Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
791 798
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Fragglesik
+19 / 25

@SteveMcQueen Odczucie zawsze bardziej działa niż gadanina, którą dzieciaki puszczają mimo uszu, dlatego powstało lanie.....:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+13 / 21

@Fragglesik @Rydzykant musisz od samiutkiego początku wychować dziecko idealnie aby kary cielesne nie były konieczne, a na dodatek jeszcze mieć pewność że spotka się wyłącznie z tak samo wychowanymi dziećmi - niewykonalne.

Kary cielesne są skuteczne i to bezsprzecznie. Druga sprawa że pojedynczy klaps, a tłuczenie pasem to nie jest to samo!
Bo moje pytanie brzmi, co masz zrobić jak dzieciak ci pyskuje prosto w twarz, ty mu nakazujesz coś zrobić, a on ci pieje i cię wyzywa? Musisz takiemu pokazać kto tu rządzi, złamać jego bunt, właśnie klapsem. Poczuje, to zacznie wgl słuchać.
I serio, lepiej jak dzieciak dostanie kilka razy na tyłek, jak ma 5-8 lat i potem już wie jak się zachowywać, niż aby jako nastolatek był nie do zniesienia, stwarzał poważne problemy wychowawcze czy poszedł nawet w kryminał lub margines społeczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
0 / 2

@rafik54321 My zawsze się w tej sprawie zgadzaliśmy i poglądy mamy identyczne...:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
+4 / 8

@DominikaDoma Wręcz przeciwnie. Moda w ostatnich dziesięcioleciach na źle pojęte "bezstresowe wychowanie", polegające na tym, ze sie gówniarzowi daje wejść na głowę i równa się go we wszystkim do poziomu rodzica, pozwoliła wyrosnąć temu co siedzi w pierdlu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 3

@rafik54321
@DominikaDoma
Nie znam człowieka, który od samego początku wychowywałby dziecko bezbłędnie. Ilość "dziwnych" zachowań dziecięcych jest przeogromna, a na reakcję masz zazwyczaj kilka minut, by dziecko poprawnie zrozumiało, jakie jego działanie przyniosło dany skutek. Poza wspomnianym przez ciebie czynnikiem środowiskowym (mającym ogromne znaczenia) dochodzą także biologiczne predyspozycje danego dziecka. Podwyższony poziom agresji u dziecka wynika czasem z niestandardowego poziomu adrenaliny. Jak mówią "ma to w genach". Ogólnie wiec masz rację - wychowanie bezstresowe jest niewykonalne. Jednak rodzaj "stresu wychowawczego" należy kontrolować. Jest bardzo wiele rodzajów kar, a czasem sama groźba kary (jeśli jest ona realna) wystarcza. Do kar cielesnych należy uciekać się jedynie w ostateczności, gdy inne metody zawiodą. Dlatego nazywam je "dowodem porażki dotychczasowych metod wychowawczych". Kary cielesne zastosowane okazjonalnie w szczególnych okolicznościach, i nie będące katowaniem dziecka, nie powinny spowodować trwałych szkód psychicznych. Bo wtedy dziecko przy kolejnych nieposłuszeństwach ma pełną świadomość, że rodzic na razie powstrzymuje się przed zastosowaniem znacznie boleśniejszych kar. W którymś momencie rodzic może przestać się powstrzymywać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+3 / 3

@Rydzykant @rafik54321 Katalog kar i środków wychowawczych trzeba dopasować do człowieka. Są dzieci, z którymi wystarczy rozmawiać, są to takie, które naturalnie potrafią się nad sobą zastanowić. Są też takie, które jak nie otrzyma silnego bodźca, to nie zastanowi się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2020 o 11:52

R Rydzykant
0 / 0

@J_R
Masz rację. Dodam tylko, że nadużywany silny bodziec fizyczny, z czasem może się zdewaluować. Dziecko systematycznie bite z błahego powodu, robi się jeszcze bardziej agresywne. Dlatego moim zdaniem taka kara jest ostatecznością, gdy żaden inny sposób nie działa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 3

@DominikaDoma skoro brak bicica załatwia sprawę, skąd teraz tak wielu zdemoralizowanych nastolatków?
Samo bicie nie załatwia sprawy, jest "narzędziem" wychowawczym. A sednem, pieniem, rdzeniem wychowanie jest to aby SAMEMU być porządnym człowiekiem. Dziecko naśladuje, jeśli ma słaby wzór, to ono samo też nie będzie porządnym człowiekiem.

Osobiście byłem bity, miałem ojca alkoholika, żyłem tak 15 lat. Patrz, a kryminalistą NIE JESTEM. Więc jakoś twoja logika jednak ok nie jest, bo wg niej, już dawno powinienem odsiadywać 3ci wyrok :P .

@Fragglesik mnie bawi jak ci co mówią o bezstresowym wychowaniu próbują jednocześnie argumentować że to nie jest brak wychowania.
Tylko że jakakolwiek kara (nawet ta niecielesna), jakakolwiek presja, jakiekolwiek wymogi to jest mniej lub bardziej stres. Więc z automatu skreśla to jako bezstresowe wychowanie.
Od dziecka trzeba trochę wymagać, trzeba też je nagradzać, trzeba sugerować rozwiązanie, a nie podawać na tacy. Stres przy wychowaniu też jest potrzebny po to aby dziecko jako osoba dorosła potrafiła sobie z nim radzić.
W skrócie, jak się dzieciak nie sparzy to się nie nauczy aby nie wsadzać rąk do ognia, grunt żeby sobie trwałej krzywdy nie zrobiło.

@Rydzykant sam napisałem że nie da się dziecka idealnie wychować.
"Jest bardzo wiele rodzajów kar, a czasem sama groźba kary (jeśli jest ona realna) wystarcza." - czasem, ale dziecko w końcu będzie chciało cię "sprawdzić" i ty musisz być gotowy na wypełnienie tej groźby w pełni. Tu nie może być blefu.
Oczywiście że katowanie dzieci nie jest ok. Bo w zasadzie, katowanie dzieci i bezstresowe wychowanie to przeciwne skrajności, a skrajności nigdy nie są ok.
Należy możliwie mało używać kar cielesnych, ale czasem po prostu są mniejszym złem, zapobieganiem późniejszym znacznie poważniejszym problemom.

@J_R niby tak, ale w sumie każde dziecko ma taki etap w rozwoju że zawsze chce postawić na swoim taki brzdąc :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@DominikaDoma jeśli kiedykolwiek zastosowano wobec ciebie jakąkolwiek karę (np zabranie zabawki itp albo zwrócono ci uwagę abyś czegoś nie robiła) to już z definicji nie było to bezstresowe wychowanie. Bo każda kara czy presja to forma stresu.
Wychowanie bezstresowe = wychowanie bez wzmocnienia negatywnego.
A jestem przekonany że jednak jakieś formy kary miałaś :) . Czyli jak już to byłaś wychowania "bezprzemocowo" a to olbrzymia różnica.

PS - nie wiem czy przypadkowo czy celowo, ale jak komuś konkretnemu chcesz odpowiedzieć to przed jego nickiem postaw ten znak "@". Wtedy wyświetli mu się powiadomienie :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 0

@rafik54321
Oczywiście że to nie może być pusta groźba. I nie może być używana zbyt często. Rodzic musi być konsekwentny, a dziecko musi konkretnie wiedzieć, za co jest karane. Użycie kary fizycznej za na prawdę ciężkie przewinienie nikogo nie zdemoralizuje. Czyn rodzi konsekwencje. W takiej sytuacji nie ukaranie może być gorsze niż kara, bo uczy młodego człowieka braku odpowiedzialności za swoje czyny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Rydzykant ale rodzice często rzucają puste groźby a potem zdziwieni że dziecko nie chce ich słuchać, a czemu skoro są niesłowni? Jednak ta sama zasada dotyczy też obietnic wobec nagród. Nie można czegoś obiecać a potem nie spełnić tej obietnicy.
Bo jak dziecku obiecasz jakieś super wakacje, albo coś na zakończenie roku jak dostanie świadectwo z paskiem i faktycznie się postara, a ty potem co? Sorka, nie mam kasy? :/ .

@DominikaDoma No to już wiesz o @. Grunt że zrozumiałaś :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 0

@rafik54321
No właśnie, najistotniejsze jest być konsekwentnym. Dziecko musi znać nieuchronne skutki swoich czynów, a kary i nagrody powinny być adekwatne. Ostateczną, rzadko stosowana karą, może być kara fizyczna, by dziecko miało świadomość, że i w ten sposób może być ukarane. Gdy taka kara staje się codziennością, dziecko uodparnia się na nią i naśladując wzorzec rodzica samo staje się agresywne i brutalne.
Dlatego przemoc fizyczna jest moi zdaniem porażką edukacyjną. Cóż czasami ponosimy porażki, jednak uczmy się ich unikać (to "uczmy się" dotyczy zarówno rodziców jak i dzieci").

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+6 / 6

@BrickOfTheWall Przedstaw proszę inną, SKUTECZNĄ metodę na wytłumaczenie dziecku, że nie wolno gnębić innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
+1 / 5

@dncx zabranianie czegoś co bardzo lubi? Zakazać zabawy? Toż to znęcanie się psychiczne nad dzieckiem!
Sam zauważyłeś, że kogut Ci wytłumaczył, bo zabolało.

ps. klaps od babci uwolniłby Cię od ryzyka zakażenia i śmierci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
-1 / 5

@Ashardon
Stosujesz karę lub motywację nie związaną z fizyczną przemocą ani z agresją. Musisz dać przykład bo młody kopiuje zachowania opiekuna. Będziesz stosował przemoc - to uzna, że można ją stosować i bicie kogoś to normalna rzecz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+1 / 3

@BrickOfTheWall To nadal pustosłowie. Jaką karę zastosowałbyś w tej konkretnej sytuacji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
-1 / 1

@Ashardon
To zależy od dziecka - jego wieku i osobowości. Nawet rodzeństwo bardzo się różni. Jedno bardzo dobrze reaguje na opieprz i gadkę "zmartwiłeś tatusia", innemu zadziała dopiero kara izolacji społecznej (szlaban na wyjścia i kontakty elektroniczne), przerażanie potencjalnymi skutkami (jak wiadomo dzieci do lat 20 mają problem z extrapolacją następstw swych czynów) a najlepiej poprzez "zadośćuczynianie" - np. przez tydzień połowę porcji mięsa oddajesz kotom (pokrzywdzonemu i jego kolegom) na przeprosiny.

ALE - pracę na dzieckiem należy zaczynać od urodzenia. Raczej małe szanse aby 12-latek przyzwyczajony do rozwiązywania problemów poprzez przyp-dolenie i do tego, że decyzje podejmuje ten kto jest silniejszy i może bić innych (czyli klasyczny "porządek dziobania"), zrozumiał od razu o co ci chodzi. W tym wieku to już potrzebna jakaś terapia i długotrwały wpływ stabilnego psychicznie opiekuna.

A takie pytanie: "co ty byś zrobił" jest bez sensu. To tak jakbyś opisał, że samochód pewnego ranka nie dał się odpalić i "JAK BYŚ GO NAPRAWIŁ?". Wychowanie to nie jest zbiór wyrwanych z kontekstu sytuacji ale CIĄGŁY i INTERAKTYWNY proces

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 września 2020 o 10:48

S Szatanska
+2 / 2

Małpa widzi, małpa robi. W skrócie to jak się uczymy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem