Skoro tak niektórych boli że sa wędkarze co łapią często zabierają to co złapali , niech idą do lasu i scigna grzybiazy. Tam też zbieranie grzybów powinno byc traktowane jak hobby. Jak znalazłeś grzyba to popatrz się zrób zdjęcie ,zmierz i zostaw.
@SzamanSlonca Temat odnośnie wędkarzy i ryb polega na tym że część wędkarzy (takich buraków) zabiera dosłownie każdą rybę jaką zabiorą. Nawet taką na 7cm :/ . Jakby ilość miała odzwierciedlać ich zajebistość. A nie tak to działa.
Złapałeś rybę, to cyk do siatki, a na koniec połowu, sobie oglądasz ile złapałeś, jakie duże itp, a do domu zabierasz tylko nieliczne, dojrzałe sztuki, a nie młodziutkie płotki. I nie 5kg ryb, tylko np 1kg. Tyle ile faktycznie zjesz, a nie żeby potem leżały na dnie zamrażalki :/ .
Bo zabieranie młodziutkich ryb nie jest ok, bo jak one potem mają się rozmnażać? Między innymi dlatego wprowadzono limity wymiarowe, tylko że w praktyce nie trzeba ich przestrzegać (sorka, ale przez ponad 10 lat wędkowania miałem jedną kontrolę).
Z grzybami są takie same zasady. Nie niszczymy bardzo młodych i nie niszczymy grzybni aby szybciej się odradzały i rosły. O to chodzi aby zabrać tylko już dojrzałe okazy, a resztę zostawić aby sobie rosła.
Niektóre całkiem zabawne.
Przy okazji - na państwowych zbiornikach wędkarze są strasznie oszukiwani. Mój ojciec mówił mi, że gdy płacił składki do wrocławskiego PZW to ten wpuszczał do podległych mu wód X kg ryb (nie pamiętam dokładnej liczby).
W każdym razie kiedy przeniósł się nad prywatną gliniankę, to tamtejsze koło (10x mniejsze od wrocławskiego) za połowę tamtejszej składki kupowało tyle samo ryb.
Wedkarz powinien wziąć ręcznik i mydło bo jak g. Złowi to musi się umyć!
Aleś panie błysnął teraz...
@6agvv7 Jak grosz w g.
To ze śmieciami to akurat fakt.
Wprawdzie nie tak to (wędkarstwo) wygląda, ale co tam - pośmiać się można :)
Skoro tak niektórych boli że sa wędkarze co łapią często zabierają to co złapali , niech idą do lasu i scigna grzybiazy. Tam też zbieranie grzybów powinno byc traktowane jak hobby. Jak znalazłeś grzyba to popatrz się zrób zdjęcie ,zmierz i zostaw.
@SzamanSlonca Temat odnośnie wędkarzy i ryb polega na tym że część wędkarzy (takich buraków) zabiera dosłownie każdą rybę jaką zabiorą. Nawet taką na 7cm :/ . Jakby ilość miała odzwierciedlać ich zajebistość. A nie tak to działa.
Złapałeś rybę, to cyk do siatki, a na koniec połowu, sobie oglądasz ile złapałeś, jakie duże itp, a do domu zabierasz tylko nieliczne, dojrzałe sztuki, a nie młodziutkie płotki. I nie 5kg ryb, tylko np 1kg. Tyle ile faktycznie zjesz, a nie żeby potem leżały na dnie zamrażalki :/ .
Bo zabieranie młodziutkich ryb nie jest ok, bo jak one potem mają się rozmnażać? Między innymi dlatego wprowadzono limity wymiarowe, tylko że w praktyce nie trzeba ich przestrzegać (sorka, ale przez ponad 10 lat wędkowania miałem jedną kontrolę).
Z grzybami są takie same zasady. Nie niszczymy bardzo młodych i nie niszczymy grzybni aby szybciej się odradzały i rosły. O to chodzi aby zabrać tylko już dojrzałe okazy, a resztę zostawić aby sobie rosła.
Na zdjęciu ze sztucznymi rękami ta ryba po prawej dalej jest w takiej samej odległości od aparatu jak na zdjęciu po lewej więc efekt byłby inny.
Niektóre całkiem zabawne.
Przy okazji - na państwowych zbiornikach wędkarze są strasznie oszukiwani. Mój ojciec mówił mi, że gdy płacił składki do wrocławskiego PZW to ten wpuszczał do podległych mu wód X kg ryb (nie pamiętam dokładnej liczby).
W każdym razie kiedy przeniósł się nad prywatną gliniankę, to tamtejsze koło (10x mniejsze od wrocławskiego) za połowę tamtejszej składki kupowało tyle samo ryb.
Śmieci po wędkarzach to niechlubny ślad ich hobby. Pewnie większość wędkarzy nie śmieci, ale ci nieliczni robią złą opinię.
"Gdzie byś był gdyby nie ja". I zdjęcie z Rainbow Lake. Każdy karpiarz by się wzruszył.