@Venkman
Nic nie jest pod kontrola, a chorych w kraju jest przynajmniej 2-3 razy więcej niż podają, sam znam przykład gdzie oboje rodziców mają koronawirusa, a dorosłe dzieci (studenci) z nimi mieszkające i partnerzy tych dzieci z którymi się oni codziennie spotykają nie mieli wcale robionych testów, a rodzice tydzień chodzili z temperaturą zanim doczekali się testów więc pewne jest, że w tym przypadku minimum 6 osób jest chorych, a tylko 2 zdiagnozowane. Podobnie druga znajoma, mieszka sama ale regularnie bywa u rodziców i ona test pozytywny, a rodzice bez testów.
Tak wygląda to "pod kontrolą", a co do przykładu to nie wiem czy ilość podanych testów jest z dnia z którego są wyniki, bo na wyniki się teraz czeka 3-4 dni więc może tak być, że w poniedziałek będzie zrobionych 1000 testów i w poniedziałek przyjdą wyniki z piątku kiedy było zrobionych 2000 testów w tym np. 1100 pozytywnych ale tego nie wiem czy tak jest, bo nie wiem jak to Sanepid podaje.
Nie zmienia to faktu, że PiS nie panuje zupełnie nad tym co się teraz w kraju dzieje, zero przygotowania, zero planowania, zero logiki w działaniach!
Kumpel wykonał test na covida 21 października.... a 31 października pojawił się wynik (pozytywny).... z DATĄ WYKONANIA na 30 październik... :-) tak więc to nie jest kwestia ilości badań tylko... a z resztą Uj wie co jest powodem. Wygląda to jak wygląda :P
Doprawdy nie wiem, skąd biorą się te statystyki i zaczynam wierzyć, że publikowane są sny prezesa. Moja żona zrobiła test ponad tydzień temu, wynik miał być po dwóch dniach, nie ma do dnia dzisiejszego. Brak wyniku był powodem odwołania bardzo ważnego dla jej zdrowia zabiegu. Co do kontroli "ŻONDU" nad państwem- ich decyzje to spacer pijanych dzieci we mgle. Pisowska, bandycka swołocz. ***** ***
nie, żebym bronił pisiorów bo jestem za tym żeby ich na latarniach wieszać ale jak patrzę na ten demot i czytam te komentarze to ręce opadają. Poczytajcie trochę o zasadach raportowania. Ilość pozytywnych podaje się po adresie zameldowania a nie po miejscu wykonania testów. Czyli jeśli w Łodzi wykonywanych jest 1000 testów a 2000 ludzi (pozytywnych) by nie czekać w kolejce zrobi testy w innym mieście, to na 1000 testów będzie 3000 przypadków. Widać, że gimbaza zamiast się uczyć to się mądrzy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 listopada 2020 o 7:53
poprostu trzeba mieć swój rozum jesteś chory masz objawy to sie sam izoluj od reszty. co wam daje zgłoszenie się na wymaz ?? przechorować w domu jeśli jest źle dopiero potem sie zgłoś do szpitala bo nagłe przhpadki mają większe szanse na respirator
To wynik manipulacji rządu. Do 5 listopada do statystyk włączane są pozytywne wyniki testów wykonanych prywatnie (poza NFZ), ale nie sama liczba wykonanych testów. Tak napisane jest rozporządzenie. Pisał o tym spidersweb.
Prawdopodobnie chodzi o oskarżenie obecnych protestów o powiększenie epidemii. Tymczasem na fizykwyjasnia.pl można znaleźć wytłumaczenie, że nie ma dowodów, że protesty BLM zwiększyły tempo zarażeń w USA.
@Venkman
Nic nie jest pod kontrola, a chorych w kraju jest przynajmniej 2-3 razy więcej niż podają, sam znam przykład gdzie oboje rodziców mają koronawirusa, a dorosłe dzieci (studenci) z nimi mieszkające i partnerzy tych dzieci z którymi się oni codziennie spotykają nie mieli wcale robionych testów, a rodzice tydzień chodzili z temperaturą zanim doczekali się testów więc pewne jest, że w tym przypadku minimum 6 osób jest chorych, a tylko 2 zdiagnozowane. Podobnie druga znajoma, mieszka sama ale regularnie bywa u rodziców i ona test pozytywny, a rodzice bez testów.
Tak wygląda to "pod kontrolą", a co do przykładu to nie wiem czy ilość podanych testów jest z dnia z którego są wyniki, bo na wyniki się teraz czeka 3-4 dni więc może tak być, że w poniedziałek będzie zrobionych 1000 testów i w poniedziałek przyjdą wyniki z piątku kiedy było zrobionych 2000 testów w tym np. 1100 pozytywnych ale tego nie wiem czy tak jest, bo nie wiem jak to Sanepid podaje.
Nie zmienia to faktu, że PiS nie panuje zupełnie nad tym co się teraz w kraju dzieje, zero przygotowania, zero planowania, zero logiki w działaniach!
Tu akurat przykłąd z mazowieckiego....
Kumpel wykonał test na covida 21 października.... a 31 października pojawił się wynik (pozytywny).... z DATĄ WYKONANIA na 30 październik... :-) tak więc to nie jest kwestia ilości badań tylko... a z resztą Uj wie co jest powodem. Wygląda to jak wygląda :P
Doprawdy nie wiem, skąd biorą się te statystyki i zaczynam wierzyć, że publikowane są sny prezesa. Moja żona zrobiła test ponad tydzień temu, wynik miał być po dwóch dniach, nie ma do dnia dzisiejszego. Brak wyniku był powodem odwołania bardzo ważnego dla jej zdrowia zabiegu. Co do kontroli "ŻONDU" nad państwem- ich decyzje to spacer pijanych dzieci we mgle. Pisowska, bandycka swołocz. ***** ***
nie, żebym bronił pisiorów bo jestem za tym żeby ich na latarniach wieszać ale jak patrzę na ten demot i czytam te komentarze to ręce opadają. Poczytajcie trochę o zasadach raportowania. Ilość pozytywnych podaje się po adresie zameldowania a nie po miejscu wykonania testów. Czyli jeśli w Łodzi wykonywanych jest 1000 testów a 2000 ludzi (pozytywnych) by nie czekać w kolejce zrobi testy w innym mieście, to na 1000 testów będzie 3000 przypadków. Widać, że gimbaza zamiast się uczyć to się mądrzy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2020 o 7:53
Trwa unijny wyścig do 750 mld euro, który kraj wykaże się największą ilością zakazonych, zgarnie najwięcej. Wszyscy trzaskają testy na potęgę…
poprostu trzeba mieć swój rozum jesteś chory masz objawy to sie sam izoluj od reszty. co wam daje zgłoszenie się na wymaz ?? przechorować w domu jeśli jest źle dopiero potem sie zgłoś do szpitala bo nagłe przhpadki mają większe szanse na respirator
To wynik manipulacji rządu. Do 5 listopada do statystyk włączane są pozytywne wyniki testów wykonanych prywatnie (poza NFZ), ale nie sama liczba wykonanych testów. Tak napisane jest rozporządzenie. Pisał o tym spidersweb.
Prawdopodobnie chodzi o oskarżenie obecnych protestów o powiększenie epidemii. Tymczasem na fizykwyjasnia.pl można znaleźć wytłumaczenie, że nie ma dowodów, że protesty BLM zwiększyły tempo zarażeń w USA.