@SARs9504 wszystko fajnie, tylko prawdopodobnie formalności, ograniczenia i wymogi prawne z otwarciem przedszkola są tak skomplikowane, że zanim uda ci się je spełnić to zdąży już powstać instytucja publiczna (której urzędnicy pewnie nie będą stawiać takich przeszkód i chętnie będą terminowo "podbijać" wszelkie wnioski - bo szefostwo gminne naciska, bo można znajomego wcisnąć na etat...) i konkurencyjność oraz zarobek pójdą się j**ać. A nawet jeśli nie zdąży - ryzyko jest duże.
Na tym polega problem z przedsiębiorczością w Polsce - nie na braku dobrych przedsiębiorców, tylko na skomplikowanych przepisach, niestabilnej sytuacji prawnej (nigdy nie wiesz czy za miesiąc twoja działalność nie zostanie np. objęta wyższym podatkiem, który wykluczy konkurencyjność, a politycy będą ci się śmiać w twarz, nazywając go "opłatą"), i nieuczciwej konkurencji ze strony dotowanych instytucji państwowych (np. szkoły prywatne, które z definicji muszą brać gorszych studentów - bo lepsi pójdą tam gdzie jest za darmo, na państwowe, na co składamy się wszyscy).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 października 2020 o 12:08
@Agitana czyli twoim zdaniem kalkulacja ryzyka to jest "tłumaczenie, że nie da się nic zrobić"? Gdzie się uczyłaś przecdsiębiorczości, na warsztatach z kołczem Majkiem? "Sky's the limit, trzeba zap***dalać"?
... po prostu
W mieście ludzie mają czasem dalej do przedszkola niż na wsi. A przede wszystkim na wsi nie ma korków.
Kiedy pojawia się Belzeq .... pojawia się Silko... przypadek...? Nie sądzę...:) .
Miłość nie wybiera. Jak się chłopaki lubią i wspierają to ich sprawa.
Żeby nie było. Mamy różne oblicza miłości.
@Kocioo Kiedy pojawia się Kocioo, rozum dyskretnie się oddala, To na pewno nie przypadek,,,
@belzeq To mam się nie pojawiać abyś go "dyskretnie" nie musiał gonić...?
Skoro jest taka "nisza" na rynku to do dzieła, na co czekasz?
@SARs9504 wszystko fajnie, tylko prawdopodobnie formalności, ograniczenia i wymogi prawne z otwarciem przedszkola są tak skomplikowane, że zanim uda ci się je spełnić to zdąży już powstać instytucja publiczna (której urzędnicy pewnie nie będą stawiać takich przeszkód i chętnie będą terminowo "podbijać" wszelkie wnioski - bo szefostwo gminne naciska, bo można znajomego wcisnąć na etat...) i konkurencyjność oraz zarobek pójdą się j**ać. A nawet jeśli nie zdąży - ryzyko jest duże.
Na tym polega problem z przedsiębiorczością w Polsce - nie na braku dobrych przedsiębiorców, tylko na skomplikowanych przepisach, niestabilnej sytuacji prawnej (nigdy nie wiesz czy za miesiąc twoja działalność nie zostanie np. objęta wyższym podatkiem, który wykluczy konkurencyjność, a politycy będą ci się śmiać w twarz, nazywając go "opłatą"), i nieuczciwej konkurencji ze strony dotowanych instytucji państwowych (np. szkoły prywatne, które z definicji muszą brać gorszych studentów - bo lepsi pójdą tam gdzie jest za darmo, na państwowe, na co składamy się wszyscy).
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 października 2020 o 12:08
@vicrac Sa 2 rodzaje przedsiebiorcow: tacy, co po prostu cos robia i tacy, co udowadniaja, ze nie da sie nic zrobic. Do ktorej grupy nalezysz?
@Agitana czyli twoim zdaniem kalkulacja ryzyka to jest "tłumaczenie, że nie da się nic zrobić"? Gdzie się uczyłaś przecdsiębiorczości, na warsztatach z kołczem Majkiem? "Sky's the limit, trzeba zap***dalać"?
I już widać, która organizacja jest skuteczniejsza. Może państwo powinno się uczyć od kościoła?
Bo kościół nie musi na siebie zarabiać bo ma zapewnione finansowanie na poziomie państwowym, a przedszkole co najwyżej z samorządu.
Coraz słabsze te zarzutki.
zostawić dzieciaka w kościele. I darmowa edukacja seksualna w zgodzie z nauką kościła będzie... ;p
Po prostu prawo popytu i podaży.