Kruszyna jest ze mną 2,5 roku. Poszłam do schroniska adoptować psa, w sumie to chciałam jakiegoś młodego pieska, ale 10-cio letnia Kruszyna "wypłakała" sobie domek u mnie (podeszłam tylko, aby ją pogłaskać, jak odchodziłam, zaczęła żałośnie i rozpaczliwie płakać...), zostanie u mnie do końca swoich dni i nie obchodzi mnie, ile będzie kosztowała opieka weterynaryjna nad coraz starszym psem... Kruszyna jest członkiem rodziny i ma mieć to, co najlepsze. Kocham cię, Kruszyno :)
Kruszyna jest ze mną 2,5 roku. Poszłam do schroniska adoptować psa, w sumie to chciałam jakiegoś młodego pieska, ale 10-cio letnia Kruszyna "wypłakała" sobie domek u mnie (podeszłam tylko, aby ją pogłaskać, jak odchodziłam, zaczęła żałośnie i rozpaczliwie płakać...), zostanie u mnie do końca swoich dni i nie obchodzi mnie, ile będzie kosztowała opieka weterynaryjna nad coraz starszym psem... Kruszyna jest członkiem rodziny i ma mieć to, co najlepsze. Kocham cię, Kruszyno :)
Opieka nad każdym zwierzakiem to obowiązek, bo, jak mówił Lis do Małego Księcia, "Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś".
Zdjęcie mężczyzny w dniu gdy przygarnął psa i rok później
za każdego zwierzaka trzeba być odpowiedzialnym. jak masz węża, to szczególnie, bo jak spierniczy i kogoś dziabnie, będzie kiepsko :)