Nie chcę być źle odebrany, ale pamiętajmy o tym, że osoby z zespołem Downa mają mentalność dziecka. Czy chcielibyście by obsługiwało was 8-letnie dziecko w urzędzie, kiedy trzeba podjąć jakieś poważne decyzje? Rozumiem, że można i warto zatrudniać takie osoby, ale nie do pracy tego szczebla. Jest cała masa innych zajęć, w których taki człowiek lepiej by się sprawdził.
@sebastos Dlatego zatrudniono go też na stanowisku o poziomie, który go nie przerośnie. A zespół downa ma różne stadia choroby i niekoniecznie taki człowiek nie może wykonywać poważniejszych prac.
@sebastos Dlatego takie osoby powinno się zatrudniać na stanowiskach gdzie praca jest powtarzalna, prosta i nie wymaga podejmowania decyzji, czy też kreatywności. A większość pracy urzędników dokładnie spełnia te kryteria.
Ciekawe czy p. Michał pracuje samodzielnie czy ma asystenta do pomocy. I tak sobie myślę, jeśli osoba z upośledzeniem umysłowym daje sobie radę jako urzędnik to jakim cudem reszta zdrowych urzędników jest taka niewydajna.
Z jednej strony - fajnie.
Z drugiej jednak strony - ten chory trend wyrównywania szans na siłę (czasem wbrew woli samych zainteresowanych) może sprawić, że za 30-40 lat powita Cię lekarz z zespołem Downa, który ukończył medycynę z pomocą 4 asystentów.
Na serio "pierwszą osobą z zespołem Downa zatrudnioną w urzędzie" ich urzędzie ???!!! Z góry przepraszam jeśli kogoś urażę... ale często mam wrażenie, że 3/4 personelu urzędów jest przynajmniej w lekkim stopniu upośledzona :D:D:D myślałem, że ta akcja - zatrudniania niepełnosprawnych intelektualnie trwa już przynajmniej od dwóch dekad :D
Gosciu ewidentnie przerasta wiekszasc urzednikow inteligencją a zarazem podejsciem do klienta, bo przy kazdej sytuacji kontaktu z urzedem mialem wrazenie ze rozmiawiam z idiotami ktorzy tam pracują za karę i miają klientów w dupie
Jak sama nazwa wskazuje Down to ZESPÓŁ różnych nieprawidłowości/wad/zaburzeń (aż tak się nie znam) więc to nie tak jak w przypadku choroby gdzie względnie większość ludzi przechodzi ja tak samo. Zespół Downa może być lekki gdzie szwankuje tylko kilka rzeczy i ,,chory" prawie nie ma żadnych niedogodności z tym związanych a są i przypadku jest tych nieprawidłowości jest tak dużo i są tak głębokie że ,,chory" nie poradzi sobie nawet z ubraniem się. Ale ludzie o tym nie pamiętają/nie wiedzą i w ich głowie pojawia się stereotypowy obrazek kogoś cofniętego w rozwoju. Jestem jak najbardziej za tym żeby takich ludzi zatrudniano bo oni też chcą być częścią społeczeństwa. Też chcą być przydatni
@olcia483 zgadza się, że są różne stopnie zespołu Downa, ale każda osoba z zespołem ma te same rodzaje zaburzeń. Są one wywoływane przez dodatkowy chromosom i jest niemożliwym tak jak piszesz, żeby u kogoś z zespołem jakieś zaburzenia cechujące ten zespół nie występowały. Występują u wszystkich, różnią się tylko "siłą". IQ takich osób nie przekracza 70, a najczęściej oscyluje w okolicach 50-60. Twój post to typowe "nie wiem, ale i tak się wypowiem".
Może te stanowisko jest w stanie opanować ale we sklepie spożywczym u mnie na wsi mała sieciówka przyjęli do pracy kobiete też z mojej wsi jest trochę opóźniona wręcz niezauważalnie i nosi aparat słuchowy też nosze aparat i mogę sobie wyobrazić trudy tej dziewczyny a reszta zdrowej załogi cały czas ją wystawia na kasę tam potrafi być wielki ruch czasami, przez pierwszy jej rok w tym sklepie było ciężko jej obsłużyć klienta teraz robi to z automatu i przyzwyczajenia w miare szybko ale zapewne co chwile zmieniają coś na kasach i znowu będzie miała problem. Moje pytanie brzmi dlaczego jej nie dają na wystawianie towaru tylko i wyłącznie? każdy był by zadowolony. Tacy ludzie wręcz muszą pracować bo nie umierają wczesniej i muszą za coś żyć. Od tego są zakłady jakiejś przeważnie produkcji gdzie są sobie równi a gdy pracują z zdrowymi są po tyłach i napewno to dla nich miłe nie jest dla zdrowych z nimi współpracujących także jest nie miłe tworzyć takie zakłady tak a w takim urzędzie ja jestem ciemny z tych druczków poszedł bym po poradę do tego pana wypisał bym według jego wytycznych i był by jakiś błąd wynikający z jego niekompetencji i był bym zły a niechce się złościć na człowieka z chorobą która go ogranicza
Wreszcie jakiś normalny urzędnik.
Pewnie ma lepsze kompetencji i kwalifikacje, niż niejeden z legitymacją 'dobrej zmiany'
Nie chcę być źle odebrany, ale pamiętajmy o tym, że osoby z zespołem Downa mają mentalność dziecka. Czy chcielibyście by obsługiwało was 8-letnie dziecko w urzędzie, kiedy trzeba podjąć jakieś poważne decyzje? Rozumiem, że można i warto zatrudniać takie osoby, ale nie do pracy tego szczebla. Jest cała masa innych zajęć, w których taki człowiek lepiej by się sprawdził.
@sebastos " tego szczebla"? Przecież on tylko wydaje formularze i kieruje ludzi to konkretnego okienka.
@sebastos Dlatego zatrudniono go też na stanowisku o poziomie, który go nie przerośnie. A zespół downa ma różne stadia choroby i niekoniecznie taki człowiek nie może wykonywać poważniejszych prac.
@sebastos Dlatego takie osoby powinno się zatrudniać na stanowiskach gdzie praca jest powtarzalna, prosta i nie wymaga podejmowania decyzji, czy też kreatywności. A większość pracy urzędników dokładnie spełnia te kryteria.
Ciekawe czy p. Michał pracuje samodzielnie czy ma asystenta do pomocy. I tak sobie myślę, jeśli osoba z upośledzeniem umysłowym daje sobie radę jako urzędnik to jakim cudem reszta zdrowych urzędników jest taka niewydajna.
W Holandii takie osobniki są abortowane. Co za ciemnogród z tej Polski.
Jak wielkim idiota musi sie czuc ktos, kto nie ogarnia jaki formularz wypelnic, a osoba z downem mu mowi co i jak zrobic xD
Sztucznie stworzone stanowisko tylko po to, aby pokazać jakim to się nie jest wspaniałym.
Z jednej strony - fajnie.
Z drugiej jednak strony - ten chory trend wyrównywania szans na siłę (czasem wbrew woli samych zainteresowanych) może sprawić, że za 30-40 lat powita Cię lekarz z zespołem Downa, który ukończył medycynę z pomocą 4 asystentów.
Kilka dni i p.Dulkiewicz będzie miała dochodzenie o niewlaściwe wydawanie pieniędzy.
serio cholernie mnie to cieszy :)))
gdyby nie udział w programie z Kossakowskim, to pewnie nie miałby tej pracy
Na serio "pierwszą osobą z zespołem Downa zatrudnioną w urzędzie" ich urzędzie ???!!! Z góry przepraszam jeśli kogoś urażę... ale często mam wrażenie, że 3/4 personelu urzędów jest przynajmniej w lekkim stopniu upośledzona :D:D:D myślałem, że ta akcja - zatrudniania niepełnosprawnych intelektualnie trwa już przynajmniej od dwóch dekad :D
@WARIATX jakbys sie mial uzerac z ludzmi za minimalna krajowa to tez bys sie do tego jakos mega nie przykladal
Gosciu ewidentnie przerasta wiekszasc urzednikow inteligencją a zarazem podejsciem do klienta, bo przy kazdej sytuacji kontaktu z urzedem mialem wrazenie ze rozmiawiam z idiotami ktorzy tam pracują za karę i miają klientów w dupie
Jak sama nazwa wskazuje Down to ZESPÓŁ różnych nieprawidłowości/wad/zaburzeń (aż tak się nie znam) więc to nie tak jak w przypadku choroby gdzie względnie większość ludzi przechodzi ja tak samo. Zespół Downa może być lekki gdzie szwankuje tylko kilka rzeczy i ,,chory" prawie nie ma żadnych niedogodności z tym związanych a są i przypadku jest tych nieprawidłowości jest tak dużo i są tak głębokie że ,,chory" nie poradzi sobie nawet z ubraniem się. Ale ludzie o tym nie pamiętają/nie wiedzą i w ich głowie pojawia się stereotypowy obrazek kogoś cofniętego w rozwoju. Jestem jak najbardziej za tym żeby takich ludzi zatrudniano bo oni też chcą być częścią społeczeństwa. Też chcą być przydatni
@olcia483 zgadza się, że są różne stopnie zespołu Downa, ale każda osoba z zespołem ma te same rodzaje zaburzeń. Są one wywoływane przez dodatkowy chromosom i jest niemożliwym tak jak piszesz, żeby u kogoś z zespołem jakieś zaburzenia cechujące ten zespół nie występowały. Występują u wszystkich, różnią się tylko "siłą". IQ takich osób nie przekracza 70, a najczęściej oscyluje w okolicach 50-60. Twój post to typowe "nie wiem, ale i tak się wypowiem".
Może te stanowisko jest w stanie opanować ale we sklepie spożywczym u mnie na wsi mała sieciówka przyjęli do pracy kobiete też z mojej wsi jest trochę opóźniona wręcz niezauważalnie i nosi aparat słuchowy też nosze aparat i mogę sobie wyobrazić trudy tej dziewczyny a reszta zdrowej załogi cały czas ją wystawia na kasę tam potrafi być wielki ruch czasami, przez pierwszy jej rok w tym sklepie było ciężko jej obsłużyć klienta teraz robi to z automatu i przyzwyczajenia w miare szybko ale zapewne co chwile zmieniają coś na kasach i znowu będzie miała problem. Moje pytanie brzmi dlaczego jej nie dają na wystawianie towaru tylko i wyłącznie? każdy był by zadowolony. Tacy ludzie wręcz muszą pracować bo nie umierają wczesniej i muszą za coś żyć. Od tego są zakłady jakiejś przeważnie produkcji gdzie są sobie równi a gdy pracują z zdrowymi są po tyłach i napewno to dla nich miłe nie jest dla zdrowych z nimi współpracujących także jest nie miłe tworzyć takie zakłady tak a w takim urzędzie ja jestem ciemny z tych druczków poszedł bym po poradę do tego pana wypisał bym według jego wytycznych i był by jakiś błąd wynikający z jego niekompetencji i był bym zły a niechce się złościć na człowieka z chorobą która go ogranicza