmniejszyć liczbę takich urzędów do niezbędnego minimum.
@kondon
"CIA to wywiad, który nie może być jawny i przejrzysty."
tak, ale pamietaj wywiad to nie tylko blackops to rowniez analiza danych itp
blackops generalnie maja wlasny fundusz, wiec zostaja operacje jawne i robota papierkowa
i jak juz powiedzialem wiekszosc z tego wykonuja prywatne firmy powiazane z wplywowymi ludzmi z wywiadu.
tak ze jak widzisz niezaleznie od tego jaki bedzie ustroj, zawsze bedzie ktos sprytny i bedzie wiedzial jak sie podczepic do panstwowej kasy
z drugiej strony, alternatywa czyli slabe panstwo doprowadza do sytuacji w ktorej politycy reprezentuja interesy wielkich korporacji. swietnym przykladem jest tutaj prawo patentowe, w usa jest bardziej rygorystyczne niz w europie. i nie zrozum mnie zle, nie jestem przeciwnikiem wlasnosci intelektualnej. problem tkwi w tym ze w usa opatentowano takie rzeczy jak np dwuklik mysza. a dwie gigantyczne korporacje scieraly sie w wielomilionowym pozwie (oracle vs google w sprawie rangecheck) o 2-3 linie kodu ktore sprawdzaly czy zmienna jest w danym przedziale liczbowym.
@mieteknapletek Tak samo wielu byłych pracowników USAF, NSA, DEA czy FBI ma obecne firmy zajmujące się szkoleniami militarnymi. Tu nie chodzi o układy, a o obracanie się w tym świecie. Dokładnie tak samo większością trenerów bokserskich są bokserzy i ludzie powiązani z tym światem.
Za Wikipedią: Andruszkiewicz ani jego żona nie należą do Pis. W ogóle nie należą do żadnej partii. Andruszkiewicz kandydował z listy Pis, ale nigdy do tej partii nie należał. Piszę to tylko informacyjnie, dla tych, którzy nie chcą narazić się na pozwy ze strony Andruszkiewicza.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Andruszkiewicz
@ZONTAR
tylko ja nie mowie o szkoleniach, ja mowie o byciu podwykonawca roznych rzeczy ktorymi w teorii powinni sie zajmowac ci wyksztalceni agenci.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 września 2020 o 0:05
@mieteknapletek Dlatego tak jak pisałem takich państwowych instytucji musi być jak najmniej. Kilka jest niezbędnych, ale te tysiące które teraz mamy to tylko nepotyzm i korupcja.
Państwo ma być silne, ale niewielkie. Ma być silne w tym, czym się zajmuje - wojsko, policja, kilka urzędów, może podstawowa infrastruktura.
Nie wydaje mi się, żebyś Polskę nazwał silnym państwem, a zajmuje się mnóstwem rzeczy, przy czym chyba w 99 % dziedzin z czymś jest problem...
Prawo patentowe powinno być o wiele krótsze i na coś konkretnego - twórczego czy o jakimś poziomie skomplikowania, nie jakieś bzdury w stylu kształt telefonu.
@kondon Prawa patentowe i autorskie to nieco inna rzecz. Patent możesz mieć na jakieś określone rozwiązanie i to faktycznie powinno być ograniczone. Do tego bym określił, że patent wygasa dosyć szybko gdy jego zastosowanie nie zostanie wprowadzone na rynek. To by skończyło ze skupem patentów do szuflady aby ubijać konkurencję w zarodku. Już była cała masa takich spraw, gdzie ktoś coś fajnego opracował, a duża firma kupiła patent i schowała do szuflady. Wdrożenie było za drogie, bo by się ich aktualne projekty nie zwróciły, ale konkurencję trzeba było uciszyć. No to schowamy na dekadę i może wykorzystamy kiedyś jak przyjdzie pora na odświeżenie oferty. Tak bodajże było z kombajnami. Nowe mechanizmy były lepsze, mniejsze, mniej awaryjne, bardziej skuteczne. No ale duże firmy już miały swoje kombajny i głupio by było samemu sobie nogę podkładać wydając lepszy kombajn gdy tyle poszło na projekt i wdrożenie tamtych do produkcji.
Jesli chodzi o prawa autorskie, to powinny ograniczać się do rzeczy, które mają w domyśle nieskończone możliwości kombinacji. Dzieła literackie, obrazy, muzyka - tego możesz tworzyć praktycznie nieskończone ilości, ogranicza tylko tworczość. W przypadku kształtu telefonu musiałby to być bardzo specyficzny kształt będący swego rodzaju znakiem rozpoznawczym, ale nawet lekka rozbieżność od tego kształtu powinna być już dozwolona.
@zasysacz14
wystarczy stworzyc prawo ktore to uniemozliwi + umocowac prawnie wymagania na pewne stanowiska, realnie! nie tak jak Misiewicz co nie mial wymaganego kursu do zarzadzania w spolkach skarbu panstwa a oko przymneli...no ale nikt za to nie beknal bo to byl "swoj". jak by cos takiego bylo karane i wymagania byly pewne minimalne zawsze np wyzsze wyksztalcenie + 10 lat doswiadczenia w sektorze to wsadzanie pociotkow na stanowiska nie bylo by juz takie proste
@zasysacz14 i właśnie w tym problem, że traktujecie to jako normę.
@ZONTAR Miałem na myśli ogólnie prawa własności intelektualnej. Zgadzam się z Tobą, że trzeba je ograniczyć. Jednak "zastosowanie nie zostanie wprowadzone na rynek" - jeśli produkujesz 1 sztukę rocznie, to jest na rynku...
@kondon Nawet ta jedna sztuka wymaga jakiejś pracy. Te patenty często po prostu są chowane w szufladę, nikt nad nimi nie pracuje i cały pomysł zostanie zapomniany. Jak będziesz chciał wprowadzić nawet jedną sztukę rocznie na rynek, to musisz wykonać stworzyć cały projekt i przejść wszystkie badania w związku z nim. Można też ustalić jakiś limit - N sztuk urządzeń wykorzystujących dany patent na przestrzeni X lat. Jak tego nie zrobisz, to patent trafia do domeny publicznej i każdy może nad nim pracować. Z resztą nawet przy wykorzystaniu patentu ograniczyłbym go do najwyżej 10-20 lat. Jak ktoś opracował i udoskonalił metodę produkcji jakiegoś leku, to przez chwilę niech ma pierwszeństwo na rynku aby odrobić koszta, a później cała reszta może nadgonić. Długie prawa patentowe sprawiają, że firmy wolą wykorzystać monopol narzucając zaporowe ceny. Jak pojawi się wizja najwyżej 5-10 lat korzystania z patentu zanim konkurencja nie dostanie pozwolenia na korzystanie z niego, to wielu producentów zwiększy produkcję i obniży ceny aby maksymalnie wykorzystać ten okres do zarobku.
Z tymi sztukami faktycznie może być problem. Dawno temu oglądałem dokument o bodajże dwóch sztukach nowych kombajnów opracowanych przez niezależnych inżynierów. Miał inny mechanizm, który dużo rzadziej się zadzinał, był dużo skuteczniejszy, miał mniej elementów, był dużo mniejszy, lżejszy i łatwiejszy w naprawach. Wszystko wiązało się z odpowiednią geometrią i metodą ruchu sprawiając, że kombajny tej samej wydajności mogły być mniejsze i tańsze, a tak samo duże kombajny mogły dużo szybciej młócić. Te ledwie kilka sztuk razem z patentem kupiła jakaś wielka firma w USA, która produkowała kombajny. Były faktycznie atrakcją i ciekawostką, ale dosyć szybko kombajny zniszczono, projekt schowano w szufladę i temat przepadł. Przyczyną było właśnie to, że ta firma wypuściła wtedy swoje nowe maszyny i koszta musiały się im zwrócić, a ten patent by sprawił, że ich maszyny od premiery by były przestarzałe. O ile pamiętam, to wykorzystano ten patent dopiero po wielu latach gdy konkurencja opracowała coś o zbliżonej wydajności i przyszła pora na odświeżenie oferty. Nawet produkując kilka sztuk rocznie zapewne by trafiały w "sprawdzone" ręce i znikały z rynku tak szybko jak się pojawiły. Chyba dobrym przykładem są tu sporty samochodowe wymagające wykorzystania samochodów produkowanych seryjnie. W ten sposób powstało trochę bolidów, które dosłownie na sztuki były dostępne publicznie. Wydano je tylko po to aby móc taki bolid wykorzystać w wyścigach.
@FightingStupidity . Andrzej Duda też nie jest członkiem PiS. W ogóle.
@Banasik Kwaśniewski był członkiem SLD, Komorowski był członkiem Platformy Obywatelskiej. Prawo zakazuje prezydentowi RP przynależności do partii politycznej, wobec tego, po wyborach prezydenckich, każdy prezydent-elekt musi złożyć rezygnację z członkostwa w danej partii. Tak postąpili Kwaśniewski, Komorowski i Duda. Natomiast Andruszkiewicz to inny przypadek, nigdy do Pis nie należał i nie należy. Demot przypisuje Andruszkiewiczowi przynależność do Pis, a ja tylko zwracam uwagę, że jest to informacja fałszywa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2020 o 12:21
Czego stado baranów płacze ? Były wybory prezydenckie i dwóch kandydatów, to pierwszy krok do zmiany władzy-przypomnijcie ,siedzieliście w domu łosie ? A dzisiaj płacz ?A za 3 lata zmarnujecie głos dając wypłatę bosakowi ,bo rządzić napewno nie będzie, i pis będzie rządził dalej -to się nazywa być bezrozumnym pożytecznym idiotą,bo to kolejne wybiry gdy nie potraficie logicznie rozumować i wyciągać wnisoków.a pis lubi pożytecznych idiotów
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2020 o 17:42
@pastor_ dokładnie, minusują za słowa prawdy. Było chociaż odebrać Długopisowi atrament, to teraz niech patrzą na to co się będzie działo, dziady
Nepotyzm nie jest tylko w socjaliźmie - istnieje w każdym systemie od zawsze…
@DAREKJP Tylko jeśli wszyscy opłacamy w podatkach te urzędy, to my im płacimy.
Jeśli w prywatnej firmie zatrudniają idiotów, to przede wszystkim ta firma i jej właściciel na tym tracą, nie całe społeczeństwo.
@DAREKJP , jeżeli masz prywatną firmę, to zatrudnianie rodziny nie jest niczym złym- jeśli się nie sprawdzają, a ty przedkładasz rodzinę nad interes, to firma plajtuje. Jeśli rodzina się sprawdza, to znaczy, że wygrywają tutaj predyspozycje, a nie związki krwi. W jednej i drugiej sytuacji właściciel firmy ryzykuje swoimi własnymi interesami. W spółkach państwowych itp. ludzie decyzyjni nie ryzykują niczym- wszak nie chodzi tutaj o ich prywatne pieniądze, a o nasze, zabrane w podatkach.
,,zoatałam"? - pewnie następny tweet-fake
Tzw. ścieżka do Leszka
Robią sobie dyzmowe karierki na nasz koszt i jeszcze stanowczymi reakcjami grożą...
Patrzę i swym oczom własnym już nie wierze.
Można powiedzieć, że dostała tą pracę przez łóżko.
No przecież ona jest rusycystką... a do fundacji potrzebowali rusycysty.... Czego nie rozumiem miecie?
a teraz przyznać się kto głosował na pisobolszewię!
Ona tam trafiła za zasługi w stawianiu masztu wiceministrowi cyfryzacji.
Zadziwiające. Mamy Agencje od rozwoju prawie wszystkiego... To dlaczego ciągle się cofamy...
Jak tak można...