@ubooot
Może są to arkusze kart perforowanych. Niegdyś tak "wgrywało się" kod do maszyny.
Ja tam jestem młody, dlatego pamiętam jedynie te mniejsze karty perforowane w 80-kolumnowym formacie IBM. Oraz taśmy perforowane, o z tymi to była zabawa.
@ubooot . Był czas, gdy w komputerze urządzeniem wejścia/wyjścia był dalekopis, czyli klawiatura i drukarka. A nawet jak był monitor to mały i o lichej rozdzielczości. Więc wydruk kodu na papierze był czymś jak najbardziej normalnym.
@kemotekk dziecko może spróbuj zrozumieć jak działały komputery a nie wymyślaj teorie na podstawie tego co zobaczyłeś w TV.
Po co drukować kod programu jeśli nie możesz go ponownie wprowadzić do komputera? Drukarka jako urządzenie wyjściowe nie służyło do drukowania kodu, tak samo jak na swoim monitorze nie widzisz kodu programu tylko wynik jego pracy.
A oto podpis, zdjęcia z wiki: "Hamilton stojąca obok wydruku kodu programu nawigacyjnego, który ona i jej zespół MIT napisali dla projektu Apollo.". Subtelnie ale jednak się różni.
"napisanego ręcznie" - a to teraz jak się pisze, nożnie? Nie mówiąc o tym że pisał to cały, pewnie kilkudziesięcioosobowy zespół, a nie ona sama, bo pisałaby do dzisiaj ;)
@vicrac w chwili obecnej nie można do końca powiedzieć że wszystkie aplikacje są pisane "ręcznie". Coraz większe znaczenie mają kompilatory i optymalizatory kodu, które działają na poziomie linkowania/budowania finalnej wersji aplikacji. Najbardziej wyrafinowane z tych narzędzi (używane głównie przy optymalizacji wszelkiej maści gier) potrafią kosztować po kilkaset tys. $ za licencję.
Zastosowanie heurystyki, sieci neuronowych i innych technik AI -> to wszystko sprawia że maszyny w coraz większym stopniu tworzą soft dla innych maszyn...
@beeveer kiedyś nie było języków programowania takich jak dzisiaj. Większość kodu leciała jako asembler w postaci instrukcji operacji na rejestrach. Podejrzewam że ten wydruk ma po prostu zapisane linia po linii instrukcje jakie wykonuje komputer na poszczególnych rejestrach, typu: skopiuj z komórki pamięci #numer_ileś_tam do rejestru R1, później dodaj rejestr R1 do siebie zmniejszając jednocześnie licznik w rejestrze R2 o jeden -> powtórz ostatnie aż licznik R2 się nie wyzeruje.
Dla ludzi taki zapis jest dość skomplikowany, dla maszyny to instrukcje w kilkunastu bajtach.
Wydruk jest taki wielgachny, żeby był czytelny dla ludzi, oryginalny soft był dużo mniejszy.
PS. > 70kb stałej było chyba read/write z dostępem dla maszyny/załogi, oprócz tego był tam jeszcze nie modyfikowalny ROM z tym co widzimy na wydruku. W trakcie lotu ani załoga, ani kontrola naziemna nie mogły grzebać w kodzie.
Wcześniej było zdjęcie murzyna z identycznym komentarzem. Patrz a do tej za autora programu Apollo był uważany b. niemiecki naukowiec Werner von Braun. Dzięki nowej wersji historii dowiadujemy się, że to murzyni i kobiety wysłały człowieka na księżyc. Któreś z nich nie było LGBT?
kto normalny drukuje kod na papierze? Aby zrobić na kimś wrażenie? To wcale nie jest dużo kodu.
@ubooot
Może są to arkusze kart perforowanych. Niegdyś tak "wgrywało się" kod do maszyny.
Ja tam jestem młody, dlatego pamiętam jedynie te mniejsze karty perforowane w 80-kolumnowym formacie IBM. Oraz taśmy perforowane, o z tymi to była zabawa.
@Rydzykant jakie karty perforowane? karty perforowane były sztywne a tu widać zwykły papier
@ubooot Podobnie wyglądały wydruki z Odry.
@ubooot . Był czas, gdy w komputerze urządzeniem wejścia/wyjścia był dalekopis, czyli klawiatura i drukarka. A nawet jak był monitor to mały i o lichej rozdzielczości. Więc wydruk kodu na papierze był czymś jak najbardziej normalnym.
@Banasik kiedy? od czym ty piszesz?
@kemotekk dziecko może spróbuj zrozumieć jak działały komputery a nie wymyślaj teorie na podstawie tego co zobaczyłeś w TV.
Po co drukować kod programu jeśli nie możesz go ponownie wprowadzić do komputera? Drukarka jako urządzenie wyjściowe nie służyło do drukowania kodu, tak samo jak na swoim monitorze nie widzisz kodu programu tylko wynik jego pracy.
A oto podpis, zdjęcia z wiki: "Hamilton stojąca obok wydruku kodu programu nawigacyjnego, który ona i jej zespół MIT napisali dla projektu Apollo.". Subtelnie ale jednak się różni.
@olamakotki subtelnie? to tak jakby powiedziec ze sie wygralo II Wojne Swiatowa, bo bylo sie jednym z zolnierzy po zwycieskiej stronie.
A kod DNA napisał się sam i to nawet tak, że nie zapomniał by się mnożyć.
Inżynierka brzmi dumnie
"napisanego ręcznie" - a to teraz jak się pisze, nożnie? Nie mówiąc o tym że pisał to cały, pewnie kilkudziesięcioosobowy zespół, a nie ona sama, bo pisałaby do dzisiaj ;)
@vicrac w chwili obecnej nie można do końca powiedzieć że wszystkie aplikacje są pisane "ręcznie". Coraz większe znaczenie mają kompilatory i optymalizatory kodu, które działają na poziomie linkowania/budowania finalnej wersji aplikacji. Najbardziej wyrafinowane z tych narzędzi (używane głównie przy optymalizacji wszelkiej maści gier) potrafią kosztować po kilkaset tys. $ za licencję.
Zastosowanie heurystyki, sieci neuronowych i innych technik AI -> to wszystko sprawia że maszyny w coraz większym stopniu tworzą soft dla innych maszyn...
@vicrac . Dzisiaj wiele rzeczy można sobie wyklikać przy pomocy jednego palca i myszki. Dawniej programy się pisało ręcznie, dosłownie.
cholera , jestem trochę laikiem w tych sprawach. w jaki sposób kilkumegowego kodu używał komputer z 4 kb ramu i około 70kb stałej?.
@beeveer kiedyś nie było języków programowania takich jak dzisiaj. Większość kodu leciała jako asembler w postaci instrukcji operacji na rejestrach. Podejrzewam że ten wydruk ma po prostu zapisane linia po linii instrukcje jakie wykonuje komputer na poszczególnych rejestrach, typu: skopiuj z komórki pamięci #numer_ileś_tam do rejestru R1, później dodaj rejestr R1 do siebie zmniejszając jednocześnie licznik w rejestrze R2 o jeden -> powtórz ostatnie aż licznik R2 się nie wyzeruje.
Dla ludzi taki zapis jest dość skomplikowany, dla maszyny to instrukcje w kilkunastu bajtach.
Wydruk jest taki wielgachny, żeby był czytelny dla ludzi, oryginalny soft był dużo mniejszy.
PS. > 70kb stałej było chyba read/write z dostępem dla maszyny/załogi, oprócz tego był tam jeszcze nie modyfikowalny ROM z tym co widzimy na wydruku. W trakcie lotu ani załoga, ani kontrola naziemna nie mogły grzebać w kodzie.
Netflix już robi film, oczywiście wiadomo jakiego koloru będzie główna postać
Demotywujące.. Tyle zachodu, tyle ciężkiej pracy i wysiłku żeby ostatecznie nagrać wszystko w studiu filmowym..
Wcześniej było zdjęcie murzyna z identycznym komentarzem. Patrz a do tej za autora programu Apollo był uważany b. niemiecki naukowiec Werner von Braun. Dzięki nowej wersji historii dowiadujemy się, że to murzyni i kobiety wysłały człowieka na księżyc. Któreś z nich nie było LGBT?
To już wtedy były parytety i akcje afirmacyjne?
@tomek_s jeszcze wtedy potrafili docenić wiedzę i talent, więc nikt nie zakwestionował wyboru babki na szefa zespołu dlatego, że była najlepsza.
Baba i programowanie-możemy mieć pewność, że ludzie na księżycu nigdy nie byli.
Sama tego nie napisała.