i teraz się zastanów:
- odporność stada daję tą możliwość iż jakby potrafiły współpracować to jeden wilk może skoczyć całemu stadu. Przegonią wilka lub w najgorszym wypadku zginie najsłabszy osobnik.
- młode silne osobniki jak wyżej
- zazwyczaj tylko stare i chore sztuki padają ofiarą drapieżnika
Jedyna nieprawdziwa informacja to ta, iż wilka nie ma.
@raven000
- odporność stadna działa ale nie na jednostkę a na ogół. Większości owiec nic nie będzie, ale ta "pechowa" zostanie zjedzona ;)
- młode silne osobniki mają znacznie większą szanse ale dalej nie są nietykalne
- słowo klucz "zazwyczaj"
Generalnie wszystko to prawda ale każdy medal ma dwie strony, owszem wirus dla całości społeczeństwa jest stosunkowo mało groźny, jednak jeśli z tego względu go zlekceważymy sami znacząco osłabimy naszą odporność stadną co może wywołać efekt kuli śnieżnej (albo patrząc na statystyki o ile są chociaż w miarę rzetelne już wywołał)
@efek Dokładnie tak, to jakby z powodu istnienia wilka zamknąć stado w zagrodzie i pozwolić mu zdychać z głodu i innych chorób wynikających z braku ruchu i pożywienia, bo tam na łące wilk czyha. Druga sprawa, to medycyna, która powinna być jak pies pasterski na wilka, tj. każdego nie uratuje ale stado obroni.
@kibishi Zniknąć nie zniknie ale odpowiedz sobie DLACZEGO są nowe rekordy zachorowań skoro od miesiąca wszyscy łażą w szmatach na ryju? Maseczki (jak dotąd) nikomu nie pomogły - nie licząc braku kar.
@Buka1976 Nowe rekordy zachorowań w standardowym sezonie grypy nie są niczym specjalnym, szczególnie jak zwiększyła się ilość testów bo to zawsze się wiąże jedno z drugim, ludzie w tym okresie mają niższą odporność, no i jeszcze dziwna sprawa w naszym kraju że jak jakaś grupa mówi o zrobieniu protestu to od razu mamy rekordy zachorowań. Maseczki pewnie że nikomu nie pomogły, i nikomu nie pomogą jeżeli nie będzie się zachowywać innych środków zabezpieczających, co za różnica czy rozsiewasz wirusy na metr czy 5 jak twój oddech na karku czuje osoba stojąca przed Tobą w autobusie.
Ja pisząc o ludziach uważających że wirus magicznie zniknie mówię o tych którzy się zgodzą na wszystko bo myślą że to tylko na chwilę.
I właściwie rzecz biorąc maja racje. Wilki przeważnie atakują zagubione owieczki, a jak juz stado, to dopadają stare- bo reszta ucieknie. Wyćwiczona owieczka da radę uciec przed wilkiem...
Wirus na pewno istnieje, ale gdyby porównać go do tego przykladu to "wilk syty i owca cała. "
Odczuwam jedynie propagande i restrykcje, wirus w żaden sposób nie wpływa na moje życie.
i teraz się zastanów:
- odporność stada daję tą możliwość iż jakby potrafiły współpracować to jeden wilk może skoczyć całemu stadu. Przegonią wilka lub w najgorszym wypadku zginie najsłabszy osobnik.
- młode silne osobniki jak wyżej
- zazwyczaj tylko stare i chore sztuki padają ofiarą drapieżnika
Jedyna nieprawdziwa informacja to ta, iż wilka nie ma.
@raven000 wilk jest, ale wcale nie taki groźny jak go malują :P
@raven000
- odporność stadna działa ale nie na jednostkę a na ogół. Większości owiec nic nie będzie, ale ta "pechowa" zostanie zjedzona ;)
- młode silne osobniki mają znacznie większą szanse ale dalej nie są nietykalne
- słowo klucz "zazwyczaj"
Generalnie wszystko to prawda ale każdy medal ma dwie strony, owszem wirus dla całości społeczeństwa jest stosunkowo mało groźny, jednak jeśli z tego względu go zlekceważymy sami znacząco osłabimy naszą odporność stadną co może wywołać efekt kuli śnieżnej (albo patrząc na statystyki o ile są chociaż w miarę rzetelne już wywołał)
@efek Dokładnie tak, to jakby z powodu istnienia wilka zamknąć stado w zagrodzie i pozwolić mu zdychać z głodu i innych chorób wynikających z braku ruchu i pożywienia, bo tam na łące wilk czyha. Druga sprawa, to medycyna, która powinna być jak pies pasterski na wilka, tj. każdego nie uratuje ale stado obroni.
brakuje:
ugryzienie przez wilka zapobiega kolejnym ugryzieniom i ogranicza liczbę wilków
Znowu porównanie z dupy wzięte. Weźcie się trolle ogarnijcie.
Teraz tak, wilk sika na owce, ale niby nie są oszczane, bo oszczana jest robi wełna, ale capi moczem na całą zagrodę
@Bimbol to przekracza możliwości covidian.
Ja to coraz częściej mam wrażenie, że ludzie uważają że ten wirus zaraz magicznie zniknie.
@kibishi Zniknąć nie zniknie ale odpowiedz sobie DLACZEGO są nowe rekordy zachorowań skoro od miesiąca wszyscy łażą w szmatach na ryju? Maseczki (jak dotąd) nikomu nie pomogły - nie licząc braku kar.
@Buka1976 Nowe rekordy zachorowań w standardowym sezonie grypy nie są niczym specjalnym, szczególnie jak zwiększyła się ilość testów bo to zawsze się wiąże jedno z drugim, ludzie w tym okresie mają niższą odporność, no i jeszcze dziwna sprawa w naszym kraju że jak jakaś grupa mówi o zrobieniu protestu to od razu mamy rekordy zachorowań. Maseczki pewnie że nikomu nie pomogły, i nikomu nie pomogą jeżeli nie będzie się zachowywać innych środków zabezpieczających, co za różnica czy rozsiewasz wirusy na metr czy 5 jak twój oddech na karku czuje osoba stojąca przed Tobą w autobusie.
Ja pisząc o ludziach uważających że wirus magicznie zniknie mówię o tych którzy się zgodzą na wszystko bo myślą że to tylko na chwilę.
Na raz zjesz tyko jedną..
I właściwie rzecz biorąc maja racje. Wilki przeważnie atakują zagubione owieczki, a jak juz stado, to dopadają stare- bo reszta ucieknie. Wyćwiczona owieczka da radę uciec przed wilkiem...
Wirus na pewno istnieje, ale gdyby porównać go do tego przykladu to "wilk syty i owca cała. "
Odczuwam jedynie propagande i restrykcje, wirus w żaden sposób nie wpływa na moje życie.
A jakby miały założone maseczki to wilk by ich nie pogryzł i zdechł z głodu. Fajna bajka...
Wilk istnieje. Widziałem w tv wiele lat temu.
Palił papierosa i krzyczał : Nu pagadjii zaajac!