W tamtym okresie na całym świecie były takie poradniki dla kobiet. Takie czasy. Dobrze że to się skończyło. Przynajmniej w większości domów.
Osobiście chcę mieć partnerkę a nie niewolnicę
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 listopada 2020 o 17:03
Jak feministki będą dalej zyskiwać poparcie to tak będzie. A za bycie mężczyzna będziesz musiał przepraszać. Zresztą już przepychają teksty typu "toksyczna męskość"
no i właśnie przez takie radykalne postawy (forsowane przez ultrakonserwatyzm poglądowy Konfederacji i Pisu) mamy teraz to co mamy i wzorem zachodu czeka nas spora rewolucja obyczajowa w Polsce. Tylko teraz to może być przegięcie w drugą stronę i podobne podręczniki będą pisane dla białych, heteroseksualnych mężczyzn.
@mo_cuishle Jest duża różnica w podręczniku na półce a prawach. Podręcznik na półce leży i każdy może kupić i przeczytać. Z reguły ludzie robią to świadomie, i sami oceniają czy im się to podoba czy nie. To jest ich wybór. Natomiast jak wprowadza się jakąś przymusową edukację seksualną, jakieś parytety, w szkole się człowiekowi mówi jak ma traktować swoją połówkę i jaka jest jego rola a jaka nie jest. To już nie jest wybór. Człowiek nie żyje jak chce tylko tak jak go system kształtuje. No więc różnicą jest wybór. Czy sięgniesz po podręcznik to twój wybór. Natomiast do szkoły musisz posłać dziecko pod przymusem i tam już nie ma wyboru czy ktoś sięgnie po podręcznik czy nie bo masz się patrzeć na nauczyciela i słuchać.
@wacht ja się nie odnoszę do tego konkretnego przypadku jednego podręcznika, ale ogólnie o pewnych postawach. Te "mądrości" w takich książkach skądś się biorą.
@mo_cuishle Nie chodzi mi o "twoje mądrości" tylko o twoje "mądrości". Doprecyzowując, o to co znajdowało by się w takiej książce gdybyś ty ją napisała.
@wacht brednie i halucynacje. Z żadnej z moich wypowiedzi nie wynika jakobym aspirowała do napisania książki więc takie gdybanie "co by się znajdowało" nie wnosi żadnej merytorycznej treści do dyskusji. Nie masz argumentu to nie podejmuj dyskusji.
@mo_cuishle No przecież odpowiedziałem ci na pytanie. Ale skoro nie zrozumiałaś to zignoruj mój poprzedni komentarz (może zrozumiesz później). Co się zaś tyczy "sprecyzowanie", to ujmę to inaczej: chodziło mi o to jakie masz zdanie na tematy które są przedmiotem poradnika. To miałem na myśli pisząc: 'twoje "mądrości"'. Teraz zrozumiałaś?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 listopada 2020 o 19:34
@wacht ale to jakie ja mam osobiście zdanie nie jest przedmiotem tej dywagacji. Zresztą nie ma znaczenia bo i tak się nie liczy. Opisuję pewne procesy które mają miejsce i miały w przeszłości nie ważne czy się z tym zgadzam czy nie, bo to się DZIEJE. Teraz zrozumiałeś?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 listopada 2020 o 19:47
@mo_cuishle Ale przecież nikt o tym nie zamierzał dyskutować. Teraz skoro już zrozumiałaś co miałem na myśli pod pojęciem 'twoje "mądrości"' możesz skorzystać z odpowiedzi którą napisałem 10 listopada 2020 o 16:14. Wszystko jasne?
@wacht iście światła i rzeczowa odpowiedź, możesz mi napisać co konkretnie wniosła do dyskusji? A jeżeli nie ma w niej nic mąrego, to skorzystaj proszę z sugestii zawartej w moim komentarzu z 10 listopada 2020 o 18:36
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 listopada 2020 o 19:58
@mo_cuishle Napisałaś: 'Te "mądrości" w takich książkach skądś się biorą.'. A ja ci odpowiedziałem jak się biorą. Tak samo jak i twoje "mądrości". Sposób w jaki te "mądrości" powstają definiuje też "miejsce skąd się biorą" zakładając że twoje zdanie powstaje w twojej głowie. Innymi słowy "mądrości" z poradnika wzięły się z głowy autora tak samo jak twoje "mądrości" z twojej głowy. Do dyskusji wnosi to to że teraz wiesz skąd się te "mądrości" biorą.
@wacht ale ja to doskonale rozumiem, problem polega właśnie na tym, że JA NIE PYTAŁAM SKĄD się biorą. To nie było pytanie a stwierdzenie, nie było tam znaku zapytania ale kropka na końcu zdania :) także dzięki za próby uświadamiania ale są zbędne :D
No, ubawiliśmy się z żoną to czytając, a na końcu żona zorientowała się, że ja tego jej nie czytam na poprawę humoru i już się nie śmiała :-).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2020 o 12:12
To jest podręcznik wszystkich tych, którzy uważają, że edukacja seksualna jest niepotrzebna.
To jest właśnie edukacja seksualna z tamtych czasów.
I KOMU TO PRZESZKADZAŁO???? ja się pytam.... KOMU???
@BrickOfTheWall Często jak chcę coś tu napisać, to okazuje się, że ktoś już to napisał ;)
W tamtym okresie na całym świecie były takie poradniki dla kobiet. Takie czasy. Dobrze że to się skończyło. Przynajmniej w większości domów.
Osobiście chcę mieć partnerkę a nie niewolnicę
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2020 o 17:03
Poradnik niewolnicy
Niedługo takie poradniki będą dla nas panowie haha
Jak feministki będą dalej zyskiwać poparcie to tak będzie. A za bycie mężczyzna będziesz musiał przepraszać. Zresztą już przepychają teksty typu "toksyczna męskość"
@Uhtred juz sa, w neofeministycznych gazetkach
no i właśnie przez takie radykalne postawy (forsowane przez ultrakonserwatyzm poglądowy Konfederacji i Pisu) mamy teraz to co mamy i wzorem zachodu czeka nas spora rewolucja obyczajowa w Polsce. Tylko teraz to może być przegięcie w drugą stronę i podobne podręczniki będą pisane dla białych, heteroseksualnych mężczyzn.
@mo_cuishle Jest duża różnica w podręczniku na półce a prawach. Podręcznik na półce leży i każdy może kupić i przeczytać. Z reguły ludzie robią to świadomie, i sami oceniają czy im się to podoba czy nie. To jest ich wybór. Natomiast jak wprowadza się jakąś przymusową edukację seksualną, jakieś parytety, w szkole się człowiekowi mówi jak ma traktować swoją połówkę i jaka jest jego rola a jaka nie jest. To już nie jest wybór. Człowiek nie żyje jak chce tylko tak jak go system kształtuje. No więc różnicą jest wybór. Czy sięgniesz po podręcznik to twój wybór. Natomiast do szkoły musisz posłać dziecko pod przymusem i tam już nie ma wyboru czy ktoś sięgnie po podręcznik czy nie bo masz się patrzeć na nauczyciela i słuchać.
@wacht ja się nie odnoszę do tego konkretnego przypadku jednego podręcznika, ale ogólnie o pewnych postawach. Te "mądrości" w takich książkach skądś się biorą.
@mo_cuishle Zapewne biorą się tak samo jak wzięły się twoje "mądrości" co do pewnych postaw.
@wacht możesz sprecyzować o jakie "moje mądrości" ci chodzi? opisywanie rzeczywistości to nie są moje wymysły.
@mo_cuishle Nie chodzi mi o "twoje mądrości" tylko o twoje "mądrości". Doprecyzowując, o to co znajdowało by się w takiej książce gdybyś ty ją napisała.
@wacht brednie i halucynacje. Z żadnej z moich wypowiedzi nie wynika jakobym aspirowała do napisania książki więc takie gdybanie "co by się znajdowało" nie wnosi żadnej merytorycznej treści do dyskusji. Nie masz argumentu to nie podejmuj dyskusji.
@mo_cuishle No przecież odpowiedziałem ci na pytanie. Ale skoro nie zrozumiałaś to zignoruj mój poprzedni komentarz (może zrozumiesz później). Co się zaś tyczy "sprecyzowanie", to ujmę to inaczej: chodziło mi o to jakie masz zdanie na tematy które są przedmiotem poradnika. To miałem na myśli pisząc: 'twoje "mądrości"'. Teraz zrozumiałaś?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2020 o 19:34
@wacht ale to jakie ja mam osobiście zdanie nie jest przedmiotem tej dywagacji. Zresztą nie ma znaczenia bo i tak się nie liczy. Opisuję pewne procesy które mają miejsce i miały w przeszłości nie ważne czy się z tym zgadzam czy nie, bo to się DZIEJE. Teraz zrozumiałeś?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2020 o 19:47
@mo_cuishle Ale przecież nikt o tym nie zamierzał dyskutować. Teraz skoro już zrozumiałaś co miałem na myśli pod pojęciem 'twoje "mądrości"' możesz skorzystać z odpowiedzi którą napisałem 10 listopada 2020 o 16:14. Wszystko jasne?
@wacht iście światła i rzeczowa odpowiedź, możesz mi napisać co konkretnie wniosła do dyskusji? A jeżeli nie ma w niej nic mąrego, to skorzystaj proszę z sugestii zawartej w moim komentarzu z 10 listopada 2020 o 18:36
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2020 o 19:58
@mo_cuishle Napisałaś: 'Te "mądrości" w takich książkach skądś się biorą.'. A ja ci odpowiedziałem jak się biorą. Tak samo jak i twoje "mądrości". Sposób w jaki te "mądrości" powstają definiuje też "miejsce skąd się biorą" zakładając że twoje zdanie powstaje w twojej głowie. Innymi słowy "mądrości" z poradnika wzięły się z głowy autora tak samo jak twoje "mądrości" z twojej głowy. Do dyskusji wnosi to to że teraz wiesz skąd się te "mądrości" biorą.
@wacht ale ja to doskonale rozumiem, problem polega właśnie na tym, że JA NIE PYTAŁAM SKĄD się biorą. To nie było pytanie a stwierdzenie, nie było tam znaku zapytania ale kropka na końcu zdania :) także dzięki za próby uświadamiania ale są zbędne :D
@mo_cuishle No ale przynajmniej ci wyjaśniłem że to co masz w głowie to też "mądrości".
@wacht a dziękuję i przyjmę to sobie za komplement. Pozdrawiam
Było minęło :( Kiedyś to wiedizeli jak sie ustawić :P
Coś dziwnie dobry (i nowy) papier, jak na PRL i lata 60-te. ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2020 o 13:29
A źródło? Bo wygląda na fejk. Nie ta czcionka, nie ten papier.
tak, proszę pana
Kurde ludzie ostatnio wrzucaja tutaj jakies gniane teksty z przed 50 lat. Albo takie "dobre rady" albo przestarzale informacje naukowe :/
JA PERDOLĘ, KTOŚ TU OXUJAŁ...