Tylko że w 1582 nie było międzynarodowych połączeń kolejowych i lotniczych. 200 tys. lotów komercyjnych dziennie zgraj to, ile jeszcze kolejowych, autobusowych, morskich, porty, lotniska dworce mają ograniczoną przepustowość. Wtedy podróżowało się na zasadzie: jak dojadę, to będę, a nie określone minuty, godziny
Wtedy to dopiero był chaos. Ludzie rozpaczali, że im wydarto 10 dni życia (byli przekonani, że każdemu jest z góry przypisana określona data śmierci, i zmiana kalendarza ją przybliża).
I dlatego kościół rzymskokatolicki nie ma łączności z kościołem Chrystusa (podczas mszy kłamliwie stwierdza się co innego).
Wbrew pozorom dla wierzących rk ma to kardynalne znaczenie ponieważ kościół rzymskokatolicki przez dwa tygodnie nie istniał.
@Haize weź kurde ochłoń... kalendarz sam w sobie jest kwestią umowną. Na Wenus dzień trwa około 170 dni ziemskich, i co? Niedziela raz na 3 ziemskie lata? Co nie istniało? Nastąpił reset wszechświata na 10 dni? Jaką sektę teraz stworzyliście?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 października 2020 o 14:26
@Zoarix Tak, kalendarz jest kwestią umowną. Podobnie jak cała dogmatyka religijna. Jest spotkanie synodalne, biskupi umawiają się że cośtamcośtam i potem jeśli tego przestrzegasz to możesz nawet zostać świętym a jeśli nie to natenprzykład mogą Cię spalić na stosie i obłożyć jakąś tam anatemą czy inną klątwą. Kwestia umowna.
Pytanie: wymień JEDNO zdarzenie z życia krk, które miało miejsce między 5 a 14 X 1582 r.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 października 2020 o 20:21
@Haize nie miało miejsce żadne zdarzenie, ponieważ tego czasu nie było. Nie oznacza to więc, że przestał istnieć na 10 dni wszechświat. Nie wiem do czego pijesz, zwyczajnie musisz dogryźć, ponieważ to ideologia protestancka i protestanckopodobna wymusza do usilnego krytykowania katolicyzmu. Na tym opiera się prawie cała ta teologia.
Ah tak? Cywile oskarżali władców o zabranie im 10 dni życia. Chaos był taki, że miejscami trzeba było użyć armii, a i tak nie brakowało sprzeciwu wobec kradzieży czasu.
Paradoksalnie wycięcie albo dodanie jednej godziny może być bardziej uciążliwe niż wycięcie kilku dni w całości. Ktoś się może pomylić zapisując datę, ale nie będzie musiał krócej spać.
Tylko że w 1582 nie było międzynarodowych połączeń kolejowych i lotniczych. 200 tys. lotów komercyjnych dziennie zgraj to, ile jeszcze kolejowych, autobusowych, morskich, porty, lotniska dworce mają ograniczoną przepustowość. Wtedy podróżowało się na zasadzie: jak dojadę, to będę, a nie określone minuty, godziny
Wtedy to dopiero był chaos. Ludzie rozpaczali, że im wydarto 10 dni życia (byli przekonani, że każdemu jest z góry przypisana określona data śmierci, i zmiana kalendarza ją przybliża).
I dlatego kościół rzymskokatolicki nie ma łączności z kościołem Chrystusa (podczas mszy kłamliwie stwierdza się co innego).
Wbrew pozorom dla wierzących rk ma to kardynalne znaczenie ponieważ kościół rzymskokatolicki przez dwa tygodnie nie istniał.
@Haize weź kurde ochłoń... kalendarz sam w sobie jest kwestią umowną. Na Wenus dzień trwa około 170 dni ziemskich, i co? Niedziela raz na 3 ziemskie lata? Co nie istniało? Nastąpił reset wszechświata na 10 dni? Jaką sektę teraz stworzyliście?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2020 o 14:26
@Zoarix Tak, kalendarz jest kwestią umowną. Podobnie jak cała dogmatyka religijna. Jest spotkanie synodalne, biskupi umawiają się że cośtamcośtam i potem jeśli tego przestrzegasz to możesz nawet zostać świętym a jeśli nie to natenprzykład mogą Cię spalić na stosie i obłożyć jakąś tam anatemą czy inną klątwą. Kwestia umowna.
Pytanie: wymień JEDNO zdarzenie z życia krk, które miało miejsce między 5 a 14 X 1582 r.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2020 o 20:21
@Haize nie miało miejsce żadne zdarzenie, ponieważ tego czasu nie było. Nie oznacza to więc, że przestał istnieć na 10 dni wszechświat. Nie wiem do czego pijesz, zwyczajnie musisz dogryźć, ponieważ to ideologia protestancka i protestanckopodobna wymusza do usilnego krytykowania katolicyzmu. Na tym opiera się prawie cała ta teologia.
Ah tak? Cywile oskarżali władców o zabranie im 10 dni życia. Chaos był taki, że miejscami trzeba było użyć armii, a i tak nie brakowało sprzeciwu wobec kradzieży czasu.
Bo wtedy biurokracja znaczyła nie więcej niż mucha na szybie.
Paradoksalnie wycięcie albo dodanie jednej godziny może być bardziej uciążliwe niż wycięcie kilku dni w całości. Ktoś się może pomylić zapisując datę, ale nie będzie musiał krócej spać.
Oj ty ułomny autorze tekstu brak słów