Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar RomekC
+8 / 8

"Badania zachowań ludzkich sugerują, że osoba, która traci telefon komórkowy, odczuwa panikę podobną do doświadczenia zgonu bliskiej osoby"
Pewnie badania amerykańskich naukowców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+8 / 8

@RomekC
a mnie to szczerze mowiac nie dziwi, wystarczy popatrzec jakie rzeczy ludzie maja w telefonie
dla wielu osob sytuacja w ktorej ktos niepozadany ma dostep do ich telefonu oznacza ze ma dostep do ich kont bankowych, ich kont w sklepach online, prywatnej korespondencji i prywatnych zdjec raczej nie daje zbyt wielu powodow do zadowolenia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+4 / 4

@mieteknapletek Na pewno jest wiele osób takich o których wspomniałeś. Ja jednak nie uogólniałbym tej "ciekawostki" demota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ababoli
+2 / 6

Kto takie bzdury wyssane z palca wpuszcza na główną?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+2 / 2

"Ludzie, którzy dają najlepsze rady, to ci, którzy mają najwięcej problemów".

O tak. Wiele razy się z tym spotkałem. Zwłaszcza na emigracji. Ludzie, którzy właściwie nic nie osiągnęli, a ich życie to w sumie wegetacja, udzielali mi porad, co powinienem zrobić ze swoim życiem. Tylko słuchając tych porad, żyłbym tak samo jak oni. Mało zachęcająca perspektywa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+3 / 3

Akurat ta kwestia posiadania więcej od innych to mit dotyczący głównie prymitywnych ludzi. Nie można tego stosować wobec wszystkich, a czasem jest wręcz odwrotnie.
Jak przystało na programistę miałem w Polsce dosyć wysokie zarobki i standard życia lepszy niż wiele innych ludzi. To nadal nie jest majątek i większe wydatki (topowa elektronika, nowy samochód, dom itp) to spore uszczuplenie budżetu, ale dla większości ludzi to jest w ogóle nieosiągalne. Czy żyło się lepiej? Ni uja. Teraz żyje w droższym kraju, zarabiam w stosunku do reszty społeczeństwa już nie tak dużo (nadal wyraźnie powyżej średniej, ale już nie kilkukrotnie więcej) i żyje się lepiej. Stać mnie na więcej, jest dużo więcej wygodnych usług. Oddajesz samochód do warsztatu czy nawet na wymianę filtrów i płynów? Przyjeżdża kierowca, zabiera samochód spod domu i odstawia po robocie. Bez kombinowania, taksówek i marnowania czasu. Takie usługi są, bo ludzi na nie stać. W Polsce możesz być bogatszy, ale nie licz na powszechność wielu usług, które są zbyt ekskluzywne dla przeciętnego obywatela.
Czasem jest tak, że nie czujemy braku czegoś, czego nigdy nie było, ale nie zawsze. Stanie w kolejkach, załatwianie wszystkiego własnoręcznie i ogólnie przeznaczanie czasu na proste rzeczy zamiast komuś za to zapłacić jest odczuwalne nawet, gdy nigdy z takich usług nie miałeś okazji skorzystać. Już pomijam kwestie urzędowe - wyrobienie prawka zajmuje 4h od wejścia do urzędu przez badanie wzroku, zdjęcia, dokumentację, oba egzaminy aż po wydanie tymczasowego prawka, a finalne przychodzi pocztą. Jednak już sama różnica w dochodach i kosztach życia do kosztów różnych sprzętów daje dużo więcej elastyczności. Mój roczny czynsz kosztuje tyle, co niektóre nowe samochody. Moja wypasiona fura kosztowała mnie tyle, co 1,5 roku czynszu, a na życie wydaję jakieś 45% dochodów. Dla porównania w Polsce wydawałem mniejsza część dochodu na życie, a kupić mogłem znacznie mniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem