Każdy obiekt przy torach ma opisaną skrajnię. Jeśli wysyła się skład, który może zaczepić (do określonego standardu jest pewność, dlatego wymiary wagonów są ściśle określone), należy wyciągnąć dokumenty i zweryfikować na papierze czy profil przeszkody pozwoli na taki transport. W przypadku najmniejszej wątpliwości wysłać człowieka, żeby zmierzył ładunek i przeszkodę, a nie jadę, może się zmieszczę.
@Trepan Nie do końca. Skrajnia to zbiór wymagań zarówno do taboru jak i konstrukcji przytorowych. Z tego wniosek, że albo wagony nie mieściły sie w skrajni (za wysokie w stosunku do przepisów) albo wiadukt został wybudowany tak, że ograniczył skrajnię.
@gstrzeg od tego jest właśnie dokumentacja. Na Pomorzu składy z przekroczoną skrajnią są na porządku dziennym. Drogą morską i dalej kolejową wgłąb kraju wysyła się duże elementy konstrukcyjne, części lub całe maszyny. Nie słyszałem o tym, żeby dochodziło tam do incydentów. Jest sporo nagrań na yt jak przechodzą nad peronem na centymetry. To jest właśnie pewność, fachowa robota. Patrząc na film, nie sądzę by wiadukt pojawił się wczoraj, przedwczoraj, lub nagle został opuszczony. Więc albo postawiony wbrew planom i odebrany mimo tego pomyślnie (w co też mi ciężko uwierzyć, w USA mają doublestack, kontener na kontenerze, a te mają stałą wysokość, więc składy mają taki sam obrys, problem by wynikł błyskawicznie), albo wysłali wyższe wagony niż zwykle bez sprawdzenia dokumentów. Zwykłe zaniedbanie.
ładnie się obierają te wagony
Każdy obiekt przy torach ma opisaną skrajnię. Jeśli wysyła się skład, który może zaczepić (do określonego standardu jest pewność, dlatego wymiary wagonów są ściśle określone), należy wyciągnąć dokumenty i zweryfikować na papierze czy profil przeszkody pozwoli na taki transport. W przypadku najmniejszej wątpliwości wysłać człowieka, żeby zmierzył ładunek i przeszkodę, a nie jadę, może się zmieszczę.
@Trepan Nie do końca. Skrajnia to zbiór wymagań zarówno do taboru jak i konstrukcji przytorowych. Z tego wniosek, że albo wagony nie mieściły sie w skrajni (za wysokie w stosunku do przepisów) albo wiadukt został wybudowany tak, że ograniczył skrajnię.
@gstrzeg od tego jest właśnie dokumentacja. Na Pomorzu składy z przekroczoną skrajnią są na porządku dziennym. Drogą morską i dalej kolejową wgłąb kraju wysyła się duże elementy konstrukcyjne, części lub całe maszyny. Nie słyszałem o tym, żeby dochodziło tam do incydentów. Jest sporo nagrań na yt jak przechodzą nad peronem na centymetry. To jest właśnie pewność, fachowa robota. Patrząc na film, nie sądzę by wiadukt pojawił się wczoraj, przedwczoraj, lub nagle został opuszczony. Więc albo postawiony wbrew planom i odebrany mimo tego pomyślnie (w co też mi ciężko uwierzyć, w USA mają doublestack, kontener na kontenerze, a te mają stałą wysokość, więc składy mają taki sam obrys, problem by wynikł błyskawicznie), albo wysłali wyższe wagony niż zwykle bez sprawdzenia dokumentów. Zwykłe zaniedbanie.
Pytanie - co za idiota go tam puścił?
Maszynista nie wybiera sobie trasy którą jedzie pociąg. Od tego są ludzie zarządzający ruchem na magistralach kolejowych i to ktoś z nich dał ciała.
"Pociąg próbował przejechać"- raczej jakiś jełop go tam puścił.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2020 o 14:29
"Cars" to także wagony kolejowe. Pod koniec filmiku widać że wagony były puste, więc raczej żadne samochody nie ucierpiały :-)
@zyzyzyryxy
To przyjrzyj się uważnie co jest w pierwszym widocznym na filmie wagonie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2020 o 18:37
@rozdupcewas Faktycznie, jakoś na wyrywki obejrzałem...
Mógł pojechać objazdem, no...
dziwne te zniszczenia aut patrząc jak te wagony są "obierane"
*Wiaduktem