@kibishi w sumie racja. Z drugiej strony można stwierdzić, że jesteśmy naturze coś winni... kto chociaż raz nie widział rozjechanego zwierzaka na drodze? Trochę pomocy nie powinno zaszkodzić, ale też bez przesady
Koty są nosicielami chorób szkodliwych dla ludzi: toksoplazmoza, toksokaroza, chlamydioza, wścieklizna, choroba kociego pazura. Dbajmy o koty, ale świadomie.
@ban__ I znalazł się tak co napisze, że koty roznoszą toksoplazmozę.... edukacja w Polsce kuleje. Większe prawdopodobieństwo, że zachorujesz na toksoplazmozę masz jedząc warzywa lub surowe mięso. Żeby zarazić się od kota to musisz się naprawdę postarać.... musisz zjeść jego odchody.
@aberg
Naprawdę potrzebujesz rozpisania drogi kocich odchodów do przewodu pokarmowego człowieka bez zjedzenia wspomnianych odchodów, czy jednak potrafisz sobie to wyobrazić?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 listopada 2020 o 10:58
Nie są pożyteczne, a przynajmniej nie z punktu widzenia środowiska naturalnego. W Polsce w znacznym stopniu przyczyniają się do zmniejszenia populacji nie tylko szczurów i myszy, ale też ptaków, ryjówek, zajęczaków z gatunkami chronionymi włącznie. W przypadku miejsc gdzie nie występowały wcześniej ich sprowadzenie było wręcz klęską dla gatunków rodzimych. Między innymi dlatego nie jestem też zwolennikiem tzw kotów wychodzących.
Nie mówię przy tym, że nie powinno się pomagać tym zwierzętom w ogóle, ale raczej robić to z głową. Bardzo sensowna jest pod tym kątem działalność fundacji, które zapewniają kotom wolnożyjącym pomoc weterynaryjną, sterylizują je oraz znajdują im domy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 listopada 2020 o 18:24
@Escitalopram - a wiesz, że koty są niezbędnym elementem miejskiego ekosystemu? Wiesz, ile gatunków ptaków w miastach jest inwazyjnych? Wiesz że jakby nie było kotów w miastach, to byłoby o wiele więcej gryzoni i przez to ptaków prawie by nie było? Kot jest naturalnym regulatorem ekosystemu miejskiego, czy się to komu podoba, czy nie. Najpierw trzeba poczytać fachową literaturę, a dopiero się wymądrzać. Tak wymądrzali się Niemcy i obudzili się z ręką w nocniku: usunęli koty z miast, jakiś czas potem zniknęła większość ptaków. Sczczury w biały dzień chodziły ulicami, a latającego robactwa latem pełno było. Nie, nie słyszałem o tym. Widziałem to na własne oczy kilkanaście lat temu…
@DAREKJP
Jakie konkretnie gatunki inwazyjne masz na myśli? W Polsce jedynym gatunkiem ptaków, który w warunkach miejskich powoduje pewne problemy jak mam wrażenie jest Gołąb miejski.
https://www.facebook.com/zpppn/posts/2034897426752581 Na koniec taki komentarz popularnonaukowy, przy okazji jeden punkt bardzo krótko odnoszący się do miejsc gdzie kot jest gatunkiem inwazyjnym zawleczonym przez człowiek
Jakieś konkrety odnośnie Niemiec zechcesz podać i dane wskazujące na taką przyczynę przyrostu populacji szczurów i owadów jaką sugerujesz?
Rozumiem, że jako znawca w tematu mógłbyś mi polecić coś fachowego?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
2 listopada 2020 o 0:35
@DAREKJP On tego nie wie. Natura reguluje wszystko sama. To człowiek ingeruje we wszystko co się da. Natura jest tak skonstruowana, że nie ma możliwości żeby jakiś gatunek wyginął. Jak jakiegoś gatunku jest za dużo to pojawią się naturalnie gatunki, który atakują taki gatunek.
chronią miasto przed gryzoniami czyli zabijają myszki czyli są mordercami zwierzątek
Nie, nie przeszkadza mi to, ale tym, którzy się ostatnio jarali "piątką dla zwierząt" z pewnością tak. I co teraz?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
7 razy.
Ostatnia modyfikacja:
2 listopada 2020 o 10:04
90% młodych lwów nie dożywa drugiego roku życia. To samo spotyka 95% mlodych gepardów. Dlaczego dziki kot miejski w Europie miałby liczyć na coś innego niż 2 lata życia? Taka jest natura. Wiem, że to brutalna prawda, ale nic na to nie poradzimy.
Nie jestem przeciwnikiem kotów ale przez wiele lat dzikie koty radziły sobie same, bez pomocy człowieka, więc i tym razem dadzą radę.
@kibishi w sumie racja. Z drugiej strony można stwierdzić, że jesteśmy naturze coś winni... kto chociaż raz nie widział rozjechanego zwierzaka na drodze? Trochę pomocy nie powinno zaszkodzić, ale też bez przesady
Koty są nosicielami chorób szkodliwych dla ludzi: toksoplazmoza, toksokaroza, chlamydioza, wścieklizna, choroba kociego pazura. Dbajmy o koty, ale świadomie.
@ban__ I znalazł się tak co napisze, że koty roznoszą toksoplazmozę.... edukacja w Polsce kuleje. Większe prawdopodobieństwo, że zachorujesz na toksoplazmozę masz jedząc warzywa lub surowe mięso. Żeby zarazić się od kota to musisz się naprawdę postarać.... musisz zjeść jego odchody.
@aberg
Naprawdę potrzebujesz rozpisania drogi kocich odchodów do przewodu pokarmowego człowieka bez zjedzenia wspomnianych odchodów, czy jednak potrafisz sobie to wyobrazić?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2020 o 10:58
@ban__ Podobno połowa ludzi ma toksoplazmozę
@pejter
Jeśli tak, to jestem w tej połowie (nie znam statystyk), a konkretnie po przebyciu. Co nie przeszkadza mi mieć kota.
taa "nie są nosicielami żadnych chorób szkodliwych dla ludzi"
https://pl.wikipedia.org/wiki/Toksoplazmoza
Nie są pożyteczne, a przynajmniej nie z punktu widzenia środowiska naturalnego. W Polsce w znacznym stopniu przyczyniają się do zmniejszenia populacji nie tylko szczurów i myszy, ale też ptaków, ryjówek, zajęczaków z gatunkami chronionymi włącznie. W przypadku miejsc gdzie nie występowały wcześniej ich sprowadzenie było wręcz klęską dla gatunków rodzimych. Między innymi dlatego nie jestem też zwolennikiem tzw kotów wychodzących.
Nie mówię przy tym, że nie powinno się pomagać tym zwierzętom w ogóle, ale raczej robić to z głową. Bardzo sensowna jest pod tym kątem działalność fundacji, które zapewniają kotom wolnożyjącym pomoc weterynaryjną, sterylizują je oraz znajdują im domy.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2020 o 18:24
@Escitalopram I to jest pełna informacja o kotach, a nie jak demot z półprawdą.
@Escitalopram - a wiesz, że koty są niezbędnym elementem miejskiego ekosystemu? Wiesz, ile gatunków ptaków w miastach jest inwazyjnych? Wiesz że jakby nie było kotów w miastach, to byłoby o wiele więcej gryzoni i przez to ptaków prawie by nie było? Kot jest naturalnym regulatorem ekosystemu miejskiego, czy się to komu podoba, czy nie. Najpierw trzeba poczytać fachową literaturę, a dopiero się wymądrzać. Tak wymądrzali się Niemcy i obudzili się z ręką w nocniku: usunęli koty z miast, jakiś czas potem zniknęła większość ptaków. Sczczury w biały dzień chodziły ulicami, a latającego robactwa latem pełno było. Nie, nie słyszałem o tym. Widziałem to na własne oczy kilkanaście lat temu…
@DAREKJP
Jakie konkretnie gatunki inwazyjne masz na myśli? W Polsce jedynym gatunkiem ptaków, który w warunkach miejskich powoduje pewne problemy jak mam wrażenie jest Gołąb miejski.
Same koty mają spory negatywny wpływ na dziko żyjące gatunki
https://www.nature.com/articles/ncomms2380?fbclid=IwAR1f4AXrbSQLCw-PbK4FuY5Y4SmBsz6Li5FzggXP50rHyzRUz-vBTdGy1ww
W tym w Polsce https://link.springer.com/article/10.1007/s11252-020-01017-y?fbclid=IwAR384J9E0_-YccnaU_Yz2iDznsVmaEDXewjQAefr8M5iWTJsrcU5DesgkF0#Sec500, -przy okazji artykuł pokazuje, że szczury czy gołębie to bynajmniej nie jest to co koty lubią najbardziej (patrz suplement)
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2351989418303196? fbclid=IwAR2R84s7AlLpucbgTfWLOEibZovF7bBJTRl4v2jCtz264oUXa4PgGoThBkg#bib1 choć w przypadku obszarów wiejskich są większym problemem niż przypadku miast.
Efektywność kotów jeśli chodzi o szczury jest wbrew pozorom daleka od rewelacji
https://wildlife.org/rats-feral-cats-fail-at-urban-rodent-control/
https://www.facebook.com/zpppn/posts/2034897426752581 Na koniec taki komentarz popularnonaukowy, przy okazji jeden punkt bardzo krótko odnoszący się do miejsc gdzie kot jest gatunkiem inwazyjnym zawleczonym przez człowiek
Jakieś konkrety odnośnie Niemiec zechcesz podać i dane wskazujące na taką przyczynę przyrostu populacji szczurów i owadów jaką sugerujesz?
Rozumiem, że jako znawca w tematu mógłbyś mi polecić coś fachowego?
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2020 o 0:35
Na szczury to tylko porządek i deratyzacja.
@DAREKJP On tego nie wie. Natura reguluje wszystko sama. To człowiek ingeruje we wszystko co się da. Natura jest tak skonstruowana, że nie ma możliwości żeby jakiś gatunek wyginął. Jak jakiegoś gatunku jest za dużo to pojawią się naturalnie gatunki, który atakują taki gatunek.
chronią miasto przed gryzoniami czyli zabijają myszki czyli są mordercami zwierzątek
Nie, nie przeszkadza mi to, ale tym, którzy się ostatnio jarali "piątką dla zwierząt" z pewnością tak. I co teraz?
Zmodyfikowano 7 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2020 o 10:04
Zostawcie otwarte okno, a przyjdzie sierściuch i nasra wam w piwnicy.
90% młodych lwów nie dożywa drugiego roku życia. To samo spotyka 95% mlodych gepardów. Dlaczego dziki kot miejski w Europie miałby liczyć na coś innego niż 2 lata życia? Taka jest natura. Wiem, że to brutalna prawda, ale nic na to nie poradzimy.