Co Cię obchodzi, czy komuś śmierdzi z ryja, czy nie? Ich ryje i mają prawo palić, po prostu nie wkładaj im nosa do mordy. Kolejny, co będzie mówił innym co mają robić, bo jaśnie panowi przeszkadza.
Odpowiedz: guma do żucia? Pasta do zębów? Nie trzeba wkładać komuś nosa do mordy żeby waliło na kilometr. Niech sobie palą. Nikomu nie bronię. Sama paliłam pół życia dlatego wiem że niektórym po prostu ten zapach nie pasuje.
Wiem, że to rzecz niezwykła ta zwykła uprzejmość, że nie capi od człowieka na kilometr starym potem i gaciami po terminie przydatności. Wolność jednego niewolą drugiego i tyle. Nie znajdziesz też normy społecznej by nie robić z siebie niewychowanego buca drąc ryja bez powodu idąc do domu, czy taplając się po kolana w błocie.
Kolega, który rzucił palenie po ponad 30 latach powiedział mi gdy minęło kilka miesięcy od tego wzniosłego czynu:
"Wiesz jak mi kwiaty pachną?! A jedzenie! I pachnie i smakuje!"
Nieznane mi są pozytywne aspekty palenia fajek. Wkurzają mnie ludzie którzy palą fajki w obecności innych, np. na przystankach itp. Ale jednocześnie wkurza mnie dym z grilla, że nie wspomnę spalin samochodowych, którye nie to, że mogę poczuć co wręcz posmakować.
Edit: Podobno palacze lepiej znoszą wsponaczkę wysokogórską jako, że ich organizm produkuje więcej czerwonych krwinek. Podobno.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 września 2020 o 23:11
@Maras78 Może i produkują więcej czerwonych krwinek, ale jednocześnie płuca są o wiele mniej wydajne, więc te krwinki nie mają czego przenosić. Tak więc nie, nie znoszą lepiej. Sapią już po kilku krokach i... robią częste przerwy na fajkę.
Wciąż napotykam wielu ludzi, którym nie da się przetłumaczyć, że papierosy trują, marnują pieniądze i bez spróbowania ich kiedykolwiek nie będzie się odczuwać ich braku.
Jest coś znacznie gorszego jeżeli chodzi o palaczy. Chodzą po chodnikach śmierdziuchy i palą dmuchając ludziom w twarz. Chce sobie palić niech robi to w domu a nie w przestrzeni publicznej bo ja tego wdychać nie chce! Picie w miejscu publicznym jest zakazane, palenie też powinno być gdyż wdychanie bierne też jest szkodliwe. Prawo zezwala mi na obronę jeżeli ktoś mnie atakuje, Gdy je..ny śmierdziuch dmucha mi tym w twarz, powinienem mieć prawo wyciągnąć z plecaka gaśnicę samochodową i odpalić mu ją w r..yj gasząc jednocześnie peta.
Co Cię obchodzi, czy komuś śmierdzi z ryja, czy nie? Ich ryje i mają prawo palić, po prostu nie wkładaj im nosa do mordy. Kolejny, co będzie mówił innym co mają robić, bo jaśnie panowi przeszkadza.
Odpowiedz: guma do żucia? Pasta do zębów? Nie trzeba wkładać komuś nosa do mordy żeby waliło na kilometr. Niech sobie palą. Nikomu nie bronię. Sama paliłam pół życia dlatego wiem że niektórym po prostu ten zapach nie pasuje.
Wiem, że to rzecz niezwykła ta zwykła uprzejmość, że nie capi od człowieka na kilometr starym potem i gaciami po terminie przydatności. Wolność jednego niewolą drugiego i tyle. Nie znajdziesz też normy społecznej by nie robić z siebie niewychowanego buca drąc ryja bez powodu idąc do domu, czy taplając się po kolana w błocie.
Sandi1990 Swoje tak nie śmierdzi jak cudze - prastara prawda brudasów.......:)
Doskonale zdawałem sobie z tego sprawę, a jeśli komuś to przeszkadzało, to był jego problem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 września 2020 o 16:34
Chyba wczoraj, ktoś z nickiem Eskim0s69 proponował oznakowanie palaczy tatuażem na karku. Według niego palacze są gorsi od pedofili.
Kolega, który rzucił palenie po ponad 30 latach powiedział mi gdy minęło kilka miesięcy od tego wzniosłego czynu:
"Wiesz jak mi kwiaty pachną?! A jedzenie! I pachnie i smakuje!"
Nieznane mi są pozytywne aspekty palenia fajek. Wkurzają mnie ludzie którzy palą fajki w obecności innych, np. na przystankach itp. Ale jednocześnie wkurza mnie dym z grilla, że nie wspomnę spalin samochodowych, którye nie to, że mogę poczuć co wręcz posmakować.
Edit: Podobno palacze lepiej znoszą wsponaczkę wysokogórską jako, że ich organizm produkuje więcej czerwonych krwinek. Podobno.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 września 2020 o 23:11
@Maras78 Może i produkują więcej czerwonych krwinek, ale jednocześnie płuca są o wiele mniej wydajne, więc te krwinki nie mają czego przenosić. Tak więc nie, nie znoszą lepiej. Sapią już po kilku krokach i... robią częste przerwy na fajkę.
To chyba nigdy nie założyliście maseczki po zjedzeniu sosu czosnkowego xD
Wciąż napotykam wielu ludzi, którym nie da się przetłumaczyć, że papierosy trują, marnują pieniądze i bez spróbowania ich kiedykolwiek nie będzie się odczuwać ich braku.
Jest coś znacznie gorszego jeżeli chodzi o palaczy. Chodzą po chodnikach śmierdziuchy i palą dmuchając ludziom w twarz. Chce sobie palić niech robi to w domu a nie w przestrzeni publicznej bo ja tego wdychać nie chce! Picie w miejscu publicznym jest zakazane, palenie też powinno być gdyż wdychanie bierne też jest szkodliwe. Prawo zezwala mi na obronę jeżeli ktoś mnie atakuje, Gdy je..ny śmierdziuch dmucha mi tym w twarz, powinienem mieć prawo wyciągnąć z plecaka gaśnicę samochodową i odpalić mu ją w r..yj gasząc jednocześnie peta.