Poszedłem ostatnio do sklepu zupełnie nie pamiętając o tym zakazie i nie kontrolując czasu. Jak ostatni zbrodniarz minąłem tłumek osób czekających przed sklepem i przekroczyłem bramkę o 11:56. A w środku co? Praktycznie pustka, kasjerki znudzone, plaża. Duży sklep, kilkanaście osób personelu, miliony w towarze i to wszystko leży odłogiem bo jakiś debil wymyślił, że tak.
Nie znam żadnego przedsiębiorcy który szczególnie w tak ciężkim momencie wygania klientów ze sklepu, a markety mają to w piczy,
Sam pracuje w sklepie, na jakiej podstawie ja mam określić ile kto ma lat? Przecież nie mogę nikomu nakazać się wylegitymować, wszyscy są w maskach i czapkach np.
Nie wspominając że seniorzy przychodzą przez cały dzień tylko nie w tych godzinach.
Podziwiam za odwagę, jeśli straż miejska np stwierdzi że tak nie można niech stoi przy wejściu i legitymuje ludzi, proszę bardzo.
I skazuje się na odebranie (i tak śladowej) pomocy od państwa. Na takich zbrodniarzy prawe i sprawiedliwe państwo znalazło bat w postaci paragrafu na mocy którego przedsiębiorcom nie poddającym się reżimowi epidemicznemu odbierana jest pomoc.
Niekoniecznie się zbuntował, może jest to rzeczywiście sklep, którego nie dotyczą godziny dla seniorów. Spotkałem się z takimi kartkami na wielu sklepach np. z ubraniami, których nie dotyczą godziny dla seniorów, a ludzie tego nie wiedzą.
A ja wchodząc do żabki o godz 11:53, biorę tylko jedną rzecz i kładę na ladę przy kasie, a głupia baba mówi, że mi nie sprzeda. K*rwamać.(w sklepie była tylko klientka ok. 40-50 lat i ja). Kompletnie zapomniałem, że jest godzina dla starych.
@wait24 Czyli też by tej kobiety nie obsłużyła mój ojciec jest po 50 nie wygląda jak dziadek ale już siwy i też mu baba z żabki powiedziała że nie sprzeda w sklepie pusto a ojciec specjalnie poszedł do żabki po kanapkę w przerwie w pracy i wrócił głodny i wkurvviony :P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 października 2020 o 19:55
Ale i spożywczak może tak robić legalnie! Przepis odnosi się do sklepów w myśl definicji obowiązującej w rozporządzeniu o zakazie handlu w niedzielę. A tam mowa jest o tym, że przepis nie dotyczy sklepów o powierzchni bodajże do 200m2 i pod warunkiem, że przy kasie stoi ich właściciel. Mały sklep i właściciel za ladą - godziny dla seniorów nie muszą obowiązywać! :)
Starzy ludzie i tak chodzą w takich godzinach jak im się chce a sklep traci potencjalnych innych klientów.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemPoszedłem ostatnio do sklepu zupełnie nie pamiętając o tym zakazie i nie kontrolując czasu. Jak ostatni zbrodniarz minąłem tłumek osób czekających przed sklepem i przekroczyłem bramkę o 11:56. A w środku co? Praktycznie pustka, kasjerki znudzone, plaża. Duży sklep, kilkanaście osób personelu, miliony w towarze i to wszystko leży odłogiem bo jakiś debil wymyślił, że tak.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemNie znam żadnego przedsiębiorcy który szczególnie w tak ciężkim momencie wygania klientów ze sklepu, a markety mają to w piczy,
Odpowiedz Komentuj obrazkiemSam pracuje w sklepie, na jakiej podstawie ja mam określić ile kto ma lat? Przecież nie mogę nikomu nakazać się wylegitymować, wszyscy są w maskach i czapkach np.
Nie wspominając że seniorzy przychodzą przez cały dzień tylko nie w tych godzinach.
Podziwiam za odwagę, jeśli straż miejska np stwierdzi że tak nie można niech stoi przy wejściu i legitymuje ludzi, proszę bardzo.
I skazuje się na odebranie (i tak śladowej) pomocy od państwa. Na takich zbrodniarzy prawe i sprawiedliwe państwo znalazło bat w postaci paragrafu na mocy którego przedsiębiorcom nie poddającym się reżimowi epidemicznemu odbierana jest pomoc.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemNiekoniecznie się zbuntował, może jest to rzeczywiście sklep, którego nie dotyczą godziny dla seniorów. Spotkałem się z takimi kartkami na wielu sklepach np. z ubraniami, których nie dotyczą godziny dla seniorów, a ludzie tego nie wiedzą.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemA ja wchodząc do żabki o godz 11:53, biorę tylko jedną rzecz i kładę na ladę przy kasie, a głupia baba mówi, że mi nie sprzeda. K*rwamać.(w sklepie była tylko klientka ok. 40-50 lat i ja). Kompletnie zapomniałem, że jest godzina dla starych.
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@wait24 Czyli też by tej kobiety nie obsłużyła mój ojciec jest po 50 nie wygląda jak dziadek ale już siwy i też mu baba z żabki powiedziała że nie sprzeda w sklepie pusto a ojciec specjalnie poszedł do żabki po kanapkę w przerwie w pracy i wrócił głodny i wkurvviony :P
Odpowiedz Komentuj obrazkiemZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2020 o 19:55
@Buchaj Popieprzone to jest.
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@wait24 Niestety :/
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@Buchaj Wszedłem i roznosiłem wirusa i teraz mi mówi, że nie sprzeda. Słabe to.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemWydaje mi się, że to raczej jakiś sklep odzieżowy, czy przemysłowy, gdzie godziny dla seniorów faktycznie nie obowiązują, a nie żaden bunt.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemAle i spożywczak może tak robić legalnie! Przepis odnosi się do sklepów w myśl definicji obowiązującej w rozporządzeniu o zakazie handlu w niedzielę. A tam mowa jest o tym, że przepis nie dotyczy sklepów o powierzchni bodajże do 200m2 i pod warunkiem, że przy kasie stoi ich właściciel. Mały sklep i właściciel za ladą - godziny dla seniorów nie muszą obowiązywać! :)
Odpowiedz Komentuj obrazkiem