"Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił." /Syr 3,12-13/
@Banasik ........... a po co i z czego chcesz go leczyć? Widać jest fetyszystą i gosciu jest szczęśliwy tak się ubierając. Chcesz go unieszczęśliwić by dostosował się o do tego jak ty uważasz że powinien wyglądać? Uważaj Mao kiedyś wymuszał fryzury, kolor fartuchów i krój ubrań... marzysz o takim systemie? Reżim Kim Dzong Una nadal to praktykuje możesz śmiało się tam wyprowadzić. Na zachodzie ludzie wywalczyli wolność , niech każdy se nosi co chce...
Ktoś ma fantazje nosić irokeza.. niech nosi ktoś che nosić różowe okulary i koszule z dekoldem po pępek niech nosi nikomu to nie szkodzi gościu ma fantazję chodzić w szpilkach jego sprawa.. mi kręgarz powiedział że mogło by mi to pomóc na kręgosłup takie 6 cm ale chyba bym się zabił w czymś takim i nie ryzykuję.
Gdyby spojrzeć w historię to facet wcale nie jest aż tak ekstrawagancki. Wysokie obcasy, rajtuzy i spódnice nosili w historii i mężczyźni, jednak dziś kod kulturowy jest bardzo jednoznaczny. Swoją drogą patrzenie się na faceta w spódnicy i na wysokim obcasie jest dobrym tłem do autorefleksji, na ile sami jesteśmy przesiąknięci kulturą i na ile kultura a nie obiektywne wskaźniki generuje nasz osąd.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 października 2020 o 12:22
@Paszko_Rymbaba, heterogeniczność płciowa jest podstawą heterogeniczności w każdej innej dziedzinie, biologia jest fundamentem kultury. Zanim człowiek zaczął zakładać ubrania dawało się nawet z odległości określić płeć i ta zasada została zachowana w kulturze.
Mniej istotne jest, że mężczyźni kiedyś/gdzieś nosili obcasy/sukienki/spódnice od faktu, że strój męski i damski, nawet jeśli bywały podobne (kimono, sarong), zawsze się od siebie odróżniają. Bo ta możliwość szybkiego określenia płci jest nam po prostu potrzebna.
Obecnie szpilki i spódnice/sukienki są "przypisane" kobietom i dlatego wygląd tego pana będzie mało akceptowalny społecznie, chyba, że przez osoby, które kompletnie nie rozumieją tego jak funkcjonujemy jako gatunek i dały sobie wmówić różne głupoty.
@Laviol
Odróżnianie się płci od siebie jest oczywiście zrozumiałe, jednak jeśli zastanowić się sekundę to nie ma w tym symetrii. Jeśli kobieta ubierze się jak mężczyzna to co najwyżej zostanie nazwana "chłopczycą", jeśli jednak zrobi to mężczyzna zostanie nazwany dewiantem. A czy 100 lat temu kobieta ubierająca się jak mężczyzna nie była nazywana również dewiantem?
@Paszko_Rymbaba, oczywiście, że nie ma, bo kobieta i mężczyzna nie są względem siebie symetryczni, lecz uzupełniający się wzajemnie. Tak jak w twoim przykładzie społeczeństwo inaczej traktuje mężczyznę i kobietę, tak samo inaczej na przykład w przypadku posiadania wielu partnerów - mężczyzna to macho i niech to wybaczą, a kobieta to dziwka i nie materiał na żonę. I z punktu widzenia biologii jest to zrozumiałe, bo dla mężczyzny oznacza to zwiększone szanse na dzieci (lub większą ich ilość) i przekazanie dalej swoich genów czyli sukces reprodukcyjny, natomiast w przypadku kobiety wysokie ryzyko zdrady partnera i wychowywania przez niego nieswojego dziecka. Jak zdrapiemy z siebie warstwy kulturowe i sięgniemy do warstw głębszych, to pewne rzeczy robią się proste do zrozumienia. Bo technologicznie rozwinęliśmy się bardzo, natomiast nasza biologia, instynkty itp. właściwie wcale się nie zmieniły.
Gdybym była młodą dziewczyną szukającą męża i ojca, negatywnie oceniłabym takiego kandydata. Statystycznie kobieta jest słabsza fizycznie i dlatego potrzebuje ochrony ze strony mężczyzny, poczucia bezpieczeństwa, nawet jeśli jest tylko pozorne. I czy facet w wąskiej spódnicy i na obcasach sprawia wrażenie kogoś, kto będzie w stanie obronić swoją kobietę i dzieci? Bo w przypadku ataku, który zwykle jest zaskakujący, co taki facet zrobi napastnikowi? Powie: moment, tylko zdejmę szpilki i spódnicę? Tu trzeba reagować natychmiast. I dlatego dawniej kobiety szły po lewej stronie mężczyzny (bo większość jest praworęczna), by mógł on dobyć szpady, bez konieczności zwłoki na uwalnianie się od trzymającej się go kobiety. I masz kolejny przykład, nawet podwójny, wpływu biologii na kulturę.
Ubranie posiada płeć, zaś kobieta jest postrzegana jako ta słabsza. Dlatego zakładanie stroju męskiego przez kobiety wizerunkowo czyni je silniejszymi, co jest wybaczalne, natomiast odwrotnie czyni mężczyznę słabszym,a to już wybaczyć trudniej.
Bo kobieta i mężczyzna dopełniają się wzajemnie swoimi cechami. Dopiero razem tworzą sensowną całość z kompletem cech. Jesteśmy różni, ale równi w swoim wkładzie i o tym powinniśmy pamiętać, zamiast prześcigiwać się kto będzie lepszy w roli płci przeciwnej. Nasza biologia czyli konstrukcja fizyczno - psychiczna określiła kiedyś naszą funkcję społeczną i nic się od tamtej pory nie zmieniło. Im bardziej będziemy temu zaprzeczać, im dalej chcemy ode tego odejść, tym gorzej dla nas i tym większą cenę zapłacimy za to. A zapłacimy. Właściwie już płacimy i to słono. A wystarczyłoby zaakceptować i uszanować naszą odmienność.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 października 2020 o 18:08
Autor demota, popierający takie zachowania mało chyba zastanawia się nad konsekwencjami swoich działań. Domyślnie na świecie otacza nas chaos. Można to dowieść miniaturowym eksperymentem nie sprzątania przez dłuższy czas we własnym mieszkaniu. Wszelakie reguły mają pomóc człowiekowi redukować chaos do akceptowalnej wartości, przy której można stabilnie funkcjonować. Niemożność świadomego zaakceptowania istniejących w społeczeństwie usprawniających norm często jest przejawem braku dojrzałości, chęci zaistnienia, egoizmu itd.
Demot jest dobrym przykładem, jak okres dorastania potrafi kłaść się fantastycznym cieniem na całe życie aż do zaawansowanego wieku.
@pikkewyn nic dodać nic ująć. Przez tysiące lat tworzyliśmy reguły które pomagają nam wygodniej żyć . W tym konkretnym przypadku udało się opracować kobiece i męskie wzorce do których każda normalna jednostka raczej powinna dążyć dla własnego dobra. Generalnie człowiek stosował te zasady bo po prostu ułatwiały życie, ale widać dla wielu współczesnych ludzi kojarzą się one z niewolnictwem i przymusem... Tymczasem takie rzeczy jak savoir vivre, maniery, kodeks postępowania wobec płci przeciwnej, wobec słabszego, wobec starszego, wobec współpracownika - wszystko to czyni życie łatwiejszym i bezpieczniejszym. Może obecny poziom łatwości i nadmiar zasad po prostu nudzi niektórych?
Tak czy siak, gdy facet zakłada kiecke i szpilki "bo kurvva może" to mi się to kojarzy z sytuacją gdy rodzina je obiad przy stole a nastolatek je kotleta łyżką i siedzi na szafce zamiast przy stole "bo mogę kurvva". Taki bunt dla buntu. Pustka. Nic.
no ale gdzie tu w ogóle równouprawnienie? skoro panie mogą przychodzić i w spodniach i krótkich kieckach, a panowie tylko w długich spodniach... koleś po prostu znalazł dziurę w systemie :)
@Suzzzi86 hehe rownouprawnienie wg. wielu facetow w polsce jest wtedy kiedy kobieta robi cos meskiego, a takie cos to wg nich zboczenie albo jakies zwyrodnienie, tak samo jak sceny w "filamch" gdzie masz dwie kobiety sa "super" ale jak dwoch facetow ma taka scene to powinno byc to zakazane bo jest "nienormalne" ;)
Taka ciekawostka, wysokie obcasy byly wymyslone dla facetow do pracy w rzezniach (nie pamietam kiedy).
A może po prostu dorobił teorię do swojego fetyszu? Zgodnie z teoria- jeżeli mieszkasz w centrum Europy i słyszysz odgłos kopyt to spodziewaj się konia nie zebry:)
Szkoda trochę tych dzieci. Jak ktoś robi takie rzeczy to znaczy, że nie do końca jest normalny. Nawet jeśli ma jakieś powody, to normalność tak nie wygląda. Na pewno inne dzieci dokuczają jego dzieciom z tytułu tego co robi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 października 2020 o 19:51
Nie no spoko jak się dobrze bawi to ok. Jedynie martwił bym się o te szpilki. Jak chodzi w tym codziennie to może nabawić się kontuzji. Tak wysokie szpilki powodują szereg problemów ze stopą.
Ależ społeczeństwo doskonale wie, że ubrania nie posiadają płci. Rzecz w tym, że jakiejkolwiek płci by nie były, jeśli wyglądają źle, to się społeczeństwu nie podobają, i społeczeństwo ma święte prawo do takiej opinii.
Ubrania sugerują bardzo mocno płeć, status społeczny, wykonywany zawód, wiek, zamożność, religię wyznawaną, uprawiany sport, zainteresowania, a nawet wyznawaną ideologię.
Ubrania bezpłciowe to uniseks, a tutaj na zdjęciach wyraźnie koszula męska, damska spódnica i szpilki. Oczywiście to społeczeństwo i kultura sprawiła, że tak to odbiera większość ludzi. Jakby ubrał się jak Szkot byłby zwykłym facetem w stroju narodowym.
Przypomina mi się, jakie komentarze były jak mężczyźni zaczęli chodzić w spodniach rurkach, więc to jest krok dalej.
Chłop ma coś ewidentnie z głową. I to już nie chodzi o jego orientację seksualną. Mężczyzna ma wyglądać i ubierać się jak mężczyzna, a kobieta jak kobieta. Tak było jest i będzie.
@nortt_darkness - tak było i jest. Ale biorąc pod uwagę ile wysiłku wkłada lewactwo, aby tak przestało być, to nie jestem pewien czy tak będzie w przyszłości.
"Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił." /Syr 3,12-13/
@Banasik nikt nie mówi o pogardzaniu, ale dobrej klasy psychiatra na pewno mógłby pomóc
@pikkewyn . Mój komentarz dotyczył wielkodusznej postawy jego najbliższych. A leczenie jak najbardziej mu potrzebne.
@Banasik ........... a po co i z czego chcesz go leczyć? Widać jest fetyszystą i gosciu jest szczęśliwy tak się ubierając. Chcesz go unieszczęśliwić by dostosował się o do tego jak ty uważasz że powinien wyglądać? Uważaj Mao kiedyś wymuszał fryzury, kolor fartuchów i krój ubrań... marzysz o takim systemie? Reżim Kim Dzong Una nadal to praktykuje możesz śmiało się tam wyprowadzić. Na zachodzie ludzie wywalczyli wolność , niech każdy se nosi co chce...
Ktoś ma fantazje nosić irokeza.. niech nosi ktoś che nosić różowe okulary i koszule z dekoldem po pępek niech nosi nikomu to nie szkodzi gościu ma fantazję chodzić w szpilkach jego sprawa.. mi kręgarz powiedział że mogło by mi to pomóc na kręgosłup takie 6 cm ale chyba bym się zabił w czymś takim i nie ryzykuję.
Zaburzenia również.
Przecież powszechnie wiadomo, że ubrania nie mają mieć płci...Nununu...
Gdyby spojrzeć w historię to facet wcale nie jest aż tak ekstrawagancki. Wysokie obcasy, rajtuzy i spódnice nosili w historii i mężczyźni, jednak dziś kod kulturowy jest bardzo jednoznaczny. Swoją drogą patrzenie się na faceta w spódnicy i na wysokim obcasie jest dobrym tłem do autorefleksji, na ile sami jesteśmy przesiąknięci kulturą i na ile kultura a nie obiektywne wskaźniki generuje nasz osąd.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2020 o 12:22
@Paszko_Rymbaba, heterogeniczność płciowa jest podstawą heterogeniczności w każdej innej dziedzinie, biologia jest fundamentem kultury. Zanim człowiek zaczął zakładać ubrania dawało się nawet z odległości określić płeć i ta zasada została zachowana w kulturze.
Mniej istotne jest, że mężczyźni kiedyś/gdzieś nosili obcasy/sukienki/spódnice od faktu, że strój męski i damski, nawet jeśli bywały podobne (kimono, sarong), zawsze się od siebie odróżniają. Bo ta możliwość szybkiego określenia płci jest nam po prostu potrzebna.
Obecnie szpilki i spódnice/sukienki są "przypisane" kobietom i dlatego wygląd tego pana będzie mało akceptowalny społecznie, chyba, że przez osoby, które kompletnie nie rozumieją tego jak funkcjonujemy jako gatunek i dały sobie wmówić różne głupoty.
@Laviol
Odróżnianie się płci od siebie jest oczywiście zrozumiałe, jednak jeśli zastanowić się sekundę to nie ma w tym symetrii. Jeśli kobieta ubierze się jak mężczyzna to co najwyżej zostanie nazwana "chłopczycą", jeśli jednak zrobi to mężczyzna zostanie nazwany dewiantem. A czy 100 lat temu kobieta ubierająca się jak mężczyzna nie była nazywana również dewiantem?
@Paszko_Rymbaba, oczywiście, że nie ma, bo kobieta i mężczyzna nie są względem siebie symetryczni, lecz uzupełniający się wzajemnie. Tak jak w twoim przykładzie społeczeństwo inaczej traktuje mężczyznę i kobietę, tak samo inaczej na przykład w przypadku posiadania wielu partnerów - mężczyzna to macho i niech to wybaczą, a kobieta to dziwka i nie materiał na żonę. I z punktu widzenia biologii jest to zrozumiałe, bo dla mężczyzny oznacza to zwiększone szanse na dzieci (lub większą ich ilość) i przekazanie dalej swoich genów czyli sukces reprodukcyjny, natomiast w przypadku kobiety wysokie ryzyko zdrady partnera i wychowywania przez niego nieswojego dziecka. Jak zdrapiemy z siebie warstwy kulturowe i sięgniemy do warstw głębszych, to pewne rzeczy robią się proste do zrozumienia. Bo technologicznie rozwinęliśmy się bardzo, natomiast nasza biologia, instynkty itp. właściwie wcale się nie zmieniły.
Gdybym była młodą dziewczyną szukającą męża i ojca, negatywnie oceniłabym takiego kandydata. Statystycznie kobieta jest słabsza fizycznie i dlatego potrzebuje ochrony ze strony mężczyzny, poczucia bezpieczeństwa, nawet jeśli jest tylko pozorne. I czy facet w wąskiej spódnicy i na obcasach sprawia wrażenie kogoś, kto będzie w stanie obronić swoją kobietę i dzieci? Bo w przypadku ataku, który zwykle jest zaskakujący, co taki facet zrobi napastnikowi? Powie: moment, tylko zdejmę szpilki i spódnicę? Tu trzeba reagować natychmiast. I dlatego dawniej kobiety szły po lewej stronie mężczyzny (bo większość jest praworęczna), by mógł on dobyć szpady, bez konieczności zwłoki na uwalnianie się od trzymającej się go kobiety. I masz kolejny przykład, nawet podwójny, wpływu biologii na kulturę.
Ubranie posiada płeć, zaś kobieta jest postrzegana jako ta słabsza. Dlatego zakładanie stroju męskiego przez kobiety wizerunkowo czyni je silniejszymi, co jest wybaczalne, natomiast odwrotnie czyni mężczyznę słabszym,a to już wybaczyć trudniej.
Bo kobieta i mężczyzna dopełniają się wzajemnie swoimi cechami. Dopiero razem tworzą sensowną całość z kompletem cech. Jesteśmy różni, ale równi w swoim wkładzie i o tym powinniśmy pamiętać, zamiast prześcigiwać się kto będzie lepszy w roli płci przeciwnej. Nasza biologia czyli konstrukcja fizyczno - psychiczna określiła kiedyś naszą funkcję społeczną i nic się od tamtej pory nie zmieniło. Im bardziej będziemy temu zaprzeczać, im dalej chcemy ode tego odejść, tym gorzej dla nas i tym większą cenę zapłacimy za to. A zapłacimy. Właściwie już płacimy i to słono. A wystarczyłoby zaakceptować i uszanować naszą odmienność.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 października 2020 o 18:08
Autor demota, popierający takie zachowania mało chyba zastanawia się nad konsekwencjami swoich działań. Domyślnie na świecie otacza nas chaos. Można to dowieść miniaturowym eksperymentem nie sprzątania przez dłuższy czas we własnym mieszkaniu. Wszelakie reguły mają pomóc człowiekowi redukować chaos do akceptowalnej wartości, przy której można stabilnie funkcjonować. Niemożność świadomego zaakceptowania istniejących w społeczeństwie usprawniających norm często jest przejawem braku dojrzałości, chęci zaistnienia, egoizmu itd.
Demot jest dobrym przykładem, jak okres dorastania potrafi kłaść się fantastycznym cieniem na całe życie aż do zaawansowanego wieku.
@pikkewyn nic dodać nic ująć. Przez tysiące lat tworzyliśmy reguły które pomagają nam wygodniej żyć . W tym konkretnym przypadku udało się opracować kobiece i męskie wzorce do których każda normalna jednostka raczej powinna dążyć dla własnego dobra. Generalnie człowiek stosował te zasady bo po prostu ułatwiały życie, ale widać dla wielu współczesnych ludzi kojarzą się one z niewolnictwem i przymusem... Tymczasem takie rzeczy jak savoir vivre, maniery, kodeks postępowania wobec płci przeciwnej, wobec słabszego, wobec starszego, wobec współpracownika - wszystko to czyni życie łatwiejszym i bezpieczniejszym. Może obecny poziom łatwości i nadmiar zasad po prostu nudzi niektórych?
Tak czy siak, gdy facet zakłada kiecke i szpilki "bo kurvva może" to mi się to kojarzy z sytuacją gdy rodzina je obiad przy stole a nastolatek je kotleta łyżką i siedzi na szafce zamiast przy stole "bo mogę kurvva". Taki bunt dla buntu. Pustka. Nic.
Buuu, ale nogi to wydepilował powinien mieć włochate dla podkreślenia męskości. XD
no ale gdzie tu w ogóle równouprawnienie? skoro panie mogą przychodzić i w spodniach i krótkich kieckach, a panowie tylko w długich spodniach... koleś po prostu znalazł dziurę w systemie :)
@Suzzzi86 hehe rownouprawnienie wg. wielu facetow w polsce jest wtedy kiedy kobieta robi cos meskiego, a takie cos to wg nich zboczenie albo jakies zwyrodnienie, tak samo jak sceny w "filamch" gdzie masz dwie kobiety sa "super" ale jak dwoch facetow ma taka scene to powinno byc to zakazane bo jest "nienormalne" ;)
Taka ciekawostka, wysokie obcasy byly wymyslone dla facetow do pracy w rzezniach (nie pamietam kiedy).
@polm84 a nie przypadkiem obcasy czy koturny były dla aktorów, a potem do jazdy w strzemionach?
@Suzzzi86 moze, nie znam sie na butach ani na modzie :P
A może po prostu dorobił teorię do swojego fetyszu? Zgodnie z teoria- jeżeli mieszkasz w centrum Europy i słyszysz odgłos kopyt to spodziewaj się konia nie zebry:)
A niech se te chlopy noszą te szpilki jak im tak "wygodnie". Proszę bardzo
Szkoda trochę tych dzieci. Jak ktoś robi takie rzeczy to znaczy, że nie do końca jest normalny. Nawet jeśli ma jakieś powody, to normalność tak nie wygląda. Na pewno inne dzieci dokuczają jego dzieciom z tytułu tego co robi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2020 o 19:51
Nie no spoko jak się dobrze bawi to ok. Jedynie martwił bym się o te szpilki. Jak chodzi w tym codziennie to może nabawić się kontuzji. Tak wysokie szpilki powodują szereg problemów ze stopą.
Ależ społeczeństwo doskonale wie, że ubrania nie posiadają płci. Rzecz w tym, że jakiejkolwiek płci by nie były, jeśli wyglądają źle, to się społeczeństwu nie podobają, i społeczeństwo ma święte prawo do takiej opinii.
Heteoroseksualność nie wyklucza szaleństwa.
@J_R nie wierzę że facet jest heteroseksualny bo gdyby był to by się porzygał na widok w lustrze
Ubrania nie mają płci, co nie zmienia faktu, że koleś wygląda jak idiota. Którym zresztą prawdopodobnie jest.
facet ma takie jaja ze mu sie w spodnie nie mieszczą i tyle :)
Współczuję jego pracodawcy, pewnie jak to Niemiec boi się go zwolnić bo tam zaraz będzie fala hejtu lgbt i firma mu padnie....
Rozumiem ubranie ale żeby od razu nogi golić. Tu już o ciuchy nie chodzi.
Ubrania sugerują bardzo mocno płeć, status społeczny, wykonywany zawód, wiek, zamożność, religię wyznawaną, uprawiany sport, zainteresowania, a nawet wyznawaną ideologię.
Ubrania bezpłciowe to uniseks, a tutaj na zdjęciach wyraźnie koszula męska, damska spódnica i szpilki. Oczywiście to społeczeństwo i kultura sprawiła, że tak to odbiera większość ludzi. Jakby ubrał się jak Szkot byłby zwykłym facetem w stroju narodowym.
Przypomina mi się, jakie komentarze były jak mężczyźni zaczęli chodzić w spodniach rurkach, więc to jest krok dalej.
Chłop ma coś ewidentnie z głową. I to już nie chodzi o jego orientację seksualną. Mężczyzna ma wyglądać i ubierać się jak mężczyzna, a kobieta jak kobieta. Tak było jest i będzie.
@nortt_darkness - tak było i jest. Ale biorąc pod uwagę ile wysiłku wkłada lewactwo, aby tak przestało być, to nie jestem pewien czy tak będzie w przyszłości.
ohydne
w Polsce miłośnicy obecnie rządzących by go zlinczowali w drodze do pracy
Moja pierwsza myśl. Gdzie do cholery on znalazł szpilki na męską nogę?!?