Nie zatrzymał się na znaku STOP i doszło do kolizji.
Jak dla mnie nie jest to wystarczający powód do zabrania prawka. Kolizji z tego powodu jest setki każdego dnia.
Jest dla mnie zagadką, czemu kierowcy nie przechodzą okresowych badań lekarskich. Jeden człowiek będzie sprawny jako 100-latek a inny może nie być już w wieku 40 lat.
@perskieoko Dawniej nie było potrzeby, bo nie było takich sytuacji przynajmniej w Polsce (długość życia rośnie). Badania, może nie dla wszystkich, ale dla emerytów na pewno.
@perskieoko W państwie prawa skoro ktoś otrzymuje uprawnienia bezterminowo to doputy ich nie utraci w skutek np zebrania odpowiedniej ilości punktów karnych czy innych to do tego czasu nie wolno mu tych uprawnień odebrać. Wszelkie próby odebrania uprawnień bez ustawowych przesłanek należy uznać za bezprawne. Skoro uprawnienia bezterminowe były wydawane bez dodatkowych warunków w postaci badań co x-lat to nie wolno też zmusić nikogo kto takowe uprawnienia zdobył do przejścia jakichkolwiek badań.
Sprawą osobną jest ZDROWY ROZSĄDEK który to daje duże przypuszczenie iż osoba w słusznym wieku 100 lat nie powinna już jeździć samochodem z uwagi na te czy inne ograniczenia takiej osoby natury fizycznej i psychicznej. DURA LEX SED LEX
@ToXiCNaChI
To chyba jesteś przeciw obowiązkowi posiadania prawa jazdy - przecież początkowo nikt nie musiał go mieć, wystarczyło że miał pieniądze aby kupić samochód (miał prawo jeździć bez żadnych papierków, i to prawo zostało mu odebrane). Zgodnie z tym co napisałeś, to prawo nie powinno się nigdy zmieniać (bo przecież mieliśmy prawo zabić krnąbrnego syna), czyli powinien obowiązywać np kodeks Hammurabiego. Świat się zmienia w szybkim tempie i prawo powinno nadążać za tymi zmianami.
@perskieoko Kolego czytanie ze zrozumieniem się kłania. Ja nie jestem przeciw zmianom prawa lecz za przestrzeganiem prawa w kluczowych sprawach jak chociażby stosowanie zasady iż prawo nie działa wstecz.
Zatem jeżeli ktoś uzyskuje do czegoś uprawnienia i zostają te uprawnienia przyznane na określonych warunkach to nikt zmianą prawa nie może zmusić nikogo kto uzyskał uprawnienia do spełnienia dodatkowych wymogów celem ich zachowania.
Mój dziadek ma 86 lat i dalej porusza się samochodem. Razem z babcią (83 l.), która podczas jazdy samochodem ciągle panikuje i krzyczy (demencja). Dziadek na autostradzie szybciej jak 80 nie pojedzie. W niezabudowanym maks 60, a w zabudowanym 30 to też jego maks. Jego refleks jest znaczniej poniżej tego czego powinno się wymagać od kierowcy i nieraz byłem świadkiem (z tylnego fotela) jak o mały włos nie doszło do tragedii. Szczerze mówiąc.. Odebrałbym mu prawo jazdy. Z drugiej zaś strony to wyrok uziemienia w domu, bo dziadek dalej jak 2 km na nogach nie zajdzie, a komunikacja miejska w moim mieście nie istnieje. Ja zaś sam nie mogę ich wszędzie wozić, bo mam swoje życie.
@konradstru niejednemu 30- latkowi bym zabrał więc ciężko stwierdzić jaki wiek jest odpowiedni. Można by ewentualnie wprowadzić od 70 roku życia zasadę ze w razie kolizji musi przejść test na refleks czy coś. Sam ostatnio widziałem kobiecinkeco ledwo chodziła przewody jej zwijalismy sprzed nóg żeby nie wykopyrstła wsiadła do merca i odjechała. A my zamarzlismy z tym widokiem...
Jest spora luka w przepisach skoro takie coś jest możliwe.
@konradstru W sensie wypadek? Bo jeśli wiek, to nie jest żadna luka tylko świadomość, że ludzie są różni.
@MajorKaza no jeżeli stuletni dziadek może jeszcze posiadać prawo jazdy i prowadzić samochód to jest to co najmniej luka.
Nie zatrzymał się na znaku STOP i doszło do kolizji.
Jak dla mnie nie jest to wystarczający powód do zabrania prawka. Kolizji z tego powodu jest setki każdego dnia.
Jawna dyskrymimacja osób starszych. W polsce są setki wypadków, nie z nieuwagi a z ignorancji i sprawcy nie tracą prawka
Poderwał młodszą i stracił głowę xD
Jest dla mnie zagadką, czemu kierowcy nie przechodzą okresowych badań lekarskich. Jeden człowiek będzie sprawny jako 100-latek a inny może nie być już w wieku 40 lat.
@perskieoko Dawniej nie było potrzeby, bo nie było takich sytuacji przynajmniej w Polsce (długość życia rośnie). Badania, może nie dla wszystkich, ale dla emerytów na pewno.
@perskieoko W państwie prawa skoro ktoś otrzymuje uprawnienia bezterminowo to doputy ich nie utraci w skutek np zebrania odpowiedniej ilości punktów karnych czy innych to do tego czasu nie wolno mu tych uprawnień odebrać. Wszelkie próby odebrania uprawnień bez ustawowych przesłanek należy uznać za bezprawne. Skoro uprawnienia bezterminowe były wydawane bez dodatkowych warunków w postaci badań co x-lat to nie wolno też zmusić nikogo kto takowe uprawnienia zdobył do przejścia jakichkolwiek badań.
Sprawą osobną jest ZDROWY ROZSĄDEK który to daje duże przypuszczenie iż osoba w słusznym wieku 100 lat nie powinna już jeździć samochodem z uwagi na te czy inne ograniczenia takiej osoby natury fizycznej i psychicznej. DURA LEX SED LEX
@ToXiCNaChI
To chyba jesteś przeciw obowiązkowi posiadania prawa jazdy - przecież początkowo nikt nie musiał go mieć, wystarczyło że miał pieniądze aby kupić samochód (miał prawo jeździć bez żadnych papierków, i to prawo zostało mu odebrane). Zgodnie z tym co napisałeś, to prawo nie powinno się nigdy zmieniać (bo przecież mieliśmy prawo zabić krnąbrnego syna), czyli powinien obowiązywać np kodeks Hammurabiego. Świat się zmienia w szybkim tempie i prawo powinno nadążać za tymi zmianami.
@perskieoko Kolego czytanie ze zrozumieniem się kłania. Ja nie jestem przeciw zmianom prawa lecz za przestrzeganiem prawa w kluczowych sprawach jak chociażby stosowanie zasady iż prawo nie działa wstecz.
Zatem jeżeli ktoś uzyskuje do czegoś uprawnienia i zostają te uprawnienia przyznane na określonych warunkach to nikt zmianą prawa nie może zmusić nikogo kto uzyskał uprawnienia do spełnienia dodatkowych wymogów celem ich zachowania.
Kierowca raczej nie bardzo był w stanie prowadzić samochód.
Mój dziadek ma 86 lat i dalej porusza się samochodem. Razem z babcią (83 l.), która podczas jazdy samochodem ciągle panikuje i krzyczy (demencja). Dziadek na autostradzie szybciej jak 80 nie pojedzie. W niezabudowanym maks 60, a w zabudowanym 30 to też jego maks. Jego refleks jest znaczniej poniżej tego czego powinno się wymagać od kierowcy i nieraz byłem świadkiem (z tylnego fotela) jak o mały włos nie doszło do tragedii. Szczerze mówiąc.. Odebrałbym mu prawo jazdy. Z drugiej zaś strony to wyrok uziemienia w domu, bo dziadek dalej jak 2 km na nogach nie zajdzie, a komunikacja miejska w moim mieście nie istnieje. Ja zaś sam nie mogę ich wszędzie wozić, bo mam swoje życie.
I to jeszcze polonezem, autem niezbyt wdzięcznym dla kierowcy.
Pod moim blokiem to się stało.
@konradstru niejednemu 30- latkowi bym zabrał więc ciężko stwierdzić jaki wiek jest odpowiedni. Można by ewentualnie wprowadzić od 70 roku życia zasadę ze w razie kolizji musi przejść test na refleks czy coś. Sam ostatnio widziałem kobiecinkeco ledwo chodziła przewody jej zwijalismy sprzed nóg żeby nie wykopyrstła wsiadła do merca i odjechała. A my zamarzlismy z tym widokiem...
I żeby jeszcze jeździć z pięć lat młodszą dupą XD
On nie tylko prowadzi samochód ale jeszcze robią inne rzeczy razem...