standard pis....im głupszy i gorzej wykształcony, tym mniej ma do pozwiedzania i wierniejszy jest. bo zdaje sobie sprawę, że w realu, bez swojego pana z głodu by zdechł.
@lolo7 nie no, ortograficznych nie ma, a interpunkcji i stylu ci nie wyłapie. Zastanów się co by było gdyby pisali ręcznie, nawet bez wyłapywania błędów ortograficznych...
Czego się spodziewasz po ludziach, którzy ledwo skończyli podstawówki? Nie dość, że wiedzy o ekonomii i polityce nie mają żadnej, to jeszcze prawie analfabeci.
Ja bym tam jeszcze ze 2, 3 błędy składniowe znalazł. Ale, jak widzę, fechmistrz czerwonego pisaka i tak był łaskawy.
Radni PiS powinni częściej komentować demoty. Może trochę bieglej władaliby językiem pisanym.
Tak jest gdy zamiast kompetencji liczą się znajomości i przynależność partyjna. A u nich to jest tak wyraźnie widoczne, że aż dziw, że sami tego nie widzą. Co resort i stanowisko tym większy "specjalista".
Autorze tego demota, jesteś zdziwiony ?
standard pis....im głupszy i gorzej wykształcony, tym mniej ma do pozwiedzania i wierniejszy jest. bo zdaje sobie sprawę, że w realu, bez swojego pana z głodu by zdechł.
I to wszystko w dobie autokorekty kiedy programy do pracy z tekstem podkreślają błędy... Serio...
@lolo7 nie no, ortograficznych nie ma, a interpunkcji i stylu ci nie wyłapie. Zastanów się co by było gdyby pisali ręcznie, nawet bez wyłapywania błędów ortograficznych...
@Bihar wyłapie, tylko nie zapuszcza sam z reguł a trzeba to ręcznie odpalić.
Po prostu "prawdziwi patrioci" z PiS co to sie nie umieja poprawnie niby ojczystym jezykiem posluzyc
Czego się spodziewasz po ludziach, którzy ledwo skończyli podstawówki? Nie dość, że wiedzy o ekonomii i polityce nie mają żadnej, to jeszcze prawie analfabeci.
Jaka władza, taka poprawność
Ja bym tam jeszcze ze 2, 3 błędy składniowe znalazł. Ale, jak widzę, fechmistrz czerwonego pisaka i tak był łaskawy.
Radni PiS powinni częściej komentować demoty. Może trochę bieglej władaliby językiem pisanym.
poziom rządu.... - to zawsze była krótka ławka...
cóż tu komentować, ***** ***
Tak jest gdy zamiast kompetencji liczą się znajomości i przynależność partyjna. A u nich to jest tak wyraźnie widoczne, że aż dziw, że sami tego nie widzą. Co resort i stanowisko tym większy "specjalista".