@adobek
To nawet w stanach jest legalne - w zależności od stanu.
Dziwaczna sytuacja jak wszystkie stany dookoła mają wiek od 16-nastu a akurat tam mają od 18-nastu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 października 2020 o 13:40
@adobek
Nie do końca , wszystko zależy od poglądu na zdarzenie zadowolonej jak widać "Ofiary" ponieważ zachodzi relacja zależności. Co może być zakwalifikowane jako gwałt.
I właśnie dlatego uważam, że morderstwo powinno być jedynym przestępstwem ściganym z urzędu. Domniemana "ofiara" powinna sama decydować czy chce wchodzić na drogę sądową. W końcu to jej ciało/majątek/czas.
@MajorKaza ...powiedział po gwałcie na córeczce Prezes zatrudniający całą resztę jej rodziny. Ogarnij się. Wolny rynek i swoboda załatwiają wszystkie problemy tylko w teorii podręczników. Prawdziwe życie jest trochę bardziej skomplikowane.
@MajorKaza Prawo i instytucje nie są potrzebne w normalnych sytuacjach. One zapewniają pewne standardy nawet gdy ludzie mają daleko do normalności. Stoisz na stanowisku że gdyby każdy zadbał o siebie to byłoby zadbane o wszystkich. Logicznie piękne stwierdzenie które do realiów naszego świata ma się jak pięść do nosa. Nie przejmuj się, takie poglądy to pewien etap dojrzewania.
@OverdriveB Blisko. Czyn powinien być ścigany z urzędu. Jednak przy takim wieku dziecka (nieletniego) rozsądny sędzia powinien móc dać niski wyrok w zawiasach. Relacja uczeń-nauczyciel wymaga pewnych standardów. Fantazje młodych ludzi zawsze były oczywistością i każdy nauczyciel ma tego świadomość. Problem polega na złamaniu przepisów dotyczących seksu z nieletnimi, naruszeniu zaufania do nauczyciela co do jego poprawnego zachowania i dawania przykładu uczniom. Żadnego odstępowania od ukarania. Prawo zostało złamane więc musi być kara. Prawo to nie potencjalne zastępstwo umów między ludźmi - zawsze stało (i musi stać) PONAD NIMI. W sumie w tym przypadku hasło "odstąpienia" zaczyna wyglądać jak element długofalowego oswajania społeczeństwa z pedofilią.
@OverdriveB Co z tego że prawo zostało złamane. Co z tego że nauczyciel przespał się z uczniem. Zaufanie do nauczyciela nie zostało złamane... Ręce opadają bo z takimi pytaniami trudno dyskutować - one wskazują na absolutną rozbieżność wyznawanych systemów wartości. Czy którejkolwiek ze stron wydarzyła się krzywda? Pewnie Cię zaskoczę: OBU STRONOM. Nauczycielka zawsze będzie pamiętać o tym co zrobiła z uczniem oddanym pod jej opiekę podobnie jak uczeń. Prawo jest dla ludzi i przy stanowieniu jego norm, bierze się pod uwagę nie tylko efekty wobec ze stron wydarzenia podlegającego ocenie ale również jak dana czynność (zaniechanie) wpłynęło na resztę społeczeństwa, czy będzie generować przykład godny naśladowania czy raczej powinno być ograniczane. Ludzie chcą uprawiać seks wcześniej niż przewiduje to prawo - tak było, jest i pozostanie. Jednak PEŁNOLETNI OBYWATELE powinni mieć świadomość że za seks z nieletnimi może spotkać ich kara a osoby które zawodowo zajmują się opieką nad nieletnimi powinny być nadzwyczajnie zmotywowane do przestrzegania prawa w kontaktach ze swoimi podopiecznymi. Tak jak napisałem - prawo jest pisane nie tylko pod kątem uczestników danego wydarzenia ale również całej reszty społeczeństwa. Prawo zostało złamane więc jest wina. Ty jedynie uważasz że uczeń nie zaznał szkody.
@OverdriveB Niepotrzebne prawo tworzy niechcianą ingerencję w stosunki międzyludzkie - powiedział diler narkotyków a jego klienci się z nim zgodzili, więc sędzia musiał go uniewinnić :) - oto efekty takiego infantylnego sposobu myślenia. Nikomu nie stała się krzywda - ponownie ograniczasz skutki do 2 ludzi i pomijasz efekty społeczne. Karanie za pewną normę której nie wyznaje całe społeczeństwo jest tyranią. Ty chyba nie rozumiesz znaczenia słów których używasz. Nie istnieje ani jedna norma wyznawana przez CAŁE społeczeństwo. Prawo jest prawem ponieważ jego obowiązywanie jest NIEZALEŻNE OD WOLI OSÓB KTÓRYCH DOTYCZY - to wynika z ISTOTY PRAWA. Ingeruje się w intymność osób nieletnich oraz ludzi którzy mają ochotę z nieletnimi współżyć - uważasz to za złe? Zawsze można stworzyć Stowarzyszenie Pedofilów i walczyć o uwolnienie intymności dzieci spod państwowego terroru - powodzenia:) Twoje poglądy na temat moich zapatrywań na aktualny stan społeczeństwa i prawa to już wisienka na torcie niedorzeczności - cały system prawny od prawodawstwa do sądownictwa jest głęboko wypaczony i NIKT nie śmie zaproponować głębokiej zmiany tego stanu na bardziej demokratyczny ponieważ naruszyłoby to interesy wielu wpływowych grup ludzi. Oni wolą posługiwać się ideą wolności która gwarantuje im odcięcie się od społeczeństwa w którym żyją i bezkarność w postępowaniu.
@OverdriveB Słucham się. System jest wypaczony, nadal wierzę w możliwość usprawniania systemu i jego zmian jednak porzuciłem nadzieję na idealny system ponieważ ludzie z założenia idealni nie są i nigdy nie będą. Jednak nadal uznaję że grupa ludzi myli się rzadziej niż pojedynczy człowiek i trudniej wpłynąć na jej decyzje. Oczywiście nie oznacza to że jest ona nieomylna. Wolność to piękne założenie, jednak praktyka dowodzi że na pełnej wolności najwięcej zyskują najcwańsi zaś cała reszta zbiera ochłapy. Wolnościowe bajania traktuję identycznie jak mrzonkami komunistów - piękne w teorii a w praktyce kibel dla większości (z miejsca teoretycy-wielbieciele obu systemów obrzucą mnie epitetami i wskażą uzasadnienie dla swoich racji oparte na ich teoriach). Co do posłuchania samego siebie: złamanie prawa = kara, to podstawa systemów społecznych od dawien dawna. Powinniśmy dbać o racjonalność przepisów ale tylko ktoś niespełna rozumu będzie kwestionował bezkarność dla łamania prawa (wykazałem Ci że istnieje społeczny kontekst czynu którego dopuściła się nauczycielka i nawet gdyby ani jej, ani uczniowi nie stała się krzywda [co do nieletniego łatwo snuć przeciwną teorię] to właśnie ze względu na aspekt społeczny powinna zostać ukarana - wymiar kary to już decyzja sędziego uwzględniającego szereg czynników uwzględniających również te podane przez Ciebie).
@OverdriveB Muszę Ci przyznać rację. Mam swój system wartości (przyznaję że dość zamordystyczny). Jednak mam pełną świadomość absurdów życia społecznego. Prawda i wolność jako wartości najwyższe? Prawda jest jak D - każdy ma swoją, dla mnie liczą się fakty. Wolność - w życiu społecznym to mrzonka gdyż społeczeństwo to system zasad ograniczających wolność jednostek w celu zapewnienia trwania wspólnoty która daje bezpieczeństwo. W większości systemów wartości bezpieczeństwo jest potrzebą znacznie niższego rzędu (bardziej prymitywną) niż Wolność. O Wolności pieją oderwane od trudnych realiów życia płatne trole, młokosi lub dobrze ustawione dzieci kasiastych rodziców. Masz pełną rację odnośnie jakości całego systemu prawnego, niestety idziesz w kierunku jego dalszego niszczenia (zabawne że w systemach wolnościowych prawnicy dopiero trzepią niemiłosierną kapuchę), ja idę w kierunku wzięcia tej bestii twardo za pysk - ustawodawca i kasty sądownicze pod butem woli Suwerena wyrażanej bezpośrednio. Mamy już środki techniczne oraz wystarczająco wykształcone społeczeństwo by sprzedać Kastom panującym kopa w D. To bardzo niebezpieczny kierunek dlatego sprzedaje się mrzonki wolności zamiast twardej władzy i odpowiedzialności. Rynek wszystko załatwi - twierdzą ignoranci którzy nie rozumieją złożoności realiów otaczającej ich gospodarki oraz powiązań i mechanizmów rządzących realnym światem. Powód dla nawalania mnie deską w głowę jest wymyślić łatwo, najprostszy i z nich to wolność operowania deską - jeżeli mi się to nie podoba to mam SWOBODĘ podjęcia działań obronnych. Prawo ma pilnować aby ZASAD WSPÓŁŻYCIA które z definicji stoją na drodze wolności. Prawo i Wolność są z definicji na kursie kolizyjnym. To kwestia dyskusji czy wolności jest w danych warunkach za dużo, za mało czy w sam raz. Karanie z zasady jest z gruntu złe - w sumie masz rację. Jednak gorsza od z gruntu złego karania jest BEZKARNOŚĆ. Dowodzi tego kilku zje bów którzy bawią się w ustawianie prawa i zasda jego stosowania.
Jak mnie zawsze wkurzają tacy kolesie. Przecież mógł sobie sypiać z nauczycielką i spełniać jak to nazwał "marzenie" i nikomu nie stałaby się krzywda, gdyby ten tępy kutaz komuś nie wygadał. Bo nauczycielka raczej się tym nie chwaliła
Mam nadzieję, że mimo wszystko została skazana. Jako dorosła ponosi za to całą odpowiedzialność.
Chcę tylko przypomnieć, że w Posce było by to legalne.
@adobek
To nawet w stanach jest legalne - w zależności od stanu.
Dziwaczna sytuacja jak wszystkie stany dookoła mają wiek od 16-nastu a akurat tam mają od 18-nastu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2020 o 13:40
@adobek
Nie do końca , wszystko zależy od poglądu na zdarzenie zadowolonej jak widać "Ofiary" ponieważ zachodzi relacja zależności. Co może być zakwalifikowane jako gwałt.
I właśnie dlatego uważam, że morderstwo powinno być jedynym przestępstwem ściganym z urzędu. Domniemana "ofiara" powinna sama decydować czy chce wchodzić na drogę sądową. W końcu to jej ciało/majątek/czas.
@MajorKaza ...powiedział po gwałcie na córeczce Prezes zatrudniający całą resztę jej rodziny. Ogarnij się. Wolny rynek i swoboda załatwiają wszystkie problemy tylko w teorii podręczników. Prawdziwe życie jest trochę bardziej skomplikowane.
@Morda_Lewiatana A matka to co? Biła brawo?
@MajorKaza Była zajęta robieniem nadgodzin w firmie Prezesa.
@Morda_Lewiatana ...który całą rodzinę trzymał w piwnicy. Tylko kto wtedy zgłosił to na policję?
To by było na tyle, jeśli chodzi o "prawdziwe życie". W prawdziwym życiu standardem jest, że rodzice nie dają gwałcić swoich dzieci.
@MajorKaza Prawo i instytucje nie są potrzebne w normalnych sytuacjach. One zapewniają pewne standardy nawet gdy ludzie mają daleko do normalności. Stoisz na stanowisku że gdyby każdy zadbał o siebie to byłoby zadbane o wszystkich. Logicznie piękne stwierdzenie które do realiów naszego świata ma się jak pięść do nosa. Nie przejmuj się, takie poglądy to pewien etap dojrzewania.
@OverdriveB Blisko. Czyn powinien być ścigany z urzędu. Jednak przy takim wieku dziecka (nieletniego) rozsądny sędzia powinien móc dać niski wyrok w zawiasach. Relacja uczeń-nauczyciel wymaga pewnych standardów. Fantazje młodych ludzi zawsze były oczywistością i każdy nauczyciel ma tego świadomość. Problem polega na złamaniu przepisów dotyczących seksu z nieletnimi, naruszeniu zaufania do nauczyciela co do jego poprawnego zachowania i dawania przykładu uczniom. Żadnego odstępowania od ukarania. Prawo zostało złamane więc musi być kara. Prawo to nie potencjalne zastępstwo umów między ludźmi - zawsze stało (i musi stać) PONAD NIMI. W sumie w tym przypadku hasło "odstąpienia" zaczyna wyglądać jak element długofalowego oswajania społeczeństwa z pedofilią.
@OverdriveB Co z tego że prawo zostało złamane. Co z tego że nauczyciel przespał się z uczniem. Zaufanie do nauczyciela nie zostało złamane... Ręce opadają bo z takimi pytaniami trudno dyskutować - one wskazują na absolutną rozbieżność wyznawanych systemów wartości. Czy którejkolwiek ze stron wydarzyła się krzywda? Pewnie Cię zaskoczę: OBU STRONOM. Nauczycielka zawsze będzie pamiętać o tym co zrobiła z uczniem oddanym pod jej opiekę podobnie jak uczeń. Prawo jest dla ludzi i przy stanowieniu jego norm, bierze się pod uwagę nie tylko efekty wobec ze stron wydarzenia podlegającego ocenie ale również jak dana czynność (zaniechanie) wpłynęło na resztę społeczeństwa, czy będzie generować przykład godny naśladowania czy raczej powinno być ograniczane. Ludzie chcą uprawiać seks wcześniej niż przewiduje to prawo - tak było, jest i pozostanie. Jednak PEŁNOLETNI OBYWATELE powinni mieć świadomość że za seks z nieletnimi może spotkać ich kara a osoby które zawodowo zajmują się opieką nad nieletnimi powinny być nadzwyczajnie zmotywowane do przestrzegania prawa w kontaktach ze swoimi podopiecznymi. Tak jak napisałem - prawo jest pisane nie tylko pod kątem uczestników danego wydarzenia ale również całej reszty społeczeństwa. Prawo zostało złamane więc jest wina. Ty jedynie uważasz że uczeń nie zaznał szkody.
@OverdriveB Niepotrzebne prawo tworzy niechcianą ingerencję w stosunki międzyludzkie - powiedział diler narkotyków a jego klienci się z nim zgodzili, więc sędzia musiał go uniewinnić :) - oto efekty takiego infantylnego sposobu myślenia. Nikomu nie stała się krzywda - ponownie ograniczasz skutki do 2 ludzi i pomijasz efekty społeczne. Karanie za pewną normę której nie wyznaje całe społeczeństwo jest tyranią. Ty chyba nie rozumiesz znaczenia słów których używasz. Nie istnieje ani jedna norma wyznawana przez CAŁE społeczeństwo. Prawo jest prawem ponieważ jego obowiązywanie jest NIEZALEŻNE OD WOLI OSÓB KTÓRYCH DOTYCZY - to wynika z ISTOTY PRAWA. Ingeruje się w intymność osób nieletnich oraz ludzi którzy mają ochotę z nieletnimi współżyć - uważasz to za złe? Zawsze można stworzyć Stowarzyszenie Pedofilów i walczyć o uwolnienie intymności dzieci spod państwowego terroru - powodzenia:) Twoje poglądy na temat moich zapatrywań na aktualny stan społeczeństwa i prawa to już wisienka na torcie niedorzeczności - cały system prawny od prawodawstwa do sądownictwa jest głęboko wypaczony i NIKT nie śmie zaproponować głębokiej zmiany tego stanu na bardziej demokratyczny ponieważ naruszyłoby to interesy wielu wpływowych grup ludzi. Oni wolą posługiwać się ideą wolności która gwarantuje im odcięcie się od społeczeństwa w którym żyją i bezkarność w postępowaniu.
@OverdriveB Słucham się. System jest wypaczony, nadal wierzę w możliwość usprawniania systemu i jego zmian jednak porzuciłem nadzieję na idealny system ponieważ ludzie z założenia idealni nie są i nigdy nie będą. Jednak nadal uznaję że grupa ludzi myli się rzadziej niż pojedynczy człowiek i trudniej wpłynąć na jej decyzje. Oczywiście nie oznacza to że jest ona nieomylna. Wolność to piękne założenie, jednak praktyka dowodzi że na pełnej wolności najwięcej zyskują najcwańsi zaś cała reszta zbiera ochłapy. Wolnościowe bajania traktuję identycznie jak mrzonkami komunistów - piękne w teorii a w praktyce kibel dla większości (z miejsca teoretycy-wielbieciele obu systemów obrzucą mnie epitetami i wskażą uzasadnienie dla swoich racji oparte na ich teoriach). Co do posłuchania samego siebie: złamanie prawa = kara, to podstawa systemów społecznych od dawien dawna. Powinniśmy dbać o racjonalność przepisów ale tylko ktoś niespełna rozumu będzie kwestionował bezkarność dla łamania prawa (wykazałem Ci że istnieje społeczny kontekst czynu którego dopuściła się nauczycielka i nawet gdyby ani jej, ani uczniowi nie stała się krzywda [co do nieletniego łatwo snuć przeciwną teorię] to właśnie ze względu na aspekt społeczny powinna zostać ukarana - wymiar kary to już decyzja sędziego uwzględniającego szereg czynników uwzględniających również te podane przez Ciebie).
@OverdriveB Muszę Ci przyznać rację. Mam swój system wartości (przyznaję że dość zamordystyczny). Jednak mam pełną świadomość absurdów życia społecznego. Prawda i wolność jako wartości najwyższe? Prawda jest jak D - każdy ma swoją, dla mnie liczą się fakty. Wolność - w życiu społecznym to mrzonka gdyż społeczeństwo to system zasad ograniczających wolność jednostek w celu zapewnienia trwania wspólnoty która daje bezpieczeństwo. W większości systemów wartości bezpieczeństwo jest potrzebą znacznie niższego rzędu (bardziej prymitywną) niż Wolność. O Wolności pieją oderwane od trudnych realiów życia płatne trole, młokosi lub dobrze ustawione dzieci kasiastych rodziców. Masz pełną rację odnośnie jakości całego systemu prawnego, niestety idziesz w kierunku jego dalszego niszczenia (zabawne że w systemach wolnościowych prawnicy dopiero trzepią niemiłosierną kapuchę), ja idę w kierunku wzięcia tej bestii twardo za pysk - ustawodawca i kasty sądownicze pod butem woli Suwerena wyrażanej bezpośrednio. Mamy już środki techniczne oraz wystarczająco wykształcone społeczeństwo by sprzedać Kastom panującym kopa w D. To bardzo niebezpieczny kierunek dlatego sprzedaje się mrzonki wolności zamiast twardej władzy i odpowiedzialności. Rynek wszystko załatwi - twierdzą ignoranci którzy nie rozumieją złożoności realiów otaczającej ich gospodarki oraz powiązań i mechanizmów rządzących realnym światem. Powód dla nawalania mnie deską w głowę jest wymyślić łatwo, najprostszy i z nich to wolność operowania deską - jeżeli mi się to nie podoba to mam SWOBODĘ podjęcia działań obronnych. Prawo ma pilnować aby ZASAD WSPÓŁŻYCIA które z definicji stoją na drodze wolności. Prawo i Wolność są z definicji na kursie kolizyjnym. To kwestia dyskusji czy wolności jest w danych warunkach za dużo, za mało czy w sam raz. Karanie z zasady jest z gruntu złe - w sumie masz rację. Jednak gorsza od z gruntu złego karania jest BEZKARNOŚĆ. Dowodzi tego kilku zje bów którzy bawią się w ustawianie prawa i zasda jego stosowania.
"Ofiara" :D
Jest nauczycielka i dlatego powinna trzymac sie od niego zdala i poczekac az dorosnie.
Skoro niema tu strony pokrzywdzonej to nie ma mowy o dokonaniu przestępstwa więc nie rozumiem po co uprzykrzają niewinnej kobiecie życie.
Tak samo jak cię złapią z marihuaną, a też będziesz miał wyrok
Jak mnie zawsze wkurzają tacy kolesie. Przecież mógł sobie sypiać z nauczycielką i spełniać jak to nazwał "marzenie" i nikomu nie stałaby się krzywda, gdyby ten tępy kutaz komuś nie wygadał. Bo nauczycielka raczej się tym nie chwaliła
No nie można na lekcji takich rzeczy robić ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2020 o 22:20
Jak miałem 14 to dałbym się pociąć za seks z nauczycielką.
@Michu2244 Ja w większości miałem takie nauczycielki, że dałbym się pociąć za brak seksu :D