@PIStozwis - znam lepszy sposób: złośliwym malkontentom, którym wszystko przeszkadza i na wszystkich donoszą - spuścić solidny łomot. Rozumiem, że człowiek ma prawo się poskarżyć gdy mu dzień w dzień ktoś wierci w ścianie wiertarką z udarem, ale jeżeli komuś przeszkadzają dzieci bawiące się na placu zabaw, pomimo że posiada okna, które może zamknąć, to znaczy, że szuka jedynie pretekstu aby się o coś przypieprzyć. Takim ludziom przeszkadza absolutnie wszystko, pewnie nawet koty dla nich tupią za głośno. I na wszystkich donoszą - nawet na małe dzieci. Na takich nie ma innego sposobu, jak spowodować aby takie postępowanie stało się dla nich nieopłacalne.
ja mieszkam w nowym bloku i jestem na zdalnym. popieram to z wiertarką :) ale... niestety ja nie mogę się skarżyć bo raz że sam miałem remomt a dwa inni też chcą sobie zrobić mieszkania. nie polemizuję z tobą, po prostu mi.się skojarzyło :)
@Quant Ja myślę, że @PIStozwis sobie zażartował z tych plastrów. Ja właściwie od zawsze pracuję zdalnie. I jestem w stanie zrozumieć tak pracujących, którzy codziennie muszą znosić wrzaski dzieciaków dochodzące z pobliskich placów zabaw. I to przez kilkanaście godzin czasami. Całe szczęście, że parę lat temu wyprowadziłem się z Warszawy na wieś i mam święty, błogi spokój.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 września 2020 o 16:34
@Quant Sam sobie spuść łomot, najlepiej od razu profilaktycznie parę razy, żeby dotarło, że traktowanie tak innych niczym się nie różni od traktowania tak samego siebie. Może to Cię wyleczy z perspektywy niewykraczającej poza czubek własnego nosa.
Raczej tym pracującym, korek w dupe może im się ten kij tam poluzuje, takie ważniaki, jak mają jakieś "call'e" to niech zainwestują w słuchawki z mikrofonem, chyba ich stać jak w korpo pracują(mówię o większości, bo zdążają się pracę zdalne w jakiś startupowych firemkach)
@Quant jesli banda dzieciakow drze sie jak obdzierane zywcem ze skory orangutany, to faktycznie moze przeszkadzac komus, kto np. potrzebuje w miare ciszy do pracy, bo jego praca w duzej mierze polega na dzwonieniu
@Xar do rozmów telefonicznych, o ile idą przez PC (MS Teams itp.) mogę polecić NVIDIA RTX Voice. Wersja Beta czasami daje się w znaki, ale potrafi naprawdę dobrze otoczenie wyciszyć. Niestety potrzeba nie za stara kartę Graficzna, ale jak już posiadamy, to soft za jest darmo.
@Dipol Tak? Poproszę stosowny artykuł z kodeksu. Podpowiem: Nie ma czegoś takiego jak cisza nocna. Za zakłócanie spokoju w dzień też można dostać mandat.
@chopin12 - nie ma czegoś takiego jak cisza nocna, ale kodeks wykroczeń używa pojęcia "spoczynek nocny", którego zakłócanie podlega karze. Jednocześnie z orzecznictwa sądowego wynika, że czas spoczynku nocnego zwyczajowo przyjmuje się w przedziale między 22.00 a 6.00.
Zrozumie ten kto ma plac zabaw pod oknem, ja jestem tym czlowiekiem i wiem że dzieciaki potrafią przeraźliwie drzeć mordy bez żadnego powodu. Osobiście uważam że wystarczyło by żeby mamusia od czssu do czasu zwróciła uwag, ale najczęściej siedzą z twarzą w pejsbuku i mają to gdzieś, że może nie każdy ma chęć to znosić.
@Paprodziad To ogólnie jest temat-rzeka. Z jednej strony można oczekiwać, że dzieci nie będą 'przesadnie' hałasować, z drugiej każda dobra zabawa to jest hałas. Podobnie z logistyką - najwygodniej by było po prostu robić place zabaw z dala od mieszkań, ale znów wtedy co, rodzic ma pół godziny dojeżdżać z takim berbeciem? Cała idea polega na tym, żeby dziecko miało rzut beretem i czuło się bezpiecznie. Czyli w sumie każdy ma rację, ale problemu się praktycznie nie da rozwiązać inaczej niż kompromisem.
@DexterHollandRulez - ten problem da się rozwiązać. Dobrze zbudowany budynek z porządnie wykończonymi ścianami i dobrej jakości trójszybowymi oknami, załatwia sprawę. Mieszkam w takim budynku i przy zamkniętych oknach nie słyszę nawet klaksonu samochodu stojącego tuż pod moim domem, nie mówiąc już o śmiechach dzieci. Problem to koszty. W starych blokach mieszkalnych (tych z wielkiej płyty) wymaga to dużych inwestycji. Spółdzielnie zazwyczaj dość porządnie docieplają bloki, a porządne docieplenie całkiem nieźle tłumi hałas. Gorzej z oknami - tutaj różnica między zwykłymi dwuszybowymi i bez pianki wewnątrz profili, a tymi dobrze tłumiącymi hałas, to już ponad 100% ceny w górę. Ciężko namówić spółdzielnię czy wspólnotę mieszkaniową na taki wydatek. Za to w nowym budownictwie dobre okna spotyka się często, a porządnie docieplone są zawsze. Zdarzają się nawet budynki wielorodzinne, w których oprócz docieplenia, zastosowano specjalną warstwę dźwiękochłonną. W takim mieszkaniu można spokojnie pracować nawet gdy za oknem szaleje trąba powietrzna.
@Paprodziad
dokladnie! Ci wszyscy komentujacy to zapewne z tych co nie odkryli ze dzieci tez mozna wychowac :)
ale za to pewnie jak by pies sasiada szczekal non stop to juz problem :D
Dzieci siedzące przy komputerach - już prawidłowo.
Wraz z covidem, jak ręką odjął, skończyło się uzyskiwanie na złe telefony, zły internet i zanik relacji spolecznych.
Kluczowe słowa: plac zabaw. Na wyznaczonym terenie mają prawo się bawić bo to dzieci. A do uszu można kupić dobrej jakości zatyczki. Pomagają w wielu sytuacjach, polecam.
Kiedyś jak przechodziłam koło placu zabaw w moim mieście, usłyszałam więcej wulgaryzmów niż pod sklepem monopolowym...To jest straszne, że spora część rodziców tylko "posiada" dzieci a zapomina, że trzeba je jeszcze wychowywać. Więc wcale się nie dziwię, że dzisiejsze dzieciaki kogoś wq.rwiaja.
A moze po prostu nauczyć dzieci, że mają nie piszczeć? Nie mam nic do bawiących się dzieci, ale jak urządzają sobie konkurs krzyków(dosłownie sobie taki zrobiły), albo dla zabawy dzieciaki łapią innego i ten krzyczy się śmiejąc, czy jak dzieciaki przeklinają, bo nie trafiły- serio to wkurza, a można dzieciaki o to upomnieć...
@Livanir U mnie ostatnio miały konkurs, które głośniej krzyknie "kurva mać". Bawiły sie też w berka, ale klasyczne "berek!" zastąpiły nowoczesnym "spier**alaj pedale".
Kolejny problem liberalnie-wrażliwego komsomolca. Starym singlom przeszkadzają dzieci "bombelki", którym mamusia "Karyna" nie zwraca należytej uwagi. Kolejna odsłona mentalności dobrze zarabiającego dziada. Załóż sobie lepsze okna, wycisz dotychczasowe. A najlepiej uspołecznij się wreszcie.
Są na to sposoby, żeby ten problem rozwiązać. Dzieciom plasterki na usta, a pracującym korki do uszu.
@PIStozwis - znam lepszy sposób: złośliwym malkontentom, którym wszystko przeszkadza i na wszystkich donoszą - spuścić solidny łomot. Rozumiem, że człowiek ma prawo się poskarżyć gdy mu dzień w dzień ktoś wierci w ścianie wiertarką z udarem, ale jeżeli komuś przeszkadzają dzieci bawiące się na placu zabaw, pomimo że posiada okna, które może zamknąć, to znaczy, że szuka jedynie pretekstu aby się o coś przypieprzyć. Takim ludziom przeszkadza absolutnie wszystko, pewnie nawet koty dla nich tupią za głośno. I na wszystkich donoszą - nawet na małe dzieci. Na takich nie ma innego sposobu, jak spowodować aby takie postępowanie stało się dla nich nieopłacalne.
ja mieszkam w nowym bloku i jestem na zdalnym. popieram to z wiertarką :) ale... niestety ja nie mogę się skarżyć bo raz że sam miałem remomt a dwa inni też chcą sobie zrobić mieszkania. nie polemizuję z tobą, po prostu mi.się skojarzyło :)
@Quant Ja myślę, że @PIStozwis sobie zażartował z tych plastrów. Ja właściwie od zawsze pracuję zdalnie. I jestem w stanie zrozumieć tak pracujących, którzy codziennie muszą znosić wrzaski dzieciaków dochodzące z pobliskich placów zabaw. I to przez kilkanaście godzin czasami. Całe szczęście, że parę lat temu wyprowadziłem się z Warszawy na wieś i mam święty, błogi spokój.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 września 2020 o 16:34
@Quant Sam sobie spuść łomot, najlepiej od razu profilaktycznie parę razy, żeby dotarło, że traktowanie tak innych niczym się nie różni od traktowania tak samego siebie. Może to Cię wyleczy z perspektywy niewykraczającej poza czubek własnego nosa.
Raczej tym pracującym, korek w dupe może im się ten kij tam poluzuje, takie ważniaki, jak mają jakieś "call'e" to niech zainwestują w słuchawki z mikrofonem, chyba ich stać jak w korpo pracują(mówię o większości, bo zdążają się pracę zdalne w jakiś startupowych firemkach)
@tinnytin Ewidentnie inteligencja Cię zwodzi. Co ja gadam. Jaka inteligencja?
@PIStozwis widzę że humor dopisuje, rozumiem że te dzieci siedzą na placu od rana do wieczora.
@Dipol Jak jest pogoda to tak. Wymiennie oczywiście.
@PIStozwis czyli już niedługo;)
@Dipol Jak na głowę nie leci to nawet zimą.
@Quant jesli banda dzieciakow drze sie jak obdzierane zywcem ze skory orangutany, to faktycznie moze przeszkadzac komus, kto np. potrzebuje w miare ciszy do pracy, bo jego praca w duzej mierze polega na dzwonieniu
@Quant Uważaj żeby ktoś tobie przypadkiem nie spuścił solidnego łomotu prymitywie. Myślisz że obecna sytuacja z pandemią jest komukolwiek na rękę?
@PIStozwis dla mnie jak nie leci w poziomie to jest ok.
@Xar do rozmów telefonicznych, o ile idą przez PC (MS Teams itp.) mogę polecić NVIDIA RTX Voice. Wersja Beta czasami daje się w znaki, ale potrafi naprawdę dobrze otoczenie wyciszyć. Niestety potrzeba nie za stara kartę Graficzna, ale jak już posiadamy, to soft za jest darmo.
System niewolniczy to czego się spodziewałeś ? Mamy pracować , a dopiero wtedy żyć. 3/4 ludzi tego w ogóle nie zauważa.
Wracam po 10 lutach, alse zgodzę się z tym demotem. Taka jest prawda. Zostajemy ubezwłasnowolnieni..
I bardzo dobrze. Nie da się żyć z bachorami prującymi japę od 8 rano do 8 wieczorem.
@chopin12 z tego co wiem to cisza nocna obowiązuje od 22 do 6.
@Dipol Tak? Poproszę stosowny artykuł z kodeksu. Podpowiem: Nie ma czegoś takiego jak cisza nocna. Za zakłócanie spokoju w dzień też można dostać mandat.
@chopin12 - nie ma czegoś takiego jak cisza nocna, ale kodeks wykroczeń używa pojęcia "spoczynek nocny", którego zakłócanie podlega karze. Jednocześnie z orzecznictwa sądowego wynika, że czas spoczynku nocnego zwyczajowo przyjmuje się w przedziale między 22.00 a 6.00.
Zrozumie ten kto ma plac zabaw pod oknem, ja jestem tym czlowiekiem i wiem że dzieciaki potrafią przeraźliwie drzeć mordy bez żadnego powodu. Osobiście uważam że wystarczyło by żeby mamusia od czssu do czasu zwróciła uwag, ale najczęściej siedzą z twarzą w pejsbuku i mają to gdzieś, że może nie każdy ma chęć to znosić.
@Paprodziad To ogólnie jest temat-rzeka. Z jednej strony można oczekiwać, że dzieci nie będą 'przesadnie' hałasować, z drugiej każda dobra zabawa to jest hałas. Podobnie z logistyką - najwygodniej by było po prostu robić place zabaw z dala od mieszkań, ale znów wtedy co, rodzic ma pół godziny dojeżdżać z takim berbeciem? Cała idea polega na tym, żeby dziecko miało rzut beretem i czuło się bezpiecznie. Czyli w sumie każdy ma rację, ale problemu się praktycznie nie da rozwiązać inaczej niż kompromisem.
@DexterHollandRulez - ten problem da się rozwiązać. Dobrze zbudowany budynek z porządnie wykończonymi ścianami i dobrej jakości trójszybowymi oknami, załatwia sprawę. Mieszkam w takim budynku i przy zamkniętych oknach nie słyszę nawet klaksonu samochodu stojącego tuż pod moim domem, nie mówiąc już o śmiechach dzieci. Problem to koszty. W starych blokach mieszkalnych (tych z wielkiej płyty) wymaga to dużych inwestycji. Spółdzielnie zazwyczaj dość porządnie docieplają bloki, a porządne docieplenie całkiem nieźle tłumi hałas. Gorzej z oknami - tutaj różnica między zwykłymi dwuszybowymi i bez pianki wewnątrz profili, a tymi dobrze tłumiącymi hałas, to już ponad 100% ceny w górę. Ciężko namówić spółdzielnię czy wspólnotę mieszkaniową na taki wydatek. Za to w nowym budownictwie dobre okna spotyka się często, a porządnie docieplone są zawsze. Zdarzają się nawet budynki wielorodzinne, w których oprócz docieplenia, zastosowano specjalną warstwę dźwiękochłonną. W takim mieszkaniu można spokojnie pracować nawet gdy za oknem szaleje trąba powietrzna.
@Quant Problem pojawia się jak chcesz otworzyć okno.
@Paprodziad
dokladnie! Ci wszyscy komentujacy to zapewne z tych co nie odkryli ze dzieci tez mozna wychowac :)
ale za to pewnie jak by pies sasiada szczekal non stop to juz problem :D
Dzieci siedzące przy komputerach - już prawidłowo.
Wraz z covidem, jak ręką odjął, skończyło się uzyskiwanie na złe telefony, zły internet i zanik relacji spolecznych.
Zapomniał byk jak cielęciem był
Kluczowe słowa: plac zabaw. Na wyznaczonym terenie mają prawo się bawić bo to dzieci. A do uszu można kupić dobrej jakości zatyczki. Pomagają w wielu sytuacjach, polecam.
chodzi tylko o to, aby bawiły się ciszej
Ten Murzyn też mieszka na Woli?
a ja bym tylko skwitował to śmiechem i czekal na interwencje w tej sprawie od kogoś kto wymyślił taki absurd;)
Nareszcie ktoś próbuje rozwiązać problem z tymi bachorami.
Kiedyś jak przechodziłam koło placu zabaw w moim mieście, usłyszałam więcej wulgaryzmów niż pod sklepem monopolowym...To jest straszne, że spora część rodziców tylko "posiada" dzieci a zapomina, że trzeba je jeszcze wychowywać. Więc wcale się nie dziwię, że dzisiejsze dzieciaki kogoś wq.rwiaja.
A to na osiedlach są jeszcze place zabaw? Nie mylić z tymi małymi klatkami dla dzieci.
Chyba ktoś z tej spółdzielni ma pracę zdana i się żali prezesowi :D
Ja też na zdalnej.
A moze po prostu nauczyć dzieci, że mają nie piszczeć? Nie mam nic do bawiących się dzieci, ale jak urządzają sobie konkurs krzyków(dosłownie sobie taki zrobiły), albo dla zabawy dzieciaki łapią innego i ten krzyczy się śmiejąc, czy jak dzieciaki przeklinają, bo nie trafiły- serio to wkurza, a można dzieciaki o to upomnieć...
@Livanir U mnie ostatnio miały konkurs, które głośniej krzyknie "kurva mać". Bawiły sie też w berka, ale klasyczne "berek!" zastąpiły nowoczesnym "spier**alaj pedale".
Jakim trzeba być zgorzkniałym człowiekiem, by przeszkadzały bawiące się dzieci? Współczuje.
Ciekawe jak spółdzielnia chce określić jak to jest "ciszej"?
Pewnie nażekają ludzie z pokolenia które darło ryja żeby rzucić piłkę z 5 pietra.
Kolejny problem liberalnie-wrażliwego komsomolca. Starym singlom przeszkadzają dzieci "bombelki", którym mamusia "Karyna" nie zwraca należytej uwagi. Kolejna odsłona mentalności dobrze zarabiającego dziada. Załóż sobie lepsze okna, wycisz dotychczasowe. A najlepiej uspołecznij się wreszcie.