@kod_pustyni Z tym iż do pewnego stopnia w PL tak właśnie jest. Istnieje tzw domniemana zgoda. Czyli, jeśli szpital nie wie czy chcesz być dawcą organów, to zakłada że chcesz nim być. To ewentualnie później rodzina może strzelić focha.
@kod_pustyni szczerze mówiąc, to całkiem ciekawe. Choć nigdy nie chciałam oddawać organów, to teraz otworzyła mi się jakaś furtka w głowie ! :) Być może tak powinno być i być może to świetny sposób by zniszczyć znieczulicę.
@kod_pustyni jest cos takiego jak Centralny Rejestr Sprzeciwow, jak chcesz wyrazic sprzeciw do pobrania organow to wystarczy sie dopisac: https://www.poltransplant.org.pl/crs1.html
@kod_pustyni Chwilowo dostęp ad hoc do przeszczepów mają jedynie najbogatsi. Oni nie czekają w kolejce, jak szpital dostanie kilka baniek 'dotacji' to bez problemu i szybko znajdzie się dawca :P a ty czekaj 20 lat na dawcę (oczywiście nie przeżyjesz pierwszych dwóch)
Oczywiście że weźcie moje ograny po śmierci po co one mi będą potrzebne? Ja nawet rodzinie mówię że gdy umrę to żeby zakopali moje ciało gdzie kolwiek byle by nie tracili na to pieniędzy bo po co jak mi po smierci wszystko jedno gdzie leżę i co że mną zrobiono.
I taki jest ten wasz socjalizm, w normalnym świecie człowiek by decydował czy chce oddać organy do przeszczepu i jakiej firmie, a jakby był w potrzebie to by wybrał od której firmy chce przeszczep i to ona by decydowała o kolejności i cenie.
@zakonfeniksa Akurat sprawa kolejności w prywatnej firmie byłaby najmniejszym problemem. Kto daje najwięcej, ten jest w danym momencie na pierwszym miejscu wśród biorców. A nawet mógłby wykupywać kolejne serca czy nerki, byle ich nie dostał jego osobisty wróg. Jak liberalizm, to bez żadnych głupich półśrodków. Najważniejszy jest zysk wypracowany dla udziałowców. C'nie?
W Polsce każda osoba, która ukończy 18(!). rok życia, zostaje automatycznie zarejestrowana jako potencjalny dawcą organów. Może jednak bezpłatnie i od ręki się z tego wypisać i wówczas jego wola zostanie uszanowana.
Nie mamy tylko tej drugiej części (chyba, że o czymś nie wiem).
Taka polityka powinna być standardem w świecie, właśnie z uwzględnieniem wyznawców religii niedopuszczających dezintegracji ciała po śmierci - ok, nie chcesz oddawać organów - ale nie licz, że ktoś je odda tobie czy twojemu dziecku w razie desperackiej potrzeby ratowania jego życia - niech umrze przez twoją durnotę. Umarłam? Trudno, ale jeśli cokolwiek ze mnie może się przydać aby ktoś żył czy żył lepiej, to proszę bardzo - trzeba brać to, co z ciała przyda się do przedłużenia czyjegoś życia. To jest problem tylko dla nas, żyjących.
W Polsce każdy jest dawcą o ile za życia nie wyrazi sprzeciwu. Jednak w praktyce szanuje się wolę rodziny.
Więc nie spuszczaj się tak bardzo nad tym Singapurem.
Genialne. Wprowadźmy to w Polsce!
@kod_pustyni Z tym iż do pewnego stopnia w PL tak właśnie jest. Istnieje tzw domniemana zgoda. Czyli, jeśli szpital nie wie czy chcesz być dawcą organów, to zakłada że chcesz nim być. To ewentualnie później rodzina może strzelić focha.
@rafik54321 Serio? A to nie wiedziałem...
@kod_pustyni szczerze mówiąc, to całkiem ciekawe. Choć nigdy nie chciałam oddawać organów, to teraz otworzyła mi się jakaś furtka w głowie ! :) Być może tak powinno być i być może to świetny sposób by zniszczyć znieczulicę.
@kod_pustyni jest cos takiego jak Centralny Rejestr Sprzeciwow, jak chcesz wyrazic sprzeciw do pobrania organow to wystarczy sie dopisac:
https://www.poltransplant.org.pl/crs1.html
@kod_pustyni Generalnie to moje organy mogą tylko zaszkodzić biorcy.
@kod_pustyni Chwilowo dostęp ad hoc do przeszczepów mają jedynie najbogatsi. Oni nie czekają w kolejce, jak szpital dostanie kilka baniek 'dotacji' to bez problemu i szybko znajdzie się dawca :P a ty czekaj 20 lat na dawcę (oczywiście nie przeżyjesz pierwszych dwóch)
Oczywiście że weźcie moje ograny po śmierci po co one mi będą potrzebne? Ja nawet rodzinie mówię że gdy umrę to żeby zakopali moje ciało gdzie kolwiek byle by nie tracili na to pieniędzy bo po co jak mi po smierci wszystko jedno gdzie leżę i co że mną zrobiono.
@Belrot Organy do przeszczepu pobiera sie od osób żyjących.
@elpiwo prawda i nie prawda. Zależy które to jest prawidłowa odpowiedź.
@raven000 Który organ pobiera się od trupa?
@elpiwo tu masz wykaz,
http://www.psod.pl/dla-pacjenta/przeszczepianie-narzadow-od-dawcy-zmarlego
do tego wchodzi jeszcze skóra, kości i rogówka.
Takie proste, takie genialne.
Za mądre to jak na Polske.
@szklaner W Polsce te organy by się po prostu należały. "Dej mam chorom curkem".
I daje gwarancję, że nie obudzisz się w trumnie ;p
Od biorcow organow tez sie wymaga, zeby zostali dawcami?
@KwokaBezPisklat raczej tak, skoro wszyscy, to wszyscy.
I taki jest ten wasz socjalizm, w normalnym świecie człowiek by decydował czy chce oddać organy do przeszczepu i jakiej firmie, a jakby był w potrzebie to by wybrał od której firmy chce przeszczep i to ona by decydowała o kolejności i cenie.
@zakonfeniksa Akurat sprawa kolejności w prywatnej firmie byłaby najmniejszym problemem. Kto daje najwięcej, ten jest w danym momencie na pierwszym miejscu wśród biorców. A nawet mógłby wykupywać kolejne serca czy nerki, byle ich nie dostał jego osobisty wróg. Jak liberalizm, to bez żadnych głupich półśrodków. Najważniejszy jest zysk wypracowany dla udziałowców. C'nie?
@incepto Ostatecznie dawcy szpiku rejestrują sie w prywatnej niemieckiej spółce.
W Polsce każda osoba, która ukończy 18(!). rok życia, zostaje automatycznie zarejestrowana jako potencjalny dawcą organów. Może jednak bezpłatnie i od ręki się z tego wypisać i wówczas jego wola zostanie uszanowana.
Nie mamy tylko tej drugiej części (chyba, że o czymś nie wiem).
@myszata12 tak jest. Problem jest w tym iż lekarze pytają się jeszcze o zgodę rodzinę a ta często mówi "nie".
Ta druga część tego prawa powinna być także wprowadzona w Polsce, tyczyć się powinna także rodziny która się sprzeciwia.
Taka polityka powinna być standardem w świecie, właśnie z uwzględnieniem wyznawców religii niedopuszczających dezintegracji ciała po śmierci - ok, nie chcesz oddawać organów - ale nie licz, że ktoś je odda tobie czy twojemu dziecku w razie desperackiej potrzeby ratowania jego życia - niech umrze przez twoją durnotę. Umarłam? Trudno, ale jeśli cokolwiek ze mnie może się przydać aby ktoś żył czy żył lepiej, to proszę bardzo - trzeba brać to, co z ciała przyda się do przedłużenia czyjegoś życia. To jest problem tylko dla nas, żyjących.
W Polsce każdy jest dawcą o ile za życia nie wyrazi sprzeciwu. Jednak w praktyce szanuje się wolę rodziny.
Więc nie spuszczaj się tak bardzo nad tym Singapurem.
Wprowadzić i u nas! I obowiązkowo do banku dawców szpiku dodawać!
@LocosPPG I od pasożytów społecznych nie noszących do namordnika.