Bycie kimś wybitnym to często przekleństwo, ponieważ trudno jest liczyć na zrozumienie ze strony otoczenia które znacznie odbiega poziomem intelektualnym.
@Ricochet69 To nawet nie chodzi o wybitność tylko o to że 90% ludzi to stado baranów. Wejdź na jakikolwiek demot i zobacz co większość o nim pisze. To są barany. Trafi się paru nie baranów to komentarze zostaje takie bez odpowiedzi, krótkie, samotne. W baranim stadzie trudno jest przeżyć. Ot, wystarczy w nim być i już masz problemy. Przykłada dajmy na to jesteś w szkole/pracy. Przychodzisz codziennie, robisz co do ciebie należy i wychodzisz. W szkole w taki sposób nie przeżyjesz. Zaraz cie zwyzywają od pedała, głupka, debila. W pracy z dorosłymi ludźmi już prędzej ale będą cię mieli za dziwoląga. Musisz po prostu beczeć jak de barany, grać w ich gierkę której zasady są pozbawione sensu, logiki czy w ogóle niemożliwe do zrozumienia. Bo ta gierka nie ma zasad ani reguł. Tylko barany z instynktem stadnym potrafią w nią grać. Najwyraźniej Nikola Tesla tego nie miał.
@wacht Zgadzam się z Tobą ale nie chciałem nazywać tego tak dosadnie. Ten problem dotyczy też mnie, a w zasadzie mojej córki. Już w początkowych klasach szkoły podstawowej zdecydowanie odstawała poziomem od innych uczniów w klasie i zwyczajnie nudziła się na lekcjach. Po wykonaniu testów z udziałem psychologa, okazało się, że w niektórych dziedzinach jak nauki ścisłe, jest ona w stanie rozwiązywać problemy na poziomie gimnazjum i jej IQ jest dużo powyżej średniej. Efektem ubocznym tego jest jednak pewien problem ze znalezieniem wspólnego języka ze swoimi rówieśnikami.
Bycie kimś wybitnym to często przekleństwo, ponieważ trudno jest liczyć na zrozumienie ze strony otoczenia które znacznie odbiega poziomem intelektualnym.
@Ricochet69 To nawet nie chodzi o wybitność tylko o to że 90% ludzi to stado baranów. Wejdź na jakikolwiek demot i zobacz co większość o nim pisze. To są barany. Trafi się paru nie baranów to komentarze zostaje takie bez odpowiedzi, krótkie, samotne. W baranim stadzie trudno jest przeżyć. Ot, wystarczy w nim być i już masz problemy. Przykłada dajmy na to jesteś w szkole/pracy. Przychodzisz codziennie, robisz co do ciebie należy i wychodzisz. W szkole w taki sposób nie przeżyjesz. Zaraz cie zwyzywają od pedała, głupka, debila. W pracy z dorosłymi ludźmi już prędzej ale będą cię mieli za dziwoląga. Musisz po prostu beczeć jak de barany, grać w ich gierkę której zasady są pozbawione sensu, logiki czy w ogóle niemożliwe do zrozumienia. Bo ta gierka nie ma zasad ani reguł. Tylko barany z instynktem stadnym potrafią w nią grać. Najwyraźniej Nikola Tesla tego nie miał.
@wacht Zgadzam się z Tobą ale nie chciałem nazywać tego tak dosadnie. Ten problem dotyczy też mnie, a w zasadzie mojej córki. Już w początkowych klasach szkoły podstawowej zdecydowanie odstawała poziomem od innych uczniów w klasie i zwyczajnie nudziła się na lekcjach. Po wykonaniu testów z udziałem psychologa, okazało się, że w niektórych dziedzinach jak nauki ścisłe, jest ona w stanie rozwiązywać problemy na poziomie gimnazjum i jej IQ jest dużo powyżej średniej. Efektem ubocznym tego jest jednak pewien problem ze znalezieniem wspólnego języka ze swoimi rówieśnikami.
Tesla po prostu użalał się nad sobą. Tak naprawdę swoje zainkasował a potem to stracił na własne życzenie.
@ania5757 Droga Aniu przestań wreszcie pieprzyć głupoty. Nie mogły to być ostatnie słowa do matki, bo ta zmarła w 1892 w wieku 70 lat.