Jak będziecie wypisywać takie debilizmy to za niedługo NFZ przed operacją będzie zamiast szczepień na WZW B zalecał taplanie w błotku i nie mycie rąk przez pół roku.
Szczepionki i mycie rąk jest jednak potrzebne... gdyby nie było, to najzdrowszymi ludźmi na świecie byliby bezdomni.
Trzeba jednak pamiętać, że m.in. trzymanie dzieci pod kloszem osłabia odporność, a także pozwala na rozwój tysiąca alergii, z którymi mamy dzisiaj do czynienia.
@Arbor w sumie jak patrze na bezdomnych meneli pod monopolowym,to chyba nic oprócz ingerencji siłowej innego człowieka nie jest w stanie ich zabić,no może sporadycznie mróz,ale też nie wszystkich.
@Hazik , tak się jedynie wydaje. Są często wytrzymali, ale to wcale nie oznacza, że są zdrowi. Z powodu braku podstawowej higieny i kontaktu medycznego ich problemy ze zwykłym przeziębieniem bywają gorsze, niż nam może się wydawać. W dodatku zapominamy, że w obecnych realiach w cywilizacji zachodniej nie da się umrzeć z powodu głodu, ani braku dostępu do lekarzy. Są liczne stołówki dla bezdomnych, a kiedy jakiś umiera na ulicy, bądź jakaś jego kończyna już tak puchnie i cuchnie, że nie da się wytrzymać, mają możliwość otrzymania pomocy medycznej. 100 lat temu nie było takich możliwości i bezdomni umierali znacznie częściej.
@Hazik I tak i nie. Widujesz zwycięzców selekcji naturalnej. Ilu odpadło po kilku miesiącach lub kilku latach złego życia - tego nie jesteś w stanie wyłapać.
Tak dzieci zyskują odporność głównie na alergie. Co do chorób przeciwko którym się szczepi, to jest kilka możliwości i wariantów. Optymistyczny to taki, że dziecko zachoruje i wyzdrowieje, pesymistyczny, że zachoruje i umrze. Może jeszcze zachorować i wyzdrowieć, ale z powikłaniami. Mi ta loteria nie pasuje.
@agronomista
Ale życie to loteria...
Niczego nie można być pewnym poza tym że na pewno kiedyś umrzesz...
A jeśli tak się boisz to zamknij się w bunkrze wyłożonym czymś miękkim by sobie krzywdy nie zrobić...
@agronomista Nie do końca tak jest, dobrze odżywiony organizm ma bardzo duże szanse na pokonanie choroby i nabywa się w (przeciwieństwie to szczepionek) trwałą odporność. Zarazkom nie zależy, żeby zabić nosiciela, bo nie mógłby się rozprzestrzeniać, toteż wirus z każdym kolejnym zarażonym łagodnieje.
Szczepionki to dopiero loteria, na pewno wiesz na jakiej zasadzie działają obecnie? Podaje się fragmenty wirusa, na które organizm w ogóle by nie zareagował. Aby organizm zareagował dodaje się aluminium, i teraz niech w trakcie szczepienia znajdzie się w organizmie pyłek brzozy - alergia gotowa. Układ immunologiczny jest bardziej skomplikowany niż się wydaje i jego sztuczne rozregulowanie może prowadzić do np chorób autoimmunologicznych.
@pejter Film obejrzę i poczytam o tym co tam się znajdzie. Jednak co do odporności, to chyba szczepionki dają odporność taką samą jak przechorowanie. Te na grypę nie dają jej na długo(dlatego nie szczepię się i nie zaszczepię dzieci), ale samo przechorowanie grypy też Ci nie da odporności na długo.
@agronomista Twój wybór, ale odradzam. Szkoda czasu. Najczęściej (prędzej czy później) proponują alternatywę - własne "specyfiki" np. lewoskrętną witaminę C w promocji za 70zł/opakowanie.
Zobaczcie po ocenie tego demota, ilu mamy gamoni w społeczeństwie, którzy wierzą, że taplanie w błocie, to sposób na długie życie...
Dzieci, które w XIX wieku mieszkały na ulicy, były umorusane dosłownie wszystkim, a dziwnym trafem zabijały je gruźlica, czy ospa...
@Ashardon
Masz rację, z demota wynika, że taplanina w błocie uodporni nas na wszystkie choroby świata a wiemy, że tak nie jest i nie będzie. Ale chyba odrobinę myślący człowiek wie, że należy zachować złoty środek i nie oczekiwać uodpornienia na ospę czy gruźlicę błotem czy super odporności po codziennym myciu rąk czy dezynfekcji co 5 minut.
Bardziej chodzi tu o to, że ciągłe mycie rąk, dezynfekcja, przebywanie w zamkniętych pomieszczeniach może sprawić, że nasza odporność drastycznie zmaleje przez co dopadnie nas każde przeziębienie czy grypa a wystawianie naszego organizmu na zarazki w postaci błotnych kąpieli sprawi, że nasz organizm nauczy się przed nimi bronić i na grypę zachorujesz może raz na 5 lat.
Potrzebujemy zarówno nabywać odporność i się szczepić ale wszystko z głową. Wtedy będziemy zdrowi.
w zasadzie zgadza się - masz kontakt z zarazkami - zarażasz się - zwalczasz je - przekazujesz dalej geny które wiedzą jak zwalczać zarazki.
jeśli geny przekazują tylko ci z odpornością to budujesz odporne społeczeństwo :)
@PaulVanGogh to też nie tak. Są różne warianty dziedzicznych antygenów na komórkach które dają pewną odporność na konkretne patogeny. To jest zaliczane do odporności biernej. W przypadku aktywnej odporności, nie ma mowy o dziedziczeniu jej w sytuacji konkretnego patogenu, ale ogólna sprawność systemu immunologicznego może być dziedziczna.
Tak budujesz swoją odporność. Nosząc maseczkę chronisz INNYCH przed wirusami i zarazkami, które roznosisz. Nie wiem jak twoja babcia, ale moja nie jest w stanie budować odporności jak dziecko na zdjęciu, więc nie bądź takim egocentrykiem
Niby masz rację, ale są choroby i wirusy, których nie pobijesz "odpornością". Jak myślisz, dlaczego w dawnych wiekach aż tyle ludzi umierało? Oczywiście to jest naturalne - bo powinien przetrwać najsilniejszy, ale co to za życie, gdy walczysz o wszystko i umierasz, gdy organizm już sam sobie nie radzi? Gdy nie możesz liczyć na "nikogo" i na "nic" tylko na samego siebie? Typowy jaskiniowiec żył średnio 20 lat. Współcześni ludzie (w zależności od genetyki i miejsca zamieszkania, dostępu do medycyny, itp.) od 50 do 100 lat. Choć popieram Twoje przesłanie, że człowiek powinien być bliżej natury i starać się samemu wykształtować wewnętrzną ( jak i zewnętrzną siłę), to Jednak... w obecnych czasach to nie jest dobre hasło... Człowiek w czasie pandemii powinien siedzieć na d*pie i nie narażać innych i samego siebie.
Taplając się w błocie odporności na polio nie nabierzesz. Potrzebne jest jedno i drugie. Poprzez taplanie w błocie możemy ograniczyć alergie ale szczepienia dalej są potrzebne. Równowaga przede wszystkim.
To uodpornij się tak na gruźlicę. Dopóki nie było szczepionek była to choroba śmiertelna, a ludzie w błocie babrali się dużo wcześniej niż wynaleziono szczepionki.
Szczepionki na grype dzialaja sezonowo, bo wirus ciagle mutuje. Specjalisci selekcjonuja te szczepy, ktore wedlug badan beda w danym sezonie najpopularniejsze i przeciwko nim szczepia. Jesli dzisiaj sie zaszczepisz a za miesiac zachorujesz, to widocznie trafiles na inna mutacje.
Za rok dzisiejsze szczepionki beda juz nieskuteczne. Wlasnie dlatego nie udalo nam sie jeszcze wyeliminowac grypy.
@korrono
To po co się szczepić na grypę skoro i tak pewnie trafisz na inną mutację, których jest już pewnie tysiące i zachorujesz tak czy owak? JA na grypę nigdy się nie szczepiłem i ostatnią miałem 8 lat temu.
No właśnie, dlatego w szpitalach powinno być błoto i nigdy nie powinni sprzątać ani niczego dezynfekować. A ci głupi lekarze jeszcze ręce myją, paranoja.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 września 2020 o 22:53
Możemy sobie śmieszkować, ale są ludzie, którzy traktują demotywatory jak rzetelne źródło informacji. Ktoś taki po zobaczeniu takie demota może faktycznie uwierzyć, że szczepionki to zło...
A błotko przecież ze szczepionkami się nie wyklucza ;)
Sebol jasne. Kazdy podejmie samodzielnie decyzje czy sie szczepic czy nie. Ja osobiscie bede sie szczepil. Prosta kalkulacja. Covid i grypa maja podobne objawy. Jesli mam mozliwosc, zeby bez zadnego ryzyka zmniejszyc prawdopodobienstwo trafienia na kwarantanne, to zamierzam z niej skorzystac.
Nie od dzisiaj wiadomo, że częste mycie skraca życie.
Mądrzy ludzie żyją w brudzie! ;P
Jak będziecie wypisywać takie debilizmy to za niedługo NFZ przed operacją będzie zamiast szczepień na WZW B zalecał taplanie w błotku i nie mycie rąk przez pół roku.
@Buka1976 A jak się potaplamy wyjątkowo długo to może nabędziemy odporność na HIV i wściekliznę
@Buka1976 A zalecają? Czyli podwójna korzyść, nie muszą czyścić sprzętu i jeszcze na szczepionce zarobią.
Twoi prapradziadowie zabiliby człowieka żeby dać swoim dzieciom te szczepionki które ty dostałeś jako dziecko, ale spoko.
Chwała Nurglowi!
Szczepionki i mycie rąk jest jednak potrzebne... gdyby nie było, to najzdrowszymi ludźmi na świecie byliby bezdomni.
Trzeba jednak pamiętać, że m.in. trzymanie dzieci pod kloszem osłabia odporność, a także pozwala na rozwój tysiąca alergii, z którymi mamy dzisiaj do czynienia.
@Arbor w sumie jak patrze na bezdomnych meneli pod monopolowym,to chyba nic oprócz ingerencji siłowej innego człowieka nie jest w stanie ich zabić,no może sporadycznie mróz,ale też nie wszystkich.
@Hazik , tak się jedynie wydaje. Są często wytrzymali, ale to wcale nie oznacza, że są zdrowi. Z powodu braku podstawowej higieny i kontaktu medycznego ich problemy ze zwykłym przeziębieniem bywają gorsze, niż nam może się wydawać. W dodatku zapominamy, że w obecnych realiach w cywilizacji zachodniej nie da się umrzeć z powodu głodu, ani braku dostępu do lekarzy. Są liczne stołówki dla bezdomnych, a kiedy jakiś umiera na ulicy, bądź jakaś jego kończyna już tak puchnie i cuchnie, że nie da się wytrzymać, mają możliwość otrzymania pomocy medycznej. 100 lat temu nie było takich możliwości i bezdomni umierali znacznie częściej.
@Hazik I tak i nie. Widujesz zwycięzców selekcji naturalnej. Ilu odpadło po kilku miesiącach lub kilku latach złego życia - tego nie jesteś w stanie wyłapać.
Zwłaszcza na tężec ;,)
Bezdomni są niezdrowi ponieważ piją i dlatego są bezdomni
Tak dzieci zyskują odporność głównie na alergie. Co do chorób przeciwko którym się szczepi, to jest kilka możliwości i wariantów. Optymistyczny to taki, że dziecko zachoruje i wyzdrowieje, pesymistyczny, że zachoruje i umrze. Może jeszcze zachorować i wyzdrowieć, ale z powikłaniami. Mi ta loteria nie pasuje.
@agronomista
Ale życie to loteria...
Niczego nie można być pewnym poza tym że na pewno kiedyś umrzesz...
A jeśli tak się boisz to zamknij się w bunkrze wyłożonym czymś miękkim by sobie krzywdy nie zrobić...
@agronomista Nie do końca tak jest, dobrze odżywiony organizm ma bardzo duże szanse na pokonanie choroby i nabywa się w (przeciwieństwie to szczepionek) trwałą odporność. Zarazkom nie zależy, żeby zabić nosiciela, bo nie mógłby się rozprzestrzeniać, toteż wirus z każdym kolejnym zarażonym łagodnieje.
Szczepionki to dopiero loteria, na pewno wiesz na jakiej zasadzie działają obecnie? Podaje się fragmenty wirusa, na które organizm w ogóle by nie zareagował. Aby organizm zareagował dodaje się aluminium, i teraz niech w trakcie szczepienia znajdzie się w organizmie pyłek brzozy - alergia gotowa. Układ immunologiczny jest bardziej skomplikowany niż się wydaje i jego sztuczne rozregulowanie może prowadzić do np chorób autoimmunologicznych.
Są na yt wykłady nt szczepień i to nie Zięby, Sochy, czy Czerniaka mogę Ci podesłać na szybko obejrzyj to, zwłaszcza od 5 min:
https://www.youtube.com/watch?v=C66vZhd4a7A
@pejter Film obejrzę i poczytam o tym co tam się znajdzie. Jednak co do odporności, to chyba szczepionki dają odporność taką samą jak przechorowanie. Te na grypę nie dają jej na długo(dlatego nie szczepię się i nie zaszczepię dzieci), ale samo przechorowanie grypy też Ci nie da odporności na długo.
@agronomista Twój wybór, ale odradzam. Szkoda czasu. Najczęściej (prędzej czy później) proponują alternatywę - własne "specyfiki" np. lewoskrętną witaminę C w promocji za 70zł/opakowanie.
Wścieklizne też polecasz przechorować samemu? No bo przecież szczepionka jest taka nienaturalna i sama chemia, no i nie rozwinie odporności ;)
Zobaczcie po ocenie tego demota, ilu mamy gamoni w społeczeństwie, którzy wierzą, że taplanie w błocie, to sposób na długie życie...
Dzieci, które w XIX wieku mieszkały na ulicy, były umorusane dosłownie wszystkim, a dziwnym trafem zabijały je gruźlica, czy ospa...
@Ashardon
Masz rację, z demota wynika, że taplanina w błocie uodporni nas na wszystkie choroby świata a wiemy, że tak nie jest i nie będzie. Ale chyba odrobinę myślący człowiek wie, że należy zachować złoty środek i nie oczekiwać uodpornienia na ospę czy gruźlicę błotem czy super odporności po codziennym myciu rąk czy dezynfekcji co 5 minut.
Bardziej chodzi tu o to, że ciągłe mycie rąk, dezynfekcja, przebywanie w zamkniętych pomieszczeniach może sprawić, że nasza odporność drastycznie zmaleje przez co dopadnie nas każde przeziębienie czy grypa a wystawianie naszego organizmu na zarazki w postaci błotnych kąpieli sprawi, że nasz organizm nauczy się przed nimi bronić i na grypę zachorujesz może raz na 5 lat.
Potrzebujemy zarówno nabywać odporność i się szczepić ale wszystko z głową. Wtedy będziemy zdrowi.
w zasadzie zgadza się - masz kontakt z zarazkami - zarażasz się - zwalczasz je - przekazujesz dalej geny które wiedzą jak zwalczać zarazki.
jeśli geny przekazują tylko ci z odpornością to budujesz odporne społeczeństwo :)
@Vesmil Odporność na konkretne patogeny nie jest przekazywana genetycznie, jest indywidualną cechą nabytą
@PaulVanGogh to też nie tak. Są różne warianty dziedzicznych antygenów na komórkach które dają pewną odporność na konkretne patogeny. To jest zaliczane do odporności biernej. W przypadku aktywnej odporności, nie ma mowy o dziedziczeniu jej w sytuacji konkretnego patogenu, ale ogólna sprawność systemu immunologicznego może być dziedziczna.
@agronomista Zgadza się. Nie zmienia to jednak faktu, że wywód kolegi powyżej jest niepoprawny.
@PaulVanGogh nie miał być poprawny bo nie jestem biologiem jeśli wprowadziłem cię w błąd to przepraszam
@Vesmil Hmm to dlaczego publicznie się wypowiadasz i wprowadzasz w błąd ludzi, którzy podobnie jak Ty, na biologii się nie znają?
@PaulVanGogh bo jak traktują tą stronę jako poważne źródło informacji to zasługują na robienie w balona
Tak budujesz swoją odporność. Nosząc maseczkę chronisz INNYCH przed wirusami i zarazkami, które roznosisz. Nie wiem jak twoja babcia, ale moja nie jest w stanie budować odporności jak dziecko na zdjęciu, więc nie bądź takim egocentrykiem
Przypominam że wtedy też się szczepiło dzieci
Niby masz rację, ale są choroby i wirusy, których nie pobijesz "odpornością". Jak myślisz, dlaczego w dawnych wiekach aż tyle ludzi umierało? Oczywiście to jest naturalne - bo powinien przetrwać najsilniejszy, ale co to za życie, gdy walczysz o wszystko i umierasz, gdy organizm już sam sobie nie radzi? Gdy nie możesz liczyć na "nikogo" i na "nic" tylko na samego siebie? Typowy jaskiniowiec żył średnio 20 lat. Współcześni ludzie (w zależności od genetyki i miejsca zamieszkania, dostępu do medycyny, itp.) od 50 do 100 lat. Choć popieram Twoje przesłanie, że człowiek powinien być bliżej natury i starać się samemu wykształtować wewnętrzną ( jak i zewnętrzną siłę), to Jednak... w obecnych czasach to nie jest dobre hasło... Człowiek w czasie pandemii powinien siedzieć na d*pie i nie narażać innych i samego siebie.
Taplając się w błocie odporności na polio nie nabierzesz. Potrzebne jest jedno i drugie. Poprzez taplanie w błocie możemy ograniczyć alergie ale szczepienia dalej są potrzebne. Równowaga przede wszystkim.
To uodpornij się tak na gruźlicę. Dopóki nie było szczepionek była to choroba śmiertelna, a ludzie w błocie babrali się dużo wcześniej niż wynaleziono szczepionki.
ktos chyba nie wie jak szczepionki dzialaja:)
XXI pierwszy wiek proszę Państwa. A używanie noża grozi skaleczeniem paluszka.
Szczepionki na grype dzialaja sezonowo, bo wirus ciagle mutuje. Specjalisci selekcjonuja te szczepy, ktore wedlug badan beda w danym sezonie najpopularniejsze i przeciwko nim szczepia. Jesli dzisiaj sie zaszczepisz a za miesiac zachorujesz, to widocznie trafiles na inna mutacje.
Za rok dzisiejsze szczepionki beda juz nieskuteczne. Wlasnie dlatego nie udalo nam sie jeszcze wyeliminowac grypy.
@korrono
To po co się szczepić na grypę skoro i tak pewnie trafisz na inną mutację, których jest już pewnie tysiące i zachorujesz tak czy owak? JA na grypę nigdy się nie szczepiłem i ostatnią miałem 8 lat temu.
No właśnie, dlatego w szpitalach powinno być błoto i nigdy nie powinni sprzątać ani niczego dezynfekować. A ci głupi lekarze jeszcze ręce myją, paranoja.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2020 o 22:53
W średniowieczu taplali się w błocie i gównie, myli się raz na pół roku a dżuma wybiła 1/3 populacji Europy.
Jakoś na mój gust- argument słaby.
Możemy sobie śmieszkować, ale są ludzie, którzy traktują demotywatory jak rzetelne źródło informacji. Ktoś taki po zobaczeniu takie demota może faktycznie uwierzyć, że szczepionki to zło...
A błotko przecież ze szczepionkami się nie wyklucza ;)
Sebol jasne. Kazdy podejmie samodzielnie decyzje czy sie szczepic czy nie. Ja osobiscie bede sie szczepil. Prosta kalkulacja. Covid i grypa maja podobne objawy. Jesli mam mozliwosc, zeby bez zadnego ryzyka zmniejszyc prawdopodobienstwo trafienia na kwarantanne, to zamierzam z niej skorzystac.