@fak_dak myślę, że to są dwa różne przykłady. W prawdziwym życiu jest tylko chwila na szczęście...jeżeli zdarza się coś takiego, ujawnienie niszczy sprawcę ale przede wszystkim ofiary...uczciwego współmałżonka, dziecko. Jeśli mogli być wszyscy szczęśliwi, w moim odczuciu to niekoniecznie potrzebna eskalacja bólu.... A za gwałt powinni obcinać jaja. :)
@tenqoba Czy Ty na serio myślisz że osoba(kobieta/facet) która zdradziła i się nie przyznała nie zrobi tego przy najbliższej możliwej okazji?!! Mało znasz życie widzę
@hazard8 może jest dokładnie odwrotnie? Twoje odpowiedzi ciągle odbiegają od meritum. czas skończyć debatę. Powodzenia w szukaniu idealnego świata. może Ty jedyny go odnajdziesz.
@fak_dak Najpierw by trzeba zdefiniować samą "zdradę", bo dla każdego co innego to znaczy. Zwykle, im mniejsze poczucie własnej wartości i większe kompleksy, tym smycz partnera krótsza.
@daclaw Może i tak, ale zrobienie dziecka na boku w tajemnicy przed partnerem to jest pewne definicyjne minimum na które zgadzają się prawie wszyscy. Nawet ci, którzy nie mają nic przeciwko seksualnej swobodzie. Mam znajomych którzy mają związek otwarty, żadnemu nie przeszkadza że drugie od czasu do czasu kogoś zaliczy. Ale nawet oni dzieci mają tylko ze sobą. Uważam że jeśli kobieta próbuje wyciąć facetowi taki numer, powinna, poza odpowiedzialnością cywilną (czyli zwrotem kosztów poniesionych przez faceta) odpowiadać jeszcze karnie za oszustwo.
@johndoe_ Niech będzie. Ale, tak jak w przypadku niedawnej dyskusji o alimentach, uważam, że powinno się przyjąć określony czas na roztrząsanie takich kwestii. Wyciąganie tematu, gdy dziecko jest świadome, ma kilka lat lub więcej i przez ten czas dobrą relację z ojcem (no, opiekunem), to czemu ma służyć? Po co rujnować dobre relacje? Nie widzę żadnej korzyści.
Gdybym ja się dowiedział, że mój ojciec nie był biologicznym, to od pewnego wieku nie miałoby to dla mnie żadnego znaczenia. I nie chciałbym stracić dobrej relacji w imię "prawdy".
@daclaw Może dla Ciebie nie ma, ale dla niego pewnie ma. Bo Ty jesteś biorcą w tym układzie, a on płatnikiem. Z racjonalnego punktu widzenia posiadanie dzieci nie ma sensu. Robimy to, bo tak nas zaprogramowały nasze geny, dla których jesteśmy maszynami przetrwania. Dlatego instynkt posiadania potomstwa dotyczy własnych genów, a nie cudzych. Z tego punktu widzenia zainwestowanie swojego życia w wychowanie cudzego dziecka to kompletna życiowa porażka. Nie ma znaczenia czas. Im jest dłuższy, tym większe odszkodowanie powinno mężczyźnie przysługiwać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 września 2020 o 17:46
@LowcaKomedii nie to nie żart, dziwi mnie Twój ton, jako osoby "moralnie nieskazitelnej", bez wątpliwości. brak wątpliwości to niebezpieczny znak. Mam nadzieję, że nie definiujesz się jako katolik. bo taka postawa jest mocno niezgodna z założeniami. ale to tylko na marginesie.
@daclaw Faktycznie, powinna dać ci wychowywać nieswoje dziecko :) Później żyjecie sobie dalej, szczęśliwi, z nadzieją, że prawdziwy tatuś nigdy nie zobaczy dziecka i nie zacznie zachodzić w głowę dlaczego jest do niego tak bardzo podobne.
Zdrada, zdradą, ale nie wiem jak podłą trzeba być suką aby wpuścić życiowego partnera w cudzego dzieciaka. Zawsze mnie zastanawiało co myśli taka kobieta, jak sobie tłumaczy swoją podłość.
liczy się efekt końcowy, zniszczone małżeństwo, dziecko widzące rozdartych rodziców...sukces teściowej...?
@fak_dak ...czy na prawdę wina jest najważniejsza?
@fak_dak myślę, że to są dwa różne przykłady. W prawdziwym życiu jest tylko chwila na szczęście...jeżeli zdarza się coś takiego, ujawnienie niszczy sprawcę ale przede wszystkim ofiary...uczciwego współmałżonka, dziecko. Jeśli mogli być wszyscy szczęśliwi, w moim odczuciu to niekoniecznie potrzebna eskalacja bólu.... A za gwałt powinni obcinać jaja. :)
@tenqoba Czy Ty na serio myślisz że osoba(kobieta/facet) która zdradziła i się nie przyznała nie zrobi tego przy najbliższej możliwej okazji?!! Mało znasz życie widzę
@hazard8 może jest dokładnie odwrotnie? Twoje odpowiedzi ciągle odbiegają od meritum. czas skończyć debatę. Powodzenia w szukaniu idealnego świata. może Ty jedyny go odnajdziesz.
@fak_dak Najpierw by trzeba zdefiniować samą "zdradę", bo dla każdego co innego to znaczy. Zwykle, im mniejsze poczucie własnej wartości i większe kompleksy, tym smycz partnera krótsza.
@daclaw Może i tak, ale zrobienie dziecka na boku w tajemnicy przed partnerem to jest pewne definicyjne minimum na które zgadzają się prawie wszyscy. Nawet ci, którzy nie mają nic przeciwko seksualnej swobodzie. Mam znajomych którzy mają związek otwarty, żadnemu nie przeszkadza że drugie od czasu do czasu kogoś zaliczy. Ale nawet oni dzieci mają tylko ze sobą. Uważam że jeśli kobieta próbuje wyciąć facetowi taki numer, powinna, poza odpowiedzialnością cywilną (czyli zwrotem kosztów poniesionych przez faceta) odpowiadać jeszcze karnie za oszustwo.
@johndoe_ Niech będzie. Ale, tak jak w przypadku niedawnej dyskusji o alimentach, uważam, że powinno się przyjąć określony czas na roztrząsanie takich kwestii. Wyciąganie tematu, gdy dziecko jest świadome, ma kilka lat lub więcej i przez ten czas dobrą relację z ojcem (no, opiekunem), to czemu ma służyć? Po co rujnować dobre relacje? Nie widzę żadnej korzyści.
Gdybym ja się dowiedział, że mój ojciec nie był biologicznym, to od pewnego wieku nie miałoby to dla mnie żadnego znaczenia. I nie chciałbym stracić dobrej relacji w imię "prawdy".
@daclaw Może dla Ciebie nie ma, ale dla niego pewnie ma. Bo Ty jesteś biorcą w tym układzie, a on płatnikiem. Z racjonalnego punktu widzenia posiadanie dzieci nie ma sensu. Robimy to, bo tak nas zaprogramowały nasze geny, dla których jesteśmy maszynami przetrwania. Dlatego instynkt posiadania potomstwa dotyczy własnych genów, a nie cudzych. Z tego punktu widzenia zainwestowanie swojego życia w wychowanie cudzego dziecka to kompletna życiowa porażka. Nie ma znaczenia czas. Im jest dłuższy, tym większe odszkodowanie powinno mężczyźnie przysługiwać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2020 o 17:46
@tenqoba Powiedz, że robisz sobie jaja i te komentarze to tylko forma żartu, proszę...
@LowcaKomedii nie to nie żart, dziwi mnie Twój ton, jako osoby "moralnie nieskazitelnej", bez wątpliwości. brak wątpliwości to niebezpieczny znak. Mam nadzieję, że nie definiujesz się jako katolik. bo taka postawa jest mocno niezgodna z założeniami. ale to tylko na marginesie.
Bez całego tego konstruktu wierności i zdrady, czyli, de-facto, roszczenia sobie prawa własności do drugiej osoby, życie byłoby o wiele prostsze.
Mojej teściowej kazałbym w takiej sytuacji zamknąć japę.
@daclaw Faktycznie, powinna dać ci wychowywać nieswoje dziecko :) Później żyjecie sobie dalej, szczęśliwi, z nadzieją, że prawdziwy tatuś nigdy nie zobaczy dziecka i nie zacznie zachodzić w głowę dlaczego jest do niego tak bardzo podobne.
Zdrada, zdradą, ale nie wiem jak podłą trzeba być suką aby wpuścić życiowego partnera w cudzego dzieciaka. Zawsze mnie zastanawiało co myśli taka kobieta, jak sobie tłumaczy swoją podłość.