Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M MajorKaza
+2 / 2

Straż miejska to będzie teraz dochodzeniówka widzę. Lista osób uprawniona do siłowego wejścia do mieszkania wydłuża się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
0 / 0

@Taymishi To jak sprawdzą ile osób mieszka pod danym adresem? Będą zgadywać albo czatować pod drzwiami?

P.S. O policji to wiem. Jest to absurd, ale niestety jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
0 / 0

@Taymishi Nie do końca dobra. Mogą coś podrzucić i od razu zrobić wjazd albo robiąc "przeszukanie" wnieść coś ze sobą i wrobić tak każdego - bo tak łatwiej.

O wiele lepiej jest, jeśli muszą najpierw wystąpić o nakaz do sądu, w którym napiszą czego dokładnie szukają i gdzie spodziewają się to znaleźć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
0 / 0

@Taymishi Różnica jest taka, że jak podrzucą coś w poniedziałek, to następnego dnia możesz zgłosić włamanie. Trochę głupio będzie przed sądem wyglądało twierdzenie, że "diler" zgłosił się na policję, że ktoś się włamał i zostawił kilo koksu.

"co za problem podrzucić coś na przeszukaniu z nakazem" - więcej świadków. W myśl obecnych przepisów wygląda na to, że może wejść sam, a potem będzie słowo przeciw słowu.

"Jest to jak najbardziej słuszny przepis, który umożliwia podejmowanie czynności na gorąco. A nie dawanie czasu przestępcom." - pozbawia też policję sądowego nadzoru. Mogą mnie przeszukiwać codziennie, z powodu prywatnych porachunków i to ja, po fakcie muszę dochodzić swoich praw. Kierunek powinien być odwrotny. Za każdym razem powinien występować do sądu (lub prokuratury, nie będę się kłócił) o nakaz. W ten sposób uniknie się prywatnych porachunków. Jak i nadużywania. Jeśli ten sam funkcjonariusz co chwilę występuje o nakaz będzie to budziło podejrzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
0 / 0

@Taymishi
"Chyba tak samo będzie jak ten sam f-sz będzie wchodził na legitymację co chwilę i występował do prokuratury o zatwierdzenie."
Niestety to będzie już po fakcie. To trochę jak z różnicą między wywłaszczeniem z odszkodowaniem, a kupnem ziemi. W pierwszym przypadku rząd ma już ziemię i z jego perspektywy proces może się nawet 100 lat ciągnąć. Poprzedni właściciel nie ma tego luksusu, co sprzyja absurdalnie niskim ugodom. Analogicznie, jak policjant już wszedł, zrobił burdel, mieszkańców nastraszył i zastrzelił (nie wiem czy u nas też to się robi) psa to już trochę po zawodach. I teraz dla policji (czytaj państwa) proces może się nawet 100 lat ciągnąć. Koszta ewentualnego procesu spadają na ofiarę, co zniechęca do skarg.

"Skoro podrzucają Ci to NA przeszukaniu to co za różnica, czy jest ono z nakazem czy bez niego?"
Już tłumaczę. Policjant A mnie nie lubi (wyrwałem mu dziewczynę), więc robi mi przeszukanie i "przypadkiem" znajduje kilo koksu. W wariancie z nakazem policjant A mnie nie lubi i składa wniosek o przeszukanie. Prokuratura/sąd się zgadza i wystawia nakaz, a komendant wyznacza do tego funkcjonariuszy X, Y i Z w towarzystwie prokuratora Qwerty. Policjant A może albo podrzucić koks wcześniej i liczyć na to, że nie zauważę (nie wiem o planowanym przeszukaniu, więc zgłoszę włamanie na policję) albo wciągnąć w to innego funkcjonariusza i liczyć na to, że pozostali nie zauważą. Stopień skomplikowania rośnie, szanse powodzenia spadają, eliminujemy powody osobiste.

"Wbiegasz do klatki schodowej, widzisz zamykajace się drzwi.. i na tym się Twój "pościg" kończy. Bo nie masz prawa wejść do mieszkania. Mieszkanie jest azylem, w którym przestępca może się schronić."
Ściganie przestępcy uciekającego z miejsca zdarzenia to nie jest przeszukanie. Policjant może za nim wejść i zgarnąć go na komendę, ale nie może grzebać mu po szafach, ani nic zabrać. Kto inny powinien zaplombować mieszkanie (jeśli był jedynym lokatorem) i wystąpić o nakaz przeszukania. Jeśli doszło do uszkodzenia (np. drzwi) to policja powinna pokryć wymianę, a następnie ściągać należność z podejrzanego. Jeśli jest winny, nie powinno być większego problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
+3 / 5

@bizontatanka Mam pytanie: Gdzie? Bo straż miejska to formacja miastowa i to konkretne miasto reguluje ich uprawnienia. Więc: W jakim mieście straz miejska ma takie uprawnienia? Czyżby w Warszawie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 września 2020 o 16:44

avatar bizontatanka
-1 / 1

@Fragglesik Uzupełniłem demot o tę informację. Ty zawsze widzisz to, co chcesz widzieć i jesteś uczulony na google, żeby zderzyć fakty ze swoimi wymysłami. Za wprowadzone zmiany podziękuj odpowiedniemu ministrowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
+1 / 1

@bizontatanka Przepraszam, ale gdzie? Nie ma tu żadnej informacji, kto i gdzie nadał te prawa straży miejskiej. "na mocy nowych przepisów" i "nowelizacja rozporządzenia" nic nie mówią o jego autorach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bizontatanka
-1 / 1

@Fragglesik Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji! Nowela rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie wykroczeń, które uprawnia strażników straży gminnych do nakładania grzywien (Dz.U. z 2020 r.poz. 1420). Rozporządzenia mogą wydawać: Prezydent, Rada Ministrów, Prezes Rady Ministrów, minister kierujący działem administracji rządowej, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Władze miast nie wydają rozporządzeń, to nie ta liga. https://www.rp.pl/Ochrona-srodowiska/309039919-Wrzucanie-smieci-do-jednego-worka-grozi-mandatem.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 września 2020 o 19:12

avatar Fragglesik
0 / 0

@bizontatanka I to jest dopiero pełna informacja., Dzięki. W takim razie przyznaję się do błędu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrajska
0 / 0

@Fragglesik Tak jest w Nowym Targu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dark382
+1 / 1

Widzę piniendze sie skonczyly i trzeba szukać w mandatach, jeszcze bezczelnie, że niby w trosce o środowisko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R randomguy99
-1 / 1

W Holandii tak jest od wielu lat, trzeba segregować śmieci, bo co jakiś czas mogą sprawdzić twój śmietnik i wystawią ci mandat. Dzięki temu przynajmniej wszystko jest segregowane, a wszystkie opakowania zwrotne, są zwracane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jasin44
0 / 0

Jak chcą wlepiać mandaty za niesegregowanie śmieci to niech jeżdżą za śmieciarkami i patrzą jakie kontenery są opróżniane do jakich śmieciarek. Z racji epidemii i home office miałem okazję przyjrzeć się jak to w rzeczywistości wygląda. Nawet nagrałem parę filmików. Śmietnik u mnie jest zamykany więc przyjeżdża jedna ekipa, otwiera śmietnik, opróżnia kontener ze zmieszanymi śmieciami, a następnie nie zamyka śmietnika tylko wystawia żółty kontener dla następnej ekipy. Prolem w tym, że żółty kontener (plastik i metal) zawsze jest przepełniony i się z niego wysypuje, więc zanim go wystawią, cały nadmiar idzie do śmieciarki (ze zmieszanymi). Ktoś wyrzucał zużyte kartony. Ze względu na rozmiar postawił je obok kontenerów. No i te też zamiast do śmieciarki z makulaturą trafiły do śmieciarki ze śmeciami zmieszanymi bo stały na drodze do kontenera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jasin44
0 / 0

Generalnie, panowie od wywożenia mają prostą zasadę. Gdyby odnieść się do tego zdjęcia - wszystko co jest na ziemi, albo wypadnie z kontenera (obojętnie którego) ląduje w śmieciarce ze śmieciami zmieszanymi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Albijon
+1 / 1

Ja już widzę jak to straż miejska będzie grzebać w worku z zużytymi pampersami w poszukiwaniu puszki po piwie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem