Mieszkając w bloku należy też pamiętać o sąsiadach, blok to nie miejsce dla psa bo psy są głośne. Przestańcie namawiać ludzi na psy w bloku, ja miałem sąsiadkę która jak poszła na nockę do pracy i zostawiła psy to wyły do 4 rano tak że nie dało się spać.
@BoulderDash A przez miesiąc sąsiedzi mieli piekło? Wiele osób nie potrafi sobie poradzić z psem więc namawianie ich aby brali psy do bloku to jest debilizm.
@BoulderDash Pewnie że trzeba umieć żyć, może faktycznie ze stwierdzeniem przesadziłem ale powiem że z tamtą sąsiadką miałem ciężko się dogadać, dobrze że przynajmniej jej facet był normalny.
Poza szczekaniem jest też kilka innych rzeczy, typu psia kupa w windzie, duży pies w windzie który tak się ucieszył na mój widok że zaczął na mnie skakać a właścicielka o połowę od niego mniejsza nie dawała rady go utrzymać, poza tym że pobrudził mi kurtkę nic się nie stało ale takie sytuacje są uciążliwe. Dużo spotkało mnie sytuacji gdzie pies i właściciel nie zachowywali się odpowiednio dlatego zawsze będę uważał że pies do bloku się nie nadaje.
Do tego jestem zdania że schroniska powinny być prowadzone w stylu japońskim czyli jak pies nie znajdzie właściciela przez jakiś czas to idzie do uśpienia, nie ma u nas problemu z za małą populacją psów a patrząc na pełne schroniska to nawet powiedział bym że jest odwrotnie, psów jest za dużo.
@BoulderDash To że pies na mnie skoczył to moja wina? Czyli jak walne Cie w twarz to będzie twoja wina? Właściciel jest odpowiedzialny za psa i to on ma pilnować aby nie skakał na obcych, jeżeli nie potrafi to powinien przynajmniej ostrzegać ludzi że sobie nie radzi a nie pakować się do windy gdzie ktoś już jest. Pies aby nie przeszkadzał sąsiadom musi być dobrze wychowany a zdecydowana większość ludzi nie potrafi tego dokonać, skoro przerasta ich nawet posprzątanie po psie to nie powinni się na zwierze decydować.
Odnośnie schronisk się mylę? Podaj mi 1 błąd logiczny w moim stwierdzeniu, jakie psy po miesiącu w schronisku mają 100% szans na adopcje i kto ma je utrzymywać?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 listopada 2020 o 16:53
@BoulderDash Czyli nadal uważasz że to nie właściciel odpowiada za swojego psa? Nie mam psa więc nie mam obowiązku się na psach znać, natomiast jeżeli pies na mnie skoczy i nawet ubrudzi mi kurtkę to mam prawo być o to zły i wymagać odszkodowania, tak samo jak mam prawo zwrócić uwagę na psa ujadającego całą noc w bloku, tylko cały problem jest taki że mało kto się takimi rzeczami przejmuje, bo to tylko pies.
@BoulderDash Dobrze to zadam to samo pytanie inaczej, jeżeli obcy pies na mnie skoczy i zniszczy mi kurtkę to kto powinien za nią zapłacić?
Staram się rozmawiać na argumenty, jeżeli to nie twój level to współczuję.
@BoulderDash Jeżeli argumenty typu, psy są głośne, wiele osób nie potrafi nad swoimi psami zapanować, ludzie nie sprzątają po swoich psach, nie są dla Ciebie argumentami to jestem ciekaw co nimi jest? Z Twoich wypowiedziach za to dowiedziałem się tylko że się nie znam na psach i to wszystko moja wina, więc kto tutaj nie argumentuje swoich wypowiedzi i zmienia temat? Faktycznie wygląda na to że się nie dogadamy bo nasze levele się zdecydowanie różnią.
@BoulderDash
Tym niemniej, póki co ludzie aby wyjść z domu NIE mają obowiązku znać się na behawiorze psów ani wiedzieć jakim zachowaniem mogą sprowokować je do skakania. Mają prawo mieć tę wiedzę w d00pie i nadal oczekiwać, ze cudza sobaka nie ufajda ich błotem od stóp do głów. Natomiast właściciel MA obowiązek panować nad swoim psem i nadzorować go w taki sposób, aby nie czynił szkód w otoczeniu.
@kibishi W podobnie mozna by zakazać posiadania niemowlaków/noworodków w bloku. A także starszych biegających dzieciaków i wynajmowania mieszkań studentom. Oraz zakaz prawie głuchych staruszków(a przynajmniej radia, telewizora i telefonów dla nich).
@BoulderDash
I dlatego brak wiedzy co robić aby uniknąć lania po ryju nie oznacza, że osiedlowe Sebixy maja prawo dać ci w mordę za każdym razem jak ich mijasz, i nie ponieść za to konsekwencji.
@pawelkolodziej Ja nikogo nie namawiam do posiadania dzieci w bloku, poza tym dziecko a pies to trochę różne rzeczy i jeżeli nie ma między nimi dla Ciebie różnicy to może lepiej abyś dzieci nie posiadał.
@Livanir Przeczytaj pierwszą część tego komentarza.
Dzieci w przeciwieństwie do psów pełnią pewną ważną funkcje w społeczeństwie. Jeżeli chodzi o osoby starsze to faktycznie jest to problem ale można zawsze spróbować się dogadać (np. ustalić godziny w których telewizor/radio ma być wyłączone), z psem i jego właścicielem raczej trudno to zrobić, jak próbowałem to zwykle kończyło się tym że byłem zwyzywany np. bo jak mogłem zwrócić uwagę że pies nasrał na środku wejścia na plac zabaw.
@kibishi Niejednokrotnie pies czy inny zwierzak też pełni ważną role np. terapeutyczną. Poza tym, tak pełnią ważną, ale by ją pełnić nie potrzebują biegać po domu, bić się czy śpiewać.
Sądzę, ze jeśli staruszek bedzie takim samym dupkiem jak właściciel nie sprzątający po psie, to nie ma szans być sie dogadał. Co do dogadywanie gdy telewizor ma być wyłączony- większość psów wyje tylko zaraz po wyjściu właściciela- czyli to tak jakbyś dogadał sie ze staruszkiem, ze w tych godzinach moze sobie oglądać poranną msze.
@Livanir "większość psów wyje tylko zaraz po wyjściu właściciela" Tak miałem taką sytuacje, jak sąsiadka wyszła na nockę to od 21 do 4, jak dla Ciebie to jest chwila to chyba szkoda czasu na pisanie.
Osobie starszej nawet jak jest chamem można próbować coś wytłumaczyć, natomiast jak właściciel wyjdzie z domu zostawiając psa to wytłumacz psu przez drzwi że ma być cicho.
Zdarzają się wyjątki fakt, ale zdarzają się też wyjątki w osobach starszych i chamach do których nie przemówisz.
Co do psa- są specjalne szkolenia do tego i psa na prawdę można wyszkolić, by nie wył. Tylko właścicielowi się musi chcieć. Jeśli nie chce- to na pewno nie powinien mieć psa, ale z innych powodów, niż mieszkanie w bloku.
Koty i psy większość dnia śpią więc tyle ile pupil potrzebuje do zabawy większość z nas spędza w domu, inna sprawa czy nie będzie to kolidowało z innymi zajęciami domowymi ale samo wyjście do pracy o ile pracujemy 8 godzin, a nie 2 etaty nie powinno być większym problemem.
Pies tak się nadaje do bloku, jak małe dziecko. A jak ktoś nie jest psem albo małym dzieckiem i wszystko mu przeszkadza, to zachęcam do budowy domu na bezludnej wyspie.
Mieszkając w bloku należy też pamiętać o sąsiadach, blok to nie miejsce dla psa bo psy są głośne. Przestańcie namawiać ludzi na psy w bloku, ja miałem sąsiadkę która jak poszła na nockę do pracy i zostawiła psy to wyły do 4 rano tak że nie dało się spać.
@BoulderDash A przez miesiąc sąsiedzi mieli piekło? Wiele osób nie potrafi sobie poradzić z psem więc namawianie ich aby brali psy do bloku to jest debilizm.
@BoulderDash Pewnie że trzeba umieć żyć, może faktycznie ze stwierdzeniem przesadziłem ale powiem że z tamtą sąsiadką miałem ciężko się dogadać, dobrze że przynajmniej jej facet był normalny.
Poza szczekaniem jest też kilka innych rzeczy, typu psia kupa w windzie, duży pies w windzie który tak się ucieszył na mój widok że zaczął na mnie skakać a właścicielka o połowę od niego mniejsza nie dawała rady go utrzymać, poza tym że pobrudził mi kurtkę nic się nie stało ale takie sytuacje są uciążliwe. Dużo spotkało mnie sytuacji gdzie pies i właściciel nie zachowywali się odpowiednio dlatego zawsze będę uważał że pies do bloku się nie nadaje.
Do tego jestem zdania że schroniska powinny być prowadzone w stylu japońskim czyli jak pies nie znajdzie właściciela przez jakiś czas to idzie do uśpienia, nie ma u nas problemu z za małą populacją psów a patrząc na pełne schroniska to nawet powiedział bym że jest odwrotnie, psów jest za dużo.
@BoulderDash To że pies na mnie skoczył to moja wina? Czyli jak walne Cie w twarz to będzie twoja wina? Właściciel jest odpowiedzialny za psa i to on ma pilnować aby nie skakał na obcych, jeżeli nie potrafi to powinien przynajmniej ostrzegać ludzi że sobie nie radzi a nie pakować się do windy gdzie ktoś już jest. Pies aby nie przeszkadzał sąsiadom musi być dobrze wychowany a zdecydowana większość ludzi nie potrafi tego dokonać, skoro przerasta ich nawet posprzątanie po psie to nie powinni się na zwierze decydować.
Odnośnie schronisk się mylę? Podaj mi 1 błąd logiczny w moim stwierdzeniu, jakie psy po miesiącu w schronisku mają 100% szans na adopcje i kto ma je utrzymywać?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2020 o 16:53
@BoulderDash Czyli nadal uważasz że to nie właściciel odpowiada za swojego psa? Nie mam psa więc nie mam obowiązku się na psach znać, natomiast jeżeli pies na mnie skoczy i nawet ubrudzi mi kurtkę to mam prawo być o to zły i wymagać odszkodowania, tak samo jak mam prawo zwrócić uwagę na psa ujadającego całą noc w bloku, tylko cały problem jest taki że mało kto się takimi rzeczami przejmuje, bo to tylko pies.
@BoulderDash Zamiast odpowiedzieć na pytanie to przypisujesz mi jakąś dziwną logikę to nie na tym polega rozmowa.
@BoulderDash Dobrze to zadam to samo pytanie inaczej, jeżeli obcy pies na mnie skoczy i zniszczy mi kurtkę to kto powinien za nią zapłacić?
Staram się rozmawiać na argumenty, jeżeli to nie twój level to współczuję.
@BoulderDash Jeżeli argumenty typu, psy są głośne, wiele osób nie potrafi nad swoimi psami zapanować, ludzie nie sprzątają po swoich psach, nie są dla Ciebie argumentami to jestem ciekaw co nimi jest? Z Twoich wypowiedziach za to dowiedziałem się tylko że się nie znam na psach i to wszystko moja wina, więc kto tutaj nie argumentuje swoich wypowiedzi i zmienia temat? Faktycznie wygląda na to że się nie dogadamy bo nasze levele się zdecydowanie różnią.
@kibishi pzestańcie namawiać ludzi na dzieci, blok to nie jest miejsce dla dzieci ... blok to nie jest również miejsce dla strych ludzi ...
@BoulderDash
Tym niemniej, póki co ludzie aby wyjść z domu NIE mają obowiązku znać się na behawiorze psów ani wiedzieć jakim zachowaniem mogą sprowokować je do skakania. Mają prawo mieć tę wiedzę w d00pie i nadal oczekiwać, ze cudza sobaka nie ufajda ich błotem od stóp do głów. Natomiast właściciel MA obowiązek panować nad swoim psem i nadzorować go w taki sposób, aby nie czynił szkód w otoczeniu.
@kibishi W podobnie mozna by zakazać posiadania niemowlaków/noworodków w bloku. A także starszych biegających dzieciaków i wynajmowania mieszkań studentom. Oraz zakaz prawie głuchych staruszków(a przynajmniej radia, telewizora i telefonów dla nich).
@BoulderDash
I dlatego brak wiedzy co robić aby uniknąć lania po ryju nie oznacza, że osiedlowe Sebixy maja prawo dać ci w mordę za każdym razem jak ich mijasz, i nie ponieść za to konsekwencji.
@pawelkolodziej Ja nikogo nie namawiam do posiadania dzieci w bloku, poza tym dziecko a pies to trochę różne rzeczy i jeżeli nie ma między nimi dla Ciebie różnicy to może lepiej abyś dzieci nie posiadał.
@Livanir Przeczytaj pierwszą część tego komentarza.
Dzieci w przeciwieństwie do psów pełnią pewną ważną funkcje w społeczeństwie. Jeżeli chodzi o osoby starsze to faktycznie jest to problem ale można zawsze spróbować się dogadać (np. ustalić godziny w których telewizor/radio ma być wyłączone), z psem i jego właścicielem raczej trudno to zrobić, jak próbowałem to zwykle kończyło się tym że byłem zwyzywany np. bo jak mogłem zwrócić uwagę że pies nasrał na środku wejścia na plac zabaw.
@kibishi Niejednokrotnie pies czy inny zwierzak też pełni ważną role np. terapeutyczną. Poza tym, tak pełnią ważną, ale by ją pełnić nie potrzebują biegać po domu, bić się czy śpiewać.
Sądzę, ze jeśli staruszek bedzie takim samym dupkiem jak właściciel nie sprzątający po psie, to nie ma szans być sie dogadał. Co do dogadywanie gdy telewizor ma być wyłączony- większość psów wyje tylko zaraz po wyjściu właściciela- czyli to tak jakbyś dogadał sie ze staruszkiem, ze w tych godzinach moze sobie oglądać poranną msze.
@Livanir "większość psów wyje tylko zaraz po wyjściu właściciela" Tak miałem taką sytuacje, jak sąsiadka wyszła na nockę to od 21 do 4, jak dla Ciebie to jest chwila to chyba szkoda czasu na pisanie.
Osobie starszej nawet jak jest chamem można próbować coś wytłumaczyć, natomiast jak właściciel wyjdzie z domu zostawiając psa to wytłumacz psu przez drzwi że ma być cicho.
Zdarzają się wyjątki fakt, ale zdarzają się też wyjątki w osobach starszych i chamach do których nie przemówisz.
Co do psa- są specjalne szkolenia do tego i psa na prawdę można wyszkolić, by nie wył. Tylko właścicielowi się musi chcieć. Jeśli nie chce- to na pewno nie powinien mieć psa, ale z innych powodów, niż mieszkanie w bloku.
@kibishi ale oczywiście, że jest różnica i to wielka między psem a bachorem. Pies wygrywa we wszystkich kryteriach ...
@pawelkolodziej Mam w takim razie nadzieje że nie będzie się pan brał za robienie dzieci, tak będzie lepiej dla społeczeństwa.
@kibishi też mam nadzieję, że nie wpadnę
Obrazek niedopracowany, bo cień się nie zmienia
@pejter A może to światło lampy? :-)
Koty i psy większość dnia śpią więc tyle ile pupil potrzebuje do zabawy większość z nas spędza w domu, inna sprawa czy nie będzie to kolidowało z innymi zajęciami domowymi ale samo wyjście do pracy o ile pracujemy 8 godzin, a nie 2 etaty nie powinno być większym problemem.
Jak ktoś twierdzi, że mieszkanie w bloku jest za małe dla psa to jest głupi i tyle.
Polecam obejrzeć:
https://www.youtube.com/watch?v=h3EfMbJGOHo&ab_channel=WszechnicaFWW
Długie, ale można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy.
Szczególnie polecam "miłośnikom" psów.
Albo "zimą", albo "w zimie".
Mieszkasz w bloku w Poznaniu, ze schroniska przy Bukowskiej nie adoptujesz psa. Nawet małego - mają duże wymagania co do nowych właścicieli.
Nie tylko tam. W wielu schroniskach procedura adopcyjna to dramat!
Pies tak się nadaje do bloku, jak małe dziecko. A jak ktoś nie jest psem albo małym dzieckiem i wszystko mu przeszkadza, to zachęcam do budowy domu na bezludnej wyspie.