Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
0:35

Miły gest podczas triathlonu

Hiszpański triathlonista Diego Méntriga zauważył, że brytyjski triathlonista James Teagle tuż przed metą Santander Triathlon skręcił w złą stronę. Mentriga zaczekał na niego tuż przed metą, aby brytyjczyk mógł zająć to, co uważa za zasłużone trzecie miejsce. "Był przede mną przez cały bieg. Myślę, że zasłużył na to"

www.demotywatory.pl

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Wertyko
-1 / 9

Czysta uczciwość. To się chwali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
+20 / 20

@Wertyko i tak, i nie. Znaczy się gest megafajny i pełen szacunek dla gościa, że ducha sportu i rywalizacji stawia na najwyższym miejscu. To jest bezcenne

Ale tak poza tym, to sport nigdy nie jest tylko wysiłkiem fizycznym, trzeba też myśleć - a jak włączasz turbo, to mózg może nie nadążyć i musisz się liczyć z tym ryzykiem, że coś spier..lisz w kluczowym momencie. Każdego sportu to dotyczy. Możesz w boksie wygrywać 11 rund, a w 12 dostać gonga i nie wstaniesz - przegrywasz uczciwie.
Więc gdyby gościu się nie zatrzymał, nikt nie mógłby mu zarzucić niesportowego zachowania, bo miał takie same szanse pomylić trasę, jak ten co turbo włączył. Ale postawił na myślenie i dobiegł pierwszy. Rozumiem, jakby tamten się wyłożył na jakimś śmieciu metr przed metą...

W każdym razie miło popatrzeć na takie obrazki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mudia
+12 / 12

@Wertyko To nie jest kwestia uczciwości, tylko dobrej woli. Jeśli ktoś popełnia błąd, to traci. Sport to nie tylko machanie rękoma czy nogami, ale także myślenie. Zagapisz się - tracisz, jesteś zbyt zmęczony (źle rozłożyłeś siły) - tracisz. Hiszpan uważał, że tamten powinien wygrać, to zrobił jak uważał za słuszne, ale nie nazywajmy tego uczciwością.
Pamiętam polskiego panczenistę, który zwyciężył z silniejszym przeciwnikiem, bo tamten popełnił błąd. Nikt nie zarzucał naszemu nieuczciwości, bo wygrał zasłużenie - sam błędu nie popełnił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2020 o 13:59

S Skarpetoperz
+8 / 8

@Wertyko tylko że wg. regulaminu obu panów należy zdyskwalifikować. Większość (jak nie wszystkie) zawody sportowe zawierają paragraf o oddawaniu zwycięstwa przeciwnikowi poprzez podstawienie się. Były już sytuacje w których w maratonach ktoś przed metą padał, inny zawodnik mu pomagał i obaj byli dyskwalifikowani właśnie z tego powodu. Niby ładnie, ale nie o to do końca chodzi w rywalizacji (nie przeszkadzamy przeciwnikowi, ale też nie dajemy mu fory, bo to ładnie z naszej strony).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wertyko
-2 / 2

@falsen @mudia @Skarpetoperz
Macie wszyscy rację, jednakże w mojej opinii, ten Pan poczuł, że sprawiedliwie będzie to oddać. I to jest fajne. Że są ludzie, którzy potrafią zachować się sprawiedliwie ponad regulaminami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Skarpetoperz
+1 / 3

@Wertyko też tak uważam. O ile fajniejszym miejscem byłby świat w którym ktoś kto popełnił drobny błąd który kosztowałby go zwycięstwo ma szansę dzięki dobrej osobie na to by błąd naprawić. Tyle tylko że świat nie jest takim miejscem. Niestety. :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mati233490
0 / 0

@Wertyko
Pierdzielenie. Oni tam nie biegną rekreacyjnie tylko dla sportu, kariery i pieniędzy. Nie po to się wydaje miliony na treningi aby oddać zwycięstwo komuś innemu.
Sport polega na rywalizacji według określonych zasad i jeśli nie dajesz rady to twoja wina a świata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
-1 / 1

@mati233490 myślę, że jak na blacie byłaby grubsza kasa, to być może skończyłoby się inaczej. A jak tylko sława i chwała, to i tak ją ma.
A jedną z zasad sportu jaka zawsze leżała u podstaw było fair-play - tylko te wartości się dość mocno zakurzyły i schowały pod logosami sponsorów, aferami z dopingiem itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mati233490
0 / 0

@falsen
to co tu się wydarzyło to nie żadne fair-play tylko jałmużna.
Facet powinien przegrać, nie był w stanie dokończyć wyścigu i to jego błąd a nie zawodnika obok.
Powinni obu zdyskwalifikować.
Fair-play polega na tym, że liczysz tylko na siebie, nie wspomagasz się używkami i dajesz z siebie wszystko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
-1 / 1

@mati233490 właśnie w tym rzecz, że ideą fair-play oraz sportu samego w sobie nie jest ukierunkowanie na zwycięstwo. Więc nie ma mowy o żadnej jałmużnie, czy przegranym. Ale rozumiem co tobą kieruje, bo czyste sporty dla idei już praktycznie nie istnieją - wszystko zostało skomercjalizowane, nawet igrzyska olimpijskie.

A już na pewno "odsportowione" zostały tzw. sporty zawodowe i nie powinny nosić nazwy sportu, bo jeśli coś jest twoim zawodem, czyli źródłem dochodu, na które poświęcasz czas i środki, często kosztem życia rodzinnego, to tu w 100% jesteś ukierunkowany na wynik i na żadne fair-play miejsca nie ma - są regulaminy i oficjalne wytyczne, w których musisz się mieścić, oraz konkretne kary za ich złamanie. Spora część sportowców, którzy przeszli na zawodowstwo o tym zapomina i zostaje w tyle za starymi wyjadaczami, bo zostają w swojej naiwności wyruchani bez masła myśląc, że ktoś się będzie rozczulał nad nimi.

I dlatego ten c*ujek Briedis co z łokcia wali walczy w finale WBSS i zgarnia kolejny milion dolców, a nasz Główka, który przez swoją uczciwość podniósł się z ziemi zamiast leżeć do końca po łokciu (co dałoby mu zwycięstwo), został bez kasy i żebra po sądach o szansę na kolejną walkę. I cały świat boksu zawodowego (mimo, że każdy wie, że Briedis oszukał), to Główkę ma w dupie, a Briedis jest bohaterem. To są sporty zawodowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 września 2020 o 8:25

avatar Banasik
+4 / 4

Myślałem, że rywalizacja sportowa polega na tym żeby wygrać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Michael5
+2 / 2

Sprawiedliwe by było również gdyby wbiegł pierwszy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AeSPe
+5 / 5

jeśli nie potrafię zidentyfikować poprawnej trasy, to mam przegrać. Jeśli trasa była źle oznaczona, przegrywam i składam protest do sędziego/organizatora. Takie zachowanie to żenada. Sport i fair play polega na czym innym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eGzu
0 / 0

Bezsensu, a dlaczego, to już zostało napisane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gorzka2005
0 / 0

widać na filmie ze ten który pomylił trasę cos krzyczy do drugiego zawodnika ewidentnie poirytowany. dlatego tez tamten się odwraca i przy samej mecie w końcu decyduje się zatrzymać. nie do końca to była tylko jego dobra wola.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DrGoool
-1 / 1

On go popchnął, przestraszy się że go zdyskwalifikują więc oddał pierwsze żeby zachować drugie. Mogło tak być

Odpowiedz Komentuj obrazkiem