pytanie czy rodzinom w potrzebie sa potrzebne zabawki czy np inne rzeczy jak np jedzenie
nie doszukiwalbym sie tutaj dziury w calym tylko pytania tego na jakich zasadach dziala organizacja ktorej podarowala ta kobieta te zabawki
kojarzycie te kontenery na uzywane ciuchy? te ciuchy tez nie ida do potrzebujacych tylko ida do prywatnych firm ktore przekazuja pieniadze na organizacje ktorej logo widnieje na kontenerze
Te lalki to jest akurat pikuś - może być nawet "niedogadanie", choć też możliwa maleńka defraudacja. "Lepszy" przypadek był, kiedy darczyńcy przekazywali sprzęt medyczny za miliony w celu leczenia ludzi w tzw. "szpitalach" ( okazało się, że te "szpitale" to tylko z nazwy, bo raczej były to umieralnie w których nie dawano nawet środków przeciwbólowych ) a sprzęt był sprzedawany - kasa ze sprzedaży była wysyłana do Watykanu. Osoba uprawiająca ten proceder została po latach ogłoszona świętą kościoła katolickiego.
Wiesz gdzie trafiają ubrania wrzucane do kontenerów z logiem PCK? Do lumpexów, czyli sklepów z odzieżą używaną.
W sumie jest mi to obojętne, bo po co mam gromadzić zbędne ubrania, których już nie noszę. Niech się komuś przydadzą. Tylko chciałbym wiedzieć, czy pieniądze z ich sprzedaży faktycznie otrzymuje PCK, czy jest to zwykła ściema.
@Rydzykant
kiedys czytalem artykul na ten temat, hurtownia ktora sprzedaje ciuchy do lumpeksow placi pck (albo innej fundacji) za uzyczenie loga na kontenerach ktore wystawia
fundacja jest z tego powodu zadowolona bo ma kase na to co jest potrzebne a nie sterte cichow ktore trzeba wyprac posegregowac itp
dalej pieniadze z pck laduja ida na istotne cele spoleczne jak kampania wyborcza jedynej slusznej partii, ale to juz inna historia
Mam to samo. Moja dziewczyna pracuje w organizacji społecznej i jedną z bardzo wielu rzeczy które robią jest rozdawanie zabawek. Czasem jej pomagam, dlatego "my". Dostajemy kilka dużych worków zabawek w różnym stanie, od zupełnie nowych po zupełnie zużyte. Jeśli wśród kilkuset luźno powiązanych lub kilkudziesięciu bliżej znanych rodzin znamy dziecko które mogłoby jakąś zabawkę chcieć to dostanie ją na urodziny albo święta. Jak każde dziecko dostanie jako tako sprawiedliwą i odpowiednią część stosu zabawek, reszta czeka na następny rok albo idzie na aukcję albo prosto do sklepu charytatywnego i jeśli tam jej nie chcą - do recyklingu. Pieniądze z aukcji wracają do organizacji. Problem z zabawkami w złym stanie jest taki, że po prostu nie wiadomo czy dając ją sprawisz radość czy podkopiesz kompleksy dziecka przypominając mu że jest biedne i żyje na śmieciach.
miałem podobną sytuacje w dzieciństwie, mój wujek w latach 90tych pojechał do Niemiec i kupił mi zabawkowy tor jazdy dla zabawkowych motocykli, można było regulować prędkość (co było istne przy skrętach) itd. I moja matka była pod silnym wpływem mojej zdewociałej babki i 3 miesiące nie zdążyłem się pobawić (a zapraszałem kolegów z osiedla i było mega fan) tym torem wyścigowym i ,,trzeba było rozdać biednym" bez mojej zgody czy wiedzy. I mija jakiś czas a znajome z widzenia dzieci pijaków przynosiły te motocykle do piaskownicy w pół rozwalone a o tor wyścigowy nawet nie pytałem. Dobrze, że komputer na komunie był drogi, bo pewnie nie miał bym mega super wspomnień z Heroes III m&m
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 września 2020 o 15:51
pytanie czy rodzinom w potrzebie sa potrzebne zabawki czy np inne rzeczy jak np jedzenie
nie doszukiwalbym sie tutaj dziury w calym tylko pytania tego na jakich zasadach dziala organizacja ktorej podarowala ta kobieta te zabawki
kojarzycie te kontenery na uzywane ciuchy? te ciuchy tez nie ida do potrzebujacych tylko ida do prywatnych firm ktore przekazuja pieniadze na organizacje ktorej logo widnieje na kontenerze
Te lalki to jest akurat pikuś - może być nawet "niedogadanie", choć też możliwa maleńka defraudacja. "Lepszy" przypadek był, kiedy darczyńcy przekazywali sprzęt medyczny za miliony w celu leczenia ludzi w tzw. "szpitalach" ( okazało się, że te "szpitale" to tylko z nazwy, bo raczej były to umieralnie w których nie dawano nawet środków przeciwbólowych ) a sprzęt był sprzedawany - kasa ze sprzedaży była wysyłana do Watykanu. Osoba uprawiająca ten proceder została po latach ogłoszona świętą kościoła katolickiego.
@Paszko_Rymbaba a moze jakies szczegóły kto, po co i dlaczego?
@AIkanaro Matka Teresa.
@Paszko_Rymbaba Chętnie dowiem się kto taki?
@qerc
Albiorix już napisał.
Tacy biedni że pralki nie mają - ale po co im pralka, gdy ciągle ubrania nowe dostają, a brudne wyrzucają. Przykład autentyczny
Wiesz gdzie trafiają ubrania wrzucane do kontenerów z logiem PCK? Do lumpexów, czyli sklepów z odzieżą używaną.
W sumie jest mi to obojętne, bo po co mam gromadzić zbędne ubrania, których już nie noszę. Niech się komuś przydadzą. Tylko chciałbym wiedzieć, czy pieniądze z ich sprzedaży faktycznie otrzymuje PCK, czy jest to zwykła ściema.
@Rydzykant
kiedys czytalem artykul na ten temat, hurtownia ktora sprzedaje ciuchy do lumpeksow placi pck (albo innej fundacji) za uzyczenie loga na kontenerach ktore wystawia
fundacja jest z tego powodu zadowolona bo ma kase na to co jest potrzebne a nie sterte cichow ktore trzeba wyprac posegregowac itp
dalej pieniadze z pck laduja ida na istotne cele spoleczne jak kampania wyborcza jedynej slusznej partii, ale to juz inna historia
A co? Popi mają być gorsi od księży?!
chwali się- rodzina w potrzebie potrzebowała kasy na żarcie i rachunki więc ruszyła mózgiem i dupą.
Mam to samo. Moja dziewczyna pracuje w organizacji społecznej i jedną z bardzo wielu rzeczy które robią jest rozdawanie zabawek. Czasem jej pomagam, dlatego "my". Dostajemy kilka dużych worków zabawek w różnym stanie, od zupełnie nowych po zupełnie zużyte. Jeśli wśród kilkuset luźno powiązanych lub kilkudziesięciu bliżej znanych rodzin znamy dziecko które mogłoby jakąś zabawkę chcieć to dostanie ją na urodziny albo święta. Jak każde dziecko dostanie jako tako sprawiedliwą i odpowiednią część stosu zabawek, reszta czeka na następny rok albo idzie na aukcję albo prosto do sklepu charytatywnego i jeśli tam jej nie chcą - do recyklingu. Pieniądze z aukcji wracają do organizacji. Problem z zabawkami w złym stanie jest taki, że po prostu nie wiadomo czy dając ją sprawisz radość czy podkopiesz kompleksy dziecka przypominając mu że jest biedne i żyje na śmieciach.
miałem podobną sytuacje w dzieciństwie, mój wujek w latach 90tych pojechał do Niemiec i kupił mi zabawkowy tor jazdy dla zabawkowych motocykli, można było regulować prędkość (co było istne przy skrętach) itd. I moja matka była pod silnym wpływem mojej zdewociałej babki i 3 miesiące nie zdążyłem się pobawić (a zapraszałem kolegów z osiedla i było mega fan) tym torem wyścigowym i ,,trzeba było rozdać biednym" bez mojej zgody czy wiedzy. I mija jakiś czas a znajome z widzenia dzieci pijaków przynosiły te motocykle do piaskownicy w pół rozwalone a o tor wyścigowy nawet nie pytałem. Dobrze, że komputer na komunie był drogi, bo pewnie nie miał bym mega super wspomnień z Heroes III m&m
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 września 2020 o 15:51
@UECCCP współczuję tego braku empatii Twojej matki (moja była gorsza, ale i tak współczuję, bo tego nie można stopniować i porównywać)
@Riesling to była empatia społeczno chrześcijańska
też mi nowość a co się niby dzieje z darami dla PCK?
@niobe66 Czytaj wcześniejsze komentarze, choćby i pierwszy. Nie będziesz marnować swojego czasu i innych.