Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
466 521
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Darksmakosz
+31 / 43

No tak komuna to były 'piękne czasy" ( dla partyjnych na pewno) ale dla przeciętnego obywatela hmm
Fakt bezrobocie praktycznie nie istniało a nawet zmuszali do pracy, mało kogo chyba jednak obchodziło że tam działał system czy sie stoi czy sie leży 2000 sie należy no i to jeden z powodów dla którego nic nie było nawet srajtaśmy czy cukru którego Polska produkowała dużo, wiadomo że większość szła na eksport żeby utrzymać ten komunistyczny twór ale koniec końców i tak kasy brakło co było do przewidzenia! W PRL wszyscy młodzi mieli kase na mieszkania a mieszkań i domów było od groma ba nawet przydziały były nie trza było kupować po prostu sie dostawało...
Ach te kolejki do sklepu żeby kupić, nawet nie wiadomo co i czy to będzie potrzebne coś jest to kupie bo inaczej tego nie będzie już na stanie, masz kase a to bym sobie kupił jakieś auto o fiat 126p super ale czakaj mam ja ci kartkę na to nie o sorry możesz kupić używany od jakiegoś partyjniaka za 2-3 razy więcej niż jest wart NOWY! cukier mieso itd. na kartki możesz mieć miliardy ale bez kartek to se możesz w piecu palić nimi a nie kupić chyba że masz znajomości... Oby te "piękne" czasy nigdy kur** nie wrzuciły. A ty były SB-eku weź sie do roboty a nie wymyślasz głupoty, jak ktoś jest w wieku 25 lat bezrobotny to albo tego chce sam, siedzi na zasiłku albo jest idiotą który nie potrafi znaleźć pracy za więcej niż 1500 zł tyle to chyba w nie wiem 10 dni sie zarabia (Oczywiście nie dotyczy prawie całego roku 2020 w którym przez idiotów w rządzie jest rujnowana cała gospodarka) Ale Normalnie to jak zarabiasz czy zarabiałeś poniżej z 3000 zł to coś z tobą było nie tak albo nie zasługiwałeś na więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 10

@Darksmakosz i problem jest taki, ze obecny rzad darzy do tego, aby wprowadzic to na nowo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+10 / 10

@Darksmakosz W democie przebija prawdziwy romantyzm godny dziadków, którzy z rozrzewnieniem wspominają młodość albo gimnazjalistów wierzący w te bajki bez refleksji. :) Wydaje mi się nawet, że znaczna część obecnych lewaków również w to wierzy. :)))
Pamiętam końcówkę PRLu - wcale tak cudownie nie było, np. jeżeli nie było kolejki przed sklepem, nie było co tam wchodzić. Po podróby butów sportowych stało się DOBĘ w kolejce. Chleb do wiejskiego GSu przywozili DWA razy w tygodniu. Po pół godzinie nie było ani okruszka... Pieniądze były śmieciowe - niewiele można było kupić na rynku. Poza oczywiście PEWEXami i bazarami ale tam zwykłe spodnie kosztowały równowartość pensji.
Nikt nie chce pamietać ogromu złodziejstwa jakie wtedy panowało - przecie publicznego się nie kradnie, tylko "organizuje". Jakiekolwiek lepsze stanowisko przysługiwało członkom partii. Nawet kierownikiem sklepu wiejskiego nie można było zostać bez czerwonej książeczki.
Ludzie tego nie pamiętają albo nie chcą wiedzieć.
Edycja: nadal można poczuć prawdziwą magię PRLu jadąc na urlop do...Wenezueli. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2020 o 9:55

G grzes84444
0 / 0

Święte slowa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Przytomny
+31 / 33

Dokąd się Twoim zdaniem wyprowadził od rodziców? Na mieszkanie się oczekiwało ...naście lat przy dobrych wiatrach. Mieszkań "na wynajem" jak teraz praktycznie nie było. Głód mieszkaniowy był potężny. Ja jeszcze trochę pamiętam tamte czasy - dlatego takie demoty budzą we mnie szczególne zniesmaczenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar matek1998
+13 / 19

Znowu bajka pod tytułem " Kiedyś był cud, miód i orzeszki ". Fakt dawniej ludzie pobierali się młodo ale czy ich było stać na wszystko jest już sprawa dyskusyjną. Zazwyczaj młode małżeństwa mieszkały kątem u jednych czy drugich rodziców, nikogo wtedy nielicznych było stać na zakup domu czy mieszkania a o kredytach hipotecznych ludzie nawet nie myśleli. Jak ktoś miał możliwość szedł na wynajęte i czekał latami na przydział mieszkania. Przeciętnym rodzinom się nie przelewało i już pomijając braki w sklepach, dzieciaki donaszały odzież po rodzeństwie , rodzinie i dzieciach znajomych. Ludzie którzy pobierali się w wieku 20 lat, ok. 40 stki byli już zmęczeni życiem z perspektywą, że zaraz spadną im na głowę wnuki. Dziś większość tych ludzi, klepie biedę na głodowych emeryturach. Nic nie mieli za młodu i nic nie mają na starość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aviseil
+3 / 21

To z tym 25-letnim chłopakiem jest coś nie halo.
Ja mam 26 lat, w tamtym roku kupiłam mieszkanie. Pracuję odkąd skończyłam szkołę. Nie pracuję w swoim zawodzie a jednak ze znalezieniem pracy nie miałam problemu. I ze zmianą jej później też nie.

Więc drogi Panie jak ktoś chce pracować to będzie pracował. Jak ktoś chce (a szczególnie facet) to znajdzie pracę nawet za więcej niż najniższa krajowa (nawet w małym mieście). A jak ktoś jest leniwy to będzie miał tylko i wyłącznie wymówki.

I żeby nie było rodzice w żaden sposób nie pomogli mi przy kupnie mieszkania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alakinjjsk
0 / 0

No popatrz popatrz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cheng54_
+2 / 6

Hahahaha! Może 1 na 10 000 albo i 100 000 tak mógł zrobić. Najczęściej elita partyjna lub tzw. "prywaciarze". Kiedyś mieszkania były z przydziału a nie, że było kogoś stać. Moja Mama czekała na nasze M3 czternaście lat, na telefon chyba 12 lat albo dłużej. Nie wiesz co piszesz ani o czym piszesz. Szkoda nafty...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0sy
+1 / 5

pisiory wychowują nowe pokolenie w stylu - dej dej dej, więc jak ma byc dobrze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
+5 / 9

Tak tak, teraz to wszyscy bezrobotni albo pracujący za niskie pensje, a wolnego miejsca parkingowego nie idzie znaleźć. Weź ty sobie autorze sprawdź jak zmienił się poziom życia przez ostatnie 30 lat i przestań powtarzać rewelacje po rozżalonych nierobach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DajPlusaAlboWRyj
+1 / 1

taki żeś mądry? to dlaczego w innych krajach, zarabiając 2000 można normalnie żyć? nawet wywożąc śmieci, co jest zresztą bardzo ważne, ale w kraju cebuli uznawane za "gorszą" pracę, ludzie mogą normalnie żyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cthulhuJimi
+2 / 8

typowy tekścik frustrata - trzeba zakasać rękawy i wziąć się do roboty, a nie narzekać. Znam wielu dwudziestoparolatków, którzy wzięli "życie za bary" i całkiem dobrze im się wiedzie.
Jeśli życie rzuca ci pod nogi cytryny zrób z nich lemoniadę!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2020 o 11:44

Y Ynfluencer
-1 / 9

@cthulhuJimi, głupia retoryka polskich januszy, którzy chcą mieć tanich niewolnikow. Gdyby wszyscy brali życie za bary, podnosili kwalifikacje, kształcili się i nabywali kompetencje to rynek dalej byłby wysycony niewolnikami za 1500 PLN, tylko wysokowykwalifikowanymi. Problem jest w tym, że u nas za najprostszą pracę dostaniesz te 2000 to musisz pożyczyć jeszcze tysiaka w bocianie, żeby przeżyć, w Niemczech za tą pracę np. sprzątaczka dostanie 7000 PLN to na życie wyda 4000 i jeszcze odłoży 3000. Myślisz, że tam jest tak dobrze, bo są sami wysokowykwalifikowani, biorący życie za bary wirtuozi rozwoju? Nie, tak samo potrzeba tam sprzątaczki po Grundschule, jak i programisty. Po prostu Polskie pensje i ceny to przemoc finansowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cthulhuJimi
0 / 2

@Ynfluencer jednym zdaniem, wolisz pracować na cudze marzenia niż na swoje...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aldo
+7 / 9

U mnie w pracy zatrudniamy pracowników produkcji, na start ok. 2500zł netto. Po nauczaniu się wszystkiego (ok. miesiąca, dwóch) pensja ok. 3200zł, dodam 8 godzin pracy, 5 dni w tygodniu. Możliwość pracy po godzinach i w soboty, miasto średniej wielkości Chętni? Brak. Więc takie bajki można między wiersze włożyć o tych młodych ludziach ... Rodzina bez wykształcenia z dwójką dzieci spokojnie więc zarobi 6000zł + 1000zł z plusa, wiadomo to nie jest majątek ale jak się gospodarnie prowadzi to i na kredyt starczy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2020 o 9:53

E eGzu
+4 / 4

Szukasz wymówek, dlaczego jeszcze się tego nie dorobiłeś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
-1 / 7

Ja tylko uprzedzę tekst, który na pewno się pojawi: "jak się jest nieudacznikiem i nie chce się podnosić kwalifikacji, pracować nad sobą to się zarabia 1500", jakby wszyscy pracowali nad sobą i podnosili kwalifikacje, to wszyscy byliby wysokowykwalifikowani, a zarabiali i tak 1500 zł, dziękuję do widzenia. To nie jest wina ludzi, tylko tego, że żyjemy w kraju, gdzie za najprostszą pracę bez kwalifikacji dostaniesz tyle, że musisz dołożyć drugie tyle, żeby przeżyć. W Polsce sprzątaczka zarobi 2000 i musi tysiaka zaciągnąć w bocianie, by przeżyć miesiąc, a w Niemczech sprzątaczka zarobi 7000 PLN i wyda na życie 4000, a 2000 zostanie jej w kieszeni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 3

@Ynfluencer zapominasz o dwoch rzeczach, a mianowicie o tym,ze ludzie umieraja i odchodza na emeryture a na rynek wchodzi co roku grubo ponad 100tysiecy nowych pracownikow zaraz po szkole/studiach. Wiec jesli ktos przez 15lat robi za najnizsza krajowa i nie podnosi kwalifikacji, to jest nieudacznikiem. Bo jego prace moglby wykonac ktos z miesiecznym doswiadczeniem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
+3 / 3

@Xar Tylko, że ja np jestem w 30, może nawet 20 procentach najlepiej zarabiającej części populacji tego kraju, zarabiam prawie 3 minimalne + mieszkam z rodzicami, a i tak nie stać mnie na na nawet pudło 25 metrów kwadratowych bez kredytu, bo szybciej niż ja odkładam pieniądze nieruchomości drożeją, a uwierz mi, że rozrzutny nie jestem, po prostu ceny mieszkań są chore i pompowane przez lobby deweloperskie i banki na siłę, nawet Covid nie pomaga i pewnie nawet koniec świata i katastrofa nuklearna nie wywołałaby korekty na nieruchomościach i cały czas byłby w sieci spam sponsorowanych deweloperskich artykułów "3 wojna światowa, cen mieszkań to nie wzrusza, deszcz meteorytów, cen mieszkań to nie wzrusza, inwazja zombie..."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kirand
+1 / 5

Załóż firmę i zatrudniaj ludzi za "godną" płacę. Kto ci broni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A asdf34
+6 / 6

Co wy p..dolicie? Jak niby się wprowadzał? Mieszkał z żoną, dziećmi i rodzicami do 45 roku życia, bo na mieszkanie nie było szans wcześniej, niż w ciągu 20lat! A słyszał ktoś o mieszkaniach kwaterunkowych? Opamiętajcie się!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hokek
+5 / 7

a teraz pomyśl jak to wygląda ze strony pracodawcy - twoje 1500zł na rękę to PONAD 3000 zł kosztu pracodawcy. Niestety socjalizm kosztuje, a skoro matołki głosują na socjalistów to dalej tak będzie. No niestety większość ludzi nie rozumie, że ta tak zwana demokracja to jeden z NAJGORSZYCH systemów jakie są. Dopóki głosuje każdy matoł, któremu media mogą wmówić wszystko i który nie rozumie, że na 500zł które "dostanie" wpłaci do kasy rządowej ponad 800 to NIC się nie zmieni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2020 o 10:32

E Endru1241
-1 / 1

@hokek 1500zł netto to 2004zł brutto, czyli łączne koszty pracodawcy w wysokości 2 417zł.
Łączne koszty obsługi 500+ mieszczą się w granicach kilku procent całego wydatku budżetowego na ten cel.
Np. w takim 2017 r., kiedy dodatkowo były reklamy tego programu wydano 400mln na całą obsługę, a ok. 16.5 mld na świadczenia. To mniej niż 2.5%.
Chyba, że liczymy dodatkowo wpływ na inflację, ale to jest proces złożony.

Co więcej tak zwany "każdy matoł" zarabiający taką kwotę na sam podatek wydaje tylko 223zł miesięcznie, a odliczając ulgę na dziecko - 131zł.
Więc z perspektywy np. człowieka z wschodniej części Polski (gorsza sytuacja na rynku pracy) zarabiającego te 1500zł, a posiadającego 1 dziecko na 500+ wychodzi na czysto 369zł + wszystkie inne benefity opłacone z budżetu.
Przy większej ilości dzieci ma jeszcze bardziej klarowną sytuację.
Nota bene - demot opisuje sytuację finansową sprzed 3 lat, kiedy minimalna wynosiła 2000zł brutto, więc takie wyliczenia stosowałem.
Ale fakt pozostaje faktem - ci ludzie postąpili racjonalnie z perspektywy finansowej popierając 500+. Czyli dali się przekupić.
Oczywiście wyłącznie w krótkiej perspektywie.
Samo 500+ to jeszcze nic. Sumaryczne działania PiS doprowadzające do zwiększenia obciążeń podatkowych, regulacji, zmiennego i ostrego prawa, nepotyzmu, korupcji - wszystkiego co powoduje pogorszenie ogólnego stanu gospodarki, rosnącą inflację, upadające firmy. To jest prawdziwy problem. I ukryte dno, które po latach pokaże (już pokazuje), że nie była to aż tak dobra inwestycja.
O co mi głównie chodzi - stosowanie błędnych kwot to demagogia i daje argumenty przeciwnikom (np. zwolennikom PiS).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hokek
-1 / 1

@Endru1241 mylisz się. każde 500+ kosztuje ponad 800zł i były na to wyliczenia - dochodziły koszty urzędnicze itp. Jak dodasz do tego, że po drodze drugie tyle jeszcze UKRADNĄ (np na "systemy" czy "aplikacje" robione na poziomie uczniaka z liceum za grube miliony na "przetargach"[czyli losowaniu jakiego partyjniaka krewny/znajomy zrobi biznes i odpali dolę pozostałym]) to będzie ponad 1000

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2020 o 15:20

E Endru1241
0 / 0

@hokek Nie ma to jak merytoryczne "mylisz się". Przedstaw te obliczenia, jeśli masz do nich pewność.
Gdzie i na czym niby koszty urzędnicze miałyby wynieść blisko 5mld złotych?
Np. w 2018 r. łączne wydatki budżetowe na świadczenia opiekuńcze wyniosły 22.477 mld zł, beneficjentów 500+ było 6.55 mln, co przemnożone x12 x500zł daje 21.5 mld zł. Samo to stanowiłoby 95,7% tego budżetu, zostawiając maksymalnie niecały miliard - 4.3% tego budżetu na ewentualne "przewalenie".
A przypominam, że są jeszcze inne świadczenia w tej kategorii.

A nagły wzrost z 800 do 1000 to w skali kraju co najmniej 3.3 mld zł.
To nie jest nawet skala największych przekrętów tylko 20 razy tyle.

Wypowiedź razem z dokładnie podawanymi liczbami nie można nawet zaklasyfikować jako hiperbolę, więc stanowi realnie kłamstwo.
Czy naprawdę nie rozumiesz, że stosując te same metody, co krytykowani (demagogia, kłamstwo) - jedyne co pokazujesz, to hipokryzję? Ten obraz może całkowicie przesłonić odbiorcy meritum - fakt, że partia aktualnie rządząca rujnuje Polskę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A asdur
+2 / 4

Przekonanie o powszechnosci i koniecznosci studiow wpędza młodych ludzi w bezrobocie. Spowodowało tez likwidacje wielu zasadniczych i średnich szkół zawodowych. Efekt taki, ze kształcimy ogólnie ludzi, którzy z tym wykształceniem nadają się tylko na studia. Idą na te studia, kończą je bez żadnej zawodowej wiedzy. Na koniec mamy mnóstwo absolwentow z wyższym wykształceniem bez pracy i pomysłu na życie.

Nie znam żadnego bezrobotnego płytkarza, hydraulika, stolarza. Zarabiają o wiele więcej niż absolwenci studiów w "shared serwisach" w różnych mordorach i zapełniają kurorty all inclusive w wakacje. Znam natomiast wielu sojcjologów, politologów, ekspertów od "europeistyki"... najczęściej słyszę od nich: "a może frytki do tego?"....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
0 / 0

@asdur Problem nawet nie w samych studiach. Raczej w tym, jak młodzi ludzie traktują studia. Jakoś się pozalicza, zapomnieć, byle zdać. Za pierwszym czy kolejnym razem, mało istotne. Zabalujemy, popijemy, może nawet uda się komuś pracę licencjacką czy magisterkę zlecić. Na 3 zaliczona, jest git. Ale do pracy tu czy tam nie pójdę, bo nie po to mam papierek i 'wykształcenie', żeby poza swoim zawodem robić. To poniżej mojej godności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pergamin
+1 / 1

Cóż, jak zwykłem mawiać i rodzice to potwierdzają, wtedy wszyscy po równo nie mieli nic. Ewentualnie nic nie było i każdego było na to stać. Teraz wszystko jest, ale nie ma na nic pieniędzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+4 / 4

Totalna bzdura, nie wiem autorze ile masz lat ale przestań naginać rzeczywistość ? Za PRLu brakowało mieszkań a i wybudować samemu był ciężko. Wiele rodzin mieszkało na kupię. Praca była, byle chciało się do niej iść. Ludzie często wybierali pracę, gdzie mogli dostać mieszkanie. Ta było w przypadku wsi. Szedłeś do pracy w PGRze, mogłeś liczyć na mieszkanie. Przynajmniej tak u mnie było. PRL to ja pamiętam z przedszkola. Tylko, że interesuje się historią współczesną i jak słyszę, że za komuny było lepiej to mi się śmiać chce. Wymienić dla czego ?
Z tymi 25 latkami to nie przesadzaj. Może panicze z miasta po humanistyce tak mają. U mnie chłopaki pracują, pracy jest sporo. Byle pracodawca zapłaci 2100 - 2500 zł na rękę Wiem szału nie ma, ale w życiu nikt nie pracuje za 1500 zł na rękę. To chyba na pół etatu. Uświadomię ciebie, chłopaki pracując na magazynie biorą 3500 zł na rękę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zambimaru31
+3 / 3

Starcze Pie$dolenie Alert! Widzę że nic się nie zmieniło i admin demotów to wciąż niedorozwinięty boomer który żyje w swojej bańce i przekonaniu że kiedyś to było xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
+2 / 2

Ja ******** przestańcie takie bzdury wypisywać bo jeszcze młode pokolenie uwierzy i na kolejne 40 lat wpadniemy znowu w to gówno.
20 latek na swoje mieszkanie?! Chyba synek partyjnego bosa.
Pod koniec PRLu czas oczekiwania na nowe mieszkanie to było 20 lat - tak, szłeś do pracy i wiedziałeś że od rodziców czy z hotelu robotniczego wyprowadzisz się jak będziesz kończył czterdziestkę! No raj normalnie!
Za Gierka jeszcze to jakoś funkcjonowało, bo zakładami kierowali ludzie wykształceni w kapitaliźmie, pracowali ludzie z etosem pracy wyniesionym z kapitalizmu, a technologie mieliśmy z zachodu zakupioną z pożyczone pieniadze.
Jak przyszło nowe, komunistyczne pokolenie kierowników ( mierny ale wierny, nie ważne co umie ważne pod kogo jest podpięty ) komunistyczne pokolenie pracowników ( czy się stoi czy się leży pińcet złoty się należy ), a możliwości pożyczkowe PRL u się skończyły to wszystko szlag trafił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D duh333
0 / 2

Jeśli nie posiadasz żadnych umiejętności i jesteś magistrem filozofii któremu nikt nie będzie mówił co jak ma robić to faktycznie, nawet za zamiatanie magazynu Ci nie zapłacą bo i do tego się nie nadasz. Ale jeśli po prostu chcesz pracować to w tych czasach jest praca dla każdego i dla specjalisty i dla pracownika podstawowego. Jest jeden warunek musisz CHCIEĆ PRACOWAC. co do wynagrodzeń sądzę że w historii Polski nie mieliśmy jeszcze tak dobrej sytuacji. ( Jestem pracodawcą, osobą która zaczynała od "0" )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

Zastanawiam sie skąd opinie że magazynier to łatwa robota dla ludzi niskim IQ. Sam miałem dawno temu okazję sprawdzić się w dużym zakładzie produkującym elektronikę. I gwarantuję nie była to bułka z masłem i nie każdy się do tego nadawał. Tysiące komponentów które trzeba było zidentyfikować, wstępnie zwalidować, nadawać im nr wewnętrzne, wprowadzić w system, inwentaryzować, wydać na produkcję, pakować do klienta, organizować kurierów, dokumentacje wysyłkową itd. Dodatkowo trzeba ogarnianiać systemy magazynowe WMS, dziesiątki maili, niejednokrotnie rysunki techniczne. Trzeba wiedzieć jak dane komponenty przechowywać, pakować np. specyfikacje ESD, MSD, Ex, środki chemiczne. Praca pod presją czasu bo produkcja coś chce, bo kurier juz stoi, bo dostawca stoi a za nim już się drugi ustawia. Ponieważ było to kropo to wypełnianie tabelek i wykresy w Excelu. Same operowanie wózkiem widłowym czy tzw. sztaplarką też nie jest praca dla idiotów bo corocznie w Polsce są setki wypadków związanych z pracami na magazynie, również śmiertelnych. Także autor tego demota chyba nigdy nie pracował na magazynie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2020 o 15:17

N nicemen1
+1 / 1

Niskie pensje przyczyniają się do niżu demograficznego. Koszt odtworzenia kapitału ludzkiego jest większy niż niska pensja. Prywaciarze żerowali na rodzicach dokładających się do młodych - a następne pokolenie będzie mniejsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nexpron
+1 / 1

Wstawiający nie zna kompletnie historii nie tylko Polski, ale i Europy, dlatego takie brednie wypisuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BS76
+1 / 1

Tylko w jakim kraju, bo chyba nie w Polsce...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mistrzdakon
-2 / 2

Mem nieprawdziwy. Mój ojciec założył rodzinę w wieku 20 lat i dostał mieszkanie. Owszem mieszkanie dostał jak poszedł na kopalnie. Jest z zawodu mechanikiem ale jako mechanik - kierowca zarabiał 700 zł na tamte czasu. Poszedł na kopalnie i dostał 2500 czy jakoś tak.

Mieszkanie dostał ale puste, musiał wszystko zrobić sam.


Już widzę jak dzisiejsi "panowie" w rurkach i przyklejonym smartfonem do twarzy sami montują wannę, toaletę, grzejniki itp....

Kiedyś ludzie się dorabiali czegoś. Dziś co drugi kończy studia zaoczne, nic ale to nic nie umie i chce zarabiać 10 tys na mieszkanie za 500 tys.

Bierzcie więcej kredytów hipotecznych na domy za 1 mln i czekajcie na krach, który przyjdzie. Nie dziś, nie jutro ale do 5 lat będzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gorialczarny
0 / 0

wszystko zależało od człowieka- od jego kontaktów i podejścia. Mój ojciec pracował w PGR jako traktorzysta. Po denominacji zarabiał tam ok 800 zł. Pracował często w żniwa nawet po 16 godzin 7 dni w tygodniu. Za tą pensje był w stanie utrzymać 3 dzieci i żonę (mama nie pracowała bo wychowywała nas). Mimo że nie było luksusów- żyło sie na dobrym poziomie. Najważniejszy jednak był szacunek- dzieci do rodziców, młodych do starszych- był porządek- można było kogoś nie lubić- nienawidzić- ale zawsze był szacunek i wsparcie gdyby ten człowiek tego potrzebował. Nikt nie gonił za pieniędzmi bo nie miały wartości. A spójrzcie co się teraz dzieje- wszyscy tylko kasa kasa moje tylko moje tylko ja nikt sie nie liczy. Jak komuś się noga powinie to jak będziesz leżał to cię jeszcze skopią żebyś się za szybko nie pozbierał. Teraz życie jest wygodne- mamy wszystko na tacy- idziemy do sklepu- płacimy- wychodzimy z towarem, organizujemy wesele- nawet nie musimy nic robić- płacimy i mamy orkiestrę, żarcie i sale- kiedyś żeby zrobić wesele- to trzeba było sie namęczyć- fanty na takie okazje rodzice zbierali już kilka lat wcześniej- organizacja tego wszystkiego wiązała sie z olbrzymim kombinatorstwem i pomysłem. Liczyły się kontakty i każdy się wspierał. I przede wszystkim każdy szanował ten sakrament i każdy 6 razy zastanowił się przed rozwodem że nie tak łatwo jest zaprzepaścić lata starań. Teraz nie szkoda jest się rozwodzić bo przecież mieszkanie od dziadków- na wesele dali rodzice...
Z pracą nie było problemu. Obojętnie jaką pracę byś wykonywał kasa się należy. Nawet przepity menel szedł do roboty- nie ma zmiłuj- bo przyszli pałarze i cie spałowali za bumelę. Teraz bezrobotnym żyje się lepiej dostają nieco kaski, dopłaty do czynszu, prądu itd. A jak mieliby za to na parę godzin w tygodniu miotłą czy łopatą pomachać- to on nie może, bo go nogi bolą. masakra.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem