U mnie wyrywało się takie zęby drzwiami. Nitka do klamki i krzyczeliśmy tak głośno, że wkurzona mama otwierała drzwi z takim impetem, że nie było nieudanych prób.
Pamiętam tę frajdę z wyrywania mleczaków na różne sposoby - nitka czy żyłka i trzaskające drzwi, łuk, proca, doczepiona do zęba piłka, raz nawet pies... było przy tym wiele zabawy:)
Dobrze, że dzieci są po przedszkolu i podwórku wytrzymałe psychicznie. Rodzic do wymiany za sadyzm.
U mnie wyrywało się takie zęby drzwiami. Nitka do klamki i krzyczeliśmy tak głośno, że wkurzona mama otwierała drzwi z takim impetem, że nie było nieudanych prób.
@Saset a normalnie palcyma się nie dało ?
@pawelkolodziej Co to jest "palcyma"?
@tudrut to samo co rencyma
gorzej jak by zlego zeba zaczepila :D
Widać, że dziecko się bawi. Fajny pomysł.
Zawsze mnie dziwiły te opowiastki o różnych sposobach wyrywania kiwającego się zęba. Ja takiego wyrywałem po prostu palcyma ...
@pawelkolodziej czym wyrywałeś?
@idj95 rencyma
palcyma z rencyma
Pamiętam tę frajdę z wyrywania mleczaków na różne sposoby - nitka czy żyłka i trzaskające drzwi, łuk, proca, doczepiona do zęba piłka, raz nawet pies... było przy tym wiele zabawy:)
Ktoś mi powie po co? Takim zębem się ruszało dopóki nie wypadł. Bezboleśnie. Nigdy nie rozumiałam po co robić to tak na chama.
Czasem się bujał straszliwie, przeszkadzał gryźć a nie chciał wypaść. Sztuczki były różne. Z mniej gwałtownych to stary chleb do gryzienia.