Dla mnie zjawisko gąbek do naczyń i szczoteczek do zębów jest przerażające i niezrozumiałe. Ile taka jedna gąbeczka albo szczoteczka kosztuje? A ludzie nie potrafią się z nimi rozstać, pamiątki rodzinne z wartością sentymentalną. Szczoteczki, te to mają jeszcze lepsze długoletnie życie i zwiedzą pół świata ze swoim właścicielem.
Taką gąbkę jak ta po lewej, to wyrzucam i nawet kibla nią nie myję o.O natomiast w pracy mamy taką panią sprzątaczkę, która twierdzi, że wymiana gąbki raz na tydzień (FIRMOWEJ!), której każdego dnia używa 30 ludzi, to burżuazja, na dodatek zdarza jej się tą samą gąbką myć np. firmową lodówkę i zostawiać na zlewie do kolejnego użycia do garów... Mam swoją w szufladzie i tej wspólnej raczej staram się nie używać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 października 2020 o 11:23
40 lat
Na takiej używanej gąbce podobno jest więcej bakterii niż na publicznej toalecie. Więc fakt, nówka sztuka cieszy.
Dla mnie zjawisko gąbek do naczyń i szczoteczek do zębów jest przerażające i niezrozumiałe. Ile taka jedna gąbeczka albo szczoteczka kosztuje? A ludzie nie potrafią się z nimi rozstać, pamiątki rodzinne z wartością sentymentalną. Szczoteczki, te to mają jeszcze lepsze długoletnie życie i zwiedzą pół świata ze swoim właścicielem.
Taką gąbkę jak ta po lewej, to wyrzucam i nawet kibla nią nie myję o.O natomiast w pracy mamy taką panią sprzątaczkę, która twierdzi, że wymiana gąbki raz na tydzień (FIRMOWEJ!), której każdego dnia używa 30 ludzi, to burżuazja, na dodatek zdarza jej się tą samą gąbką myć np. firmową lodówkę i zostawiać na zlewie do kolejnego użycia do garów... Mam swoją w szufladzie i tej wspólnej raczej staram się nie używać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2020 o 11:23