Ci ludzie starannie zaplanowali wyjazd, żeby na własne oczy zobaczyć wspaniałe miejsca, ale coś poszło nie tak (17 obrazków)
Jezioro Kerid, Islandia
Tak właśnie wygląda jezioro kraterowe Kerid. Nikt nie nazywa tego „Okiem Świata”
Klify Moher, Irlandia
Dobrze, że miałem zdjęcie, żeby je sobie wyobrazić
Neil Island, Indie
Oto przykład miejsca, które każdy z nas "musi zobaczyć raz w życiu"
Zakazane Miasto w Pekinie, Chiny
Znalezienie tu ciszy i spokoju jest trudniejsze niż spotkanie jednorożca
Schody Hiszpańskie, Rzym, Włochy
To miejsce zdecydowanie ładniej wygląda bez tłumów
Jaskółcze gniazdo, Krym
„Zawsze myślałem, że„ Jaskółcze Gniazdo ”to ogromny zamek rycerski, ale w rzeczywistości jest to tylko dom o wymiarach 10x20 metrów”
Most Karola, Praga
Nie wierzę, że kiedykolwiek jest tu pusto
Wszystko zależy od tego kiedy się jedzie w dane miejsce i jak robi się zdjęcia
@Peterint dobrze jest się wybrać w czasie trwania epidemii - pustki gwarantowane!
1. Znajdź w internecie miejsce 'które każdy powinien zobaczyć',
2. Kup bilet za 99$ i nocleg za 79$,
3. Dziw się, że na miejscu jest sporo ludzi.
@samodzielny68
W dodatku kiepskie było to "staranne planowanie" skoro nie przewidziano pory dnia lub pory roku (oświetlenie), nie zadbano o właściwy dobór ujęcia, a zamiast odpowiednio wybranego obiektywu na przyzwoitym aparacie użyto "idiotenkamery". A potem są pretensje do profesjonalistów, którzy nawet w brzydkim miejscu potrafią zrobić piękne foty. Do tego trzeba talentu oraz sporych umiejętności.
@samodzielny68
ja bym jeszcze dodal
4) przed wyjazdem nie sprawdzasz aktualnego stanu miejsca poczym wielkie zaskoczenie bo czesc obiektu jest w konserwacji
5) jedziesz w srodku sezonu turystycznego
6) odwiedzasz atrakcje w srodku dnia zamaist przyjsc wczesnie rano kiedy jest najmniej ludzi
Byłem w Angkor i polecam karzdemu, świetny klimat, było by jeszcze lepiej gdyby nie cholerni Chińczycy - zero kultury.
Nie wiem dlaczego poleciała fala minusów, skoro została powiedziana prawda. Chińczycy naprawdę są tragicznymi turystami, bardzo głośnymi, przepychającymi się wszędzie, mający w poważaniu zasady kultury oraz punkty regulaminu miejsca w którym się znajdują. Nie spotkałem osoby, która by się nie zgodziła ze mną na tym polu.
Jak są „nieprawdziwe” i „złe” uogólnienia, tak stereotyp chińczyka - turysty - chama uważam za dosyć trafny.
@grandepaco - ich jest prawie półtora miliarda, więc od najwcześniejszego dzieciństwa uczą się przepychania, bo by nigdzie nie dotarli. Natomiast jeżeli chodzi o nierespektowanie regulaminów, to u siebie mają powszechną inwigilację i system punktowy, który za byle przewinienie może ich czegoś pozbawić (np. prawa podróżowania), dlatego gdy znajdą się poza Chinami, odreagowują.
@Quant "Odreagowują"? Co to niby za usprawiedliwienie? To ja mam jechać odreagowywać do arabów i kamieniować kobiety bo tu mi nie wolno?
@WodaPoKisielu - a w którym miejscu ja to usprawiedliwiam? Wyjaśniłem przyczynę ich zachowania i nic ponadto. Opis przyczyny czy wyjaśnienie mechanizmu nie ma nic wspólnego z oceną.
@grandepaco
pare lat temu spedzilam pare tygodni w Rosji, gdzie prawie 3 dni spedzilam w Ermitazu. W pewnej czesci byla amfilada i widzialam, ze daleko za mna szla grupka Chinczykow. Ja lubie na spokojnie zwiedzac ale tez nie patrzylam na eksponat po 10 min. Nie wiem, kiedy mnie dogonili ale jak stalam przed obrazem Leonarda Madonna Litta to mnie osaczyli i zabrali ze soba. Nie mialam jak sie obrucic i wrocic. Szli szybko grupkami od obrazu do obrazu. Dzisiaj mnie to bawi ale wtedy nie czulam sie komfortowo.
slabe jest to uzalanie sie turystow, ktorzy jada w najpopularniejsze miejsca i jeszcze w szczycie sezonu, a potem stekaja, ze tlumy. no wezcie ludzie, odrobine logiki..
Ktoś powinien tym ludziom wyjaśnić, że jest coś takiego jak "sezon" turystyczny, i w tymże sezonie najprawdopodobniej będzie pełno ludzi wszędzie. Byłam w Wersalu poza sezonem i zarówno pałac jak i całe ogrody wersalskie niemalże świeciły pustkami, można było spać na trawie. Było pięknie. To piękny obiekt.
@7th_Heaven To jest właśnie dzisiejszy problem. Jeśli jakaś atrakcja jest popularna i znana w internecie to liczyć na pustki to jak myśleć, że tylko TY wpadłeś na pomysł ją zwiedzić w tym dniu.. Słabe.
Wszystko zależy od pory, oświetlenia a przede wszystkim nastawienia. Roszczeniowi turyści zawsze są zaskoczeni że to nie wygląda jak na zdjęciach - a fotograf który je robił po pierwsze nie używał smartfona ani debilokamerki za 30 zeta, wybrał ten jeden moment w roku o odpowiedniej porze i pogodzie żeby zrobić to jedno ujęcie do folderu. To tak samo jak by postawić dwójkę na podłogę i się dziwić że nie wygląda tak jak emotka na FB.
Jak to dobrze, że wogóle nie interesuje mnie zwiedzanie i oglądanie jakichś tam pierdół, które "każdy powinien zobaczyć. Po tych fotkach widać, że niewiele tracę.
@tajakjejtam
dzisiaj mozna te wiedze otrzymac nie wychodzac z domu. To nie to samo ale sie da.
Dziwne, że nie zauważył autor, że te zdjęcia z przewodników są robione z perspektywy niedostępnej zwykłemu turyście, np. z dronów:) I jeszcze stara prawda - zdjęcia robią ludzie, a nie wszyscy to potrafią, choć każdy ma aparat:)
Mam z popularnych miejsc całkiem ładne zdjęcia, np. z Mostu Karola jeszcze ładniejsze. Po prostu poszłam o 5 rano, w środku tygodnia, wschód słońca, było kilka osób, możliwości by zdjęcie wyszło bez ludzi mnóstwo.
@Bamb33 F18_hornet - Zgadzam się z Wami w 100%. Też mam wiele zdjęć robionych po prostu wtedy, gdy „prawdziwi” turyści jeszcze ciężko odsypiają wieczorną imprezę (mam zdjęcie na moście Karola sam). Ale są też minusy - plecak ze sprzętem waży około 10 kg. :D
Tytuł marudy roku otrzymuje: siedź człeku na rzyci w chatce i po sprawie
parę miejsc odwiedziłam i na przykład, most Karola o 5 rano jest prawie pusty, ale oczywiście turystyczne frytkojady o tej porze śpią, bo wstają " rano" o 11 i idą zrobić sobie zdjecie. A do tego sprzęt. swoim starym telefonem, albo co gorsza lustrzanka za 5 tysi z opcja AUTO. No i znów pretensje. zawsze pretensje, do wszystkich na około- tylko nie do siebie.
Ja byłem we wrześniu wieczorem i były pustki. A zdjęcie zrobione też wieczorem z dłuższym czasem naświetlania.
@balard
tak z ciekawosci to dlaczego lustrzanka za 5 tys z opcja auto jest zla?
W większości przypadków ktoś po prostu nie umie robić zdjęć a potem narzeka, że wyszło mu ch...owo. Już nawet nie chodzi o porę czy sezon. Kwestia kadru, ogniskowej i paru innych ustawień o których ludzie ze smartfonami nie mają zielonego pojęcia.
Zrób zdjęcie pod innym kątem, w trakcie kiepskiej pogody/innej pory roku, w trakcie sezonu, gdzie człowiek stoi na człowieku i narzekaj, że jest ujowo.
Po części się zgodzę, bo byłem w Pradze czy Rzymie i tłumy są straszne. W ogóle nie czuć jakiegoś specyficznego klimatu. Czysta komercja. Nauczyło mnie to tyle, że omijam z daleka te najbardziej popularne miasta.
Poza tym, to ta oaza nie jest ma pustyni Atakama, bo ta pustynia jest w Chile.
Oaza ładniejsza niż na reklamówce.
Zamiast narzekać, ludzie powinni się cieszyć, że pojechali i zobaczyli. To, że w takich miejscach są tłumy turystów - to normalne. O niektórych pięknych miejscach wystarczy trochę poczytać, aby wiedzieć np. jakiej są wielkości (Jaskółcze Gniazdo).
Co do zdjęcia klif of moher to jest jakaś totalna bzdura i manipulacja każdy kto tam był wie, że widać ten klif jak na obrazu u góry
"To jedno z najbardziej rozczarowujących miejsc w Japonii"
Ktoś nie widział chyba posągu Godzilli w Tokio ;)
Faktycznie, coś poszło nie tak. Na zdjęciach z Petry są dwie, różne świątynie ...
Przepraszam ale koleś, który zrobił zdjęcie na Moherowych Klifach to jakiś kompletny imbecyl, tam jest przepieknie.
Ojejku, co Ci wszyscy ludzie tu robią?! Przecież to JA chciałem pozwiedzać i zrobić epickie fotki! [tupnięcie obrażoną nóżką]
TAK, inni ludzie też jeżdżą na urlop w popularne miejsca.
TAK, w internetach te wszystkie epickie zdjęcia popularnych miejsc są obrabiane na potęgę.
No zdjęcia też trzeba umieć zrobić. Samo posiadanie aparatu nie starczy.
Zobaczyć Petrę i się nie zachwycić? Bez komentarza.
Na moście Karola przeżyłem to samo, muszę się kiedyś wybrać do Pragi poza sezonem. Hiszpańskie schody i fontannę di Trevi widziałem bez tłoku, po prostu byłem w Rzymie w październiku, a nie w lipcu.