@dominator156 A ja ogarniam. Zamiast tępo gapić się w telewizor, jak to miało miejsce przez całe dekady, każdy może stworzyć coś swojego. Większość ludzi nie ma żadnych wybitnych talentów, więc są to przeważnie dzieła przeciętne, ale wobec rozmiaru i różnorodności internetu, zawsze znajdzie się ktoś, komu się spodobają. A więc jest kreacja, jest pojara, jest feedback i czasem pieniądze. A skoro jest feedback, to i pole do doskonalenia.
To jest piękna cecha dzisiejszych czasów - można sobie wymyślić dowolne hobby i zawsze znajdzie się niszę dla siebie. W dzieciństwie dałbym się pokroić za takie możliwości, dysponując wtedy w najlepszym wypadku kamerą 8 mm na sprężynę i projektorem - niszczarką.
@dominator156 chcesz czy nie chcesz świat się zmienia. zawody ewoluują. jedne się dezaktualizują i pojawiają się nowe. też kiedyś byłem przeciwny wszystkim wynalazkom. Myślałem sobie, że to źle że powstają jacyś górnicy kryptowalut albo spin doktorzy, czy specjaliści do spraw social media. Teraz sobie myślę, a może to i dobrze. Jeśli ktoś umie zarabiać pieniądze na używaniu komputera - nie narobi się, ale potrafi utrzymać 4 osobową rodzinę, to ja jestem za. Fajnie, też tak chce. Ciężka praca fizyczna, jeśli nie przynosi ani dochodu ani satysfakcji jest szaleństwem. I teraz myślę, że wtedy po prostu byłem ograniczony. Zacząłem się zastanawiać, czy komik na scenie to praca czy zabawa? No chyba praca, bo pobiera wynagrodzenie. Czym zatem różni się taki komik na scenie od takiego influancera? Jeśli to rzeczywiście ich praca, to oni spędzają wiele godzin na przygotowaniach. Na przykład na przygotowaniach do takich zdjęć jak powyżej. Modelki na okładki magazynów też przecież nic nie robią. Albo te co chodzą po wybiegu. Jednak zdajemy sobie sprawę, że jest to ciężka i wyczerpująca praca. Całodniowe sesje zdjęciowe, wieczne wyjazdy. Przecież wiemy, że taka praca jest opłacalna przy robieniu setek zdjęć, a nie 10. Staje się to coraz popularniejsze, coraz więcej firm jest gotowych za to zapłacić. Jak w każdej dziedzinie życia - 15% ludzi to idioci, nieroby itd., 15% to rzetelni ludzie, którzy się poświęcą byle było wszystko dobrze, a reszta jest zwyczajna.
@daclaw mam to samo. nie oglądam tv, mam niszowe hobby ale nie szukam innych, którzy maja takie same. raczej sam oceniam efekty swojego hobby i też to prowadzi do samodoskonalenia.
@daclaw Z jednej strony to fajne, z drugiej- wyniszczające. Takich jak Ty są tysiące. Widzisz osobę która rysuje od 10 miesięcy i wiele osób kocha jej dzieła-- za to ty też niby coś rysujesz od lat, ale nikogo to nie obchodzi. Znalezienie swojej niszy wcale nie jest łatwe, algorytmy nie pomagają, bo tworzą pętle-- widzisz osoby którym się powodzi, bo takie Ci podpowiada algorytm strony, a jednocześnie widzisz, jak bardzo nikogo nie obchodzi to, co Ty robisz i myślisz że jesteś jedyny. I tak ciągle. Do porzygu. Chyba, że akurat masz to szczęście, że się wybijesz, tego nie można wykluczyć.
Czyli w realu potrafi nie mieć makijażu i robić głupie miny... niesamowite...
@JanMariaWyborow Przecież to dwie różne osoby, a galeria powinna być zatytułowana " Ktoś, komuś zazdrości"
nigdy nie ogarnę tego zafascynowania tymi wszystkim influenseram
@dominator156 A ja ogarniam. Zamiast tępo gapić się w telewizor, jak to miało miejsce przez całe dekady, każdy może stworzyć coś swojego. Większość ludzi nie ma żadnych wybitnych talentów, więc są to przeważnie dzieła przeciętne, ale wobec rozmiaru i różnorodności internetu, zawsze znajdzie się ktoś, komu się spodobają. A więc jest kreacja, jest pojara, jest feedback i czasem pieniądze. A skoro jest feedback, to i pole do doskonalenia.
To jest piękna cecha dzisiejszych czasów - można sobie wymyślić dowolne hobby i zawsze znajdzie się niszę dla siebie. W dzieciństwie dałbym się pokroić za takie możliwości, dysponując wtedy w najlepszym wypadku kamerą 8 mm na sprężynę i projektorem - niszczarką.
@dominator156 chcesz czy nie chcesz świat się zmienia. zawody ewoluują. jedne się dezaktualizują i pojawiają się nowe. też kiedyś byłem przeciwny wszystkim wynalazkom. Myślałem sobie, że to źle że powstają jacyś górnicy kryptowalut albo spin doktorzy, czy specjaliści do spraw social media. Teraz sobie myślę, a może to i dobrze. Jeśli ktoś umie zarabiać pieniądze na używaniu komputera - nie narobi się, ale potrafi utrzymać 4 osobową rodzinę, to ja jestem za. Fajnie, też tak chce. Ciężka praca fizyczna, jeśli nie przynosi ani dochodu ani satysfakcji jest szaleństwem. I teraz myślę, że wtedy po prostu byłem ograniczony. Zacząłem się zastanawiać, czy komik na scenie to praca czy zabawa? No chyba praca, bo pobiera wynagrodzenie. Czym zatem różni się taki komik na scenie od takiego influancera? Jeśli to rzeczywiście ich praca, to oni spędzają wiele godzin na przygotowaniach. Na przykład na przygotowaniach do takich zdjęć jak powyżej. Modelki na okładki magazynów też przecież nic nie robią. Albo te co chodzą po wybiegu. Jednak zdajemy sobie sprawę, że jest to ciężka i wyczerpująca praca. Całodniowe sesje zdjęciowe, wieczne wyjazdy. Przecież wiemy, że taka praca jest opłacalna przy robieniu setek zdjęć, a nie 10. Staje się to coraz popularniejsze, coraz więcej firm jest gotowych za to zapłacić. Jak w każdej dziedzinie życia - 15% ludzi to idioci, nieroby itd., 15% to rzetelni ludzie, którzy się poświęcą byle było wszystko dobrze, a reszta jest zwyczajna.
@daclaw mam to samo. nie oglądam tv, mam niszowe hobby ale nie szukam innych, którzy maja takie same. raczej sam oceniam efekty swojego hobby i też to prowadzi do samodoskonalenia.
@daclaw Z jednej strony to fajne, z drugiej- wyniszczające. Takich jak Ty są tysiące. Widzisz osobę która rysuje od 10 miesięcy i wiele osób kocha jej dzieła-- za to ty też niby coś rysujesz od lat, ale nikogo to nie obchodzi. Znalezienie swojej niszy wcale nie jest łatwe, algorytmy nie pomagają, bo tworzą pętle-- widzisz osoby którym się powodzi, bo takie Ci podpowiada algorytm strony, a jednocześnie widzisz, jak bardzo nikogo nie obchodzi to, co Ty robisz i myślisz że jesteś jedyny. I tak ciągle. Do porzygu. Chyba, że akurat masz to szczęście, że się wybijesz, tego nie można wykluczyć.
@Plaskaflaszka Ale nadal masz 100x większe szanse kogokolwiek zainteresować i do kogoś dotrzeć, niż w czasach przedinternetowych.
Żal.
Akurat w tej wersji rzekomo nierzeczywistej są całkiem zwyczajne zdjęcia, do zrobienia od ręki na dowolnej wycieczce z biura podróży.
Nie bardzo więc rozumiem przesłanie.
Zrobić z siebie brzydką też trzeba umieć ;) ale wydaje mi się, że na kilku to po prostu kolezanka ;)
No przezabawne