Wszystko fajnie, ale dlaczego została tak bardzo umniejszona i pominięta kwestia ojcostwa? Jakby ojca nie miało obchodzić jego dziecko. Brawo. Super. I kościół nie gnębił wyłącznie kobiet. Mężczyzn również. Ba, wojny krzyżowe to były wojny facetów z facetami z imię kościoła :/ .
Kościół nie gnębi kobiet bo są kobietami, kościół gnębi wszystko co się z nim nie zgadza. Nie wplatajmy kwestii płci, tam gdzie one nie mają znaczenia.
Dotychczasowe prawo aborcyjne było dobre, chroniło nie tylko życie, ale i jakość tego życia.
Przede wszystkim to gdzie są w tym wszystkim DZIECI? Dzieci mające tak ciężkie wady, że nie tylko umierają niedługo po porodzie, ale przede wszystkim cierpią! Ich życie jest nie tylko krótkie i bezsensowne, ale przede wszystkim pełne bólu. Jeśli płodu nie wolno abortowac, bo czuje ból, to tym bardziej go czuje, jeśli cierpi fizycznie. A takich chorób jest mnóstwo. Ignoranci widzą tylko zespół Downa, a jest wiele znacznie gorszych chorób powodujących cierpienie tych dzieci. W schorzeniu zwanym wrodzona łamliwość kości, dziecku kości łamią się jeszcze w macicy. Ale nieważne, prawda? Grunt, żeby za wszelką cenę urodzić, co by mamusia przytuliła do cyca, to wtedy znikną wszelkie troski.
Osoby zakazujące aborcji w przypadku ciężkich wad płodu to skończeni egoiści, którzy próbują zbawić swoje sumienie kosztem niewinnego dziecka. Bo to jest dziecko, które będzie bezsensownie cierpieć w imię czyichś chorych idei. Tacy z Was cholerni męczennicy? To amputujcie sobie wszystkie kończyny, włóżcie wiertarkę w oczy a potem leżcie na łóżku do śmierci. Może wtedy zrozumiecie, że życie nie jest wartością samą w sobie, bo jest jeszcze coś takiego jak komfort życia.
@panna_zuzanna_i_wanna Dzisiaj ludzie są oduczeni odpowiedzialności bo wszystko za nich robi państwo. To się przekłada również na inne sfery. W dzisiejszej barbarzyńskiej kulturze na siłę, wbrew naturze próbuje się oddzielić seks od jego konsekwencji - prokreacji. Tymczasem jeśli jesteś odpowiedzialny to musisz wziąć pod uwagę fakt, że "z tego mogą być dzieci". Każdy seksuolog Ci powie, że jedyna w 100% pewna antykoncepcja to brak seksu. To że marzy Wam się seks sprowadzony do czystej rozrywki - często bez zaangażowania uczuciowego to kolejny przejaw tej lekkomyślności. Seks może się wiązać z poczęciem. Poczęcie może się wiązać z chorobą dziecka. Nikt Ci nie każe uprawiać seksu jeśli nie jesteś gotowy na konsekwencje. Ale jeśli już się zdecydowałeś to nie płacz potem że nie pozwalają Ci zabić dziecka.
Nie jesteś również Bogiem by decydować o tym, czy ktoś inny może cierpieć czy nie. Nie jesteś również Bogiem by decydować czy czyjeś życie ma sens czy go nie ma. Ledwo - jako człowiek - ogarniasz najbliższą Ci rzeczywistość. Nie udawaj kogoś kim nie jesteś. To jest pycha.
@dr_E_Konom wciągasz do dyskusji temat aborcji na życzenie. Dyskusja tego nie dotyczy. Nie popieram aborcji zdrowego dziecka na życzenie rodzica, bo tak jak mówisz seks wiąże się z konsekwencjami w postaci ciąży. Ale w przypadku nieuleczalnie chorego płodu tymi konsekwencjami jest obarczone także dziecko. Dziecko, które na świat się nie prosiło, a mimo to jest skazywane na krótką i bolesną egzystencję bez szans na poprawę. Tak działa wiele nieuleczalnych wrodzonych chorób. Pychę reprezentujesz Ty, gdyż dla ratowania swojego sumienia jest gotów poświęcić... innych. Uważasz się za tego moralnego, prawda? A takich jak ja za zepsute, zdemoralizowane d**wki, które chciałyby się parzyć jak króliki bez konsekwencji, prawda? Odpowiedz mi tylko proszę na pytanie, gdzie w tym wszystkim jest dziecko? Dziecko, które rodzi się tylko po to, aby cierpieć katusze, a niedługo potem umrzeć? Nie czuje bólu, nie cierpi, nie boi się? A może dla Ciebie to bez różnicy?
Nie masz po prostu prawa decydować o życiu innego człowieka. Wiele dzieci zaczyna cierpieć dopiero po urodzeniu albo w wieku kilkunastu lat. Nie widzę powodu dla którego sztucznie próbujesz rozgraniczyć okres kiedy można kogoś zamordować a kiedy już nie. No chyba, że optujesz za mordowaniem również narodzonych dzieci.
Czyli tak jak myślałam, dzieci w najmniejszym stopniu Cię nie obchodzą. Ty nawet nie zgłębiłes tematu, a Twoja wiedza nt. nieuleczalnych wrodzonych chorób jest żadna. "Wiele zaczyna cierpieć dopiero (!) po urodzeniu albo w wieku kilkunastu lat." A wiele odjeżdża na różowym jednorożcu w stronę zachodzącego słońca... To co piszesz to stek jakichś górnolotnych farmazonów typowego fanatyka, dla którego ideologia jest ważniejsza od ludzi. Założę się, że gdyby Tobie kobieta urodziła chore dziecko (czego absolutnie nie życzę) to wziąłbys na siebie rolę męczennika i traktował to jako swoistą próbę, na która Bóg/los/wszechświat Cię wystawił i nigdzie nawet w Twojej głowie nie zrodziłaby się myśl o tymże dziecku. Ty byłbyś rodzocem-męczennikiem a dziecko jedynie pionkiem w Twojej grze.
@panna_zuzanna_i_wanna Też uważam, że aborcja ciężko chorego dziecka to litość, chociaż wiele osób uważa za nieuzasadnione morderstwo. Przykre, bo dorośli się kłócą, a dziecko cierpi.
Na wstępie - miłego minusowania.
A teraz mając gdzieś poprawność polityczną:
Drogie Panie to co się w kraju dzieje to w dużej mierze WASZA wina:
- stanowicie 52 % społeczeństwa i potencjalnie to wy możecie decydować o kształcie parlamentu w PL a nie chce wam się ruszyć tyłka - procentowo jest więcej facetów przy urnach niż kobiet - wińcie same siebie ;
- kościoły są pełne kobiet (większość facetów chodzi "od święta" ) - to Wy utrzymujecie tą organizacje na powierzchni;
- Waszym głosem są "wojujące feministki" które polaryzują społeczeństwo i zniechęcają do wspierania kobiet przez elektorat męski,
- Na Prawo i Sprawiedliwość zagłosowało 44,1 proc. mężczyzn i 43 proc. kobiet, na Koalicję Obywatelską - 24,7 proc. mężczyzn i 29,9 proc. kobiet - co pokazuje ze sukces wyborczy PiS jest prawie w 50% zasługą kobiet;
Nie liczcie że faceci załatwią za was sprawę. Zacznijcie edukować politycznie własną płeć a nie krzyczeć po fakcie.
Okienka życia staną się niezwykle popularne. Może nawet doczekamy się komitetów kolejkowych do tych okienek. Zawsze można też podrzucić na wycieraczke Pani Godek. Tak o to walczyła to niech zobaczy uroki życia z dzieckiem które nigdy się nie usamodzielni.
Wszystko fajnie, ale dlaczego została tak bardzo umniejszona i pominięta kwestia ojcostwa? Jakby ojca nie miało obchodzić jego dziecko. Brawo. Super. I kościół nie gnębił wyłącznie kobiet. Mężczyzn również. Ba, wojny krzyżowe to były wojny facetów z facetami z imię kościoła :/ .
Kościół nie gnębi kobiet bo są kobietami, kościół gnębi wszystko co się z nim nie zgadza. Nie wplatajmy kwestii płci, tam gdzie one nie mają znaczenia.
Dotychczasowe prawo aborcyjne było dobre, chroniło nie tylko życie, ale i jakość tego życia.
Przede wszystkim to gdzie są w tym wszystkim DZIECI? Dzieci mające tak ciężkie wady, że nie tylko umierają niedługo po porodzie, ale przede wszystkim cierpią! Ich życie jest nie tylko krótkie i bezsensowne, ale przede wszystkim pełne bólu. Jeśli płodu nie wolno abortowac, bo czuje ból, to tym bardziej go czuje, jeśli cierpi fizycznie. A takich chorób jest mnóstwo. Ignoranci widzą tylko zespół Downa, a jest wiele znacznie gorszych chorób powodujących cierpienie tych dzieci. W schorzeniu zwanym wrodzona łamliwość kości, dziecku kości łamią się jeszcze w macicy. Ale nieważne, prawda? Grunt, żeby za wszelką cenę urodzić, co by mamusia przytuliła do cyca, to wtedy znikną wszelkie troski.
Osoby zakazujące aborcji w przypadku ciężkich wad płodu to skończeni egoiści, którzy próbują zbawić swoje sumienie kosztem niewinnego dziecka. Bo to jest dziecko, które będzie bezsensownie cierpieć w imię czyichś chorych idei. Tacy z Was cholerni męczennicy? To amputujcie sobie wszystkie kończyny, włóżcie wiertarkę w oczy a potem leżcie na łóżku do śmierci. Może wtedy zrozumiecie, że życie nie jest wartością samą w sobie, bo jest jeszcze coś takiego jak komfort życia.
@panna_zuzanna_i_wanna Dzisiaj ludzie są oduczeni odpowiedzialności bo wszystko za nich robi państwo. To się przekłada również na inne sfery. W dzisiejszej barbarzyńskiej kulturze na siłę, wbrew naturze próbuje się oddzielić seks od jego konsekwencji - prokreacji. Tymczasem jeśli jesteś odpowiedzialny to musisz wziąć pod uwagę fakt, że "z tego mogą być dzieci". Każdy seksuolog Ci powie, że jedyna w 100% pewna antykoncepcja to brak seksu. To że marzy Wam się seks sprowadzony do czystej rozrywki - często bez zaangażowania uczuciowego to kolejny przejaw tej lekkomyślności. Seks może się wiązać z poczęciem. Poczęcie może się wiązać z chorobą dziecka. Nikt Ci nie każe uprawiać seksu jeśli nie jesteś gotowy na konsekwencje. Ale jeśli już się zdecydowałeś to nie płacz potem że nie pozwalają Ci zabić dziecka.
Nie jesteś również Bogiem by decydować o tym, czy ktoś inny może cierpieć czy nie. Nie jesteś również Bogiem by decydować czy czyjeś życie ma sens czy go nie ma. Ledwo - jako człowiek - ogarniasz najbliższą Ci rzeczywistość. Nie udawaj kogoś kim nie jesteś. To jest pycha.
@dr_E_Konom wciągasz do dyskusji temat aborcji na życzenie. Dyskusja tego nie dotyczy. Nie popieram aborcji zdrowego dziecka na życzenie rodzica, bo tak jak mówisz seks wiąże się z konsekwencjami w postaci ciąży. Ale w przypadku nieuleczalnie chorego płodu tymi konsekwencjami jest obarczone także dziecko. Dziecko, które na świat się nie prosiło, a mimo to jest skazywane na krótką i bolesną egzystencję bez szans na poprawę. Tak działa wiele nieuleczalnych wrodzonych chorób. Pychę reprezentujesz Ty, gdyż dla ratowania swojego sumienia jest gotów poświęcić... innych. Uważasz się za tego moralnego, prawda? A takich jak ja za zepsute, zdemoralizowane d**wki, które chciałyby się parzyć jak króliki bez konsekwencji, prawda? Odpowiedz mi tylko proszę na pytanie, gdzie w tym wszystkim jest dziecko? Dziecko, które rodzi się tylko po to, aby cierpieć katusze, a niedługo potem umrzeć? Nie czuje bólu, nie cierpi, nie boi się? A może dla Ciebie to bez różnicy?
Nie masz po prostu prawa decydować o życiu innego człowieka. Wiele dzieci zaczyna cierpieć dopiero po urodzeniu albo w wieku kilkunastu lat. Nie widzę powodu dla którego sztucznie próbujesz rozgraniczyć okres kiedy można kogoś zamordować a kiedy już nie. No chyba, że optujesz za mordowaniem również narodzonych dzieci.
Czyli tak jak myślałam, dzieci w najmniejszym stopniu Cię nie obchodzą. Ty nawet nie zgłębiłes tematu, a Twoja wiedza nt. nieuleczalnych wrodzonych chorób jest żadna. "Wiele zaczyna cierpieć dopiero (!) po urodzeniu albo w wieku kilkunastu lat." A wiele odjeżdża na różowym jednorożcu w stronę zachodzącego słońca... To co piszesz to stek jakichś górnolotnych farmazonów typowego fanatyka, dla którego ideologia jest ważniejsza od ludzi. Założę się, że gdyby Tobie kobieta urodziła chore dziecko (czego absolutnie nie życzę) to wziąłbys na siebie rolę męczennika i traktował to jako swoistą próbę, na która Bóg/los/wszechświat Cię wystawił i nigdzie nawet w Twojej głowie nie zrodziłaby się myśl o tymże dziecku. Ty byłbyś rodzocem-męczennikiem a dziecko jedynie pionkiem w Twojej grze.
@panna_zuzanna_i_wanna Też uważam, że aborcja ciężko chorego dziecka to litość, chociaż wiele osób uważa za nieuzasadnione morderstwo. Przykre, bo dorośli się kłócą, a dziecko cierpi.
no ale ona Larę urodziła:)
Na wstępie - miłego minusowania.
A teraz mając gdzieś poprawność polityczną:
Drogie Panie to co się w kraju dzieje to w dużej mierze WASZA wina:
- stanowicie 52 % społeczeństwa i potencjalnie to wy możecie decydować o kształcie parlamentu w PL a nie chce wam się ruszyć tyłka - procentowo jest więcej facetów przy urnach niż kobiet - wińcie same siebie ;
- kościoły są pełne kobiet (większość facetów chodzi "od święta" ) - to Wy utrzymujecie tą organizacje na powierzchni;
- Waszym głosem są "wojujące feministki" które polaryzują społeczeństwo i zniechęcają do wspierania kobiet przez elektorat męski,
- Na Prawo i Sprawiedliwość zagłosowało 44,1 proc. mężczyzn i 43 proc. kobiet, na Koalicję Obywatelską - 24,7 proc. mężczyzn i 29,9 proc. kobiet - co pokazuje ze sukces wyborczy PiS jest prawie w 50% zasługą kobiet;
Nie liczcie że faceci załatwią za was sprawę. Zacznijcie edukować politycznie własną płeć a nie krzyczeć po fakcie.
Wcale nie tak trudno. Ja się nie zgadzam z tymi słowami.
Trudno, to się zgodzić z głupotą wiedźmy
Szkoła nie uczy kalkulacji tylko religi.
Okienka życia staną się niezwykle popularne. Może nawet doczekamy się komitetów kolejkowych do tych okienek. Zawsze można też podrzucić na wycieraczke Pani Godek. Tak o to walczyła to niech zobaczy uroki życia z dzieckiem które nigdy się nie usamodzielni.