Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B ban__
+29 / 35

Tytułem sprostowania błędnej treści: Małgorzata Chmielewska (nie Chmieleska) nie jest "siostrą" w kontekście kanonicznym, co może błędnie sugerować przynależność do zakonu. Jest prezesem fundacji „Domy Wspólnoty Chleb Życia” oraz "przełożoną" polskiego oddziału świeckiego stowarzyszenia Wspólnota „Chleb Życia”.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2020 o 13:08

avatar tomekbydgoszcz
+17 / 27

@ban__ I pewnie dlatego ma normalne poglądy w tym zakresie, nie jest ślepa na cierpienie, nie fascynuje się ludzkim bólem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2020 o 16:12

A acotam43
+5 / 11

@ban złożyła jednak śluby wieczyste a jej kongregacja zostala zlikwidowana w 2015. Jest więc siostrą tylko bez przydzialu. I mówi bardzo madrze, to przede wszystkim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
0 / 0

@ban__ Z małym ale. Nie trzeba przynależeć do KK aby stworzyć strukturę podobną do zakonu.
Choć, nie wiadomo jaka jest sytuacja Wspólnoty "Chleb Życia" w Polsce po 2015 roku. Nie ma jasnej informacji na ten temat.

No i co do kontekstu kanonicznego, jeśli złożyła śluby, jest "siostrą" bez przydziału.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zambimaru31
+15 / 25

Skoro tak bardzo ludziom przeszkadza aborcja, to czemu nie zapier$alają do najbliższego domu dziecka i nie adoptują jakiejś dwójki. Łatwo jest krzyczeć ale jak jest okazja faktycznie pomóc to nagle wzrok odwrócony. To samo państwo, ludzie co chwila zakładają zbiórki na leczenie dla dzieciaka bo jaśnie pisowskie ku%wy mają to gdzieś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomekbydgoszcz
+2 / 8


@zambimaru31 dokładnie tak

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2020 o 16:08

avatar Pergamin
+9 / 17

@ONxxx no, sytuacja finansowa ludzi. Decyzja na posiadanie i wychowanie dziecka to ogromne zobowiązanie i koszt. Pomnóż sobie to sobie razy 10, 20, 50, 100 przy konieczności wychowania dziecka niepełnosprawnego. Wziąłeś to pod uwagę? Nie? To zamknij pysk.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+3 / 5

@zambimaru31 wiesz, fajnie się mówi, ale to w sumie...mało realne? Przy gadaniu o LGBT nieco sprawdzałam danych o domach dziecka. W sumie, jest trudno dziecko adoptować XD

Pomijając kwestię adopcji przed osoby samotne i tego, że każdy ośrodek ma własne zasady, żebyś adoptował dziecko musisz mieć 4 lata stażu związku z partnerem/partnerką, w sumie to nie rodzic wybiera dziecko, tylko ludzie z zakładu wybierają dla danego dziecka daną rodzinę, no i ze wszystkich dzieci, które nie mają rodziców, tylko niewiele jest oddawane do adopcji (kwestie prawne, na przykład takie okienko życia). W ten sposób ośrodek w pewnym sensie każe rodzinom konkurować o możliwość adopcji dziecka, a jeżeli trafisz na dom dziecka wrednych zakonnic, no to masz przekichane.

Mogę się mylić, bo sytuację znam z teoretycznego punktu widzenia, ale naprawdę powiedzenie ,,won adoptować dzieci" wcale nie sprawi że cokolwiek się zmieni. Ba, przez rok-dwa lata NA PEWNO się nic nie zmieni, bo trzeba wszystkie papierki załatwić, a dopiero po tym czasie jesteś w ogóle brany pod uwagę do adopcji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+1 / 3

@ObywatelWszechswiata wiesz, że w wielu przypadkach posiadanie dzieci biologicznych stawia na końcowym miejscu w procesie adopcji, ponieważ adoptowane dziecko zapewne zostanie wykluczone? Dziecko nie zostanie przydzielone komuś, nie posiadającemu funduszy, tym bardziej przestrzeni do życia. Nie powiem czy aborcja jest zła czy nie, bo mam za mało danych, jednak ile z tych dzieci naturalnie staje się niepełnosprawne z powodu genów o których rodzice nie mogli wiedzieć? I dlaczego decydują się na dziecko, jeżeli ich sytuacja finansowa, mieszkaniowa, emocjonalna i jakakolwiek inna raczej im na to nie pozwala? Ile jest tych dzieci, o których wiadomo już od początku ciąży, że nie przeżyją więcej niż paru dni? W ilu przypadkach jest to naprawdę coś niespodziewanego, a w ilu wina rodziców? No i co w sumie rząd ma z tego zakazu, oprócz gównoburzy na całą Polskę, zwalenia winy na Polaków, że w sumie virusa teraz jest więcej i będzie wszystko trzeba pozamykać, no i przypodobanie się klerowi? Bo chyba jakieś spore pieniądze muszą wchodzić w grę, skoro nie tylko Pis twierdzi, że to dobra decyzja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2020 o 20:38

P konto usunięte
0 / 2

@ObywatelWszechswiata jak pisałam w pierwszym komentarzu, znam sytuację od strony teoretycznej, czyli tego co znalazłam w internecie. W sumie dobrze wiedzieć, że w praktyce jest trochę łatwiej, bo dzięki temu może mi też się uda kiedyś kogoś adoptować. Z resztą, 4 000 miesięcznie to naprawdę tak mało? Mogę czegoś nie rozumieć, mimo wszystko internet nie jest najbardziej wiarygodnym źródłem informacji.
No i ogółem, dziękuję za odpowiedzi. Lepiej najpierw pozbierać informacje, a potem się za coś brać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+1 / 1

@ONxxx "A wziąłeś pod uwagę sytuację finansową ludzi? Nie? No to zamknij pysk. Aborcja to zło"

Wziąłeś pod uwagę sytuację finansową ludzi którzy mają przez 40-50 lat opiekować się ciężko niepełnosprawnym który nie będzie w stanie nawet myśleć? Przy czym w 90% przypadków ojczulek podwinie ogon i zwieje bo on się na to nie pisał? Zostawiając matkę samą?

Aborcja to zło? Jak dla mnie w przypadku kiedy ma się urodzić dziecko bez płuc, z kręgosłupem na wierzchu, z mózgiem na wierzchu czy w ogóle bez mózgu, to aborcja akurat jest miłosierdziem dla takiego dziecka, bo gdy się urodzi, czeka go parę godzin konania w męczarniach, nic innego.

Sam nie za bardzo popieram aborcję, aborcji na życzenie nigdy nie poprę. Choć popieram strajk. Nie można nikogo zmuszać do czegoś a już na pewnie nie do tego aby kazać rodzić dziecko bez połowy narządów wewnętrznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkProphet
+1 / 1

@yankers i o to się rozchodzi niestety nie umieją się odnieść do prawa by je uściślić tylko ryp z jednej skrajności w drugą...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
0 / 0

@DarkProphet Kompromis wypracowany w 1993 wystarczyło doprecyzować. Choć, gdyby była pomoc państwa to nie trzeba byłoby nawet zbytnio go zmieniać.

Niestety, jest tak jak piszesz, ryp z jednej skrajności w drugą. W Polsce tak było zawsze, ryp i ze skrajności w skrajność. Nie widzą po prostu nic po środku, to ich nie interesuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2020 o 4:36

D DarkProphet
0 / 0

@yankers a mnie to już zaczyna męczyć :( no ale musieli by się napracować przecież ;p a tak skłócanie społeczeństwa lvl hard :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+3 / 3

ma dobre poglądy, a Ty jeszcze wypominasz, że nie poparła protestu niepełnosprawnych? To chwalisz czy hejcisz? Każdy bierze odpowiedzialność za własne, tylko własne wybory a odpowiedzialność za cudze może zabrać, jeśli uzna to za stosowne. Aborcja jest zła, ale nie należy tego siłą zakazywać. Każdy ma własny rozum i decyzje za które ma brać odpowiedzialność, a nie zwalać ją na innych jakby z jakiegoś powodu byli coś winni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DropsHops
+1 / 5

No nie wiem. Niektóre płody są tak zdeformowane ze nawet nie maja kończyn ani głowy. A księża nie chcą robić pogrzebów dla poronionych płodów bo” to nie dziecko”. Wiec zdecydujcie się...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 2

@DropsHops a jak często się zdarza taki płód? I czy to wina genów, czy czegoś innego, że płód jest aż tak zdeformowany?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DropsHops
+1 / 1

Dobre pytanie, często to właśnie wina genów, jest np zespół suszonej śliwki gdzie dziecko rodzi się bez powłok brzusznych. Czasem rodzic jest nosicielem uszkodzonego genu i o tym nie wie. Czasem to po prostu pech i do uszkodzenia dochodzi w procesie podziału komórkowego. Są tez tzw zroślaki gdzie jeden płód wchłania inny ale tylko częściowo. W teorii organizm kobiety broni się przed takimi płodami i najczęstsza przyczyna poronień to właśnie uszkodzony płód. Wiec to nie jest tak ze jesteśmy bezduszni, natura sama wpadła na to ze rodzenie chorego potomka jest nieopłacalne. Ale nic nie jest idealny dlatego kobiety rodzą chore dzieci i ronią zdrowe... pamietajmy ze stres wpływa tez na płód, a w naszym kraju młode kobiety są w permanentnym stresie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+1 / 1

@Plaskaflaszka Najczęściej jest to wina genów. Niektóre wady wymagają błędnego genu u jednego z rodziców, niektóre u obu a jeszcze inne powstają "samoistnie". Tak jak wspomniał @DropsHops, uszkodzony płód to najczęstsza wina poronień, organizm się po prostu pozbywa tego.
Co do częstotliwości. Trzy najczęstsze przyczyny to Zespół Downa, około 1:1000 urodzeń (czyli co tysięczne urodzone dziecko ma Zespół Downa, nie liczą się poronienia). Drugą wadą co do występowania jest Zespół Edwardsa, częstotliwość występowania, około 1:8000 urodzeń, z czego 95% uszkodzonych płodów nie dożywa urodzenia. Następna jest Zespół Warkany’ego, około 1:10000 urodzeń, z czego 99% nie dożywa porodu.
Później są takie wady jak bezmózgowie całkowite i częściowe, bezczaszkowie, Zespół Patau i setki innych ciężkich wad.
O ile Zespół Downa w większości przypadków jest lekki i jeśli chodzi o to schorzenie, nie powinno być aborcji, o tyle Zespół Edwardsa to po prostu kilkumiesięczne konanie dziecka które się urodziło.

Zdarzają się też wady takie jak niewykształcony nos, podniebienie i zatoki, co skutkuje dziurą pomiędzy czołem a żuchwą. Niewykształcone płuca, nerki czy pęcherz. To są dość "częste" wady, trzy ostatnie w przypadku porodu kończą się śmiercią w męczarniach.
Dokładnie nie wiadomo ile % płodów jest uszkodzonych, właśnie przez to że płody z wadami są wydalane przez organizm kobiety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2020 o 5:03

P konto usunięte
+1 / 1

@yankers ok, to jeszcze szybkie pytanko, jest też gdzieś napisane, do którego tygodnia jest najwięcej poronień?(wiem że niby powinnam sama szukać, ale z drugiej strony nie chcę znowu trafić na jakąś wyborczą czy inną gazetę, skoro teraz temat na topie jest...)
Chodzi mi o to, czy ronione są te płody które są jeszcze zlepem komórek, czy już coś co bardziej przypomina człowieka...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+1 / 1

@Plaskaflaszka Najwięcej poronień, bo około 80%, jest o ile dobrze pamiętam do 12 tygodnia ciąży, wtedy też najczęściej jest to poronienie całkowite, czyli takie gdzie jajo płodowe wraz z płodem itd. zostało wydalone. Reszta poronień jest między 12 a 22 tygodniem ciąży i najczęściej są to poronienia niezupełne, gdzie część płodu lub jaja płodowego zostaje w macicy, wtedy trzeba ją oczyszczać farmakologicznie lub poprzez łyżeczkowanie.
Choć trafiają się poronienia samoistnie po 22 tygodniu ciąży, tylko nie są one zbyt częste.

Płód w 12 tygodniu ciąży, to tak naprawdę mały człowiek, co prawda 5-7 cm to może mało, ale jest już zdolny do wydalania moczu, wykonuje ruchy klatką piersiową wciągając do płuc płyn owodniowy i później wypuszczając go z nich, ukształtowane są już narządy płciowe, potrafi przełykać płyn owodniowy, pojawiają się już paznokcie.
W 22 tygodniu ciąży, dziecko już słyszy, ma sporo dobrze wykształconych narządów wewnętrznych, pojawiają się brwi czy rzęsy. Dziecko jest około 20 cm i waży średnio 400 gram.
W 24 tygodniu ciąży, płód a raczej dziecko, zaczyna czuć, po prostu układ nerwowy zaczyna działać.
Zdarzają się nawet poronienia w ~30 tygodniu ciąży.

Choć w przypadku Zespołu Edwardsa, wady potrafią pojawić się nawet dopiero w 7 miesiącu ciąży, zdarzają się wtedy przedwczesne porody, na nieszczęście, martwego dziecka, bez szans uratowania go. Choć nie wiem czy nie nazywa się tego nadal poronieniem. Nie wiem :/

Poronienie jest w przypadku 20% ciąż. Czyli tak naprawdę 1 na 5 ciąż kończy się poronieniem.
Można śmiało powiedzieć że w większości przypadków poronień, to nie jest już zlepek komórek a raczej coś co przypomina już człowieka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2020 o 17:37

Y yankers
0 / 0

@Plaskaflaszka Tak tylko jeszcze chciałbym zaznaczyć, nie jestem lekarzem, więc mogłem gdzieś popełnić jakiś błąd, choć starałem się wyjaśnić wszystko zgodnie z najnowszymi publikacjami. Informacje czerpię z publikacji naukowych w różnych czasopismach gdzie lekarze publikują swoje prace. Jak czegoś nie wiem, dopytuję się znajomych lekarzy, tak jak tutaj w przypadku Zespołu Edwardsa.
Tematem interesuję się poniekąd przez to że od kilku lat pomagam jednej z fundacji (w Czechach) która pomaga osobom niepełnosprawnym z wadami genetycznymi i ich opiekunom. Tematem zainteresowałem się tylko dlatego, że sam mam wadę genetyczną, choć patrząc na inne to moją można określić jako lekką :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2020 o 22:53

D dr_E_Konom
-1 / 5

Teraz czekam jeszcze na kolejne pseudokatolickie wypowiedzi. Może gdy Ci zachoruje obłożnie żona to wywal ją na bruk - przecież nikt Cię nie ma prawa zmusić do heroizmu. Gdy rodzice się zestarzeją i będą potrzebować opieki? Do ośrodka lub zasugeruj eutanazję. A jak! Zlikwidujemy z tego świata cierpienie, poza tym - oczywiście - nikt nie ma prawa Cię zmusić do heroizmu. Bo życie ma być zabawą, wieczną zabawą aż do zwymiotowania z tej radości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
0 / 0

@dr_E_Konom Co do eutanazji, każdy powinien mieć wybór.
Nie rozumiesz po prostu problemu. Po co kobieta ma rodzić dziecko które nie ma mózgu lub ma go na wierzchu? Po co ma rodzić dziecko które nie ma płuc, pęcherza, nerek, wątroby, żołądka, jelit czy rdzenia kręgowego? Po co ma rodzić dziecko z Zespołem Edwardsa? Po co ma rodzić dziecko z kręgosłupem na wierzchu? Po co ma rodzić dziecko z niewykształconą żuchwą i językiem? Chyba tylko po to aby to dziecko konało w męczarniach przez kilka godzin. Takich wad są setki. Poronienie w 95% przypadków spowodowane jest wadą genetyczną płodu, organizm sam się tego pozbywa, choć nie zawsze.
Powiedz, po co kobieta ma nosić w sobie przez 7 miesięcy dziecko z Zespołem Edwardsa podczas gdy tylko ~5% dożywa do porodu? Gdy już się urodzą, nie dożyją pierwszego roku życia i każdy ich dzień na tym świecie będzie horrorem, każda minuta to będzie niewyobrażalny ból. Aborcja w przypadku bezczaszkowia i mózgu na wierzchu czy też braku płuc, jest akurat miłosierdziem dla tego dziecka.

Jeśli państwo wymaga rodzenia, niech pomoże tym którzy te dzieci będą wychowywać. Bo dzisiaj to tragedia. Wiesz jak wyglądają takie rodziny? Mężowie zostawiają kobietę z dziećmi, podwijają ogon, oni się na to nie pisali. Pomoc państwa jest zerowa. Taka kobieta, przez 40 lat, 24/7 zajmuje się tym dzieckiem, nie ma nawet godziny dla siebie, nie pojedzie nigdy na żadne wakacje nawet nad jezioro 3 km dalej. Jej życie kręci się wokół tego dziecka, brakuje wszystkiego a najbardziej pieniędzy. Po 40 latach dziecko umiera, kobieta ma ~60 lat i zero praw do emerytury, cudnie, po 40 latach nieobecności na rynku pracy nikt jej nie przyjmie, nic tylko palnąć sobie w łeb, bo zero pomocy ze strony państwa i zero perspektywy na to że zarobi cokolwiek choćby na opłatę za mieszkanie. Rodzina jej nie pomoże, bo najczęściej cała rodzina odwraca się od takich osób.
Niekoniecznie musi to być pomoc finansowa, wystarczyłaby pomoc w postaci opieki nad dzieckiem, tak aby samotny rodzic mógł podjąć pracę.

Jeśli chodzi o ośrodki, z takim zakazem aborcji powinny również powstać ośrodki dla takich dzieci. Nie każdy człowiek jest zdolny do tego aby wychowywać takie dziecko. Już dzisiaj 10% takich rodziców popełnia samobójstwo.
Wiesz że dzieci niepełnosprawne wymagają nie tylko opieki ale i ogromnych nakładów finansowych? Tak dużych że większość ludzi nie jest w stanie sobie z tym problemem poradzić.
Najlepiej, ze skrajności w skrajność, nic po środku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2020 o 5:24

E energizer19
-2 / 4

Kaja Godek sama wychowuje dziecko cierpiące na downa wiec demot jak kula w plot

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+1 / 1

@energizer19 Z tego co można wyczytać, to ma opiekunki dla syna. Zresztą Zespół Downa nigdy nie powinien być przesłanką do aborcji, bo to jedna z najlżejszych wad genetycznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
0 / 0

@greggor Trzeba było nie ruszać w ogóle tej ustawy a tylko ją doprecyzować. No ale to jest Polska, tutaj politycy zawsze popadają ze skrajności w skrajność.
Zresztą, wyroku nie trzeba wykonać, rząd ma w tym spore doświadczenie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alojzykluska
0 / 2

siostra Chmielewska stracila wiare i chyba juz nie zna Tego do kogo sie modli, Jezus nigdy by tak nie powiedzial. Jezus mowil "wez swoj krzyz i nasladuj mnie"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem